
Związek Nauczycielstwa Polskiego zawiesił strajk. Jednocześnie zwrócił się do prezydentów, burmistrzów, wójtów i starostów o wypłacenie nauczycielom wynagrodzeń za okres strajku. Jednak Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i wydana niedawno opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej mówią jasno, że wynagrodzenie za czas strajku się nie należy.
Strajk trwający od 8 kwietnia i przewidywany brak wynagrodzeń dla strajkujących, jest często głównym powodem, dla którego nauczyciele rezygnują z walki. Jak czytamy na stronach ZNP – zgodnie z prawem dyrektorzy mogą nie wypłacić wynagrodzenia za dni „strajkowe”. Zgodnie z prawem też, takie wynagrodzenie może być wypłacone – decyzja leży (teoretycznie) w gestii dyrektora. Z reguły jednak takie rzeczy ustalane są na szczeblu samorządowym. Pytanie: „Czy nauczyciele dostaną wynagrodzenia za dni strajkowe w szkołach prowadzonych przez Miasto Zambrów?” w imieniu strajkujących nauczycieli zadała burmistrzowi na ostatniej sesji Rady Miasta Zambrów radna Wioletta Walasek, która sama z zawodu jest nauczycielką.
Choć wynagrodzenie podstawowe nauczycieli reguluje rozporządzenie ministra edukacji, formalnie ich pracodawcą jest właśnie samorząd. To rada miasta lub gminy ustala wysokość dodatków do nauczycielskich pensji i budżety szkół. W zależności od typu szkoły organem odpowiedzialnym jest: wójt, burmistrz, prezydent, zarząd powiatu czy zarząd województwa. Na utrzymanie szkół samorządy dostają subwencję oświatową. Nie pokrywa ona jednak wydatków w 100%.
- „Ta sytuacja, która jest w kraju jest złożona, skomplikowana i wysoce niejasna. Mieliśmy spotkanie z panem starostą, przedstawicielami związków zawodowych szkół średnich i podstawowych miasta Zambrowa i na ten temat dyskutowaliśmy. Na razie, począwszy od prezydenta Warszawy skończywszy na wójcie gminy daleko w Polsce, to są deklaracje. Ja mogę jedno powtórzyć co powiedziałem, że budżety naszych szkół są uchwalone i nie myślę zabierać tych pieniędzy za czas strajku. Tylko co z tymi pieniędzmi będzie to trudno w tej chwili powiedzieć, bo są dywagacje. Z jednej strony są pieniądze, a z drugiej będą naciski Regionalnej Izby Obrachunkowej, która będzie kontrolowała wójtów, burmistrzów, prezydentów, będzie kontrolowała dyrektorów szkół, na co te pieniądze wydali.” - mówił odpowiadając radnej Walasek burmistrz Kazimierz Dąbrowski.
Izby obrachunkowe, o których wspominał burmistrz, powołują się na artykuł 23. ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, według którego „nie jest dopuszczalna wypłata wynagrodzenia za czas strajku tym pracownikom, którzy uczestniczyli w akcji strajkowej”. Wypłacanie wynagrodzenia w takim wypadku byłoby niezgodne z prawem. Czyli, jeśli pieniądze zostaną wypłacone strajkującym nauczycielom za okres strajku w dowolnej formie, włodarze i dyrektorzy placówek oświatowych będą odpowiadać za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, co dla nich wiąże się z opuszczeniem zajmowanego stanowiska. To w zasadzie kończy na ten moment temat wypłat strajkującym nauczycielom.
Temat wsparcia nauczycieli został poruszony także podczas ostatniej sesji Rady Powiatu przez radną Edytę Marchelską-Groszfeld z klubu radnych PiS. Zwróciła się ona z tym do Przewodniczącego Rady Powiatu Zbigniewa Jacha. Ten odpowiadając stwierdził, że „nie jest od wspierania nauczycieli, a od prowadzenia Rady”. W dalszej części obrad z podobnym pytaniem, ale do starosty, wyszedł radny Ryszard Świderski, który na co dzień pełni funkcję dyrektora podległej Miastu Szkoły Podstawowej Nr 4 w Zambrowie.
W odpowiedzi wicestarosta Jacek Murawski mówił, że zarówno starosta, jak i Przewodniczący Rady Powiatu spotkali się ze strajkującymi nauczycielami. Mówił, że odbyło się także spotkanie przedstawicieli związków zawodowych ze starostą. Ponadto, podobnie jak burmistrz powołując się na opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, stwierdził, że nauczyciele oraz personel szkolny nie mogą otrzymać wynagrodzenia z kasy samorządowej za dni, w których wstrzymują się od pracy. Podkreślił jednak, że Zarząd Powiatu podjął decyzję, aby przekazać pieniądze dyrektorom szkół co oznacza, że będą oni mieli możliwość dysponowania środkami finansowymi. Pod znakiem zapytania pozostaje jednak kwestia, w jaki sposób będą oni mogli wypłacić je nauczycielom jako rekompensatę za dni strajkowe. Jak mówił Przewodniczący Rady Powiatu, Zarząd będzie przyglądał się aktualnym przepisom prawa i szukał rozwiązań, aby legalnie móc to zrobić.
Wicestarosta poinformował też, że 11 kwietnia, wraz z burmistrzem Zambrowa, uczestniczył w drugiej debacie samorządowej, która odbyła się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
- „Spotkaliśmy się z rozczarowaniem, ponieważ strona rządowa, ani pan premier, ani minister edukacji narodowej, ani nikt z przedstawicieli rządu w tym dniu nie przyjechał i nie chciał z nami rozmawiać jako przedstawicielami samorządu odpowiedzialnego za prowadzenie tych placówek oświatowych. Jedynie wymieniliśmy się swoimi spostrzeżeniami, oświata jest niedofinansowywana, ponarzekaliśmy i na tym się skończyło.” - mówił wicestarosta Jacek Murawski.
Radna Edyta Marchelska-Groszfeld wyszła jeszcze z propozycją, aby w najbliższym możliwym czasie rozważyć podniesienie nauczycielom pracującym w szkołach podległych Powiatowi dodatki motywacyjne do takiej kwoty, jaką otrzymują nauczyciele zatrudnieni w szkołach miejskich.
Strajk nauczycieli został zawieszony od 27 kwietnia. Każdy nauczyciel z ZNP od poniedziałku powinien zatem przystąpić do pracy. Przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz podkreślał w ubiegłym tygodniu, że Związek Nauczycielstwa Polskiego w najbliższych dniach nie podpisze porozumienia, które rząd zawarł z oświatową Solidarnością. Dodał, że nauczyciele dają premierowi Morawieckiemu czas do września.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Z jakiej racji wynagrodzenie za czas strajku? Dzieci i młodzież dostali po dupie, materiał nie przerobiony... A teraz będą cisnąć w szkołach bo z materiałem będą do tyłu. Wiele wykształconych osób pracuje na produkcji itp i nie płaczą. Nauczyciele siedzą na dupie kawkę na lekcjach popijając co 45 minut przerwa, wakacje wszystkie święta dni wolne odpoczywają a im wiecznie źle. Chcieli strajku to niech poznają konsekwencje jakie to cienie za sobą
Nie należy się a jak będą się skarżyć to niech się ciszą że nikt im nie każe pokryć kosztów związanych ze strajkiem dla szkół i dla rodziców Nie dawać ani grosza bo stracicie poparcie rodziców dzieci !!!
Absolutnie ani grosza kto dostaje wynagrodzenie za niewykonaną pracę
A do kogo ma się zwrócić Rodzić który musiał wsiąść wolne w pracy żeby zająć się dzieckiem na czas strajku a teraz będzie siedział nad dzieckiem całe wieczory żeby dogonić stracony materiał - bo w szkole to już nie dużo zostało godzin a materiału nie ubyło? Proponuję "zaoszczędzone pieniądze na strajku" Przekazać rodzicom - za spowodowaną niedogodność.! A Nauczyciele mogą - powinni odrobić stracony czas - Soboty + dni wolne typu 2maja - za co powinni otrzymać wynagrodzenie.
ha ha ha szczyt chamstwa nie przyjść do pracy i upominać się o wynagrodzenie
patologia
na galery do kopalni do Czarnobyla a nie pobory oj poprzewalalo sie wam we lbach nygusy
Niech dyrektor przekaże pieniądze na wakacje dla dzieci albo kolonie.
Bardziej pazernej i leniwej grupy zawodowej nie znam
o właśnie niech im dyrek zrobi kolonię w czernobylu
Proponuję Nauczycielom - w wakacje zatrudnić się w Dobroplast-cie na produkcji co by "dorobili sobie" - a przy okazji niech zobaczą co to jest "PRACA" - nabiorą więcej szacunku dla innych grup społecznych którzy nie mogą sobie pozwolić na strajki. A może im się spodoba?
Dostanę pieniądze.. jeżeli nie to strajk.!
Ciekawe niby za co. Za siedzenie w pokoju nauczycielskim?
My rodzice też będziemy strajkować - też chcemy kasę za opiekę nad dziećmi w czasie lekcji które sie nie odbyły!!! Strajk Kasa Dla Rodziców!
Ci co najwięcej jadu wylewają na koniec roku pierwsi z kwiatami stoją dla nauczycieli. No ale jak ma być lepiej jak propaganda podburza ludzi.Za komuny było to samo , niszczenie inteligencji , a jedynie lud pracujący miast i wsi był uważany,bo prosty lud łatwiej manipulować i kontrolować.Nie jestem nauczycielem i nie będę , ale wysyłanie na produkcję,do kołchozu ,czarnobyla czy kamieniołomu człowieka ,który całe życie się dokształca, pracuje żeby wasze dzieci zdobyły wiedzę i się rozwijały jest obrzydliwe.Sam jestem rodzicem i wstyd mi za taki prostacki szlam jak w tych komentarzach.
niemalże 100% grup zawodowych się dokształca całe swoje życie, nie tylko nauczyciele, więc to żaden argument. Za czas strajku kasa się zwyczajnie nie należy. większość społeczeństwa nie lubi nauczycieli, a formą w jakiej zorganizowali strajk, zyskali nie tylko brak szacunku, ale też właśnie szlam o którym piszesz - nie dziw się zatem. A trzeba było się najpierw zastanowić nad formą, przemyśleć, a nie czerwonego słuchać
Czy się należy czy nie należy to kwestia regulacji prawnych.Moim zdaniem każdemu przede wszystkim należy się szacunek bez względu na wykonywany zawód , a tym bardziej tym ,którym powierzamy nasze dzieci , bo to szkoła wpływa na rozwój dzieci i jakim będzie człowiekiem jak dorośnie.A ,że jest nagonka na nauczycieli to jest oczywiste , tak samo jak była na lekarzy ,prawników,pielęgniarki. Jak rolnicy blokują drogę to też taki syf na nich się wylewa? Każdy ma prawo walczyć o swoje.Po to człowiek całe życie zdobywa wykształcenie,wiedzę , poświęca tyle lat życia i inwestuje w siebie żeby ktoś mu powiedział idź do kołchozu jak nie odpowiada ci płaca za pracę w zawodzie jakim się kształciłeś? Przecież to zwykłe prostackie chamstwo i tylko świadczy kim jest osoba co to pisze.
jedyna rada... zabrać dzieci ze szkoły. ..jak można zostawić swoje dzieci nierobom i leniom na pół dnia ....a może gościu jeden z drugim skonczysz studia i pójdziesz cudze dzieci uczyć i kawkę spijać na es gosciu w szkoleprzerwach...i wakacji od zaje...I kasy multum no...są chętni ? a czy widziales gościu w szkole młodego nauczyciela...pomyśl dlaczeho...nikt nie pcha się do tego zawodu jak z pielegniarkami...identycznie a moze rządowi chodzi o to żeby naród był i chory i głupi pozdrawiam
Zamknąć jadaczki nierozumne ludziki, co klapiecie bez sensu! Wara od nauczycieli! Widać, że wszyscy pluliscie na książki a teraz madrale! W większości pewnie Pisiory, którzy czekają na datki od Prezesa Kaczora! Bo państwo Daje takim jak wy!! A poszli do roboty!!
W każdej pracy jest tak, pracujesz zarabiasz, nie pracujesz kasy brak. Dlaczego ma być inaczej u nauczycieli. Ich pobory są z podatków ludzi pracujących. Musimy mieć szacunek dla nauczycieli, ale bez pracy nie ma wynagrodzenia!!!
"bez pracy nie ma kołaczy" Nie pracujesz nie zarabiasz.Proste !!!
Bez pracy niema koledzy,ale nie na tej półkuli. Dziś niepracujac dostaniesz opiekę, zasiłek itp. Zaczniesz pracować to za karę zapłacisz zusy i podatki. Za strajk mają mi dac kase i koniec kropka.
A mi za opiekunke kto zwroci??
Odnośnie strajku: 1. Brak wynagrodzenia za dni strajkowe. 2. Wpis do akt o strajku. 3. Strajk powinien odbywać się przed szkołą a nie w szkole. 4. Zlikwidować potajemne, nielegalne korepetycje. 5. Przeprosić dzieci kończące szkołę podstawową, gimnazjum, szkołę średnią za stres w czasie strajku, Rodziców na wywiadówce. 6. Zmienić zawód dla niezdecydowanych.
Za opiekunkę zwróci z 500+! Teraz macie tyle kasy na 500+ że możecie sami udzielać korepetycji swoim przemądrym dzieciom! Już widzę w majowe wolne dni tych przemądrych rodziców z książkami na ławeczkach i kocykach!!!! Cha, cha, cha!!! Czy może grill, piwsko, wóda ,papierochy i disco polo, A DZIECI SAMOPAS NA PODWÓRKO, ALBO Z TELEFONEM, A STARSZE HO, HO, HO NA PEWNO Z KSIĄŻKĄ !!!!
Dlatego trzeba się uczyć, a nie sfingować naukę i błagać później o korepetycje!
Dla mnie nauczyciel taki sam robol jak kazdy inny tylko ze mający dwa miechy wakacji.
W latach 9o-tych tez nauczyciele strajkowali i nikt im nie zaplacil to dlaczego teraz maja zaplacic?NArzekaja ze program przeladowany to teraz im sie zmniejszyl po tak dlugim strajku?Ciekawe jak go zrealizuja i czyim kosztem?Oczywiscie tylko uczniowie na tym ucierpia ale to dla nich widocznie malo wazne
Za strajk powinno się zapłacić i to bezwarunkowo! Ten co pisze tak plugawe opinie o nauczycielach nie powinien wysyłać swoich dzieci do szkoły i jak można potem spojrzeć w oczy tym ludziom!!! Wstyd
Ile wódy poszło na strajku? Ile hektolitrow kawy, prądu ile ?
Za strajk powinno się zapłacić i to bezwarunkowo! - Tylko Rodzicom. Jak Pani Wiesi stolarz nie wykona szafeczki to Pani mu nie zapłaci. To dlaczego stolarz ma zapłacić Pani Wiesi że nie nauczyła jego dziecka ? Pracujesz Zarabiasz - Nie pracujesz -Nie zarabiasz Proste. Chyba równouprawnienie to jeszcze u nas obowiązuje?
Najgorsze ze za te pomyje wylane na nauczycieli "bekną" uczniowie.
gość 2019-04-29 12:13:16 Po 10 latach przypomniało się, że masz dzieciaka i czasem trzeba się nim zająć :)? Jak nauczyciele uczą to pe bo 'bombelki' prześladują, jak strajkują to z kim 'bombelka' zostawić? To nie są wasze niańki.
Ale czy ktoś powiedział ze nauczycieli nie było w pracy? Owszem przychodzili do pracy, ale nie prowadzili zajęć, ludzie przestańcie krytykować, bo nawet nie zdajecie sobie sprawy jak odpowiedzialna i ważna prace wykonują nauczyciele. Oni nie pracują po 8 godzin i odpekane, oni ciagle są w zasięgu telefonu, bo może zadzwonić jaki rodzic, kartkówki, sprawdziany to wszystko tez sprawdzają poza szkoła, najpierw dobrze się dowiedzcie co nalezy do obowiązków nauczycieli, a dopiero oceniajcie. Chciałabym dodać ze nie jestem nauczycielka ani żadnym pracownikiem szkoły tylko uczennica i zdaje sobie sprawę jak wyglada praca nauczyciela.
"Ale czy ktoś powiedział ze nauczycieli nie było w pracy? Owszem przychodzili do pracy, ale nie prowadzili zajęć". Niesamowite. Muszę porozmawiać ze swoim szefem, że od tej pory nie będę pracował, a jedynie przychodził do pracy i niech mi za to płaci...
Dobija mnie to jak ludzie niesamowite ofiary potrafią z siebie robić. Oczywiście rozumiem, że nie jest to lekka praca, bo moje użeranie się z niektórymi dzieciochami mogłoby się skończyć na rękoczynach, ALE drodzy nauczyciele: nie przesadzajcie! Ja pracuję po 10-12 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu i nie przypominam sobie żebym na to specjalnie narzekał. Po prostu jest jak jest. Bycie pod telefonem jest takie niesamowicie ciężkie i stresujące? Bo może rodzic zadzwonić? To jest poważny argument? Sprawdziany (ok. raz w miesiącu) i kartkówki (2-3 razy w miesiącu) do sprawdzenia w domu? Wasi uczniowie po takiej samej ilości godzin codziennie muszą odrabiają prace domowe z przynajmniej kilku przedmiotów i przygotować się, bo nauczyciel może odpytać z 3 ostatnich lekcji jak ma zły nastrój. I nie zwracam uwagi, że oni to mają ciężko, ale na to, że o żadnym strajku uczniów nie słyszałem. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem, a wszystkich pedagogów i nauczycieli pozdrawiam.
Nauczyciele doskonale wiedzą, że nie otrzymają zapłaty za dni strajku. Byliśmy tego świadomi i świadomie strajkowaliśmy. Nie będziemy u nikogo domagać się zapłaty za te dni.
gość 2019-04-29 19:58:46 Sprawdziany raz w miesiącu i kartkówki 2-3 razy w miesiącu? Może tak, ale dla jednej klasy. A nauczyciel jednej klasy nie uczy, więc pomnóż to sobie x4
Kolejna "wojna" gdzie nie uzyskało się zamierzonego celu a jest tyle "ofiar". Za całą to sytuacje jedynie zapłacą dzieci, które raczej nie narzekały z dodatkowego wolnego, ale szkoła jest po to by każdego dnia wychodzić z niej mądrzejszy o nową wiedzę czy doswiadczenia- wiec są o te 3 tygodnie do tyłu Największe przekleństwo swiata- "obyś cudze dzieci uczył " wiec rodzice ( którzy macie czasami ochotę na wakacje od własnych dzieci) i rządzący pomyślcie realnie a nie zajadle. P.S. dlaczego nie ma młodych nauczycieli? - może dlatego że to bardzo intratny zawód, i ciężko jest dostać się do tego grona ;)
Oj jacy biedni i pokrzywdzeni rodzice musieli kilka dni popilnować swoje ukochane bąbelki za które tak chętnie biorą 500+. Jak nauczyciele tacy niedobrzy zawsze można wziąć dzieciaczki na nauczanie indywidualne w domku.
Nie ma młodych nauczycieli ponieważ nie mogą się dostać. Sama znam 2 osoby które chętnie od zaraz przyjęłyby prace w szkole. W szkole zaś siedzi połowa starszych wypalony lub młodych po znajomości.
Aż oczy krwawią jak czytam ten żal i łaskę naszych zambrowskich nauczycieli bo domyślam się że spora część postów pod tym artykułem jest przez nich pisana. Chętnie zamienię się z jakimś zarabiającym takie psie pieniądze nauczycielem pracującym po 20 godzin tygodniowo. Takim nauczycielem jak 2/3 tych co krzycza jak im źle może być każdy człowiek bez wielkich kwalifikacji pedagogicznych. Wejść na lekcje podyktować coś z internetu , kazać utrwalić w domu zrobić sprawdzian z gotowych już prac od kilku lat takich samych. Niestety taka prawda a prawdziwi nauczyciele z pasją i powołaniem oraz co najważniejsze z umiejętnością przekazywania wiedzy jest coraz mniej. Pracuje fizycznie po 250+ godzin miesięcznie zarabiam ok.4tys w górę. Zapraszam państwa nauczycieli. Będą wyniki będą zarobki a nie te marne 1850 zł o które tak płaczecie za waszą ciężką pracę na początku kariery. Pozdrawiam.
Mam pytanie do osób które nie miały jak zagospodarowac swoje dzieci. Są dwa miesiące wakacji, ferie, przerwy świąteczne. Gdzie w tym czasie są Wasze dzieci? Mądry dzieciak bierze podręcznik, korzysta z Internetu, uczy się sam. Nauczyciel jest od ukierunkowanie i wyjaśnienia wątpliwości. Ci co tak zazdroszczą nauczycielom powinni skończyć studia i zająć ich miejsce.
Latem dzieci są na wakacjach Też mamy pokończone studia i jakoś nie strajkujemy mimo iż chcielibyśmy zarabiać więcej.W żadnej prywatnej firmie nie ma związków zawodowych.Związki zawodowe to relikt poprzedniej epoki i dziwne że jeszcze istnieje.Jeśli nauczycielom nie pasują zarobki to niech się zwalniają a zapewniam że na ich miejsce znajdą się nowi a starzy nauczyciele to na emerytury
Jak czytam komentarz,w którym gość pisze- niech każdy skończy studia i zostanie nauczycielem-to mam wrażenie,że nauczyciele uważają,że to tylko ich grupa społeczna kończy studia ,a reszta to niewykształcone nieuki.
Gościu od wpisu: "Odnośnie strajku: 1. Brak wynagrodzenia za dni strajkowe. 2. Wpis do akt o strajku. 3. Strajk powinien odbywać się przed szkołą a nie w szkole. 4. Zlikwidować potajemne, nielegalne korepetycje. 5. Przeprosić dzieci kończące szkołę podstawową, gimnazjum, szkołę średnią za stres w czasie strajku, Rodziców na wywiadówce. 6. Zmienić zawód dla niezdecydowanych." - może do jakiegoś Państwa komunistycznego się powinieneś przenieść :D Grupy zawodowe mają PRAWO do strajku i wiedzą o tym, że wynagrodzenia nie będzie za te dni, a ten "ARTYKUŁ" ma podsycać atmosferę i wzbudzać burzę. Korki, owszem, a może drodzy rodzice byście przestali swoje dzieci wysyłać na "koreczki". Przecież materiał jest tak łatwy , że sami spokojnie wytłumaczycie Bąbelkom angielski, matematykę czy fizykę i chemię :)
Przecież Nauczyciele też biorą 500+ więc nie rozumiem dlaczego w komentarzach jest opinia że tylko "biedni i gorsi" ludzie ten zasiłek pobierają. Nikt za niewykonaną pracę nie dostaje wynagrodzenia, więc nauczyciele też powinni mieć swoją "godność" i nie domagać się teraz pieniędzy skoro od początku strajku była mowa że za ten okres nie będą mieli wypłat.
Prawda jest taka że za ten syf w szkole to odpowiadają przede wszystkim nauczyciele. Przez to, że na bieżąco nie próbują nawet rozwiązywać problemów szkoły. Nie ma wypracowanych żadnych mechanizmów czy procedur na zlikwidowanie przemocy w szkole czy na inne niewłaściwe zachowania uczniów czy nauczycieli. Łatwiej wyciągnąć rękę do rodziców o finansowanie tego czy tamtego w szkole niż pójść do dyrekcji. Szafki, papier, drukarki, tonery, magnetofony, arkusze sprawdzianów i egzaminów - to finansują rodzice ze składek na komitet rodzicielski. A te rozwydrzone dzieci, te pobicia i afery. Żeby nie było przyzwolenia na takie akcje to by się one nie działy. Uczeń za złe zachowanie nie powinien mieć obniżonej oceny z zachowania tylko powinien być zawieszony w szkole. Wtedy rodzice by mieli interes w tym żeby dziecko się własciwie w szkole zachowywało. A tak to bandzior do szkoły chodzi i stwarza zagrożenie innym dzieciom, a nauczyciel nie może prowadzić lekcji.
A Wy państwo nauczyciele to nie bierzecie 500+?
Ma być kasa i tyle!!! Nie po to mój łojciec śliniaki podawał żebym ja dyplom dostala i została się uczycielką ,teraz mogę strajkować i piniadze mnie się należą.
Większość komentujących, gdyby nie nauczyciele to zamiast komentować jako "gość" podpisywałaby się trzema krzyżykami. Każdy nauczyciel z miłą chęcią pracowałby 40h tygodniowo w szkole. Od 8 do 16. W tym czasie przeprowadziłby lekcje, spotkał się z rodzicami, zaliczył rady pedagogiczne i wywiadówki. Oczywiście klasówki i inne sprawy biurokratyczne załatwiałby na terenie szkoły. We własnym gabinecie, z osobistym laptopem, drukarką, skanerem, do których oczywiście nie będzie kupował materiałów za własne pieniądze. Przecież wszystkie szkoły są do tego dostosowane. To rodzice będą jeździć na wycieczki ze swoimi pociechami, z którymi notabene nie mogą wytrzymać więcej niż jeden dzień wolny, będą ich pilnować 24h/doba (nauczyciele robią to przecież za "nadgodziny" hahaha) . To rodzice będą przygotowywać apele, akademie i uczyć swoje pociechy do konkursów i olimpiad. Cyt. "Sprawdziany (ok. raz w miesiącu) i kartkówki (2-3 razy w miesiącu)" to prawda ale w jednej klasie. Jeśli uczy w 4,5 czy 6 klasach to wystarczy sobie pomnożyć. Wiem to może być trudne dla co poniektórych komentujących. Ale cóż " nie chciało się nosić teczki, teraz zbiera się papiereczki, układa płyteczki czy też inna praca papierkowa jak trzepanie worków po cemencie". Z tego miejsca chciałbym pozdrowić wszystkie panie, które nie mogą się zająć swoimi dziećmi bo muszą lecieć na "hybrydy" i wszystkich tatusiów spod budki z piwem.
I wszystkie książki czy na konkursy czy na koniec roku też pochodzą ZE SKŁADEK RODZICÓW. Szkoła wręcza za pieniądze rodziców. I ciągle mało, mało, mało.
"Ale cóż " nie chciało się nosić teczki, teraz zbiera się papiereczki, układa płyteczki czy też inna praca papierkowa jak trzepanie worków po cemencie". Z tego miejsca chciałbym pozdrowić wszystkie panie, które nie mogą się zająć swoimi dziećmi bo muszą lecieć na "hybrydy" i wszystkich tatusiów spod budki z piwem." Nauczyciele wypisujący takie bzdury, sami sobie wystawiają laurkę. Jak trzeba być przekonanym o swojej "zajebistości" żeby napisać coś takiego. Obecnie w prawie każdej grupie zawodowej skończenie studiów jest koniecznością! Nie jesteście wyjątkowi, wiele grup społecznych po studiach zarabia tyle co Wy a osoby które z różnych względów studiów nie ukończył wcale nie muszą być patologią. Wielka inteligencja się znalazła! Poza tym jak można komentować fakt, że Panie chodzą czy nie chodzą na hybrydy. A przepraszam Panie nauczycielki takiego "przywileju" nie mają? Każdy w swoim czasie wolnym niech robi co chce, a Wy nie macie prawa tego w taki prostacki sposób komentować. Nikt Wam nie każe naszych "bąbelków" jak to twierdzicie wychowywać. Od tego jesteśmy my, rodzice! Wy macie ich tylko uczyć, za co bierzecie wynagrodzenie. Osobiście popierałam strajk, bo uważam, że każdy ma prawo walczyć o lepsze jutro. W żadnej grupie zawodowej kolorowo nie jest i wiem, że w środowisku nauczycieli także. Na pewno wiele można poprawić i zarobki także ale jak czytam te pyskówki nauczycieli to chyba zaczynam zmieniać zdanie..
"I wszystkie książki czy na konkursy czy na koniec roku też pochodzą ZE SKŁADEK RODZICÓW. Szkoła wręcza za pieniądze rodziców. I ciągle mało, mało, mało." Z takimi żalami to do organu prowadzącego szkoły, czyli Burmistrza i Starosty, ewentualnie do posła Kaczyńskiego, który woli dać 500+ niż dofinansować oświatę. Bo głupkami łatwiej rządzić.....
""Ale cóż " nie chciało się nosić teczki, teraz zbiera się papiereczki, układa płyteczki czy też inna praca papierkowa jak trzepanie worków po cemencie". Z tego miejsca chciałbym pozdrowić wszystkie panie, które nie mogą się zająć swoimi dziećmi bo muszą lecieć na "hybrydy" i wszystkich tatusiów spod budki z piwem." Nauczyciele wypisujący takie bzdury, sami sobie wystawiają laurkę. Jak trzeba być przekonanym o swojej "zajebistości" żeby napisać coś takiego. Obecnie w prawie każdej grupie zawodowej skończenie studiów jest koniecznością! Nie jesteście wyjątkowi, wiele grup społecznych po studiach zarabia tyle co Wy a osoby które z różnych względów studiów nie ukończył wcale nie muszą być patologią." ZONK NIE JESTEM NAUCZYCIELEM...... WYSTARCZY MYŚLEĆ, NIE OGLĄDAĆ TVPis
Czekam jeszcze tylko na płaczące kuzynki hahaha
Wątpię aby chociaż jeden nauczyciel tu się wypowiedział!
Macie rację w kwestii wynagrodzenia za pracę. Nie należy się jeżeli praca nie była wykonywana. W efekcie strajków dzieci nie zrobiły żadnych postępów w nauce. Wręcz przeciwnie zrobiły sobie zaległości, które trzeba będzie nadrobić. Inne grupy społeczne, które mają znacznie gorsze warunki pracy i płacy nie mogą sobie pozwolić na strajk. Nauczyciele powinni się liczyć z konsekwencjami swoich działań. Są przecież grupą społeczną stawianą za wzór, cieszącą się zaufaniem i szacunkiem społecznym.
Wychodzi na to że nauczyciele to grupa społeczna wybitnie wykształcona i każdy kto nie jest wykształcony jak oni to jakaś patologia... i tak są pochłonięci swoją pracą że w ogóle nie mają czasu dla siebie i dla rodziny tylko siedzą i sprawdzają sprawdziany itp... tylko że my nie nauczyciele po powrocie do domu po 8 godz pracy też mamy bardzo wiele obowiązków
Zapytajcie się innych zawodów czy zabierają pracę do domu. Nie jestescie wyjątkowi.
Nauczyciele ze sprawdzianami szaleją !!!
Teraz każdy jak wraca z pracy do domu, to myśli jak załatwić daną sprawę, jak ulepszyć lub usprawnić wykonywaną pracę żeby były lepsze rezultaty i nie pozostawać w tyle, bo za wszystko ponosimy konsekwencje w postaci obniżonego wynagrodzenia.
Jak czytam odpowiedzi nauczycieli i o ich inteligencji, to tyle w nich złości że aż przeraża, a przecież jako wykształcony nauczyciel powinien panować nad emocjami.
