
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej przedstawiciele starostwa i szpitala wyrazili swój sprzeciw wobec planów zamknięcia oddziału ginekologiczno-położniczego w Szpitalu Powiatowym w Zambrowie.
Pod koniec sierpnia br. Ministerstwo Zdrowia przekazało do konsultacji publicznych projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. Nowe przepisy zmieniałyby m.in. zasady kwalifikacji szpitali do tzw. sieci. Zgodnie z projektem w przypadku profilu położnictwo i ginekologia o kwalifikacji miałaby decydować minimalna liczba odebranych porodów. Resort zdrowia wstępnie określił ją na około 400 rocznie. Takiego wymogu nie spełniłoby 111 szpitali z 331, w tym większość placówek w województwie podlaskim, również Szpital Powiatowy w Zambrowie.
W związku z planami zamknięcia oddziałów ginekologiczno-położniczych, w Szpitalu Powiatowym w Zambrowie miała dzisiaj miejsce konferencja prasowa. Swój sprzeciw wobec takich zamierzeń wyrazili Starosta Zambrowska Edyta Marchelska-Groszfeld, Wicestarosta Zambrowski Robert Maciej Rosiak, prezes Szpitala Powiatowego w Zambrowie Jan Bajno oraz ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w Szpitalu Powiatowym w Zambrowie Bogdan Troszczyński.
- „Stoimy w obliczu cięć dotyczących tego typu oddziałów na terenie całego naszego województwa. Jeśli założenia dotyczące tych oddziałów zostaną zrealizowane, będziemy w obliczu naprawdę bardzo dużego ryzyka dla naszych kobiet. Jeśli dostosujemy się do wytycznych rządu i one zostaną wprowadzone, to takie oddziały ginekologiczno-położnicze będą w Łomży - jedna jednostka, jedna jednostka w Suwałkach i dwie w Białymstoku, czyli łącznie 4 na całe województwo podlaskie. Muszę powiedzieć, że ja jako starosta, jako kobieta jestem absolutnie na nie! Nie mogę się na to zgodzić i nie mogę zrozumieć, jakie są przesłanki takiego rozwiązania” – mówiła podczas konferencji starosta Edyta Marchelska-Groszfeld.
Starosta zaznaczyła też, że zamknięcie oddziału ginekologiczno-położniczego dotknie nie tylko kobiety w ciąży, ale również panie, które zabiegów lub operacji na oddziale.
- „O tym, że trzeba przeprowadzać reformy w służbie zdrowia nie trzeba nikogo przekonywać. (…) Dostępność do oddziałów ginekologiczno-położniczych ma być w pewnym sensie zredukowana. Zamiast zwiększenia dostępności mówimy o zmniejszeniu dostępności. Chyba nie w tym kierunku ta reforma powinna iść. Rząd powinien oprócz tego, żeby tę swoją reformę przedkładać w służbie zdrowia, również powinien pomyśleć o zwiększeniu dzietności. Wiem, że jest wielka zapaść demograficzna i trzeba tutaj też myśleć oczywiście w innych obszarach niż służba zdrowia, aby ta dzietność w Polsce była wyższa, żeby znacznie więcej dzieci się rodziło” - powiedział wicestarosta Robert Rosiak.
Jak zaznaczył prezes Bajno, w przypadku braku dostępności do bliskiego kontaktu z oddziałem ginekologiczno-położniczym, czas pomocy medycznej dla pacjentek bardzo się wydłuży.
- „Proces restrukturyzacji wnosi zawsze dwa cele. Po pierwsze zwiększenie dostępności i po drugie zmniejszenie kosztów. Ja nie widzę ani w pierwszym obszarze, ani w drugim obszarze absolutnie żadnych powodów. (…) Co jest najciekawsze wprowadza się w projekcie ustawy pod pojęciem likwidacji, wskazuje się liczbę urodzeń. Liczba urodzeń na oddziale ginekologiczno-położniczym - ten wskaźnik dotyczy tylko oddziału położniczego, czyli tej części położniczej. Absolutnie nie odnosi się do sprawy ginekologicznej, a to tu jest procedura, jest patologia, jest leczenie pacjentki. (...) W Szpitalu Powiatowym w Zambrowie 3 lata temu zakończyliśmy bardzo duży projekt realizowany ze środków unijnych. Między innymi w pełni zmodernizowaliśmy oddział ginekologiczno-położniczy. Oddział jest piękny, spełnia wymogi zarówno lokalowe, jak i jeśli chodzi o personel lekarski i średni personel medyczny” – podkreślił prezes szpitala Jan Bajno.
