Reklama
  • Blogerka2015-09-08 00:08:58

  • Blogerka 2015-09-08 00:08:58

    Nie zmienili tej ustawy przez 7 lat, a teraz posłowie się pomylili

    Marek Muszyński
    Dziennikarz
    Budowanie obiektów handlowych o powierzchni powyżej 400 mkw. wymagało do tej pory zgody gminy. Ale Sejm właśnie to zmienił. Poprawka przeszła prawdopodobnie przez pomyłkę i bałagan. Wygląda na to, że większe sklepy będą budowane bez ograniczeń.

    Udostępnij
    Share on twitterShare on emailShare on wykopMore Sharing Services
    132
    Skomentuj
    Komentarze
    516

    Foto: Shutterstock
    Przypnij na PinterestPodziel się
    Nieoczekiwaną zmianę w prawie zauważył Wiesław Jopek, szef Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej, który zaalarmował krakowski „Dziennik Polski”. – Tajemnicza zmiana w Ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym doprowadzi do niepohamowanego rozwoju hiper- i supermarketów, likwidacji mikro-, małych i średnich firm rodzinnych zajmujących się handlem i usługami, wzrostu bezrobocia – alarmuje przedstawiciel drobnych kupców na stronie internetowej gazety.

    REKLAMA

    Zmiana pojawiła się w zaproponowanej przez rząd ustawie o rewitalizacji, choć nie było jej w pierwotnym projekcie przesłanym do Sejmu. Wprowadzono ją dopiero podczas prac w sejmowych komisjach. Wtedy pojawiła się poprawka znosząca przepis ograniczający "rozmieszczanie obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 400 metrów kwadratowych".

    Według naszych ustaleń, do tego stanu rzeczy prawdopodobnie doszło przez pomyłkę i wbrew intencjom posłów. Zgodnie z zapisem wideo ze strony Sejmu, na podkomisji ds. rozwoju i rewitalizacji miast poprawkę zgłosił reprezentujący stronę rządową wiceminister infrastruktury i rozwoju Paweł Orłowski. Z tym że rządowa poprawka zakładała podniesienie progu powierzchni z 400 mkw. do 2000 mkw.

    To przywróciłoby stan tego przepisu obowiązujący przed 2007 rokiem. Wtedy jego treść zmieniła ustawa o tworzeniu i działaniu wielkopowierzchniowych obiektów handlowych forsowana przez Samoobronę. Jednak już w 2008 roku Trybunał Konstytucyjny uznał ją za niezgodną z konstytucją i straciła ona ważność. Przepis w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym jednak pozostał.

    I właśnie wyrokiem Trybunału uzasadniał na posiedzeniu podkomisji rządową poprawkę wiceminister Orłowski. Poprawce sprzeciwił się jednak poseł PiS Czesław Sobierajski, uznając, że ustawa o rewitalizacji nie powinna służyć wprowadzaniu tego typu zmian. W toku dyskusji doszło do konsensusu między posłami, którzy ustalili, żeby jednak nie podejmować tego tematu w tej ustawie.

    – Na posiedzeniu komisji uzgodniliśmy konsensus, że zmian dotyczących sklepów wielkopowierzchniowych nie wprowadzamy, bo nie temu służy ta ustawa – potwierdza nam poseł Czesław Sobierajski z PiS.

    Przewodnicząca podkomisji Krystyna Sibińska z PO podsumowała ten konsensus pytaniem do wszystkich „czy z art. 41 jest zgoda, aby wykreślić wszystkie zmiany dotyczące wielkopowierzchniowych obiektów handlowych?” Sprzeciwu nie było. Wygląda jednak na to, że urzędnik wprowadzający zmiany do ustawy zrozumiał ją zbyt dosłownie. Na błąd sejmowego urzędnika nieoficjalnie wskazuje także jedna z osób współpracująca z komisją.

    Wykreśleniu uległa bowiem nie cała poprawka, a tylko jej fragment dotyczący hipermarketów. W rezultacie gminy stracą instrument, który pozwalał im ograniczać ekspansję dużych sklepów. Obecne prawo nie pozwala bowiem na lokowanie takich obiektów bez odpowiednich zapisów w studium uwarunkowania i zagospodarowania przestrzennego gminy.

    Ten stan wkrótce się jednak zmieni, gdyż ustawa o rewitalizacji jest już w trakcie III czytania w Sejmie. A to oznacza, że nie można już wprowadzać do niej poprawek. A zmiana dotycząca dużych sklepów przeszła niezauważenie przez II czytanie w Sejmie i Senat.

    – Jestem zdziwiony, że taki zapis pozostał w ustawie. Będę to wyjaśniał na najbliższym posiedzeniu komisji – mówi poseł Sobierajski.

    Problem bagatelizuje natomiast przewodnicząca podkomisji z PO. – Sprawa wielkopowierzchniowych obiektów wypłynęła przy tej ustawie przy okazji. Najważniejsze w naszych pracach było zajęcie się kwestią rewitalizacji – mówi Krystyna Sibińska. – Według moich informacji za chwilę ta sprawa zostanie załatwiona, gdyż w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju (MIR) jest przygotowywana kompleksowa nowelizacja dotycząca sklepów wielkopowierzchniowych – dodaje posłanka.

