[cytat]Oj, doda,doda jak dowiemy się ile kasy otrzymuje Rada Nadzorcza.Wszystko było na sesji.[/cytat]Takie twierdzenie, bez porównania z wynagrodzeniami rad nadzorczych podobnych spółek - to demagogia. Czy Twoim zdaniem powinni pracować i ponosić odpowiedzialność za darmo? Gdyby chodziło o pracę glazurnika czy lekarza, oczywiste byłoby, że za wiedzę, umiejętności i odpowiedzialność, trzeba odpowiednio zapłacić. Jednak większość czytelników ma mgliste pojęcie o obowiązkach i odpowiedzialności Rad Nadzorczych, więc można pozwolić sobie na takie sugestie, jakie wysnuwa Blogerka.
Blade pojęcie ,to masz Ty. Rada Nadzorcza nie pracuje na etacie mimo, że od ubiegłego roku zgodnie z prawem ma opłacane składki i liczy się do emerytury. Posiedzenia RN są raz lub dwa w miesiącu. To jest dodatkowe wynagrodzenie.Bagatela, ponad 100 tysięcy dla 3 osób.
Z przekazu wynika ,że przewodnicząca ma 75% przeciętnego wynagrodzenia 4073 x 12 x75 % = 36 657 zł.
Członkowie mają po 50 %.
Zapłaci zwykły obywatel w cenie wody.
Emeryci zarządzają i doradzają.
[cite user="Blogerka" date="02.12.2016 16:10"]Blade pojęcie ,to masz Ty. Rada Nadzorcza nie pracuje na etacie mimo, że od ubiegłego roku zgodnie z prawem ma opłacane składki i liczy się do emerytury. Posiedzenia RN są raz lub dwa w miesiącu. To jest dodatkowe wynagrodzenie.Bagatela, ponad 100 tysięcy dla 3 osób.
Z przekazu wynika ,że przewodnicząca ma 75% przeciętnego wynagrodzenia 4073 x 12 x75 % = 36 657 zł.
Członkowie mają po 50 %.
Zapłaci zwykły obywatel w cenie wody.
Emeryci zarządzają i doradzają.
[/cite]To może napisz jeszcze jakie są obroty tej spółki. Ktoś, kto sprawuje nadzór nad spółką wartą wiele milionów złotych, nie dostaje za to nawet średniej krajowej. Dla stróża na budowie, to może byłoby dużo (w końcu i oni pilnują majątku i on;). Do rad nadzorczych powoływane są osoby wykształcone i doświadczone - więc pewnie takie wynagrodzenia nie robią na nich wrażenia. Może i można zaoszczędzić kilka tysięcy złotych miesięcznie na wynagrodzeniu rady nadzorczej - tylko ile milionów można na tej oszczędności stracić? Tych kilku tysięcy w cenie wody nikt nie odczuje, ale złe zarządzanie czy upadek firmy może być bardzo kosztowne i dolegliwe dla mieszkańców miasta.
Szanowny U96 nie wiem dlaczego wyrażasz same superlatywy o członkach rady nadzorczej czy jesteś z kimś spowinowacony, jeżeli tak to wybaczam. Co zaś dotyczy tych państwa to morze odpowiesz na pytanie jakim to wielkim fachowcem jest pani przewodnicząca rady i którą już kadencję pełni tą funkcję. W poprzedniej kadencji był pan mieszkający w Warszawie więc jaki miał interes w tym by cena wody była niższa, jemu chodziło tylko o to by wziąć grube pieniądze a nie dbać o dobro ogółu. Ciekawy jestem czy byli by chętni bycia członkami rady nadzorczej gdyby za odbyte posiedzenie otrzymali tylko dietę delegacyjną , wynoszącą tylko kilka około czterdziestu złotych. Wtedy do rady szli by tylko ci co chcą dobra ogółu a nie tylko własnej kieszeni. Nie wiem dokładnie kim są dwaj pozostali członkowie rady ale pani przewodnicząca jest już dość długo na emeryturze i chyba nie ma zbyt małej jak na byłego pracownika banku.
[cytat]Szanowny U96 nie wiem dlaczego wyrażasz same superlatywy o członkach rady nadzorczej czy jesteś z kimś spowinowacony, jeżeli tak to wybaczam. Co zaś dotyczy tych państwa to morze odpowiesz na pytanie jakim to wielkim fachowcem jest pani przewodnicząca rady i którą już kadencję pełni tą funkcję. W poprzedniej kadencji był pan mieszkający w Warszawie więc jaki miał interes w tym by cena wody była niższa, jemu chodziło tylko o to by wziąć grube pieniądze a nie dbać o dobro ogółu. Ciekawy jestem czy byli by chętni bycia członkami rady nadzorczej gdyby za odbyte posiedzenie otrzymali tylko dietę delegacyjną , wynoszącą tylko kilka około czterdziestu złotych. Wtedy do rady szli by tylko ci co chcą dobra ogółu a nie tylko własnej kieszeni. Nie wiem dokładnie kim są dwaj pozostali członkowie rady ale pani przewodnicząca jest już dość długo na emeryturze i chyba nie ma zbyt małej jak na byłego pracownika banku. [/cytat]Nie interesuje mnie, kto konkretnie jest w tej radzie. Jak kogoś stać na wypasioną willę, to kupuje sobie alarm i podpisuje umowę z profesjonalną firmą ochroniarską. Oszczędny może poprosić wścibską sąsiadkę, żeby miała oko. Jak szczęście dopisze, może wyjdzie taniej. Podobnie chyba jest z radą nadzorczą. Jest duży majątek, więc właściciel ma obowiązek powierzyć nadzór nad nim profesjonalistom, których darzy zaufaniem. Może dogadać się z babą z magla i cieciem (o ile mają wyższe wykształcenie i zdany odpowiedni egzamin), pewnie zgodzą się za mniejsze pieniądze - ale czy to będzie to samo? Fachowcem (w każdej dziedzinie) zostaje się dopiero po wielu latach a doświadczenie jest zaletą a nie wadą. Skoro ta Pani jest w radzie od lat, to znaczy, że wspólnicy od lat mają do niej zaufanie. Rada Nadzorcza, to nie Caritas, więc skąd pomysł, że ma dbać o dobro ogółu i niskie ceny wody? Rada ma nadzorować działalność spółki i dbać o jej interesy (czyli wspólników).
Ta"karuzela" się kręci dzięki temu,że ludzie płacą .Nie ma ludzi ,których nie można zastąpić. Młodzi wykształceni , szukają pracy. 70 lat i emerytura,to pora na odpoczynek.Zmiany są potrzebne,widać i słychać na nagraniu.
[cytat]Nie interesuje mnie, kto konkretnie jest w tej radzie. Jak kogoś stać na wypasioną willę, to kupuje sobie alarm i podpisuje umowę z profesjonalną firmą ochroniarską. Oszczędny może poprosić wścibską sąsiadkę, żeby miała oko. Jak szczęście dopisze, może wyjdzie taniej. Podobnie chyba jest z radą nadzorczą. Jest duży majątek, więc właściciel ma obowiązek powierzyć nadzór nad nim profesjonalistom, których darzy zaufaniem. Może dogadać się z babą z magla i cieciem (o ile mają wyższe wykształcenie i zdany odpowiedni egzamin), pewnie zgodzą się za mniejsze pieniądze - ale czy to będzie to samo? Fachowcem (w każdej dziedzinie) zostaje się dopiero po wielu latach a doświadczenie jest zaletą a nie wadą. Skoro ta Pani jest w radzie od lat, to znaczy, że wspólnicy od lat mają do niej zaufanie. Rada Nadzorcza, to nie Caritas, więc skąd pomysł, że ma dbać o dobro ogółu i niskie ceny wody? Rada ma nadzorować działalność spółki i dbać o jej interesy (czyli wspólników).[/cytat]
Masz rację, RN to nie Caritas i im lotto czy stać Ciebie na mycie się codziennie czy raz w tygodniu. Im chodzi o jak największy zysk zęby mieć wypasione pensje. Te RN wymyślili po to żeby kolesi mieli gdzie wsadzić na wysokie pensje. Kiedyś tego nie było i jakoś firmy bardzo dobrze funkcjonowały. Tym porównaniem willi do wodociągów, jak to się mówi trafiłeś jak kulą w płot. Z wody korzystają ludzie bogaci i biedni. Dziwi mnie Twoje porównanie, że w RN powinni dużo zarabiać. Taka sprzątaczka to powinna zarabiać tylko tyle, żeby mieć na opłaty a RN zarabiała godnie. Tylko, że my wszyscy utrzymujemy RN korzystając i płacąc za wodę. Ale pewnie Ciebie to nie przekona.
Oj, doda,doda jak dowiemy się ile kasy otrzymuje Rada Nadzorcza.Wszystko było na sesji.
[cytat]Oj, doda,doda jak dowiemy się ile kasy otrzymuje Rada Nadzorcza.Wszystko było na sesji.[/cytat]Takie twierdzenie, bez porównania z wynagrodzeniami rad nadzorczych podobnych spółek - to demagogia. Czy Twoim zdaniem powinni pracować i ponosić odpowiedzialność za darmo? Gdyby chodziło o pracę glazurnika czy lekarza, oczywiste byłoby, że za wiedzę, umiejętności i odpowiedzialność, trzeba odpowiednio zapłacić. Jednak większość czytelników ma mgliste pojęcie o obowiązkach i odpowiedzialności Rad Nadzorczych, więc można pozwolić sobie na takie sugestie, jakie wysnuwa Blogerka.
Blade pojęcie ,to masz Ty. Rada Nadzorcza nie pracuje na etacie mimo, że od ubiegłego roku zgodnie z prawem ma opłacane składki i liczy się do emerytury. Posiedzenia RN są raz lub dwa w miesiącu. To jest dodatkowe wynagrodzenie.Bagatela, ponad 100 tysięcy dla 3 osób.
Z przekazu wynika ,że przewodnicząca ma 75% przeciętnego wynagrodzenia 4073 x 12 x75 % = 36 657 zł.
Członkowie mają po 50 %.
Zapłaci zwykły obywatel w cenie wody.
Emeryci zarządzają i doradzają.
[cite user="Blogerka" date="02.12.2016 16:10"]Blade pojęcie ,to masz Ty. Rada Nadzorcza nie pracuje na etacie mimo, że od ubiegłego roku zgodnie z prawem ma opłacane składki i liczy się do emerytury. Posiedzenia RN są raz lub dwa w miesiącu. To jest dodatkowe wynagrodzenie.Bagatela, ponad 100 tysięcy dla 3 osób.
Z przekazu wynika ,że przewodnicząca ma 75% przeciętnego wynagrodzenia 4073 x 12 x75 % = 36 657 zł.
Członkowie mają po 50 %.
Zapłaci zwykły obywatel w cenie wody.
Emeryci zarządzają i doradzają.
[/cite]To może napisz jeszcze jakie są obroty tej spółki. Ktoś, kto sprawuje nadzór nad spółką wartą wiele milionów złotych, nie dostaje za to nawet średniej krajowej. Dla stróża na budowie, to może byłoby dużo (w końcu i oni pilnują majątku i on;). Do rad nadzorczych powoływane są osoby wykształcone i doświadczone - więc pewnie takie wynagrodzenia nie robią na nich wrażenia. Może i można zaoszczędzić kilka tysięcy złotych miesięcznie na wynagrodzeniu rady nadzorczej - tylko ile milionów można na tej oszczędności stracić? Tych kilku tysięcy w cenie wody nikt nie odczuje, ale złe zarządzanie czy upadek firmy może być bardzo kosztowne i dolegliwe dla mieszkańców miasta.
Szanowny U96 nie wiem dlaczego wyrażasz same superlatywy o członkach rady nadzorczej czy jesteś z kimś spowinowacony, jeżeli tak to wybaczam. Co zaś dotyczy tych państwa to morze odpowiesz na pytanie jakim to wielkim fachowcem jest pani przewodnicząca rady i którą już kadencję pełni tą funkcję. W poprzedniej kadencji był pan mieszkający w Warszawie więc jaki miał interes w tym by cena wody była niższa, jemu chodziło tylko o to by wziąć grube pieniądze a nie dbać o dobro ogółu. Ciekawy jestem czy byli by chętni bycia członkami rady nadzorczej gdyby za odbyte posiedzenie otrzymali tylko dietę delegacyjną , wynoszącą tylko kilka około czterdziestu złotych. Wtedy do rady szli by tylko ci co chcą dobra ogółu a nie tylko własnej kieszeni. Nie wiem dokładnie kim są dwaj pozostali członkowie rady ale pani przewodnicząca jest już dość długo na emeryturze i chyba nie ma zbyt małej jak na byłego pracownika banku.
[cytat]Szanowny U96 nie wiem dlaczego wyrażasz same superlatywy o członkach rady nadzorczej czy jesteś z kimś spowinowacony, jeżeli tak to wybaczam. Co zaś dotyczy tych państwa to morze odpowiesz na pytanie jakim to wielkim fachowcem jest pani przewodnicząca rady i którą już kadencję pełni tą funkcję. W poprzedniej kadencji był pan mieszkający w Warszawie więc jaki miał interes w tym by cena wody była niższa, jemu chodziło tylko o to by wziąć grube pieniądze a nie dbać o dobro ogółu. Ciekawy jestem czy byli by chętni bycia członkami rady nadzorczej gdyby za odbyte posiedzenie otrzymali tylko dietę delegacyjną , wynoszącą tylko kilka około czterdziestu złotych. Wtedy do rady szli by tylko ci co chcą dobra ogółu a nie tylko własnej kieszeni. Nie wiem dokładnie kim są dwaj pozostali członkowie rady ale pani przewodnicząca jest już dość długo na emeryturze i chyba nie ma zbyt małej jak na byłego pracownika banku. [/cytat]Nie interesuje mnie, kto konkretnie jest w tej radzie. Jak kogoś stać na wypasioną willę, to kupuje sobie alarm i podpisuje umowę z profesjonalną firmą ochroniarską. Oszczędny może poprosić wścibską sąsiadkę, żeby miała oko. Jak szczęście dopisze, może wyjdzie taniej. Podobnie chyba jest z radą nadzorczą. Jest duży majątek, więc właściciel ma obowiązek powierzyć nadzór nad nim profesjonalistom, których darzy zaufaniem. Może dogadać się z babą z magla i cieciem (o ile mają wyższe wykształcenie i zdany odpowiedni egzamin), pewnie zgodzą się za mniejsze pieniądze - ale czy to będzie to samo? Fachowcem (w każdej dziedzinie) zostaje się dopiero po wielu latach a doświadczenie jest zaletą a nie wadą. Skoro ta Pani jest w radzie od lat, to znaczy, że wspólnicy od lat mają do niej zaufanie. Rada Nadzorcza, to nie Caritas, więc skąd pomysł, że ma dbać o dobro ogółu i niskie ceny wody? Rada ma nadzorować działalność spółki i dbać o jej interesy (czyli wspólników).
Ta"karuzela" się kręci dzięki temu,że ludzie płacą .Nie ma ludzi ,których nie można zastąpić. Młodzi wykształceni , szukają pracy. 70 lat i emerytura,to pora na odpoczynek.Zmiany są potrzebne,widać i słychać na nagraniu.
[^)]
[cytat]Nie interesuje mnie, kto konkretnie jest w tej radzie. Jak kogoś stać na wypasioną willę, to kupuje sobie alarm i podpisuje umowę z profesjonalną firmą ochroniarską. Oszczędny może poprosić wścibską sąsiadkę, żeby miała oko. Jak szczęście dopisze, może wyjdzie taniej. Podobnie chyba jest z radą nadzorczą. Jest duży majątek, więc właściciel ma obowiązek powierzyć nadzór nad nim profesjonalistom, których darzy zaufaniem. Może dogadać się z babą z magla i cieciem (o ile mają wyższe wykształcenie i zdany odpowiedni egzamin), pewnie zgodzą się za mniejsze pieniądze - ale czy to będzie to samo? Fachowcem (w każdej dziedzinie) zostaje się dopiero po wielu latach a doświadczenie jest zaletą a nie wadą. Skoro ta Pani jest w radzie od lat, to znaczy, że wspólnicy od lat mają do niej zaufanie. Rada Nadzorcza, to nie Caritas, więc skąd pomysł, że ma dbać o dobro ogółu i niskie ceny wody? Rada ma nadzorować działalność spółki i dbać o jej interesy (czyli wspólników).[/cytat]
Masz rację, RN to nie Caritas i im lotto czy stać Ciebie na mycie się codziennie czy raz w tygodniu. Im chodzi o jak największy zysk zęby mieć wypasione pensje. Te RN wymyślili po to żeby kolesi mieli gdzie wsadzić na wysokie pensje. Kiedyś tego nie było i jakoś firmy bardzo dobrze funkcjonowały. Tym porównaniem willi do wodociągów, jak to się mówi trafiłeś jak kulą w płot. Z wody korzystają ludzie bogaci i biedni. Dziwi mnie Twoje porównanie, że w RN powinni dużo zarabiać. Taka sprzątaczka to powinna zarabiać tylko tyle, żeby mieć na opłaty a RN zarabiała godnie. Tylko, że my wszyscy utrzymujemy RN korzystając i płacąc za wodę. Ale pewnie Ciebie to nie przekona.