Na lepsze to przede wszystkim to, że mamy wreszcie [B]Kierownika Klubu Robótek Ręcznych Pod Bilioteką[/B]:
http://www.zambrow.pl/dla-mieszkanca/kalendarz/14-kulturalne/11907-wybor-kierownika-klubu-robotek-recznych-robotki-pod-biblioteka
[cite user="koralgol" date="04.11.2015 09:38"]Na lepsze to przede wszystkim to, że mamy wreszcie [B]Kierownika Klubu Robótek Ręcznych Pod Bilioteką[/B]:
http://www.zambrow.pl/dla-mieszkanca/kalendarz/14-kulturalne/11907-wybor-kierownika-klubu-robotek-recznych-robotki-pod-biblioteka
Na gorsze to, że trzeba za to płacić.[/cite]
Nie noo niesamowite. W końcu mamy kierownika robótek ręcznych! Zambrów pokaże teraz światu co znaczymy! Kto został tym dowódcą klubu?
https://www.facebook.com/robotkipodbiblioteka/ a tu są zajęcia jakie sa prowadzone i ile moż a się ciekawego nauczyć.. Nowości Obejżyjcie a nie gadacie jak nie wiecie
Marcinie, wiemy już co się dzieje u Ciebie, jak aktywnie działasz, a teraz pociągnijmy temat dalej. Wypowiadajmy się na temat, który założyłeś: "[B]co zmieniło się w mieście na lepsze a co na gorsze? wasze opinie "[/B]
""Wspólpracy urzędniczej miedzy powiatem a miastem""
popieram tylko najpierw w mieście trzeba wymienić z połowę urzędników na mniej zaangażowanych politycznie i towarzysko
Zmiany.... One są konieczne. Głównie w sferze zambrowskiej mentalności, tumiwisizmu, bylejakości...
Pierwszy grzech - a wystarczy zajść do placówek publicznych i się przekonać - obrazuje pewna historyjka:
"Jedni piją kawę, inni pracują". To z Briana Tracy`ego. I z życia oczywiście. A dokładniej - z pracy. Jakże trafne. I bardzo mi znajome. :-) I taka anegdotka. Pewien amerykański handlowiec, który przyjechał na targi pracy, został zaproszony przez kolegę na kawę – jednak go przeprosił. Dał mu pięć dolarów. I powiedział, że musi rozmawiać z klientami, a nie z kolegami, bo targi są miejscem pracy, a nie koleżeńskich pogaduszek. Zdaniem Tracy’ego zbyt dużo czasu tracimy na pogaduchy, picie kawusi, herbaci, jedzenie bułeczek i ciasteczek zamiast na rzeczywistą pracę.
Dopóki to się nie zmieni, w naszych przybytkach publicznych będzie kwitła bylejakość rodem z PRL-u. W prywatnych firmach tacy pracownicy zostaliby zwolnieni po dwóch dniach, u nas z w Zambrowie pracują po lat kilkanaście i dobrze się mają. Cieplutkie posadki. Zero wysiłku. Kwitnący marazm i minimalizm. To się przede wszystkim kwalifikuje do zmiany. Zamiast krytykować - zacząć działać, zacząć coś robić. Bo przykleicie się do krzeseł. To nie te czasy. Zwłaszcza że tacy "przydatni, użyteczni i energiczni" pracownicy dostają pensje z publicznych pieniędzy.
Do zmiany! I to bezwzględnie do zmiany! Oczy bolą, gdy się na takich darmozjadów patrzy. Marnowane są etaty, wynagrodzenia opłacane z naszych pieniędzy. Pogonić takich. Albo pogonić do pracy, albo w ogóle pogonić, skończyć z taką prowizorką.
[cite user="eleni" date="06.11.2015 10:08"]Zmiany.... One są konieczne. Głównie w sferze zambrowskiej mentalności, tumiwisizmu, bylejakości...
Pierwszy grzech - a wystarczy zajść do placówek publicznych i się przekonać - obrazuje pewna historyjka:
"Jedni piją kawę, inni pracują". To z Briana Tracy`ego. I z życia oczywiście. A dokładniej - z pracy. Jakże trafne. I bardzo mi znajome. :-) I taka anegdotka. Pewien amerykański handlowiec, który przyjechał na targi pracy, został zaproszony przez kolegę na kawę – jednak go przeprosił. Dał mu pięć dolarów. I powiedział, że musi rozmawiać z klientami, a nie z kolegami, bo targi są miejscem pracy, a nie koleżeńskich pogaduszek. Zdaniem Tracy’ego zbyt dużo czasu tracimy na pogaduchy, picie kawusi, herbaci, jedzenie bułeczek i ciasteczek zamiast na rzeczywistą pracę.
Dopóki to się nie zmieni, w naszych przybytkach publicznych będzie kwitła bylejakość rodem z PRL-u. W prywatnych firmach tacy pracownicy zostaliby zwolnieni po dwóch dniach, u nas z w Zambrowie pracują po lat kilkanaście i dobrze się mają. Cieplutkie posadki. Zero wysiłku. Kwitnący marazm i minimalizm. To się przede wszystkim kwalifikuje do zmiany. Zamiast krytykować - zacząć działać, zacząć coś robić. Bo przykleicie się do krzeseł. To nie te czasy. Zwłaszcza że tacy "przydatni, użyteczni i energiczni" pracownicy dostają pensje z publicznych pieniędzy.
Do zmiany! I to bezwzględnie do zmiany! Oczy bolą, gdy się na takich darmozjadów patrzy. Marnowane są etaty, wynagrodzenia opłacane z naszych pieniędzy. Pogonić takich. Albo pogonić do pracy, albo w ogóle pogonić, skończyć z taką prowizorką.[/cite]
Nie da rady, aż wymrą! Są rytuały w państwowych urzędach, najpierw kawa i ploty, tz. odprawa, później sfingowana praca- nie za szybko- bo dołożą roboty, nie mówiąc już o niekompetencji, nieuprzejmości, złośliwości,zawiści i ubiorze ,,odpustowym, , itd. itp.
Nie pochwalam urzędników, bo czasami, zaznaczam, czasami ich praca ma wiele do życzenia, ale... właśnie to małe, ale. Piszesz o pracy, pracy, pracy - masz rację, obowiązki rzecz święta. Mam tylko jedno małe pytanie - gdzie jest miejsce CZŁOWIEKA? Specjalnie piszę wielkimi literami, bo chodzi mi o żywą istotę, z wadami i zaletami, a nie o cyborga, który spędza w pracy 20 godzin na dobę, odpoczywa na imprezach firmowych (zaplanowanych przez szefów - masz tak się bawić, jak ja chcę), dostaje bon od firmy na zakupy, do spa i inne pierdoły, tak pierdoły. Bo ja chcę rozmawiać z ludźmi, a nie z komputerami, kupię, co chcę i gdzie chcę, a nie we wskazanej galerii, odpocznę w ogródku, z piwem i golonką, a nie z szampanem i zestawem serów włoskich, pogadam z przyjaciółką o "dupie Marynie" a nie o trendowych jedzeniach (kiełkach i raptem odkrytej kaszy jaglanej czy innych frutti di mare ).
Przestańmy narzekać na wszystko i wszystkich! Miejmy trochę radości, życzliwości dla innych i samych siebie.
[cytat]I jeszcze jedno - niech każdy z nas zacznie zmianę od siebie. Ale zmianę na lepsze, nie zmianę dla samej zmiany.[/cytat]
Mnie chodzi o zwykłą przyzwoitość i odpowiedzialność. Nie pochwalam przesady ani w jedną, ani w druga stronę. Ale właśnie bycie Człowiekiem to dla mnie uczciwość, odpowiedzialność, przyzwoitość.
[cytat]Nie Piszesz o pracy, pracy, pracy - masz rację, obowiązki rzecz święta. [/cytat]
Ale w pracy się pracuje. Praca to pracowanie. Prywatnie jest czas na zycie prywatne, odpoczynek, relaks.
Nie podoba mi sie, gdy ktos przychodzi do pracy, by sie relaksować. siedzieć bezczynnie.
[cite user="baks" date="06.11.2015 10:43"]
Przestańmy narzekać na wszystko i wszystkich! Miejmy trochę radości, życzliwości dla innych i samych siebie.[/cite]
Otóż to. Narzekanie to krytykanctwo, nieuzasadnione krytykanctwo. Ja jedynie wskazałem rzeczywiste patologie. One się po prostu kwalifikuja do naprawy.
Letni dzień, pracownicy budowlani pracujący przy ocieplaniu bloku wyciągają z piwnicy przedłużacz podłączają czajnik i zaczynają dzień od kawy (widok z Naszego Zambrowa ).
Kolejny widok jeden wyrzuca łopatą ziemie z wykopu ( poprawia po koparce ), czterech stoi i "dyskutuje".
To jest Polska !
I w biurze jest człowiek i na budowie też człowiek !
A zmiany w podejściu do pracy to niech każdy zacznie od swojej osoby i w każdej innej sprawie najpierw niech dojrzy źdźbło w swoim oku !!!
Zaczynanie ,,od siebie,, nic nie daje, bo ,,tamci,, się tylko śmieją! Trzeba upominać, mówić głośno o tym co złe! Za komuny przyzwyczaili się ,,czy się stoi czy się leży, to zapłata się należy,, a to chyba nie tak, bo zapłata należy sie za pracę, a nie za jej sfingowanie.
Poza tym nikt nie musi pracować w urzędach, korporacjach, można założyć swoją firmę i pić kawy, herbaty do woli, za swoje nie podatników, nie uczestniczyć w ,,praniu mózgów,, na życzenie korporacji, pod warunkiem, ze się ma mózg!
Co do ubioru w urzędach, szkołach, to chyba każdego stać na białą koszulę, garsonkę albo spodnium lub coś klasycznego! W ,,szmateksach,, chyba też są takie ubranka, a nie ,, wieś tańczy i śpiewa,, albo ,,cyganie,, bezguście na ,,bogato,,! Jaki to wzór dla dzieci, młodzieży i szacunek dla społeczeństwa oraz wzór do naśladowania, no bo liczy się to za inteligencję!
Zgadzam się - strój jest ważny. Dlatego powinniśmy zacząć od szkół - kolory ciemne (czarny, granatowy, szary) połączone z białym. Żadne tam kolorowe ciuszki, falbanki i dekolty czy mini (zwłaszcza w gimnazjum i szkołach średnich). Rodzice i nauczyciele powinni zwracać też uwagę, w co ubrani są uczniowie podczas uroczystości szkolnych (studniówki!) czy miejskich (patrz zdjęcia). Od takich niby drobnych spraw zaczynają się sprawy wielkie.
[cytat]Zgadzam się - strój jest ważny. Dlatego powinniśmy zacząć od szkół - kolory ciemne (czarny, granatowy, szary) połączone z białym. Żadne tam kolorowe ciuszki, falbanki i dekolty czy mini (zwłaszcza w gimnazjum i szkołach średnich). Rodzice i nauczyciele powinni zwracać też uwagę, w co ubrani są uczniowie podczas uroczystości szkolnych (studniówki!) czy miejskich (patrz zdjęcia). Od takich niby drobnych spraw zaczynają się sprawy wielkie.[/cytat]Wszystko prawda,zgadzam się z Waszym zdaniem,zacznijmy od siebie i zadajmy sobie pytanie i uczciwa odpowiedz stawiając się w roli tego co płaci za pracę.Ile zapłaciłbyś z własnej kieszeni innemu pracującemu za pracę którą teraz sam wykonałeś. .. Oceń wartość swojej wykonanej pracy. Temat wychowywania następnych pokoleń,tematem ,,rzeka?""
Nie wiem jak w innych spółdzielniach mieszkaniowych, ale pracownicy ZSM chyba mają ostre problemy z liczeniem. Jest zbyt mało miejsc parkingowych pod blokami. Ludzie nie mają gdzie parkować...;/
[cytat]Nie wiem jak w innych spółdzielniach mieszkaniowych, ale pracownicy ZSM chyba mają ostre problemy z liczeniem. Jest zbyt mało miejsc parkingowych pod blokami. Ludzie nie mają gdzie parkować...;/[/cytat]
Słuchaj ale przy ZSM JEST PROBLEM I PRZY INNYCH MIESZKANIACH NAWET KOMUNALNYCH
Na osiedlu Z.S.M. panowie w zielonych uniformach tak napalili na dole w piwnicy, ze smród utrzymywał sie pół dnia. Wydaje mi się, że pracownicy nie powinni truć mieszkańców dymem z papierosów, gdzie dzieci wracają ze szkoły i też mają styczność z trutką. Trzeba palić u siebie w domu, nawet i trzy paczki dziennie, a nie w pracy, obijać się, za pieniądze mieszkańców!
Jak to jest? Burmistrz wybudował stadion miejskich z naszych pieniędzy i do tego nie pozwala nam z niego korzystać? DObrze to rozumiem? To żenujące i karygodne. Otwórzmy oczy i podziękujmy temu panu.
[cytat]Jak to jest? Burmistrz wybudował stadion miejskich z naszych pieniędzy i do tego nie pozwala nam z niego korzystać? DObrze to rozumiem? To żenujące i karygodne. Otwórzmy oczy i podziękujmy temu panu. [/cytat]
Jest wiele do zmiany i ja to załatwię , nietylko wiel
to 0% dla mnie ale wiele innych spraw w 100% jest 0 %
[cite user="zzk2" date="17.11.2015 11:12"]
Jest wiele do zmiany i ja to załatwię , nietylko wiel
to 0% dla mnie ale wiele innych spraw w 100% jest 0 % [/cite] Kto z Was zrozumiał o co tu chodzi. ? a może to wypowiada się szyfrem mahomet?
co zmieniło się w mieście na lepsze a co na gorsze? wasze opinie
Tobie ,,woda sodowa,, uderzyła do głowy! Tych co kiedyś beształeś z błotem teraz wychwalasz!
[cytat]Tobie ,,woda sodowa,, uderzyła do głowy! Tych co kiedyś beształeś z błotem teraz wychwalasz![/cytat]
???????!!!!!! A w którym miejscu to wychwalanie?!
Na lepsze to przede wszystkim to, że mamy wreszcie [B]Kierownika Klubu Robótek Ręcznych Pod Bilioteką[/B]:
http://www.zambrow.pl/dla-mieszkanca/kalendarz/14-kulturalne/11907-wybor-kierownika-klubu-robotek-recznych-robotki-pod-biblioteka
Na gorsze to, że trzeba za to płacić.
[cite user="koralgol" date="04.11.2015 09:38"]Na lepsze to przede wszystkim to, że mamy wreszcie [B]Kierownika Klubu Robótek Ręcznych Pod Bilioteką[/B]:
http://www.zambrow.pl/dla-mieszkanca/kalendarz/14-kulturalne/11907-wybor-kierownika-klubu-robotek-recznych-robotki-pod-biblioteka
Na gorsze to, że trzeba za to płacić.[/cite]
Nie noo niesamowite. W końcu mamy kierownika robótek ręcznych! Zambrów pokaże teraz światu co znaczymy! Kto został tym dowódcą klubu?
[cite user="urodzony_zambrowiak" date="04.11.2015 19:30"]
Nie noo niesamowite. W końcu mamy kierownika robótek ręcznych! Zambrów pokaże teraz światu co znaczymy! Kto został tym dowódcą klubu?[/cite]
Ten co stworzył regulamin wyborów i założył temat.[:-D]
W mieście musi być coś nowego a tego dawno nie było
https://www.facebook.com/robotkipodbiblioteka/ a tu są zajęcia jakie sa prowadzone i ile moż a się ciekawego nauczyć.. Nowości Obejżyjcie a nie gadacie jak nie wiecie
do ZZK2: Więc czego nowego oczekujesz? Czego brakuje w Zambrowie ?
Marcinie, wiemy już co się dzieje u Ciebie, jak aktywnie działasz, a teraz pociągnijmy temat dalej. Wypowiadajmy się na temat, który założyłeś: "[B]co zmieniło się w mieście na lepsze a co na gorsze? wasze opinie "[/B]
-remontu naszego obskurnego dworca pks który powinien być wiaty przebudowane
-Zmiany co do obwodnicy by prezez miasto nie jeździły tiry z mazowiecka
Czego oczeujemy
?Naprawy ulic Konopnickiej, Magazynowej,Polowej
Zmiejszenia kolejek w szpitalu poprzez reorganizację/ rehabilitacja kolejka 6
miesięcy/Zwiekszenie limitów w szpitalu
Wspólpracy urzędniczej miedzy powiatem a miastem
Zlikwidowania wandalizmu przez policję
Zlikwidowania sztucznego bezrobocia przez PUP
Uporzadkowania garaży na wzór jak przy Topazie
Pielęgnacji drzew jak przy ZSM.
Przejecia kontroli zatrudniania w firmach przez PIS aby było zgodnie z Prawem i Sprawiedliwością jak za komuny.Jedna partia,jedna władza.
""Wspólpracy urzędniczej miedzy powiatem a miastem""
popieram tylko najpierw w mieście trzeba wymienić z połowę urzędników na mniej zaangażowanych politycznie i towarzysko
A może wymianę zrobić w powiecie?
Zmiany.... One są konieczne. Głównie w sferze zambrowskiej mentalności, tumiwisizmu, bylejakości...
Pierwszy grzech - a wystarczy zajść do placówek publicznych i się przekonać - obrazuje pewna historyjka:
"Jedni piją kawę, inni pracują". To z Briana Tracy`ego. I z życia oczywiście. A dokładniej - z pracy. Jakże trafne. I bardzo mi znajome. :-) I taka anegdotka. Pewien amerykański handlowiec, który przyjechał na targi pracy, został zaproszony przez kolegę na kawę – jednak go przeprosił. Dał mu pięć dolarów. I powiedział, że musi rozmawiać z klientami, a nie z kolegami, bo targi są miejscem pracy, a nie koleżeńskich pogaduszek. Zdaniem Tracy’ego zbyt dużo czasu tracimy na pogaduchy, picie kawusi, herbaci, jedzenie bułeczek i ciasteczek zamiast na rzeczywistą pracę.
Dopóki to się nie zmieni, w naszych przybytkach publicznych będzie kwitła bylejakość rodem z PRL-u. W prywatnych firmach tacy pracownicy zostaliby zwolnieni po dwóch dniach, u nas z w Zambrowie pracują po lat kilkanaście i dobrze się mają. Cieplutkie posadki. Zero wysiłku. Kwitnący marazm i minimalizm. To się przede wszystkim kwalifikuje do zmiany. Zamiast krytykować - zacząć działać, zacząć coś robić. Bo przykleicie się do krzeseł. To nie te czasy. Zwłaszcza że tacy "przydatni, użyteczni i energiczni" pracownicy dostają pensje z publicznych pieniędzy.
Do zmiany! I to bezwzględnie do zmiany! Oczy bolą, gdy się na takich darmozjadów patrzy. Marnowane są etaty, wynagrodzenia opłacane z naszych pieniędzy. Pogonić takich. Albo pogonić do pracy, albo w ogóle pogonić, skończyć z taką prowizorką.
[cite user="eleni" date="06.11.2015 10:08"]Zmiany.... One są konieczne. Głównie w sferze zambrowskiej mentalności, tumiwisizmu, bylejakości...
Pierwszy grzech - a wystarczy zajść do placówek publicznych i się przekonać - obrazuje pewna historyjka:
"Jedni piją kawę, inni pracują". To z Briana Tracy`ego. I z życia oczywiście. A dokładniej - z pracy. Jakże trafne. I bardzo mi znajome. :-) I taka anegdotka. Pewien amerykański handlowiec, który przyjechał na targi pracy, został zaproszony przez kolegę na kawę – jednak go przeprosił. Dał mu pięć dolarów. I powiedział, że musi rozmawiać z klientami, a nie z kolegami, bo targi są miejscem pracy, a nie koleżeńskich pogaduszek. Zdaniem Tracy’ego zbyt dużo czasu tracimy na pogaduchy, picie kawusi, herbaci, jedzenie bułeczek i ciasteczek zamiast na rzeczywistą pracę.
Dopóki to się nie zmieni, w naszych przybytkach publicznych będzie kwitła bylejakość rodem z PRL-u. W prywatnych firmach tacy pracownicy zostaliby zwolnieni po dwóch dniach, u nas z w Zambrowie pracują po lat kilkanaście i dobrze się mają. Cieplutkie posadki. Zero wysiłku. Kwitnący marazm i minimalizm. To się przede wszystkim kwalifikuje do zmiany. Zamiast krytykować - zacząć działać, zacząć coś robić. Bo przykleicie się do krzeseł. To nie te czasy. Zwłaszcza że tacy "przydatni, użyteczni i energiczni" pracownicy dostają pensje z publicznych pieniędzy.
Do zmiany! I to bezwzględnie do zmiany! Oczy bolą, gdy się na takich darmozjadów patrzy. Marnowane są etaty, wynagrodzenia opłacane z naszych pieniędzy. Pogonić takich. Albo pogonić do pracy, albo w ogóle pogonić, skończyć z taką prowizorką.[/cite]
Nie da rady, aż wymrą! Są rytuały w państwowych urzędach, najpierw kawa i ploty, tz. odprawa, później sfingowana praca- nie za szybko- bo dołożą roboty, nie mówiąc już o niekompetencji, nieuprzejmości, złośliwości,zawiści i ubiorze ,,odpustowym, , itd. itp.
Nie pochwalam urzędników, bo czasami, zaznaczam, czasami ich praca ma wiele do życzenia, ale... właśnie to małe, ale. Piszesz o pracy, pracy, pracy - masz rację, obowiązki rzecz święta. Mam tylko jedno małe pytanie - gdzie jest miejsce CZŁOWIEKA? Specjalnie piszę wielkimi literami, bo chodzi mi o żywą istotę, z wadami i zaletami, a nie o cyborga, który spędza w pracy 20 godzin na dobę, odpoczywa na imprezach firmowych (zaplanowanych przez szefów - masz tak się bawić, jak ja chcę), dostaje bon od firmy na zakupy, do spa i inne pierdoły, tak pierdoły. Bo ja chcę rozmawiać z ludźmi, a nie z komputerami, kupię, co chcę i gdzie chcę, a nie we wskazanej galerii, odpocznę w ogródku, z piwem i golonką, a nie z szampanem i zestawem serów włoskich, pogadam z przyjaciółką o "dupie Marynie" a nie o trendowych jedzeniach (kiełkach i raptem odkrytej kaszy jaglanej czy innych frutti di mare ).
Przestańmy narzekać na wszystko i wszystkich! Miejmy trochę radości, życzliwości dla innych i samych siebie.
I jeszcze jedno - niech każdy z nas zacznie zmianę od siebie. Ale zmianę na lepsze, nie zmianę dla samej zmiany.
[cytat]I jeszcze jedno - niech każdy z nas zacznie zmianę od siebie. Ale zmianę na lepsze, nie zmianę dla samej zmiany.[/cytat]
Mnie chodzi o zwykłą przyzwoitość i odpowiedzialność. Nie pochwalam przesady ani w jedną, ani w druga stronę. Ale właśnie bycie Człowiekiem to dla mnie uczciwość, odpowiedzialność, przyzwoitość.
[cytat]Nie Piszesz o pracy, pracy, pracy - masz rację, obowiązki rzecz święta. [/cytat]
Ale w pracy się pracuje. Praca to pracowanie. Prywatnie jest czas na zycie prywatne, odpoczynek, relaks.
Nie podoba mi sie, gdy ktos przychodzi do pracy, by sie relaksować. siedzieć bezczynnie.
[cite user="baks" date="06.11.2015 10:43"]
Przestańmy narzekać na wszystko i wszystkich! Miejmy trochę radości, życzliwości dla innych i samych siebie.[/cite]
Otóż to. Narzekanie to krytykanctwo, nieuzasadnione krytykanctwo. Ja jedynie wskazałem rzeczywiste patologie. One się po prostu kwalifikuja do naprawy.
do eleni, markizy i wielu innych obserwatorów !
Letni dzień, pracownicy budowlani pracujący przy ocieplaniu bloku wyciągają z piwnicy przedłużacz podłączają czajnik i zaczynają dzień od kawy (widok z Naszego Zambrowa ).
Kolejny widok jeden wyrzuca łopatą ziemie z wykopu ( poprawia po koparce ), czterech stoi i "dyskutuje".
To jest Polska !
I w biurze jest człowiek i na budowie też człowiek !
A zmiany w podejściu do pracy to niech każdy zacznie od swojej osoby i w każdej innej sprawie najpierw niech dojrzy źdźbło w swoim oku !!!
Zaczynanie ,,od siebie,, nic nie daje, bo ,,tamci,, się tylko śmieją! Trzeba upominać, mówić głośno o tym co złe! Za komuny przyzwyczaili się ,,czy się stoi czy się leży, to zapłata się należy,, a to chyba nie tak, bo zapłata należy sie za pracę, a nie za jej sfingowanie.
Poza tym nikt nie musi pracować w urzędach, korporacjach, można założyć swoją firmę i pić kawy, herbaty do woli, za swoje nie podatników, nie uczestniczyć w ,,praniu mózgów,, na życzenie korporacji, pod warunkiem, ze się ma mózg!
Co do ubioru w urzędach, szkołach, to chyba każdego stać na białą koszulę, garsonkę albo spodnium lub coś klasycznego! W ,,szmateksach,, chyba też są takie ubranka, a nie ,, wieś tańczy i śpiewa,, albo ,,cyganie,, bezguście na ,,bogato,,! Jaki to wzór dla dzieci, młodzieży i szacunek dla społeczeństwa oraz wzór do naśladowania, no bo liczy się to za inteligencję!
Zgadzam się - strój jest ważny. Dlatego powinniśmy zacząć od szkół - kolory ciemne (czarny, granatowy, szary) połączone z białym. Żadne tam kolorowe ciuszki, falbanki i dekolty czy mini (zwłaszcza w gimnazjum i szkołach średnich). Rodzice i nauczyciele powinni zwracać też uwagę, w co ubrani są uczniowie podczas uroczystości szkolnych (studniówki!) czy miejskich (patrz zdjęcia). Od takich niby drobnych spraw zaczynają się sprawy wielkie.
[cytat]Zgadzam się - strój jest ważny. Dlatego powinniśmy zacząć od szkół - kolory ciemne (czarny, granatowy, szary) połączone z białym. Żadne tam kolorowe ciuszki, falbanki i dekolty czy mini (zwłaszcza w gimnazjum i szkołach średnich). Rodzice i nauczyciele powinni zwracać też uwagę, w co ubrani są uczniowie podczas uroczystości szkolnych (studniówki!) czy miejskich (patrz zdjęcia). Od takich niby drobnych spraw zaczynają się sprawy wielkie.[/cytat]Wszystko prawda,zgadzam się z Waszym zdaniem,zacznijmy od siebie i zadajmy sobie pytanie i uczciwa odpowiedz stawiając się w roli tego co płaci za pracę.Ile zapłaciłbyś z własnej kieszeni innemu pracującemu za pracę którą teraz sam wykonałeś. .. Oceń wartość swojej wykonanej pracy. Temat wychowywania następnych pokoleń,tematem ,,rzeka?""
Oczekujemy np tego by móc wejść i pobiegać sobie na stadionie miejskim, który zbudowaliśmy głównie z naszych pieniędzy.
Nie wiem jak w innych spółdzielniach mieszkaniowych, ale pracownicy ZSM chyba mają ostre problemy z liczeniem. Jest zbyt mało miejsc parkingowych pod blokami. Ludzie nie mają gdzie parkować...;/
[cytat]Nie wiem jak w innych spółdzielniach mieszkaniowych, ale pracownicy ZSM chyba mają ostre problemy z liczeniem. Jest zbyt mało miejsc parkingowych pod blokami. Ludzie nie mają gdzie parkować...;/[/cytat]
Słuchaj ale przy ZSM JEST PROBLEM I PRZY INNYCH MIESZKANIACH NAWET KOMUNALNYCH
Na osiedlu Z.S.M. panowie w zielonych uniformach tak napalili na dole w piwnicy, ze smród utrzymywał sie pół dnia. Wydaje mi się, że pracownicy nie powinni truć mieszkańców dymem z papierosów, gdzie dzieci wracają ze szkoły i też mają styczność z trutką. Trzeba palić u siebie w domu, nawet i trzy paczki dziennie, a nie w pracy, obijać się, za pieniądze mieszkańców!
Jak to jest? Burmistrz wybudował stadion miejskich z naszych pieniędzy i do tego nie pozwala nam z niego korzystać? DObrze to rozumiem? To żenujące i karygodne. Otwórzmy oczy i podziękujmy temu panu.
[cytat]Jak to jest? Burmistrz wybudował stadion miejskich z naszych pieniędzy i do tego nie pozwala nam z niego korzystać? DObrze to rozumiem? To żenujące i karygodne. Otwórzmy oczy i podziękujmy temu panu. [/cytat]
Jest wiele do zmiany i ja to załatwię , nietylko wiel
to 0% dla mnie ale wiele innych spraw w 100% jest 0 %
[cite user="zzk2" date="17.11.2015 11:12"]
Jest wiele do zmiany i ja to załatwię , nietylko wiel
to 0% dla mnie ale wiele innych spraw w 100% jest 0 % [/cite] Kto z Was zrozumiał o co tu chodzi. ? a może to wypowiada się szyfrem mahomet?
To coś jak kiedyś Kononowicz obiecywał:"Tak będzie,że nic nie będzie".