    Przedstawiciele ministerstwa potwierdzają, że intencją rządu nie było całkowite zniesienie ograniczeń. W związku z tym zapewniają, że „podjęte już zostały działania legislacyjne mające na celu uchwalenie przepisów zgodnych z przedłożeniem rządowym”. Chodzi o przyjętą przez rząd 18 sierpnia nowelizację ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli ministerstwa ma ona trafić do Sejmu i zostać uchwalona jeszcze w tej kadencji. Gdyby się to udało, byłoby to zaprawdę ekspresowe tempo.

    Problem w tym, że na dobrą sprawę nie wiadomo, czy ten przepis nie został już uchylony przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego. TK uznał wtedy całą ustawę za niezgodną z konstytucją i kilka dni później po publikacji wyroku w Dzienniku Ustaw straciła ona ważność. Czy zatem poprawki, które wprowadziła ona do innych ustaw, powinny zostać cofnięte? Zdaniem konstytucjonalisty, prof. Stanisława Gebethnera, tak.

    – Jeżeli cała ustawa została uznana za niezgodną z konstytucją, to także zmiany, które wprowadziła ona do innych ustaw, są nieważne – mówi.

    Takiej pewności nie mają jednak urzędnicy Ministerstwa Infrastruktury, dążący mimo wszystko do poprawienia przepisu. Choć wyrok Trybunału zapadł już 7 lat temu, konkretne działania podjęto dopiero teraz. A pośpiech często prowadzi do błędów.

  • xyz 2015-09-08 05:04:09

    żaden lokalny watażka nie powinien mieć prawa ograniczania swobody działalności gospodarczej

  • Niezależny 2015-09-08 08:27:24

    [cytat]żaden lokalny watażka nie powinien mieć prawa ograniczania swobody działalności gospodarczej[/cytat]Ma pan rację,to co jest w przypadku J.P. że ma pozwolenie na użytkowanie kilka miesięcy,a otwarcia njak nie było,tak nie ma od 2012 r.

  • Reklama
  • Niezależny 2015-09-08 08:32:57

    [cytat]żaden lokalny watażka nie powinien mieć prawa ograniczania swobody działalności gospodarczej[/cytat]Ma pan rację,to co jest w przypadku J.P. że ma pozwolenie na użytkowanie kilka miesięcy,a otwarcia njak nie było,tak nie ma od 2012 r.

  • xyz 2015-09-08 14:33:55

    nie zapominaj o walce jaką toczą w tym temacie z Jankiem pewne wpływowe zambrowskie persony

  • 2015-09-08 14:41:53

    Zambrowskie persony - jaja, jak w kabarecie. Jeśli w takiej mieścinie ktoś doszukuje się person, to nie ma co się dziwić,że czereśniak Piotr Duda żąda apartamentów.

  • xyz 2015-09-08 14:47:05

    te osoby same się określają jako coś lepszego a nawet niezwykłego

  • Reklama
  • xyz 2015-09-08 14:49:59

    ""że czereśniak Piotr Duda żąda apartamentów""

    rozwiń temat czy to aby nie ten sam Duda co według Lisowego szmatławca przebywał na wczasach z teściową która zmarła 20 lat temu?

  • 2015-09-08 15:35:43

    Nasuwa się pytanie, jak nie z teściową i nie z żoną, to z kim on bywał ?

  • Kaczyński 2015-09-08 18:05:09

    Jak wieśc niesie rodzinka Dudy ustawiona,jeden związkowiec,drugi fabrykant mięsny,trzeci prezydent i każdy Duda nam wszystkim cos da.Du....da,da,da,da. hura.hura.

  • r61 2015-09-08 18:51:09

    [cytat]Jak wieśc niesie rodzinka Dudy ustawiona,jeden związkowiec,drugi fabrykant mięsny,trzeci prezydent i każdy Duda nam wszystkim cos da.Du....da,da,da,da. hura.hura.[/cytat]
    Mój Boże, i Ty prowadzisz biznes???
    Przy takim rozwinięciu "eenktualnym" też spróbuję.

  • Reklama
  • r61 2015-09-08 20:51:00

    Cel nr 1- to odsunięcie PO-PSL od władzy i odcięcie ich od koryta (spółek, rad nadzorczych, fundacji, konsorcjów, szemranych interesów i wszelkich "lodziarni"). I to jest priorytet!
    Ale zaraz po, zaczniemy was kontrolować!

  • Niezależny 2015-09-08 23:21:26

    [cite user="r61" date="08.09.2015 20:51"]Cel nr 1- to odsunięcie PO-PSL od władzy i odcięcie ich od koryta (spółek, rad nadzorczych, fundacji, konsorcjów, szemranych interesów i wszelkich "lodziarni"). I to jest priorytet!
    Ale zaraz po, zaczniemy was kontrolować!

    [/cite] Słusznie,odpędzmy od koryta,jestem za tym,ale nie dopuśćmy do koryta tych łazików bezrobotnych co szykują się na kontrolerow. Męda się szwendała,bo kontrolować chcieła.



Reklama
Reklama
Wróć do