Przymus skutkuje odwrotnie do zamierzonego celu,szlag mnie trafia nie dlatego że ide do spowiedzi,tylko dlatego że to jest narzucone przez jakiegoś tam biskupa.
Nikt nie musi chodzić do spowiedzi... Nikt nie każe oddawać kartek. Bez kartki ksiądz dobrodziej też ciebie wysłucha. Więc po co robić widły z igły. Mówisz na kolędzie że nie zbierasz makulatury i ksiądz nic nie pisze. Proste... I spowiadasz się bez kartki.
Czy ksiądz musi głaskać po buzi nasze maluchy?Ociera po pleckach,za uszkiem bierze za rączkę.Jak wzrokowo spotkasz się z nim to zaczerwieni się.Widać że wyróżnia dzieci dlaczego?
[cytat]Ciężko kawałek papierka do konfesjonału podać? Może jeszcze byś sobie życzył/a spowiedzi przez skypa lub grzechy mailem wysyłać. [/cytat]
A nie uważasz, że to coś w rodzaju Inwigilacji kościelnej?
Podczas kolędy zmieniają się duchowni, którzy odwiedzają nasze domy w celu, (jakim????? Oprócz koperty z zawartością zł) kontaktu z wiernym.
Na swoim przykładzie powiem, że, przez okres od 1993 do 2016 mimo zmiany tylu księży i proboszczów każdy zadaje to samo pytanie.
Ta wiadomość, której udzieliłam w 93 roku, że pracuję za granicą jest w mojej kartotece (to chyba coś w rodzaju akt z SB) i każdy duchowny przez 23 lata zadaje to samo pytanie na wstępie (oczywiście po modlitwie), czy jeszcze dalej jestem czynna zawodowo za granicą.
Zaznaczam, że jestem niewierząca, ale ze względu na szacunek wobec innych członków rodziny, którzy są wierzący lub tak deklarują to jestem w stanie tolerować tego zagubionego (księdza) człowieka, co łazi bezwstydnie po "chałupach" mieszkaniach.
A kartki to śmiech na Sali.
Podam taki przykład, (dawno, dawno temu, gdy oddawałam kartki i coś się tliło w sercu wobec wiary) po kolędzie i to księdza proboszcza byłam bardzo zniesmaczona i oburzona na jego zachowanie, gdy stwierdził, że nie byłam u spowiedzi, bo kartka nie wpłynęła a ja w tym czasie wywiązywałam się z tych obowiązków.
No cóż może jakaś pomyłka, pomyślałam.
Ale godzinę później zdanie zmieniłam po rozmowie z dwoma sąsiadami z piętra.
Okazało się, że te samo pytanie proboszcz zadał moim sąsiadom.
Od tego momentu zrezygnowałam z kartek.
Było jasne, że facet w kiecce leci w ch….a , a ja powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie dam się nabrać dla sukienkowych.
Brawo bisadela,na szczęście jest coraz więcej ludzi tak myślących,ja też trzymam się jak najdalej od klechu,a jak chodzi po kolendzie to ja wychodzę z domu.
Boisz się powiedzieć księdzu na kolędzie ze nie chcesz kartki?
Jak dzieci...[/cite]
Tu nie chodzi o to, że się człowiek boi, tylko o to, że jak będzie trzeba ochrzcić dziecko, albo zostać chrzestnym, albo dziecko pójdzie do komunii czy bierzmowania, to pierwsze co powiedzą, to to że kartki nie oddawane i już jest problem... ale jak się wtedy zapłaci, to nagle po problemie....
Tu nie chodzi o to, że się człowiek boi, tylko o to, że jak będzie trzeba ochrzcić dziecko, albo zostać chrzestnym, albo dziecko pójdzie do komunii czy bierzmowania, to pierwsze co powiedzą, to to że kartki nie oddawane i już jest problem... ale jak się wtedy zapłaci, to nagle po problemie....[/cite]
Bzdury piszesz... Nie ma z tym problemu. Te kartki i chrzest dziecka to mit. Ksiądz nie robi problemu.
Więc w czym problem ???
Jak się zapłaci to temat braku kartki znika.
Znika problem chrztu , komunii i bierzmowania.
Znika problem "głaskania" naszych dzieci.
Ta wiara w kartki i ekwiwalent za brak to cud naiwności.
Na prawdę , z jakiego powodu godzicie się na to oszustwo i wyłudzanie pieniędzy.
Wystarczy żyć w zgodzie z sumieniem i pośrednik spowiednik nie jest potrzebny.
Kim on jest , żeby oceniać nasze postępowanie , kim ???
To tylko instytucja , niestety żerująca na "tradycji".
Boga niech KK do tego nie miesza.
Bóg jest w każdym z nas .
Nie potrzebuje pośredników .
[cytat]Kartki to inwigilacja, i wbrew prawu tak naprawdę.[/cytat]
Jest odpowiednia instytucja do wyjaśnienia Twoich wątpliwości:
http://www.giodo.gov.pl/432/id_art/2096
"... W przypadku naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych, Generalny Inspektor z urzędu lub na wniosek osoby zainteresowanej, w drodze decyzji administracyjnej, nakazuje przywrócenie stanu zgodnego z prawem, a w szczególności:
- usunięcie uchybień,
- uzupełnienie, uaktualnienie, sprostowanie, udostępnienie lub nieudostępnienie danych osobowych,
- zastosowanie dodatkowych środków zabezpieczających zgromadzone dane osobowe,
- wstrzymanie przekazywania danych osobowych do państwa trzeciego,
- zabezpieczenie danych lub przekazanie ich innym podmiotom,
- usunięcie danych osobowych.
W razie stwierdzenia, że działanie lub zaniechanie kierownika jednostki organizacyjnej, jej pracownika lub innej osoby fizycznej będącej administratorem danych wyczerpuje znamiona przestępstwa określonego w ustawie, Generalny Inspektor kieruje do organu powołanego do ścigania przestępstw zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, dołączając dowody dokumentujące podejrzenie..."
[cite user="U96" date="25.03.2016 06:28"]
Jest odpowiednia instytucja do wyjaśnienia Twoich wątpliwości:
http://www.giodo.gov.pl/432/id_art/2096
"... W przypadku naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych, Generalny Inspektor z urzędu lub na wniosek osoby zainteresowanej, w drodze decyzji administracyjnej, nakazuje przywrócenie stanu zgodnego z prawem, a w szczególności:
- usunięcie uchybień,
- uzupełnienie, uaktualnienie, sprostowanie, udostępnienie lub nieudostępnienie danych osobowych,
- zastosowanie dodatkowych środków zabezpieczających zgromadzone dane osobowe,
- wstrzymanie przekazywania danych osobowych do państwa trzeciego,
- zabezpieczenie danych lub przekazanie ich innym podmiotom,
- usunięcie danych osobowych.
W razie stwierdzenia, że działanie lub zaniechanie kierownika jednostki organizacyjnej, jej pracownika lub innej osoby fizycznej będącej administratorem danych wyczerpuje znamiona przestępstwa określonego w ustawie, Generalny Inspektor kieruje do organu powołanego do ścigania przestępstw zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, dołączając dowody dokumentujące podejrzenie..."[/cite]
Chciałbym zobaczyć jak pisowska prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko danym zbieranym przez księży.
Witam, jak się nie ma większych problemów to się je wymyśla. Nikt nie stoi z batem, tym bardziej ksiądz w kościele ani podczas kolędy, aby obywać spowiedź z kartką czy bez, nie zmusza do przyjmowania po kolędzie, dawania datków lub innych ofiar na tacę. Należysz do społeczności chrześcijańskiej, do kościoła katolickiego to wypełniaj pewne obowiązki z tego tytułu, postępuj tak jak nakazują zasady bycia członkiem tego kościoła. Są inne wiary, inne religie, inne zgromadzenia do których można należeć. Po co ta obłuda - pozostań ateistą, tacy też są na świecie i nikt nic od nich nie chce ani nie morduje ich. Luz,swoboda, żadnych kartek, żadnych chrztów, żadnych ślubów, żadnych bierzmowań i komunii, żadnych pogrzebów z księdzem i co za tym idzie żadnych kosztów, wydatków a jeszcze ważnej kwestii - żadnych kartotek, żadnych danych osobowych i żadnej inwigilacji. I po co to komu du..pę zawracać i obrażać - chcę to chodzę do kościoła, nie to nie i nie głaszcze mi ksiądz główki dziecka jeśli to komuś przeszkadza - Twoje życie, "róbta co chceta". I niech mi tu nikt nie powołuje się na przepisy o tajemnicy danych osobowych , bo nie ręczę za słowa w odniesieniu do tego tematu. Ochrona jest a każdy szasta moimi danymi jak chce i bez podawania nr pesel nic nie załatwię, a pod nr pesel jest wszystko - kartoteka SB też. Pozdrawiam, życzę spokojnych świąt.
Popieram w zupełności. Jeśli się komuś nie podoba to droga wolna, przyjmijcie inną religię, np. islam. A religii chrześcijańskiej i jej tradycji nie dotykajcie. Po co na siłę udowadniacie i przed kim, że księdza przyjmujecie a potem co... obczerniacie. A jak trwoga to do Boga. Kartki służą między innymi do celów statystycznych.
[cytat]U nas w Ducha nie trzeba oddawać kartek. Ksiądz zostawił jako informacja o rekolekcjach..[/cytat]
Potwierdzam. U mnie na kolędzie, na pytanie żony o kartki, ksiądz odpowiedział, że to tylko zaproszenie na rekolekcje, a co z nią zrobimy, to nasza sprawa.
[cytat]Witam, jak się nie ma większych problemów to się je wymyśla. Nikt nie stoi z batem, tym bardziej ksiądz w kościele ani podczas kolędy, aby obywać spowiedź z kartką czy bez, nie zmusza do przyjmowania po kolędzie, dawania datków lub innych ofiar na tacę. Należysz do społeczności chrześcijańskiej, do kościoła katolickiego to wypełniaj pewne obowiązki z tego tytułu, postępuj tak jak nakazują zasady bycia członkiem tego kościoła. Są inne wiary, inne religie, inne zgromadzenia do których można należeć. Po co ta obłuda - pozostań ateistą, tacy też są na świecie i nikt nic od nich nie chce ani nie morduje ich. Luz,swoboda, żadnych kartek, żadnych chrztów, żadnych ślubów, żadnych bierzmowań i komunii, żadnych pogrzebów z księdzem i co za tym idzie żadnych kosztów, wydatków a jeszcze ważnej kwestii - żadnych kartotek, żadnych danych osobowych i żadnej inwigilacji. I po co to komu du..pę zawracać i obrażać - chcę to chodzę do kościoła, nie to nie i nie głaszcze mi ksiądz główki dziecka jeśli to komuś przeszkadza - Twoje życie, "róbta co chceta". I niech mi tu nikt nie powołuje się na przepisy o tajemnicy danych osobowych , bo nie ręczę za słowa w odniesieniu do tego tematu. Ochrona jest a każdy szasta moimi danymi jak chce i bez podawania nr pesel nic nie załatwię, a pod nr pesel jest wszystko - kartoteka SB też. Pozdrawiam, życzę spokojnych świąt. [/cytat]
Katolicy w całej Polsce teoretycznie należą do tej samej społeczności chrześcijańskiej, ale są traktowani w różny sposób przez swoich księży. W zdecydowanej większości parafii w Polsce nie ma obowiązku spowiedzi na kartki. Dlaczego u nas taki obowiązek jest? Jesteśmy z jakiegoś innego odłamu chrześcijaństwa? Czy może jesteśmy głupsi, bardziej grzeszni, niż parafianie z Wąchocka, Pcimia czy Szczecina? Chyba nie. Więc czym się różnimy od nich? Może jesteśmy bardziej zacofani, potulni, Bogo i księdzobojni? Sami sobie odpowiedzcie dlaczego księża wydają pieniądze na druk tuch karteczek i zadają sobie trud ich ewidencji.
Obowiązkowa, wielkanocna spowiedź na kartki była praktykowana w Polsce kilkaset lat temu.
"...Podstawowa instrukcja duszpasterska polskich księży w XVII-XVIII wieku, czyli dołączana do akt synodalnych tzw. Pastoralna prymasa Bernarda Maciejowskiego z 1607 roku pouczała kapłanów wprost, że do wielkanocnego minimum spowiedziowego mają wiernych, gdy trzeba, także przymuszać (compellant). Zaniedbujących ten obowiązek należy spisać i donieść o nich biskupowi. Gdy nie pomogą upomnienia, opieszałym trzeba zabronić wstępu do kościoła, a po śmierci odmówić im kościelnego pochówku...
... Przed rozpoczęciem okresu wielkanocnego ktoś ze służby kościelnej, zwykle organista, obchodził domy, robiąc spis wszystkich parafian zobowiązanych do wielkanocnej spowiedzi i rozdawał kartki z imionami i nazwiskami. Penitenci oddawali je przy konfesjonale..."
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TH/spowiedz_pokwitowanie.html
"... Nikt nie ma iść do spowiedzi św. dla kartki – mówi ks. Tomasz Zakrzewski. – Jeśli ktoś szedłby do spowiedzi tylko dla kartki, to wtedy taka spowiedź byłaby nieważna..."
http://wrzesnia.info.pl/2012-05-25-11-47-51/kosciol/5760-spowiedz-dla-kartki-niewazna
Jeżeli kartki nie są obowiązkowe i pełną tylko rolę zaproszenia, to dlaczego mają numer przyporządkowany parafianinowi a fakt ich przyjęcia i oddania, jest każdorazowo odnotowywany w dokumentacji kościelnej konkretnego parafianina?
A tak z innej beczki.
A ty "aleksandrze" oddajesz kartki?
Aby ciekawiej było to może "aleksander" dostanie dostęp do kompa, on tak ciekawie i śmiesznie pisze w imieniu radnego.
Coś śmiesznego przydało by się podczas przedświątedcznej zawieruchy.
A może jakieś nowe zdjęcie na telabimie.
Cos w rodzju fałszywego aleksandra.
Czy może ktoś wie kiedy się skończą kartki do spowiedzi w naszych parafiach ,bo już w całej polsce zostały zlikwidowane.
Ciężko kawałek papierka do konfesjonału podać? Może jeszcze byś sobie życzył/a spowiedzi przez skypa lub grzechy mailem wysyłać.
a co to wiara na kartki jest?nie powinno być żadnych kartek i kartotek
Przymus skutkuje odwrotnie do zamierzonego celu,szlag mnie trafia nie dlatego że ide do spowiedzi,tylko dlatego że to jest narzucone przez jakiegoś tam biskupa.
Nikt nie musi chodzić do spowiedzi... Nikt nie każe oddawać kartek. Bez kartki ksiądz dobrodziej też ciebie wysłucha. Więc po co robić widły z igły. Mówisz na kolędzie że nie zbierasz makulatury i ksiądz nic nie pisze. Proste... I spowiadasz się bez kartki.
Kartki to inwigilacja, i wbrew prawu tak naprawdę.
Czy ksiądz musi głaskać po buzi nasze maluchy?Ociera po pleckach,za uszkiem bierze za rączkę.Jak wzrokowo spotkasz się z nim to zaczerwieni się.Widać że wyróżnia dzieci dlaczego?
[cytat]Ciężko kawałek papierka do konfesjonału podać? Może jeszcze byś sobie życzył/a spowiedzi przez skypa lub grzechy mailem wysyłać. [/cytat]
A nie uważasz, że to coś w rodzaju Inwigilacji kościelnej?
Podczas kolędy zmieniają się duchowni, którzy odwiedzają nasze domy w celu, (jakim????? Oprócz koperty z zawartością zł) kontaktu z wiernym.
Na swoim przykładzie powiem, że, przez okres od 1993 do 2016 mimo zmiany tylu księży i proboszczów każdy zadaje to samo pytanie.
Ta wiadomość, której udzieliłam w 93 roku, że pracuję za granicą jest w mojej kartotece (to chyba coś w rodzaju akt z SB) i każdy duchowny przez 23 lata zadaje to samo pytanie na wstępie (oczywiście po modlitwie), czy jeszcze dalej jestem czynna zawodowo za granicą.
Zaznaczam, że jestem niewierząca, ale ze względu na szacunek wobec innych członków rodziny, którzy są wierzący lub tak deklarują to jestem w stanie tolerować tego zagubionego (księdza) człowieka, co łazi bezwstydnie po "chałupach" mieszkaniach.
A kartki to śmiech na Sali.
Podam taki przykład, (dawno, dawno temu, gdy oddawałam kartki i coś się tliło w sercu wobec wiary) po kolędzie i to księdza proboszcza byłam bardzo zniesmaczona i oburzona na jego zachowanie, gdy stwierdził, że nie byłam u spowiedzi, bo kartka nie wpłynęła a ja w tym czasie wywiązywałam się z tych obowiązków.
No cóż może jakaś pomyłka, pomyślałam.
Ale godzinę później zdanie zmieniłam po rozmowie z dwoma sąsiadami z piętra.
Okazało się, że te samo pytanie proboszcz zadał moim sąsiadom.
Od tego momentu zrezygnowałam z kartek.
Było jasne, że facet w kiecce leci w ch….a , a ja powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie dam się nabrać dla sukienkowych.
Brawo bisadela,na szczęście jest coraz więcej ludzi tak myślących,ja też trzymam się jak najdalej od klechu,a jak chodzi po kolendzie to ja wychodzę z domu.
Amen.
Na ile wiarygodne jest oddanie kartki? Za mnie od wielu lat kartkę oddaje znajomy. Za babkę facet oddaje i jest zaliczone!
bisadela pooozdrawiam
Szkoda słów.
[cytat]Na ile wiarygodne jest oddanie kartki? Za mnie od wielu lat kartkę oddaje znajomy. Za babkę facet oddaje i jest zaliczone! [/cytat]
Boisz się powiedzieć księdzu na kolędzie ze nie chcesz kartki?
Jak dzieci...
[cite user="zocha666" date="24.03.2016 06:52"]
Boisz się powiedzieć księdzu na kolędzie ze nie chcesz kartki?
Jak dzieci...[/cite]
Tu nie chodzi o to, że się człowiek boi, tylko o to, że jak będzie trzeba ochrzcić dziecko, albo zostać chrzestnym, albo dziecko pójdzie do komunii czy bierzmowania, to pierwsze co powiedzą, to to że kartki nie oddawane i już jest problem... ale jak się wtedy zapłaci, to nagle po problemie....
[cite user="buyaka" date="24.03.2016 08:36"]
Tu nie chodzi o to, że się człowiek boi, tylko o to, że jak będzie trzeba ochrzcić dziecko, albo zostać chrzestnym, albo dziecko pójdzie do komunii czy bierzmowania, to pierwsze co powiedzą, to to że kartki nie oddawane i już jest problem... ale jak się wtedy zapłaci, to nagle po problemie....[/cite]
Bzdury piszesz... Nie ma z tym problemu. Te kartki i chrzest dziecka to mit. Ksiądz nie robi problemu.
Tak, Jagiełło na kartce i załatwione.
Więc w czym problem ???
Jak się zapłaci to temat braku kartki znika.
Znika problem chrztu , komunii i bierzmowania.
Znika problem "głaskania" naszych dzieci.
Ta wiara w kartki i ekwiwalent za brak to cud naiwności.
Na prawdę , z jakiego powodu godzicie się na to oszustwo i wyłudzanie pieniędzy.
Wystarczy żyć w zgodzie z sumieniem i pośrednik spowiednik nie jest potrzebny.
Kim on jest , żeby oceniać nasze postępowanie , kim ???
To tylko instytucja , niestety żerująca na "tradycji".
Boga niech KK do tego nie miesza.
Bóg jest w każdym z nas .
Nie potrzebuje pośredników .
[cytat]Kartki to inwigilacja, i wbrew prawu tak naprawdę.[/cytat]
Jest odpowiednia instytucja do wyjaśnienia Twoich wątpliwości:
http://www.giodo.gov.pl/432/id_art/2096
"... W przypadku naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych, Generalny Inspektor z urzędu lub na wniosek osoby zainteresowanej, w drodze decyzji administracyjnej, nakazuje przywrócenie stanu zgodnego z prawem, a w szczególności:
- usunięcie uchybień,
- uzupełnienie, uaktualnienie, sprostowanie, udostępnienie lub nieudostępnienie danych osobowych,
- zastosowanie dodatkowych środków zabezpieczających zgromadzone dane osobowe,
- wstrzymanie przekazywania danych osobowych do państwa trzeciego,
- zabezpieczenie danych lub przekazanie ich innym podmiotom,
- usunięcie danych osobowych.
W razie stwierdzenia, że działanie lub zaniechanie kierownika jednostki organizacyjnej, jej pracownika lub innej osoby fizycznej będącej administratorem danych wyczerpuje znamiona przestępstwa określonego w ustawie, Generalny Inspektor kieruje do organu powołanego do ścigania przestępstw zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, dołączając dowody dokumentujące podejrzenie..."
[cite user="U96" date="25.03.2016 06:28"]
Jest odpowiednia instytucja do wyjaśnienia Twoich wątpliwości:
http://www.giodo.gov.pl/432/id_art/2096
"... W przypadku naruszenia przepisów o ochronie danych osobowych, Generalny Inspektor z urzędu lub na wniosek osoby zainteresowanej, w drodze decyzji administracyjnej, nakazuje przywrócenie stanu zgodnego z prawem, a w szczególności:
- usunięcie uchybień,
- uzupełnienie, uaktualnienie, sprostowanie, udostępnienie lub nieudostępnienie danych osobowych,
- zastosowanie dodatkowych środków zabezpieczających zgromadzone dane osobowe,
- wstrzymanie przekazywania danych osobowych do państwa trzeciego,
- zabezpieczenie danych lub przekazanie ich innym podmiotom,
- usunięcie danych osobowych.
W razie stwierdzenia, że działanie lub zaniechanie kierownika jednostki organizacyjnej, jej pracownika lub innej osoby fizycznej będącej administratorem danych wyczerpuje znamiona przestępstwa określonego w ustawie, Generalny Inspektor kieruje do organu powołanego do ścigania przestępstw zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, dołączając dowody dokumentujące podejrzenie..."[/cite]
Chciałbym zobaczyć jak pisowska prokuratura prowadzi śledztwo przeciwko danym zbieranym przez księży.
Witam, jak się nie ma większych problemów to się je wymyśla. Nikt nie stoi z batem, tym bardziej ksiądz w kościele ani podczas kolędy, aby obywać spowiedź z kartką czy bez, nie zmusza do przyjmowania po kolędzie, dawania datków lub innych ofiar na tacę. Należysz do społeczności chrześcijańskiej, do kościoła katolickiego to wypełniaj pewne obowiązki z tego tytułu, postępuj tak jak nakazują zasady bycia członkiem tego kościoła. Są inne wiary, inne religie, inne zgromadzenia do których można należeć. Po co ta obłuda - pozostań ateistą, tacy też są na świecie i nikt nic od nich nie chce ani nie morduje ich. Luz,swoboda, żadnych kartek, żadnych chrztów, żadnych ślubów, żadnych bierzmowań i komunii, żadnych pogrzebów z księdzem i co za tym idzie żadnych kosztów, wydatków a jeszcze ważnej kwestii - żadnych kartotek, żadnych danych osobowych i żadnej inwigilacji. I po co to komu du..pę zawracać i obrażać - chcę to chodzę do kościoła, nie to nie i nie głaszcze mi ksiądz główki dziecka jeśli to komuś przeszkadza - Twoje życie, "róbta co chceta". I niech mi tu nikt nie powołuje się na przepisy o tajemnicy danych osobowych , bo nie ręczę za słowa w odniesieniu do tego tematu. Ochrona jest a każdy szasta moimi danymi jak chce i bez podawania nr pesel nic nie załatwię, a pod nr pesel jest wszystko - kartoteka SB też. Pozdrawiam, życzę spokojnych świąt.
Popieram w zupełności. Jeśli się komuś nie podoba to droga wolna, przyjmijcie inną religię, np. islam. A religii chrześcijańskiej i jej tradycji nie dotykajcie. Po co na siłę udowadniacie i przed kim, że księdza przyjmujecie a potem co... obczerniacie. A jak trwoga to do Boga. Kartki służą między innymi do celów statystycznych.
Pozdrawiam
U nas w Ducha nie trzeba oddawać kartek. Ksiądz zostawił jako informacja o rekolekcjach..
skad ta informacja ze nie trzeba?
[cytat]U nas w Ducha nie trzeba oddawać kartek. Ksiądz zostawił jako informacja o rekolekcjach..[/cytat]
Potwierdzam. U mnie na kolędzie, na pytanie żony o kartki, ksiądz odpowiedział, że to tylko zaproszenie na rekolekcje, a co z nią zrobimy, to nasza sprawa.
[cytat]Witam, jak się nie ma większych problemów to się je wymyśla. Nikt nie stoi z batem, tym bardziej ksiądz w kościele ani podczas kolędy, aby obywać spowiedź z kartką czy bez, nie zmusza do przyjmowania po kolędzie, dawania datków lub innych ofiar na tacę. Należysz do społeczności chrześcijańskiej, do kościoła katolickiego to wypełniaj pewne obowiązki z tego tytułu, postępuj tak jak nakazują zasady bycia członkiem tego kościoła. Są inne wiary, inne religie, inne zgromadzenia do których można należeć. Po co ta obłuda - pozostań ateistą, tacy też są na świecie i nikt nic od nich nie chce ani nie morduje ich. Luz,swoboda, żadnych kartek, żadnych chrztów, żadnych ślubów, żadnych bierzmowań i komunii, żadnych pogrzebów z księdzem i co za tym idzie żadnych kosztów, wydatków a jeszcze ważnej kwestii - żadnych kartotek, żadnych danych osobowych i żadnej inwigilacji. I po co to komu du..pę zawracać i obrażać - chcę to chodzę do kościoła, nie to nie i nie głaszcze mi ksiądz główki dziecka jeśli to komuś przeszkadza - Twoje życie, "róbta co chceta". I niech mi tu nikt nie powołuje się na przepisy o tajemnicy danych osobowych , bo nie ręczę za słowa w odniesieniu do tego tematu. Ochrona jest a każdy szasta moimi danymi jak chce i bez podawania nr pesel nic nie załatwię, a pod nr pesel jest wszystko - kartoteka SB też. Pozdrawiam, życzę spokojnych świąt. [/cytat]
Katolicy w całej Polsce teoretycznie należą do tej samej społeczności chrześcijańskiej, ale są traktowani w różny sposób przez swoich księży. W zdecydowanej większości parafii w Polsce nie ma obowiązku spowiedzi na kartki. Dlaczego u nas taki obowiązek jest? Jesteśmy z jakiegoś innego odłamu chrześcijaństwa? Czy może jesteśmy głupsi, bardziej grzeszni, niż parafianie z Wąchocka, Pcimia czy Szczecina? Chyba nie. Więc czym się różnimy od nich? Może jesteśmy bardziej zacofani, potulni, Bogo i księdzobojni? Sami sobie odpowiedzcie dlaczego księża wydają pieniądze na druk tuch karteczek i zadają sobie trud ich ewidencji.
Obowiązkowa, wielkanocna spowiedź na kartki była praktykowana w Polsce kilkaset lat temu.
"...Podstawowa instrukcja duszpasterska polskich księży w XVII-XVIII wieku, czyli dołączana do akt synodalnych tzw. Pastoralna prymasa Bernarda Maciejowskiego z 1607 roku pouczała kapłanów wprost, że do wielkanocnego minimum spowiedziowego mają wiernych, gdy trzeba, także przymuszać (compellant). Zaniedbujących ten obowiązek należy spisać i donieść o nich biskupowi. Gdy nie pomogą upomnienia, opieszałym trzeba zabronić wstępu do kościoła, a po śmierci odmówić im kościelnego pochówku...
... Przed rozpoczęciem okresu wielkanocnego ktoś ze służby kościelnej, zwykle organista, obchodził domy, robiąc spis wszystkich parafian zobowiązanych do wielkanocnej spowiedzi i rozdawał kartki z imionami i nazwiskami. Penitenci oddawali je przy konfesjonale..."
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TH/spowiedz_pokwitowanie.html
"... Nikt nie ma iść do spowiedzi św. dla kartki – mówi ks. Tomasz Zakrzewski. – Jeśli ktoś szedłby do spowiedzi tylko dla kartki, to wtedy taka spowiedź byłaby nieważna..."
http://wrzesnia.info.pl/2012-05-25-11-47-51/kosciol/5760-spowiedz-dla-kartki-niewazna
Jeżeli kartki nie są obowiązkowe i pełną tylko rolę zaproszenia, to dlaczego mają numer przyporządkowany parafianinowi a fakt ich przyjęcia i oddania, jest każdorazowo odnotowywany w dokumentacji kościelnej konkretnego parafianina?
A tak z innej beczki.
A ty "aleksandrze" oddajesz kartki?
Aby ciekawiej było to może "aleksander" dostanie dostęp do kompa, on tak ciekawie i śmiesznie pisze w imieniu radnego.
Coś śmiesznego przydało by się podczas przedświątedcznej zawieruchy.
A może jakieś nowe zdjęcie na telabimie.
Cos w rodzju fałszywego aleksandra.