W ubiegłym roku w Szpitalu Powiatowym w Zambrowie na świat przyszło 191 dzieci. Był to kolejny spadkowy rok. W 2022 roku zambrowski USC wydał w sumie 230 aktów urodzenia, natomiast w 2021 roku było ich 274. Jednak sytuacja zambrowskiego szpitala nie jest odosobniona i odzwierciedla tendencje ogólnopolskie. Według danych Ministerstwa Zdrowia liczba porodów w naszym kraju spadła z 393 tys. w 2017 roku do 266 tys. w 2023 roku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jedyne co potrafisz to pleść ze „jesteś na tak”, albo „jesteś na nie „ a coś konkretniej ? To jest faza rozmów , więc rozmawiaj , a nie bijesz pianę i wprowadzasz dezinformację
Cokolwiek Pani Starosta nie zrobi i tak wylejecie na nią wiadro pomyj! Prawda jest taka, że staje ona odważnie w obronie oddziału szpitalnego. W czasach, gdy dostęp do opieki zdrowotnej jest kluczowy, szczególnie dla lokalnych społeczności, powinniśmy wspierać osoby, które podejmują działania, aby utrzymać tak ważne instytucje, a nie je hejtować! Kobieta podejmuje walkę o coś, co dotyczy nas wszystkich – dostęp do leczenia i ratowanie zdrowia oraz życia pacjentek. Jak sobie wyobrażacie 4 oddziały położniczo-ginekologiczne na całe Podlasie? Wystarczająca ilość? Gratuluję, trzymam kciuki za Wasze żony, córki i kochanki. Niech im poród lekkim będzie.
Rząd niech się nie miesza lepiej do dzietności. Skoro mamy niż demograficzny to nierentowne oddziały powinny być ograniczane/zamykane bo dbamy o ludzi, którzy żyją a nie o tych, którzy mają się potencjalnie urodzić, tak? Przestaje mi się podobać ta retoryka pod tytułem " nie bo nie". Zabawa w opozycję za wszelką cenę się powoli ludziom przejada. Wiecie doskonale, że Wasz sprzeciw i tak i tak nie ma znaczenia, bo nie macie władzy ustawodawczej
Kiedy pani PIS-owska starosta odleci do San Escobar z międzynarodowego lotniska w Kołakach, które pobudowała razem z PIS-owskim wójtem we wsi Kołaki?
Kiedy razem ze swoją koalicją 13 grudnia polecisz do Brukseli lizać dupy swoim mocodawcom?
Jedyne co potrafisz to pleść ze „jesteś na tak”, albo „jesteś na nie „ a coś konkretniej ? To jest faza rozmów , więc rozmawiaj , a nie bijesz pianę i wprowadzasz dezinformację
Może zamiast wydawać dziesiątki tysięcy złotych na fetę i bankiet który się odbędzie 18 września, to przeznaczyła by pani starosta te pieniądze na działania zachęcające kobiety z powiatu zambrowskiego do porodów w szpitalu zambrowskim. Jakie? Jeśli pani starosta nie wie, niech zapyta swojego pisowskiego doradcy zatrudnionego za 60 tysięcy złotych.
Swoją drogą, po ocenie zaprezentowanej wypowiedzi obecnego prezesa uważam, że pan Dębski jako prezes szpitala zdawał się być znacznie bardziej kompetentny. Dlaczego więc pani starosta, zgodnie z obietnicą przedwyborczą, nie dokonuje zmian na stanowisku prezesa? Czy za prezesa Dębskiego porodów było więcej?
Nie ma bardziej podstawowego prawa kobiet jak prawo do porodu w godnych warunkach. Dostępność szpitala. Gdzie są wszystkie nasze zambrowskie feministki? Aktywne zambrowianki. Milczą. Nie mogą zabrać głosu bo przecież aktywnie wspierają opcję rządząca. To się nazywa obłuda. Pseudo walka o prawa kobiet a kiedy prawa są łamane milczycie. Jedyna kobieta starosta ma odwagę walczyć o rodzące się dzieci i warunki dla matki i dziecka. Modna jest walka o aborcję ale już o warunki dla kobiet które chcą urodzić jest nie na miejscu. Co za czasy.
Ja „jestem na nie” jeśli chodzi o niekompetentną osobę na stanowisku starosty. Niech się zajmie pracą, a nie polityczną hucpą.