
40 lat temu Rada Państwa na wniosek Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego nocą z 12 na 13 grudnia wprowadziła na terenie całej Polski stan wojenny. W jego wyniku kilkadziesiąt osób straciło życie, ponad 10 tysięcy zostało internowanych, a kolejne tysiące były inwigilowane i zastraszane.
Powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” wprowadziło do tej pory nieznaną w bloku komunistycznym opozycję, która stanowiła realne zagrożenie dla stałości komunistycznej władzy w Polsce. Pierwsze plany wprowadzenia stanu wojennego pojawiły się już w 1980 roku w czasie fali strajków Sierpnia '80. Władze PRL powstrzymały się jednak od rozwiązania siłowego i podpisały ze związkowcami porozumienia sierpniowe, co otworzyło drogę do legalizacji NSZZ „Solidarność”.
Mimo ustępstw władze nie zrezygnowały z siłowego rozwiązania i jeszcze w tym samym roku przystąpiono do prac nad wprowadzeniem stanu wojennego. W listopadzie 1980 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych sporządziło listę ponad 12 tysięcy osób, które miały zostać internowane.
Sytuacja na linii władze PRL - związkowcy zaogniła się jeszcze bardziej po „incydencie w Bydgoszczy”, gdy pod koniec marca 1981 roku doszło do pobicia związkowców, w tym między innymi Jana Rulewskiego. NSZZ „Solidarność” ogłosił przygotowania do strajku generalnego, który został odwołany po rozmowach Lecha Wałęsy i Mieczysława Rakowskiego. Kolejne miesiące nie obfitowały w wydarzenia, jednak w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego trwały prace nad wprowadzeniem stanu wojennego. W wrześniu na posiedzeniu Komitetu Obrony Kraju uznano, że prace dobiegły końca. Władze czekały tylko na pretekst, który pozwoliłby obarczyć winą za stan wojenny „Solidarność”.
Około północy 12 grudnia w Belwederze odbyło się posiedzenie Rady Państwa, na którym podjęto uchwałę o wprowadzeniu stanu wojennego na terenie całego kraju. W nocy z 12 na 13 grudnia o godzinie 0:00 oddziały ZOMO rozpoczęły ogólnokrajową akcję aresztowań działaczy związkowych i opozycyjnych. Jeszcze przed północą rozpoczęła się akcja „Azalia”, w ramach której uzbrojone oddziały wkroczyły do obiektów teletransmisyjnych i central telefonicznych opanowując je i wyłączając. Społeczeństwo dowiedziało się o wprowadzeniu stanu wojennego o godzinie 6 rano, gdy za pośrednictwem Polskiego Radia przemówił do narodu generał Wojciech Jaruzelski.
„Obywatelki i obywatele!
Wielki jest ciężar odpowiedzialności, jaka spada na mnie w tym dramatycznym momencie polskiej historii. Obowiązkiem moim jest wziąć tę odpowiedzialność – chodzi o przyszłość Polski, o którą moje pokolenie walczyło na wszystkich frontach wojny i której oddało najlepsze lata swego życia. Ogłaszam, że w dniu dzisiejszym ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Rada Państwa, w zgodzie z postanowieniami Konstytucji, wprowadziła dziś o północy stan wojenny na obszarze całego kraju.” - brzmiał komunikat gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
13 grudnia 1981 roku milicja weszła do domów osób działaczy „Solidarności” i osób podejrzanych o działania przeciw partii rządzącej. Z Zambrowa do Ośrodka Odosobnienia w Białymstoku internowani zostali Lech Feszler - działacz NSZZ „Solidarność” przy Wojewódzkim Zarządzie Inwestycji Rolniczych w Łomży z siedzibą w Zambrowie oraz Marek Rutkowski - przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” w Zambrowie, współorganizator strajków w ZZPB.
Podczas stanu wojennego w Polsce internowano w sumie 10 131 działaczy związanych z „Solidarnością”, a kolejne tysiące były inwigilowane i szykanowane. Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982 roku, a zniesiony 22 lipca 1983 roku. W jego wyniku śmierć poniosło około 40 osób, w tym 9 górników z kopalni „Wujek”.
Instytut Pamięci Narodowej zaprasza do udziału w kampanii społecznej „Ofiarom stanu wojennego. Zapal Światło Wolności” poprzez zapalenie w oknie świecy dzisiaj, 13 grudnia o godzinie 19:30 i wyrażenie solidarności z ofiarami stanu wojennego.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie