Reklama

Most nad Jabłonką będzie nosił imię Henryka Chęcińskiego?

17/05/2010 00:00
Uratował most nad rzeką Jabłonką w centrum Zambrowa przed wysadzeniem. O heroicznym wyczynie Henryka Chęcińskiego z Zambrowa pamiętają dziś już nieliczni mieszkańcy. Teraz z inicjatywy społecznej chcą, aby obecny most nad rzeką Jabłonką przy ul. Kościuszki, nazwać imieniem bohaterskiego Zambrowianina.

Grupa mieszkańców Zambrowa podjęła inicjatywę społeczną mającą na celu nadanie imienia mostowi nad rzeką Jabłonką przy ul. Kościszki. Mieszkańcy chcą, aby most nosił imię Henryka Chęcińskiego, osoby która w sierpniu 1944 roku uratowała most w Zambrowie przed wysadzeniem przez opuszczających miasto żołnierzy niemieckich. Obecnie mieszkańcy chcą o swojej inicjatywie poinformować jak najwięcej osób i zbierają podpisy, aby złożyć stosowną petycję do Rady Miasta Zambrów w sprawie podjęcia uchwały o nadaniu obecnemu mostowi, stojącemu w miejscu uratowanego, imię Henryka Chęcińskiego.

O Henryku Chęcińskim czytelnicy Zambrowskiego Portalu www.zambrow.org mieli już okazję przeczytać w listopadzie 2006 roku, gdy przedrukowywaliśmy opowiadania z publikacji Janusza Kuleszy „Zapach mojego domu”. Janusz Kulesza, miejscowy artysta: poeta, rzeźbiarz, miłośnik historii i kolekcjoner; o Henryku Chęcińskim pisał tak:

„Był sierpień roku 1944. Zbliżało się nieuchronne wyzwolenie Zambrowa. Armia Radziecka stała już na obrzeżach miasta. Niemieckie wojska, opuszczając miasto, zostawiły kilku swoich żołnierzy, którzy mieli dokonać wysadzenia mostów na ulicy Kościuszki i Ostrowskiej. Większość mieszkańców Zambrowa opuściła miasto, pozostali tylko nieliczni. Jednym z nich był 61-letni Henryk Chęciński, którego siedlisko znajdowało się obok mostu przy ulicy Kościuszki. Chęciński zyskał sobie zaufanie owych Niemców do tego stopnia, że wszedł z nimi razem pod most, kiedy go zaminowali. Miał dzięki temu rozeznanie, gdzie znajdują się ładunki. Niemcom nie przyszło do głowy, że ten stary człowiek, poruszający się o lasce, może zniweczyć ich plany. Późną nocą przeczołgał się do miejsca, gdzie znajdowały się kable łączące most z detonatorem i za pomocą siekiery je przeciął. Kiedy 24 sierpnia 1944 roku kolumna sowieckich czołgów zbliżała się do mostu, wyszedł na ulicę i ją zatrzymał. (...) Kiedy saperzy zeszli pod most i stwierdzili, że jest on zaminowany, z Henryka Chęcińskiego zrobiono bohatera, który ocalił sprzęt i życie wielu żołnierzy. (...) Jego odwadze miasto zawdzięcza ocalenie mostów.”

Dotarliśmy do oryginalnego wycinka z Gazety Frontowej „Frontowa Prawda” z 27 sierpnia 1944 roku, który od lat przechowuje wnuczka Henryka Chęcińskiego – Barbara Śledziewska mieszkająca obecnie w Nagórkach. W artykule podpisanym przez podporucznika Lejtenanta A. Caleeba można było przeczytać o bohaterskim czynie Zambrowianina. W artykule tym czytamy m.in. (przekład z j. rosyjskiego): „W jednym z punktów znajdujących się na drodze nadejścia naszych jednostek, Niemcy zaminowali most. Jednak most ocalał. Uratował go miejscowy mieszkaniec – Polak Henryk Chęciński. (...) Niemcy zaminowywali most w ciągu dwóch tygodni. Przewody były za linią miejscowości. Nocą, kiedy niemiecki wartownik znajdujący się na moście udał się na ubocze, Henryk Chęciński podczołgał się do mostu i nożycami przeciął przewody łączące z wybuchowym materiałem. Rankiem, żołnierze Armii Czerwonej podeszli do miejscowości i rozpoczęli bój na jej obrzeżach. (...) Henryk Chęciński udał się na peryferia i powiadomił dowództwo jednej jednostki, że most jest zaminowany i grozi mu wysadzenie.” Wg relacji radzieckiego korespondenta saperzy wynieśli spod mostu wielki ładunek wybuchowy. Wówczas mogły przejechać przez most czołgi bez zatrzymywania się. Gazeta Frontowa podała, że Henryk Chęciński miał wówczas 61 lat, że Niemcy wywieźli jego 18-letnią córkę do Niemiec na katorgę, a zięć przebywa w niemieckim więzieniu.

