Reklama

Czy to już definitywny koniec Zamtexu?

07/12/2010 00:00
Pracownicy mają już dość oczekiwania na zaległe pensje. Chcą ich wypłaty, nawet kosztem utraty miejsc pracy.

O problemach finansowych Zamtexu wiedzą wszyscy. Zadłużenie spółki na początku tego roku sięgało 26 mln złotych. Pracownicy od kilku miesięcy nie mają płaconych pełnych wynagrodzeń. Jakiś czas temu w porozumieniu ze związkami zawodowymi przedstawili więc zarządowi spółki żądania bezwzględnej wypłaty wszystkich zaległych płac.

Jak mówił nam jeszcze miesiąc temu prezes Krzysztof Zaręba - są to warunki na tą chwilę nie do spełnienia przez spółkę. Mówił jednocześnie, że rozumie żądania pracowników i jest im wdzięczny za dotychczasową cierpliwość, ale prosił jeszcze o wyrozumiałość, ponieważ widział nadzieję wyjścia zakładu na prostą. Co prawda potrzebne do tego byłoby spełnienie szeregu warunków, w tym najważniejszych - zniesienia zadłużenia w stosunku do ZUS i Urzędu Skarbowego. W sprawie zadłużenia za podatki od nieruchomości dla miasta, miał już wstępną deklarację burmistrza o takiej możliwości.

Niestety pracownikom spółki w międzyczasie zabrakło już cierpliwości. Mają dość wysłuchiwania ciągle tych samych argumentów i pracy za niepełne pensje. Podtrzymują więc swoje żądanie o wypłacie 100% zaległych poborów, nawet kosztem utraty miejsc pracy i chcą ogłoszenia upadłości spółki.

W listopadzie do sądu gospodarczego w Łomży został złożony wniosek o upadłość spółki. Jednak dokładnie tydzień temu łomżyński sąd wydał postanowienie o odrzuceniu z przyczyn formalnych wniosku i nakazał jego uzupełnienie. Chodziło o nieprawidłowo podane we wniosku podstawy prawne (stara ustawa), jednak pozostałe kryteria zostały spełnione i ogłoszenie upadłości zakładu wydaje się więc tylko kwestią czasu.

Zarząd ma czas do dziś na poprawienie wniosku o upadłość.

Jeżeli wniosek zostanie uzupełniony i sąd gospodarczy ogłosi upadłość, pracownicy będą mogli rozliczać się z syndykiem upadłościowym. Trzymiesięczną pensję, odprawę na okres 3 miesięcy i odprawę za czas wypowiedzenia, czyli 6-9 pełnych pensji dostaną z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Jednak, jeśli tak się stanie, pracy w Zamteksie nie będzie już miał nikt.

Największe niegdyś przedsiębiorstwo w Zambrowie i jeden z największych pracodawców w województwie, któremu nasze miasto zawdzięcza rozwój od lat 50-tych XX w. i dzisiejszy kształt, zatrudnia obecnie zaledwie około 150 pracowników.

Problemy Zamteksu rozpoczęły się w roku 1989, gdy nastąpił kryzys w branży spowodowany napływem tanich tkanin z Chin. Wówczas największy partner Zamtexu – Fasty w Białymstoku, który wykańczał surową tkaninę produkowaną w Zambrowie (w Zamteksie nigdy nie było wykańczalni) odmówił współpracy. To był prawdziwy cios, ponieważ z dnia na dzień olbrzymia fabryka, produkująca setki kilometrów surowej tkaniny, nie miała żadnych specjalistów, handlowców, ani kontrahentów, którzy mogliby zająć się problemem wykończenia. Nie było kontrahentów, którzy byliby w stanie wykończyć zambrowską tkaninę, ani ludzi którzy mieliby kontakty i wiedzę na temat, jak zorganizować rynek zbytu na materiały niewykończone.

Zanim Zamtex nauczył się funkcjonować w nowych realiach, zanim nawiązano kontakty handlowe, podpisano umowy, upływał cenny czas. Zaczęło brakować na wypłaty, podatki, opłaty ZUSu. Właśnie wówczas pojawiło się największe zadłużenie. Od tej pory zadłużenie nieubłaganie rosło. Z czasem do tego doszły również odsetki.

Ostatecznie, przynajmniej do dziś zambrowski Zamtex utrzymał się na rynku. Kilkakrotnie zmniejszał obszar działania, ograniczając produkcję, zwalniając pracowników i opuszczając kolejne hale produkcyjne. Zamtex jest obecnie jedynym producentem tkaniny niewykończonej w kraju.

W związku z zadłużeniami od lat konto bankowe spółki blokuje trzech komorników: dwóch skarbowych i jeden sądowy. Zakład na tym koncie jest w stanie jedynie zbierać środki na wypłaty, zapłatę ZUS-u i podatku skarbowego. Jakiekolwiek nadwyżki natychmiast przejmują komornicy. Poza tym komornik zajął również należności od kontrahentów Zamtexu. Chodzi o firmy, które kiedyś kupowały towar w Zamteksie i mają za niego zapłacić.

Cała ta sytuacja znacznie ogranicza możliwość produkcyjne zakładu, który dysponuje 320 krosnami, jednak pracuje w nim zaledwie niewiele ponad 100 maszyn. Zamteksu po prostu nie stać na obłożenie surowcem wszystkich krosien. Dlatego, mimo że Zakład dysponując obecnym sprzętem i załogą, jest w stanie technicznie wykonać do 1 mln 300 tys. metrów bieżących materiału miesięcznie, to w najlepszych miesiącach produkuje zaledwie 700 tys. mb tkaniny. Gdyby zakład produkował 900 tys. mb tkaniny miesięcznie, wówczas wychodziłby w skali miesiąca na „zero”, tzn. starczałoby na wszystkie opłaty, pensje, ZUS, podatki, zakup surowców i opłaty za energię. Wszystko co udałoby się wyprodukować ponad ten stan byłoby czystym zyskiem przedsiębiorstwa.

Jeszcze niedawno prezes Zaręba widział szansę na powolne wyjście z dołka. Liczył jednak na pomoc ze strony państwa w kwestii oddłużenia.W końcu Zamtex jest spółką należącą do Skarbu Państwa, który mógłby umorzyć część długów, tak jak to robił w przypadku kopalń, czy hut. Niestety wszystkie te procedury zbyt długo trwają, a pracownicy chcą mieć na utrzymanie rodzin.

Polecamy:
:: Przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski z wizytą w Zambrowie
:: Zamtex liczy na pomoc ministerstwa
:: To miasto stworzył „Kombinat”
:: Kłopoty Zamtex-u
:: Przez nieustępliwość ZUS-u może nie powstać II część Zambrowskiego Parku Przemysłowego
:: Hale znowu tętnią życiem
:: Zambrowski Park Przemysłowy – część II
:: Zambrowski Park Przemysłowy – część I

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do