
Zambrowianie wzięli dzisiaj udział w koncercie ku pamięci Andrzeja Sokołowskiego. Wypełniona po brzegi sala widowiskowo-kinowa Miejskiego Ośrodka Kultury w Zambrowie rozbrzmiała muzyką bliską sercu zmarłego zambrowianina w wykonaniu jego przyjaciół.
Koncert pn. “Dzieci Sancheza…” odbył się dzisiaj, 14 sierpnia w sali widowiskowo-kinowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Zambrowie. Został on zorganizowany ku pamięci zambrowskiego muzyka i wybitnego gitarzysty - Andrzeja Sokołowskiego, który zmarł w 2021 roku.
Wydarzenie rozpoczęło się od pokazu zdjęć przedstawiających życie i twórczość Andrzeja Sokołowskiego. Koncert zainaugurował występ syna zmarłego muzyka - Marcina Sokołowskiego w towarzystwie wokalistki Oli Wiśniewskiej. Następnie na scenie pojawiali się przyjaciele zambrowianina, którzy w trakcie dzisiejszego wieczoru grali i śpiewali przeróżne piosenki w klimatach bliskich sercu gitarzysty. Przed zgromadzoną publicznością wystąpili kolejno: zespół Bill Bord, Sławomir Kosiński, duet Marek Bańkowski i Andrzej Bukowski, Wiktoria Grądzka, Zosia Bańkowska, duet Ziomale - Irek i Grzegorz, zespół z Mazur oraz Adam "Szabas" Kowalewski.
W trakcie trwania wydarzenia występujący przyjaciele przytaczali ciekawe epizody z życia Andrzeja Sokołowskiego oraz kierowali w jego stronę przyjazne i ciepłe słowa.
- “Andrzej był członkiem naszego zespołu. Grał pod wieloma szyldami, między innymi właśnie Bill Bord. Ale był przede wszystkim bardzo wielkim miłośnikiem gitary. Ta miłość objawiła się w tym, że nawet kiedy stan zdrowia nie pozwalał mu na to, żeby normalnie grać na gitarze, ponieważ pozrywał sobie ścięgna w ręku, nauczył się grać innym sposobem” - mówił wokalista zespołu Bill Board.
- “Jesteśmy tutaj na koncercie poświęconemu pamięci Andrzeja Sokołowskiego. Ja go znam jeszcze z lat osiemdziesiątych, a dokładniej mówiąc kiedy byłem jeszcze w szkole średniej, a Andrzej był kierownikiem muzycznym w domu kultury przy ulicy Wojska Polskiego. I to dzięki niemu zagrałem swój pierwszy poważny, można powiedzieć profesjonalny występ, a Andrzej mi towarzyszył (...). Andrzej słyszy te piosenki i gdzieś tam w górze, w przerwie między występami w największej orkiestrze świata, słyszy ten gitary ton” - mówił Sławomir Kosiński.
- “Andrzej był kolekcjonerem gitar. Ta gitara, na której tutaj akurat gram jest kupiona od niego. Jest to fantastyczna pamiątka. Tych gitar miał masę. Kiedyś, jak kupił jakąś nową gitarę to dzwonił do mnie i mówił Marek przychodź, kupiłem nową gitarę. No i zawsze sobie nią grywaliśmy. Andrzej był bardzo bezkonfliktowy, taki ciepły człowiek. Kurka, fajny chłopak był po prostu” - mówił Marek Bańkowski.
Zwieńczeniem koncertu był wspólny występ kilku artystów w utworze “Children of Sanchez” czyli “Dzieci Sancheza”, który Andrzej Sokołowski po raz ostatni słyszał przed śmiercią. Wykonali go: Adam "Szabas" Kowalewski, Mariusz Mioduszewski, Mariusz Łebkowski, Cezary i Przemek Witkowscy, Damian Borowski oraz Remigiusz Danelczyk.
Sala widowiskowo-kinowa Miejskiego Ośrodka Kultury wypełniona była po brzegi nie tylko rodziną i przyjaciółmi zmarłego gitarzysty, ale również pozostałymi mieszkańcami Zambrowa, którzy chcieli uczcić pamięć Andrzeja Sokołowskiego.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie