"Leszek Szymowski ujawnia wyniki swojego śledztwa w sprawie przeszłości Mateusza Morawieckiego. Dziennik rejestracji dostępny w niemieckich archiwach jednoznacznie wskazuje na to, że premier Mateusz Morawiecki w młodości dwukrotnie stał się tajnym współpracownikiem Stasi (Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego NRD). W niemieckim Urzędzie Gaucka do dziś znajdują się teczki dotyczące szczegółów jego współpracy z enerdowską bezpieką. Teczki te, pomimo upływu wielu lat, do dziś pozostają ściśle tajne. Czy tajemnice, które zawierają stanowią materiał, którym dzisiejszy premier jest szantażowany przez niemieckie służby? A może nadal z nimi współpracuje? Pytań jest wiele, a odpowiedzi na niektóre z nich mogą wyjaśniać "nieudolność" z jaką rząd Mateusza Morawieckiego dba o interesy Polski w relacjach z Brukselą i Berlinem".
Posłowie Konfederacji, Grzegorz Braun i Janusz Korwin-Mikke, domagają się od służb państwowych zajęcia się sprawą rzekomej rejestracji premiera Mateusza Morawieckiego jako niejawnego współpracownika tajnych służb byłej NRD – Stasi.
Soplu na hemeroidzie towarzysza Piotrowicza, to już nie odróżniasz rejestru agentów od teczki operacyjnej agenta. To ci wytłumaczę jak krowie na rowie! Do rejestru jest dostęp powszechny, natomiast akta operacyjne zajumali prawdopodobnie amerykanie i NRF, którzy graja teczkami.
sama sobie pipa zaprzeczasz jak papiery są tajemnicą to żeden szmondak dostępu do nich nie ma <br/><br/> Scupan przecieki były są i będą. Nie ma dymu bez ognia. Póki co to mały dymek.
.I po co to jemu było W naszym zambrowskim pisie też był taki tajny współpracownik tow. Kraft.Sprawa była zamiatana pod dywan przez 3 lata.Radny powiatowy PiS ze wsi Krajewo Budziły ostatcznie sam wlazł na minę.Elita partyjna wiedziała i wepchała go na prestiżowy fotel,gdzie długo nie zagrzal. Straciła z tego powodu swój fotel Pani przew. rady powiatu.
pewien folksdojcz od zawsze był agentem BND brał od nich kasę i jakoś nikt nie domaga się jego rozliczenia <br/><br/> a co w tym dziwnego,młody potrzebujena wyskoki kasy.Mateusz też lubił imponować dziewicom. Scupan zrozum palancie, tyle lat po zmianie władzy i nic nie mogą znaleźć oprócz kontaktów Tuska i zegarka Nowaka. Przed wyborami Kurski coś wymyśli.Ciemnotę na Podlasiu spędzą i zrobia jak w Rosji trzydniowe wybory.
– Gdyby w kraju z dobrze funkcjonującą demokracją znany dziennikarz śledczy (prawie 20 lat pracy) ogłosił, że prezydent albo premier został zarejestrowany przez obcy wywiad kilkadziesiąt lat temu, wywołałoby to polityczne trzęsienie ziemi.<br>Gdyby dziennikarz mówił prawdę, dostałby Pulitzera a polityk zakończyłby karierę. Gdyby okazało się, że dziennikarz kłamie, szybko zmieniłby zawód.<br>To, że nasze media w ogóle tej sprawy nie zauważyły, nasi dziennikarze przeszli nad tym do porządku dziennego a premier i jego otoczenie udają, że sprawy nie ma – to wszystko świadczy o tym w jak głębokim paraliżu pogrążony jest nasz kraj.
kolejny niemiecki atak na naszą wadzę niech niemcy opublikują teczki jak twierdzą swpoich agentów a nie tylko starannie kontrolowane przecieki w szyscy by chętnie obejrzeli teczki no rudej kukły
"Leszek Szymowski ujawnia wyniki swojego śledztwa w sprawie przeszłości Mateusza Morawieckiego. Dziennik rejestracji dostępny w niemieckich archiwach jednoznacznie wskazuje na to, że premier Mateusz Morawiecki w młodości dwukrotnie stał się tajnym współpracownikiem Stasi (Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego NRD). W niemieckim Urzędzie Gaucka do dziś znajdują się teczki dotyczące szczegółów jego współpracy z enerdowską bezpieką. Teczki te, pomimo upływu wielu lat, do dziś pozostają ściśle tajne. Czy tajemnice, które zawierają stanowią materiał, którym dzisiejszy premier jest szantażowany przez niemieckie służby? A może nadal z nimi współpracuje? Pytań jest wiele, a odpowiedzi na niektóre z nich mogą wyjaśniać "nieudolność" z jaką rząd Mateusza Morawieckiego dba o interesy Polski w relacjach z Brukselą i Berlinem".
Posłowie Konfederacji, Grzegorz Braun i Janusz Korwin-Mikke, domagają się od służb państwowych zajęcia się sprawą rzekomej rejestracji premiera Mateusza Morawieckiego jako niejawnego współpracownika tajnych służb byłej NRD – Stasi.
sama sobie pipa zaprzeczasz jak papiery są tajemnicą to żeden szmondak dostępu do nich nie ma
Soplu na hemeroidzie towarzysza Piotrowicza, to już nie odróżniasz rejestru agentów od teczki operacyjnej agenta. To ci wytłumaczę jak krowie na rowie! Do rejestru jest dostęp powszechny, natomiast akta operacyjne zajumali prawdopodobnie amerykanie i NRF, którzy graja teczkami.
sama sobie pipa zaprzeczasz jak papiery są tajemnicą to żeden szmondak dostępu do nich nie ma <br/><br/> Scupan przecieki były są i będą. Nie ma dymu bez ognia. Póki co to mały dymek.
czy żydowski bankier na czele operetkowego, marionetkowego reżimu łajdaków z PiS wytłumaczy się ze swej kolaboracji ze STASI?
.I po co to jemu było W naszym zambrowskim pisie też był taki tajny współpracownik tow. Kraft.Sprawa była zamiatana pod dywan przez 3 lata.Radny powiatowy PiS ze wsi Krajewo Budziły ostatcznie sam wlazł na minę.Elita partyjna wiedziała i wepchała go na prestiżowy fotel,gdzie długo nie zagrzal. Straciła z tego powodu swój fotel Pani przew. rady powiatu.
pewien folksdojcz od zawsze był agentem BND brał od nich kasę i jakoś nikt nie domaga się jego rozliczenia
Majaki Kaczyńskiego to nie dowód.
pewien folksdojcz od zawsze był agentem BND brał od nich kasę i jakoś nikt nie domaga się jego rozliczenia <br/><br/> a co w tym dziwnego,młody potrzebujena wyskoki kasy.Mateusz też lubił imponować dziewicom. Scupan zrozum palancie, tyle lat po zmianie władzy i nic nie mogą znaleźć oprócz kontaktów Tuska i zegarka Nowaka. Przed wyborami Kurski coś wymyśli.Ciemnotę na Podlasiu spędzą i zrobia jak w Rosji trzydniowe wybory.
– Gdyby w kraju z dobrze funkcjonującą demokracją znany dziennikarz śledczy (prawie 20 lat pracy) ogłosił, że prezydent albo premier został zarejestrowany przez obcy wywiad kilkadziesiąt lat temu, wywołałoby to polityczne trzęsienie ziemi.<br>Gdyby dziennikarz mówił prawdę, dostałby Pulitzera a polityk zakończyłby karierę. Gdyby okazało się, że dziennikarz kłamie, szybko zmieniłby zawód.<br>To, że nasze media w ogóle tej sprawy nie zauważyły, nasi dziennikarze przeszli nad tym do porządku dziennego a premier i jego otoczenie udają, że sprawy nie ma – to wszystko świadczy o tym w jak głębokim paraliżu pogrążony jest nasz kraj.
kolejny niemiecki atak na naszą wadzę niech niemcy opublikują teczki jak twierdzą swpoich agentów a nie tylko starannie kontrolowane przecieki w szyscy by chętnie obejrzeli teczki no rudej kukły
Ok zgadzam się. Zacznijmy jednak w trybie pilnym od obecnie rządzących, bo to oni wyprzedają rodowe srebra i niszczą narodową gospodarkę.