Mimo, że relacje przekazywane z ust do ust przez mieszkańców Zambrowa, utrwalone w publikacji Janusza Kuleszy, różnią się w szczegółach od informacji zawartej w ówczesnych gazetach, nie ulega wątpliwości, że mieszkaniec Zambrowa Henryk Chęciński bohaterską postawą i heroicznymi czynami uratował mosty przed wysadzeniem.

W 1952 roku pan Henryk otrzymał „Medal Zwycięstwa i Wolności 1945 r.” potwierdzony Dyplomem podpisanym przez ówczesnego prezesa rady ministrów Józefa Cyrankiewicza. Pan Henryk zmarł w lipcu 1957 r. Do dziś żyje jedna jego córka – Barbara Mariańska, z domu Chęcińska. Pani Barbara ma obecnie 86 lat. Mieszka sama w mieszkaniu w Zambrowie. Jej jedyną pamiątką po ojcu jest Domowa Księga Meldunkowa.

- „Mój ojciec był sekretarzem gminy.” – powiedziała nam o Henryku Chęcińskim jego córka Barbara – „Był lubiany i szanowany przez ludzi. Nigdy nikomu nie odmówił pomocy” – dodaje pani Barbara.

Dom Henryka Chęcińskiego znajdował się tuż przy moście na ul. Kościuszki. Obecnie stoi tam nowy, murowany budynek, w którym na parterze mieszczą się sklepy. Warto przy okazji dodać, że najstarszy zabytek w Zambrowie – drewniany grobowiec na cmentarzu parafialnym stawiony w 1795 roku odnawiany był przez ród Chęcińskich.

Dziś mieszkańcy naszego miasta chcą uczcić pamięć lokalnego bohatera. Dlatego zbierają podpisy pod petycją do Rady Miasta. Za naszym pośrednictwem proszą też czytelników Portalu o wpisywanie głosów poparcia tej inicjatywy na Zambrowskim Forum w specjalnym temacie „Most im. Henryka Chęcińskiego”. Wypowiedzi z Forum będą wydrukowane i będą stanowiły załącznik do niniejszej petycji do Rady Miasta jako głosy poparcia mieszkańców.

Polecamy:
:: Poprzyj na Forum inicjatywę społeczną nadania mostowi nad Jabłonką im. Henryka Chęcińskiego
:: Zapach mojego domu – O Henryku Chęcińskim
:: "Przychodzisz gdy myślę Katyń"
:: Z okazji Dnia Zwycięstwa...
:: RIH zachęca do kupna albumu „Garnizon Zambrów”
:: Po 43 latach odnalazła grób matki
:: Wystawa Katyń 1940 w Zambrowie
:: Nadali rondom nazwy
:: Zapraszamy na wystawę Garnizon Zambrów 1926 - 1939r. w fotografii
:: Wizualizacja skweru z pomnikiem Żołnierza
:: To miasto stworzył „Kombinat”
:: Wieczór historyczny w Volo Cafe
:: Znamy laureatów konkursu plastycznego „Wrzesień 1939 r”
:: W ten sposób Zambrowianie uczcili 96 ofiar zbrodni katyńskiej
:: Wywiad z pomysłodawcą i współorganizatorem inscenizacji Bitwy o Zambrów Przemysławem Godlewskim
:: 70 lat temu w bitwie o Zambrów zginęło 400 polskich żołnierzy

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do