Jedni chcą odwołania. Inni dali podwyżkę.

Mowa o pani wójt gminy Kołaki Kościelne. Mieszkańcy Kołak są podzieleni. Jedni podkreślają, że przez wiele lat była dobrym gospodarzem i jest uczciwym człowiekiem. Inni wytykają prawomocny już wyrok sądu ws. sfałszowanego testamentu sprzed kilku lat.

6900 zł, zamiast 5700 zł. Tyle „na rękę” zarabiać obecnie będzie pani wójt Gminy Kołaki Kościelne. Tak w tym tygodniu zdecydowali radni gminy. Jak tłumaczy Przewodniczący Rady Gminy Kołaki Kościelne Józef Bogdan Dąbrowski – podwyżka planowana była już od dawna, ponieważ zarobki pani wójt były jednymi z najniższych wśród wójtów w regionie. Pani wójt jednak na tę podwyżkę dotąd się nie zgadzała.

Decyzja radnych wzbudza jednak wiele kontrowersji, ponieważ tydzień wcześniej pani wójt przegrała sprawę apelacyjną w łomżyńskim sądzie. Ciąży więc na niej obecnie prawomocny wyrok sądu w postaci kary pozbawienia wolności na 1 rok i 2 miesiące, w zawieszeniu na 2 lata oraz zwrot kosztów sądowych. W związku z tym wyrokiem pani wójt nie może przez 2 lata i 6 miesięcy, licząc od dnia uprawomocnienia się wyroku, pełnić funkcji publicznych, w stosunku do których obowiązuje zasada niekaralności.

Odwołanie z zajmowanego stanowiska nie jest jednak natychmiastowe po otrzymaniu prawomocnego, skazującego wyroku sądu. W gminie musi zostać rozpoczęta procedura związana ze zniesieniem z urzędu. A ta zostanie wszczęta dopiero, gdy z sądu wpłynie do urzędu pismo. Żadne pismo, przynajmniej do minionego poniedziałku, kiedy odbywały się obrady Rady Gminy, nie wpłynęło, więc radni nie mogli jeszcze zająć się sprawą odwołania wójtowej, za to dali jej podwyżkę.

Ma to być wyraz ich poparcia Pani wójt, która cieszy się uznaniem wielu mieszkańców i jak widać – większości rady. Niestety w Kołakach słychać też głosy niezadowolenia i sprzeciwu przeciwko takiemu stanowi rzeczy.

Jak więc będzie wyglądać procedura odwołania?

Zgodnie z przepisami, to Rada Gminy musi podjąć uchwałę stwierdzającą wygaśnięcie mandatu wójta w ciągu miesiąca od skazania prawomocnym wyrokiem sądu. Jeśli tak się nie stanie, wówczas Wojewoda Podlaski wezwie Radę do podjęcia takiej uchwały w terminie 30 dni. Jeżeli radni, mimo tego nie zrealizują wezwania, wojewoda poinformuje Ministra Administracji i Cyfryzacji. Wojewoda wyda jednocześnie tzw. „zarządzenie zastępcze”, które stwierdza wygaśniecie mandatu wójta.

Zarządzenie zastępcze można jednak zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Na wniesienie zaskarżenia przysługuje kolejne 30 dni, licząc od doręczenia zarządzenia.

Ponadto sprawa w sądzie administracyjnym może trwać długo, a gdy już WSA wyda wyrok, to można na niego złożyć skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. I w ten sposób całą procedurę odwołania można by, zgodnie z prawem, przeciągać na kilka miesięcy.

Uwzględniając powyższe uwarunkowania prawne oraz to, że kończy się styczeń, mało prawdopodobne jest, że w Kołakach odbędą się przedterminowe wybory na wójta. Wybory przedterminowe w roku wyborczym muszą być bowiem zarządzone nie później niż 8 kwietnia, czyli najpóźniej za dwa i pół miesiąca, a przeprowadzone do 18 maja. Jeżeli do 8 kwietnia wybory nie zostaną zarządzone, a Pani wójt zostanie odwołana po tym terminie, wówczas do czasu wyborów samorządowych na jesieni tego roku, w Kołakach będzie rządzić komisarz.

Od czego się zaczęło?
Kilka lat temu Barbara W. – wójt gminy Kołaki Kościelne - sporządziła testament allograficzny 87-letniego schorowanego staruszka. Wg niego - w swojej ostatniej woli mężczyzna przekazał działkę sąsiadowi, który opiekował się nim przez ostatnie lata życia. Po śmierci mężczyzny do sądu wpłynęły jednak dwa testamenty. Jeden allograficzny sporządzony w obecności pani wójt i dwóch świadków, którymi byli Krzysztof W. (mąż pani wójt) i Jan J. Drugi testament został złożony przez jedną z krewnych zmarłego z datą o kilka dni wcześniejszą, niż testament allograficzny i odmienną od niego treścią.

Zarówno pani wójt, jak i krewna zmarłego, przed sądem utrzymywały, że ich testament jest autentyczny. W związku z tym zambrowski sąd powiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa, poprzez sfałszowanie dokumentów. W toku postępowania okazało się, że obydwa testamenty są fałszywe. Biegli lekarze sądowi stwierdzili bowiem, że stan zdrowia 87-letniego mężczyzny był wówczas na tyle poważny, że nie było możliwości, aby był on w stanie przekazać swoją wolę w jakiejkolwiek formie.

Pani wójt usłyszała zarzuty nadużycia władzy, poświadczenia nieprawdy i składania fałszywych zeznań. 27 lipca 2012 roku Sąd Rejonowy w Zambrowie, uznając, że testament został sfałszowany, wydał wyrok skazujący i wymierzył karę pozbawienia wolności w wymiarze jednego roku i dwóch miesięcy. Karę tę sąd warunkowo zawiesił na okres próby wynoszący 2 lata i obciążył opłatami w sprawie. Wyrok nie był jednak prawomocny.

Oskarżonym przysługiwało prawo do odwołania od wyroku wydanego przez zambrowską temidę. Wszyscy złożyli więc do Sądu Okręgowego w Łomży odwołanie. Sprawa apelacyjna przeciągała się przez półtora roku. W minionym tygodniu Sąd Okręgowy w Łomży oddalił wszystkie apelacje, uznając je za bezzasadne. Tym samym wyrok sądu rejonowego został utrzymany w mocy i stał się prawomocny.

Poza Barbarą W., wyrokiem sądu został skazany również jej mąż – Krzysztof W. Sąd wymierzył mu karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych, każda po 10 zł. Krzysztof W. również nie będzie mógł pełnić funkcji wymagających niekaralności, jednak przez okres 5 lat od momentu zapłacenia kary grzywny. Trzecią osobą skazaną przez zambrowski sąd w 2012 r., w stosunku do której uprawomocnił się tydzień temu wyrok sądowy, jest Jan J. On również otrzymał karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych po 10 zł.

Polecamy:
:: Pani wójt skazana prawomocnym wyrokiem sądu
:: Sprawa testamentu nadal na sądowej wokandzie
:: Wójt gminy Kołaki Kościelne skazana za fałszywy testament
:: Prokuratura milczy ws. domniemanej „sex afery” w Zambrowie
:: 52-letni inspektor ZUS z Zambrowa tymczasowo aresztowany
:: Prokurator zbada, czy prezes Zamtexu nie działał na szkodę spółki i pracowników
:: Prokuratura w Łomży wyjaśnia okoliczności wypadku w Woli Zambrowskiej