Reklama

Olimpia zremisowała z Jagiellonią II

20/09/2004 00:00
W dniu 18. września na stadionie Olimpii odbyło się spotkanie o mistrzostwo IV ligi. "Olimpia" podejmowała rezerwy Jagiellonii II Białystok. Po zaciętym spotkaniu padł wynik 3:3, który nie krzywdzi żadnej drużyny. Początkowo jednak gospodarze nie czuli się tak pewnie – gdy przegrywali 1:3.

"Olimpia" wystąpiła w składzie: Stefańczyk, Waszczuk (46. min. - Gosk), M.Brzóska, K.Brzóska, Fiedorczyk, Olszewski, Skupiewski, Modzelewski, Grądkowski, Kowalczyk, Rogowski (63. min - Rosiński).

Spotkanie prowadziła trójka arbitrów z WS Suwałki: Andrzej Sobolewski, Dariusz Giejsztorewicz i Jarosław Albosta. Na trybunach zasiadło około 150 kibiców.

Spotkanie zaczęło się od wzajemnego badania sił i możliwości. Akcje były szarpane, bez większego pomysłu, gra odbywała się w środku boiska. Z tej wymiany obronną ręką wyszli goście, którzy wykorzystali błąd jednego z naszych obrońców (który nie wyskoczył do piłki). Napastnik gości wyszedł na czystą pozycję i będąc sam na sam z bramkarzem Olimpii strzelił w długi róg bramki. Gospodarze nie zdążyli otrząsnąć się po utracie gola, gdy kolejna akcja i kolejny błąd obrony zmieniły wynik na 0:2 dla gości. Była dopiero 28. minuta spotkania. Po wznowieniu gry i rozluźnieniu szyków w obronie gości w 29 min. K.Brzóska zdobył kontaktowego gola i odżyły nadzieje zambrowiaków na dobry wynik meczu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:1 dla gości.

Druga połowa zaczęła się po myśli gospodarzy: w 50 min. - czerwoną kartkę za uderzenie otrzymał zawodnik Jagiellonii. "Olimpia" grała w przewadze i wszyscy byli przekonani, że grając w takim układzie gospodarze zdobędą gola. I faktycznie gol padł w 57 min. - ale dla gości. Od tej pory goście prowadzili 3:1. W końcu w grę gospodarzy wkradła się iskra bojowości. Na wynik nie trzeba było długo czekać - w 61. min. G.Grądkowski wykorzystał błąd golkipera z Białegostoku i strzałem pod poprzeczkę uzyskał punkt dla naszej drużyny. Wynik 3:2 spowodował większą nerwowość piłkarzy Jagiellonii, chociaż upływający czas pracował na ich korzyść. "Olimpia" atakowała, chcąc zdobyć wyrównującego gola. Udało się dokonać tego dopiero w 81. min., po pięknym i zaskakującym strzale z narożnika pola karnego, dobrze grającego w tym spotkaniu Wojtka Kowalczyka. W ten sposób wynik meczu wyrównał się na 3:3 i spotkanie zakończyło się bez kolejnych bramek.

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do