Drogi w mieście zmieniają właścicieli

Odcinki dawnych dróg krajowych w naszym mieście przechodzą w zarząd samorządu miasta. Lokalne władze chcą wymienić się z GDDKiA niektórymi ulicami, ale najpierw żądają remontów zniszczonych odcinków „krajówek” lub pieniędzy na przeprowadzenie remontów. Nadal pozostaje jednak problem dużego ruchu ciężarówek w centrum.

Od roku trwa walka o to, jak ma wyglądać przebieg dróg krajowych przez Zambrów. Wiadomo, że drogi krajowe muszą przebiegać przez centrum miasta, aby umożliwić przejazd od obwodnicy do DK66 (Zambrów - Wysokie Mazowieckie) oraz DK63 (Zambrów-Czyżew). Na to jednak, które odcinki będą miejskie, a które "krajowe", inną koncepcję mają władze miasta, a inną – GDDKiA w Białymostku. Sprawy znalazły się więc w sądzie.

Naczelny Sąd Administracyjny niedawno ustanowił nowy przebieg dróg miejskich i krajowych w naszym mieście. Zgodnie z najnowszą decyzją ul. Łomżyńska pozostaje jednak drogą krajową, natomiast status dróg krajowych straciły (i tym samy zyskały status dróg miejskich) ulice Ostrowska i Białostocka. Na takie działania, niejako z „automatu” zezwoliła ustawa o drogach publicznych. Na jej podstawie dawne odcinki dróg krajowych, po zastąpieniu ich nowymi odcinkami (w przypadku Zambrowa jest nią obwodnica), tracą swoją kategorię i stają się drogami gminnymi.

- „Jest to ważne, ponieważ do tej pory nie mogliśmy zrobić na ul. Białostockiej kanalizacji sanitarnej” - komentuje tę decyzję burmistrz Kazimierz Dąbrowski.

Nadal aktualny jest jednak problem dużego ruchu pojazdów tranzytowych przez centrum Zambrowa. Po otwarciu w ubiegłym roku obwodnicy Zambrowa i Wiśniewa jest on oczywiście dużo mniejszy, jednak jak wyliczał na spotkaniu z mieszkańcami Zambrowa burmistrz Kazimierz Dąbrowski, przez nasze miasto nadal rocznie przejeżdża ok. 3,5 tys. ciężarówek. Były co prawda plany budowy dodatkowej obwodnicy, która miała łączyć drogi krajowe nr 63 i 66 z węzłem Zambrów Zachód, jednak jej realizacja nie mogła dojść do skutku. Powody były dwa. Po pierwsze już na etapie projektowania zostało popełnionych wiele błędów, które były przedmiotem protestów mieszkańców Woli Zambrowskiej. Drugim powodem były cięcia budżetowe, z powodu których nie znalazły się środki na budowę tego odcinka.

Pojazdy, które jadąc krajową „Ósemką” kierują się w stronę Wysokiego Mazowieckiego lub Czyżewa, nadal więc muszą przejeżdżać przez Zambrów ul. Ostrowską, Piłsudskiego, Aleją Wojska Polskiego i Mazowiecką. Na trzech ostatnich ruch, w związku z otwarciem obwodnicy, nie zmalał wcale.

W związku z wykorzystywaniem należącej do miasta ul. Piłsudskiego, do przejazdu samochodów jadących drogami krajowym, władze miasta zaproponowały Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, aby ta przejęła od miasta ul. Piłsudskiego. W zamian burmistrz chce ul. Kościuszki, która nadal należy do GDDKiA. Burmistrz za tę wymianę chce jednak rekompensaty finansowej w wysokości 4,7 mln zł, czyli tyle, ile miasto wydało z własnego budżetu na budowę ul. Piłsudskiego. Miasto dopuszcza również możliwość remontu ul. Kościuszki przez GDDKiA i przekazanie ulicy już wyremontowanej.

- „Postawiliśmy jeden warunek. Ul. Kościuszki jest drogą zniszczoną i chętnie ją przejmiemy, jeżeli oni zapłacą nam koszty nakładów, jakie miasto poniosło na budowę ul. Piłsudskiego. Chodzi tylko o nasze koszty, bez środków unijnych. Wyceniamy to na 4 mln 700 tys. zł. Od 6 miesięcy nie mamy odzewu co GDDKiA chce z tym zrobić. Ulica Kościuszki jest najstarszą ulicą i wymaga kapitalnego remontu. Tam trzeba zrobić od podstaw wszelkie sieci – gaz, światło, wodociąg. Dopiero wtedy będzie można położyć jakąś nawierzchnię. Na razie ten temat to wielki znak zapytania.” - wyjaśnia burmistrz Dąbrowski.

Formalna wymiana tych ulic nie rozwiąże jednak problemu przejeżdżających przez centrum miasta ciężarówek. Perspektywicznie w latach 2015-2016 miasto planuje budowę drogi miejskiej łączącej ul. Ostrowską z Aleją Wojska Polskiego. Stanowiłaby ona alternatywę dla niewybudowanej dodatkowej obwodnicy Zambrowa. Chcąc, aby do tego doszło, samorząd musi przejąć tereny po dawnej linii kolejowej. Wiemy, że rozmowy w sprawie przejęcia tych gruntów są zaawansowane. Jeżeli nie będzie żadnych przeszkód, to za 2-3 miesiące tereny te będą należały już do miasta.

Pozostanie jednak problem samochodów jadących do i z Wysokiego Mazowieckiego. A ten może zostać rozwiązany jedynie, jeśli udałoby się wybudować drogę od AWP do Woli Zambrowskiej. Niestety realizacja tego odcinka to kolejne kilka-kilkanaście lat czekania.

Polecamy:
:: Burmistrz poznał spostrzeżenia i uwagi mieszkańców [foto + video]
:: Kto i ile dostanie dopłaty do prądu
:: Radny Kaźmierczak poznał koszty administrowania cmentarzem
:: Zainteresowali się sprawą wybuchu w Czerwonym Borze
:: Montują ozdoby świąteczne
:: Ogłoszono przetarg na przebudowę ostatniego podlaskiego odcinka DK8
:: Od stycznia wzrośnie cena za dostawę wody i odprowadzenie ścieków [retransmisja sesji Rady Miasta]
:: O inwestycjach i sytuacji na rynku pracy
:: Gdzie „Rodziny 3+” mogą liczyć na zniżki [foto]
:: Co z tymi światłami?
:: Przewodniczący zambrowskiej PO Mieczysław Gliński wyjaśnia
:: Miasto wesprze rodziny wielodzietne i zastępcze [retransmisja sesji Rady Miasta]
:: Przewodniczący Klubu „RAZEM” odpowiada członkom zambrowskiej PO
:: „Strategia zamierania miasta, a nie jego rozwoju”
:: Będzie po czym jeździć
:: Wybrano przewodniczącego Platformy w powiecie zambrowskim
:: Powiat przystał na warunki Miasta
:: Retransmisja z obrad Rady Miasta Zambrów [video]
:: Miasto dofinansuje remont ulicy Papieża i budynków komunalnych
:: Problem z regulacją świateł w centrum Zambrowa