Reklama

Most do przeszłości – August Kaüfman

29/08/2005 00:00
Dziś kolejna część tomiku opowiadań „Most do Przeszłości” autorstwa Janusza Kuleszy z ilustracjami Wojciecha Rusieckiego. Tomik został wydany przez Miejski Ośrodek Kultury z okazji IX Dni Zambrowa. Na Zambrowskim Portalu www.zambrow.org, cyklicznie co poniedziałek publikujemy poszczególne opowiadania o znanej i nieznanej historii Zambrowa z lat 30-tych.

August Kaüfman
Urodził się i wychował w Zambrowie, gdzie mieszkał przy dzisiejszej ulicy Polowej 21A. Z wykształcenia weterynarz, obok domu miał zakład kuśnierski. Dwukrotnie żonaty, wyznania ewangelickiego. Miał dwie córki Janinę, była jak on wyznania ewangelickiego i Marysię, która w wieku 14 lat przeszła na katolicyzm.

W 1941 r. kiedy to Niemcy wkroczyli do Zambrowa, nie z własnej woli, został wybrany na burmistrza miasta. Cieszył się dobrą opinią i do dziś dnia jest mile wspominany, jako człowiek prawego charakteru. Niejedną osobę uchronił od wywózki na roboty do Niemiec, czego przykładem jest pani Janina Przerwa z domu Kołakowska. Dzięki jego wstawiennictwu niejeden uniknął wysokiej kary za brak posłuszeństwa wobec niemieckiej władzy. Przykładem tego jest pan Leopold Rudnicki, który uciekł z przymusowej pracy w Łomży i dzięki wstawiennictwu Kaüfmana, uniknął odpowiedzialności a nawet dostał pracę w Zambrowie. Ciekawa jest historia dzieci, które wytoczyły na ulice Legionową (Łomżyńska), dla zabawy różne bezużyteczne rzeczy. Zostało to wzięte za barykadę i dzieci aresztowano. Dzięki interwencji Kaüfmana sprawa skończyła się na solidnym laniu. Nie jest do końca wyjaśniona rola, jaką pełnił w strukturach zambrowskiej AK. Miał bowiem dostęp do wielu akt i jak wynika z moich badań, został zwerbowany jako informator. Po wojnie na strychu jego domu znaleziono wiele zdjęć jego znajomych i przyjaciół, członków wielu przedwojennych organizacji. Żadnego z nich nigdy nie wydał. Po wkroczeniu sowieckich wojsk do Zambrowa wyjechał do Zielonej Góry. Po zakończeniu wojny wrócił do Zambrowa, ale na krótko.

Po Auguście Kaüfmanie pozostał tylko dom, w którym mieszkał, oraz garść wspomnień, które ulegają zapomnieniu, lecz nadal żyje w sercach tych, którzy go pamiętają i kiedy słyszą nazwisko Kaüfman, na ich twarzy pojawia się uśmiech. Jego córka Jadwiga wyszła za mąż za Edwarda Synoffa, druga o imieniu Marysia wstąpiła do zakonu. Prawdopodobnie żyje do dnia dzisiejszego.

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama