
Nawet 700 tys. zł mogą sięgać straty po pożarze, do jakiego doszło wczoraj w miejscowości Szlasy-Mieszki w gminie Rutki. Strażacy przez prawie 9 godzin walczyli z ogniem, który strawił zabudowania gospodarcze i maszyny rolnicze.
Zgłoszenie o pożarze w jednym z gospodarstw w miejscowości Szlasy-Mieszki (gmina Rutki) wpłynęło do stanowiska kierowania PSP w Zambrowie o godzinie 17:27.
Jak poinformował nas oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zambrowie st. kpt. Łukasz Chankowski, pierwsi na miejscu zdarzenia byli strażacy z OSP Rutki. Okazało się, że ogień zajął cały kompleks budynków gospodarczych, które usytuowane były w kształcie litery „U” na terenie jednego z domostw. Choć jeszcze przed przyjazdem służb gaśniczych właścicielom udało się wyprowadzić cały inwentarz żywy – około 80 sztuk bydła, istniało prawdopodobieństwo, że jakieś zwierzęta mogły zostać wewnątrz pomieszczeń.
Do akcji ruszyło 19 strażaków Państwowej Straży Pożarnej oraz 62 strażaków ochotników. Zadysponowano 7 pojazdów PSP oraz 12 wozów OSP. Do gaszenia przyłączyły się również siły spoza powiatu zambrowskiego, w tym 2 jednostki ratowniczo-gaśnicze z Białegostoku oraz OSP Zawady. Podano aż 25 prądów wody. Akcja trwała prawie 9 godzin. Strażacy wrócili do bazy około godz. 2:20.
Na szczęście nie było ofiar w ludziach. Do szpitala przewieziono jedną osobę, która uległa przytruciu gazami pożarowymi podczas ewakuacji inwentarza.
Wstępnie straty oszacowano na ok. 700 tys. zł. Spaleniu uległy budynki gospodarcze oraz sprzęt rolniczy, m.in. kombajny zbożowe, kosiarki, ładowarka, przyczepy, opryskiwacz, siewnik. Ponadto ogień strawił ok. 200 bel słomy i ok. 60 bel siana.
Policja bada przyczyny pożaru.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
https://zrzutka.pl/nuwas4 Pomagamy!
Mały grubas latał z Białegostoku przejął od Zambrowa akcje a stał i kiełbasę jadł nawed nie wiedział kto ma wodę kto nie ale on wielki dowódca,kto takich ludzi dopuszcza do władzy?krzyczy żeby wodę brać z cysterny z Białegostoku a nie wie ze cysterna jest pusta,to dowódca?on się na ochotnika nie nadaje a mowa dowódca taka akcja
Mają dowódcy mu zgłaszać sytuację jaki stan wody itp. On nie musi chodzić i do zbiorników z wodą zaglądać.moze i podsumował kiełbasę ,ale to nie był piątek więc o co chodzi?
szkoda ludzi.
Ja widziałem że ten grubas sam wode wypił bo kiełbasa słona była.
A wy cokolwiek pomogliście czy tylko staliście jako gapie i obserwowaliście strażaków. Skąd wiecie która to godzina jego służby była czy nie miał prawa być głodny. Może wcześniej był w innej akcji. Mylę, że przy drodze można by było znaleźć kilkadziesiąt butelek piwa gapiów co nic nie pomogli tylko gapili się i potem jako straszni fachowcy się wypowiadają. Wstydźcie się.
To ja pomogę żeby niebylo!!!!! 1- Zmobilizować straże osp do inwentaryzacji hydrantow które służą do w razie "W" hydranty technicznie sprawdzić i konserwację przeprowadzić,pomalować i oznaczyć.