Nawet i wyksztalcony nie wytrzyma czytajac takie brednie baranow szkoda komentowac to nawet
Serio kamieniołomy i czarnobyl??? Jakim trzeba być ignorantem i debilem, żeby cos takiego napisać pod adresem drugiego człowieka, szok szok szok.
Inne zawody też są ważne ale nie takie odpowiedzialne jak nauczyciel, a konsekwencje złego nauczania widać już teraz w ogromnym rozmiarze chociażby z treści wypowiedz, tutaj na forum! Zawiść, obrażanie i po co?! Wszystkim powinno zależeć na autorytetach w szkole, bo to tylko z korzyścią dla dzieci i nas! Im gorszy nauczyciel, tym gorzej wykształcone dzieci! Fryzjerka jak źle wystrzyże, to włosy odrosną, ekspedientka jak się pomyli, to się poprawi, firma sprzątająca źle posprząta następnym razem przyłoży się, pracownik biurowy źle papiery powypełnia, to ma możliwość poprawienia, okno źle zrobisz, to zrobisz następne dobrze ale ale ale ......nauczyciel jak źle naucza albo wcale, to już porażka, bo rzutuje na całą przyszłość dziecka, rodziców, narodu! Lekarz jak zamiast lewej nogi amputuje prawą, to dramat, sędzia jak wsadzi do więzienia niewinnego chłopaka, tak jak było ostatnio na 17 lat, to tragedia, strażak, jak nie dojedzie na czas i spali się cały dobytek więc nie porównujcie błahych spraw z takimi, które ważą na całym życiu człowieka przez źle wykształconych ludzi, którzy przysparzają tylu kłopotów innym!! Nauczyciel to podstawa i opoka państwa, powinien być autorytetem, bardzo bobrze wykształconym, z pasją, powołaniem, kulturalny, wspomagający rodziców, ale na to potrzebne są fundusze, kasa, kasa, kasa!!! Inaczej nic z tego nie będzie!!!
Podpisuję się pod ostatnią wypowiedzią. Chciałabym, żeby moje dziecko miało świadomość, że jest uczone przez pasjonata [pasjonat wybierze firmę, która dobrze płaci, a nie pensję nauczycielską], ma poczucie własnej wartości, godności, godnie zarabiającą, zmotywowaną, docenianą - ktoś taki sprawi, że moje dziecko będzie wiedziało, że wiedza i wykształcenie to kapitał, wartość, inwestycja. To się przekłada na jakość nauczania i na efekty. I na poczucie wartości dziecka. Jeśli dziecko jest uczone byle jak i przez byle kogo, nie doceni własnej edukacji, nie odkryje własnego potencjału i nie doceni siebie.
Moje dziecko było kształcone przez nauczyciela z pasją i nosem do interesów ---- Radzi sobie nieźle, ale gehenny, jaką ja przechodzę, nie życzę Pani, a nauczyciela tego pasjonata z nosem do interesów - do końca swojego życia będę przeklinać!
Droga Pani, obie piszemy o czymś innym. Pani pisze o jakiejś patologii, a ja piszę o tym, że marzy mi się szkoła z prawdziwego zdarzenia. Dofinansowana, z docenianymi, zmotywowanymi, dobrze opłacanymi nauczycielami. Jakość. Wiedza. Za tym stoją nakłady.
,,,,,Moje dziecko było kształcone przez nauczyciela z pasją i nosem do interesów ---- Radzi sobie nieźle, ale gehenny, jaką ja przechodzę, nie życzę Pani, a nauczyciela tego pasjonata z nosem do interesów - do końca swojego życia będę przeklinać! ,,,,,, A gdzie pani była w tym czasie w Ameryce?!
Tak, słowo "patologia" to dobre określenie dla szkoły, o której ja pisałam. Szkoła z Pani marzeń faktycznie daleka byłaby od zaistnienia w niej czegoś tak patologicznego, co powoduje tyle nienawiści i przekleństw, ile wylewa się - zapewniam, że nie tylko ze mnie - ........ Natomiast osobie bezczelnie pytającej : A gdzie pani była w tym czasie - nie odpowiem. Chociaż miałabym ochotę jednym słowem - ale daruję sobie.......
Niech dobry nauczyciel zarabia dobrze.Ale dobry.
,,,,. Natomiast osobie bezczelnie pytającej : A gdzie pani była w tym czasie - nie odpowiem. Chociaż miałabym ochotę jednym słowem - ale daruję sobie.......,,,,,Właśnie i to jest kwintesencja problemu, szkoła i nauczyciel wspomaga wychowanie, a rodzic wychowuje i kontroluje, to pani zawiodła dziecko i ....siebie! Nie ma co winy zrzucać na innych , to pani dziecko!