
Od 11 marca bieżącego roku w niektóre niedziele i święta obowiązuje zakaz handlu. Od tego czasu ponad 1 tys. inspektorów pracy sprawdziło 17,7 tys. placówek handlowych w całej Polsce, nakładając łącznie 295 mandatów karnych na kwotę 324 tys. zł.
Dzień 11 marca 2018 roku był pierwszą niedzielą z zakazem robienia zakupów od wejścia w życie przepisów o ograniczeniu handlu w niedziele i święta. Jak poinformował Główny Inspektor Pracy, od tamtego czasu inspektorzy skontrolowali ponad 9,9 tys. sklepów w Polsce, które działały w dni objęte zakazem. Stwierdzili, że 8,5% z nich było otwartych wbrew prawu.
Kontrole były przeprowadzane od 11 marca do 12 września z własnej inicjatywy lub w związku ze zgłoszeniami na telefony dyżurne w Okręgowych Inspektoratach Pracy. W związku ze złamaniem zakazu handlu inspektorzy pracy nałożyli łącznie 295 mandatów karnych na kwotę 324 tys. zł, skierowali 390 wniosków o ukaranie do sądu oraz „zastosowali 176 środków oddziaływania wychowawczego”. Ponadto wydali 4,3 tys. decyzji, skierowali prawie 5,6 tys. wniosków w wystąpieniach oraz 260 poleceń ustnych.
Poza tym w ciągu tych sześciu miesięcy w związku z otrzymanymi sygnałami inspektorzy sprawdzili kolejnych 7,7 tys. placówek handlowych stwierdzając, że - zgodnie z obowiązującym prawem - były one zamknięte.
W sumie działania kontrolne i sprawdzające PIP objęły prawie 17,7 tys. placówek handlowych w całej Polsce. Warto dodać, że w realizację tych zadań zaangażowanych zostało ponad 1 tys. inspektorów pracy.
Przypomnijmy, że za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności. Jednak zakaz nie dotyczy wszystkich placówek handlowych. Ustawa o zakazie handlu w niedziele i święta przewiduje 32 wyjątki, m.in. apteki, piekarnie, cukiernie i lodziarnie, kwiaciarnie, kina czy stacje paliw oraz punkty pocztowe. Otwarte mogą być także punkty gastronomiczne oraz instytucje kultury, w tym także restauracje i kina znajdujące się na terenie galerii handlowych. Co ważne - zakaz nie obowiązuje również sklepów, w których za ladą staną sami właściciele lub członkowie ich rodzin.
Jak do niedzielnych zakupów, a raczej ich braku, odnoszą się mieszkańcy naszego miasta? Czy zamknięte w niedziele sklepy są problematyczne?
„Mi to nie przeszkadza. Niech kobiety mają wolne w niedzielę i ten czas poświęcą swoim rodzinom. Każdy powinien mieć przynajmniej jeden dzień odpoczynku w tygodniu.” – powiedziała nam pani Kasia, emerytka.
Innego zdania natomiast była pani Ania:
„Niedziela to był jedyny dzień, że mogłam zrobić zakupy. Pracuję codziennie od 10:00 do 18:00, w soboty do 14:00 i nie mam kiedy kupić dzieciom na przykład butów czy kurtki. Ja rozumiem, że każdy chce odpocząć, ale żeby „polatać” po sklepach muszę po prostu brać urlop.”
Jak do tego tematu podchodzą mężczyźni?
„Problematyczne to są kolejki w sklepach w soboty. Ludzie wariują, bo następnego dnia będzie nieczynne, a przecież nie da się przeżyć bez cukru, śmietany czy marchewki. Zapasy muszą być! Ludzie, opanujcie się. Przecież to tyko jeden dzień w tygodniu!” – uspakaja pan Wiesław.
Jak widać zdania są podzielone. Naszych czytelników możemy zapewnić, że w najbliższą niedzielę, 30 września mogą ruszać na zakupy. W październiku natomiast sklepy będą czynne – 7. i 28., a w listopadzie – 4. i 25. W grudniu zaś zakaz handlu będzie obowiązywał tylko w jedną niedzielę - 9 grudnia.
Od przyszłego roku tylko jedna niedziela w miesiącu ma być handlowa. Natomiast w ciągu całego 2020 roku będzie zaledwie siedem niedziel handlowych. Stopniowe zmniejszanie liczby niedziel handlowych ma doprowadzić do wprowadzenia całkowitego zakazu handlu w niedziele.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niedługo rząd ustali godziny w których mogę się wysrać. Komuno wróć!
Debilom powinien również takie rzeczy ustalać
Zakaz w niedziele, zakaz alkoholu po 22... Co następne?
Zgadzam się z Panem z pierwszego komentarza
To się nazywa wolność popisowemu
Każdy naród ma taki rząd, na jaki zasłużył. -Joseph de Maistre
Jedz do Niemiec tam wszystkie niedziele wolne
Zgadzam się niedziela powinna być wolna od pracy i dla każdego. Pracodawcy wykorzystują pracowników. Inne kraje radzą sobie z wolnymi niedzielami to dlaczego my mielibyśmy sobie nie poradzić ?
Szkoda tylko, że jak sie wzywa PIP do zakładów pracy to w oczach ich wszytsko jest ok lub migają się od wszczęcia jakiego kolwiek postępowania. To jest dla mnie instytucja, która nie ma racji bytu. Teraz jest wykorzystywana do kontroli w sklepach działając wedle super hiper ustawy, która dla mnie jest komedią. Ludzie na produkcji pracują w niedziele ba i w świeta gdzie sklepy zawsze były zamkniete.
Precz z wyzyskiem pracowników w niedziele i święta co miało miejsce za 8 lat rząów POpaprańców !!!!
Skoro wolne od handlu to dlaczego stacje benzynowe sa otwarte? Osoby tam pracujące tez chciałyby miec wolne. A co z zakładami przetworczymi? Tych ludzi nikt nie żałuje.
"Precz z wyzyskiem pracowników w niedziele i święta co miało miejsce za 8 lat rząów POpaprańców !!!!" Z tego, co kojarzę, nie tylko przez 8 lat rządów PO ludzie pracowali w niedziele...