Ja co prawda rodziłam rok temu, miałam poród zagrażający życiu dziecka i zapadła natychmiastowa decyzja o cesarskim cięciu. Nikomu nie musiałam"smarowac" ... ogromną rolę odgrywają położne. Ja trafiłam na bardzo fajne kobiety, ale są dwie, które % i jarają na potęgę. na samą mysl o tym, ze biora dzieci na rece przechodzą mnie dreszcze .. Moje położne naprawdę przyłożyły się do tego, by mi umilić pierwszy pobyt na ich oddziale. Jedna do skutku pomagała mi w przystawianiu dziecka do piersi, bez nerwów i wyzwisk, jaka to ze mnie matka, jak dziecka nie potrafie wykarmic :|
Ogólnie moje wrażenia są pozytywne, nie uważam, że trzeba zaraz jechać do bialegostoku czy do łomzy, by urodzic dziecko. W Zambrowie naprawdę nie jest tak zle, jak to ludzie piszą, czy opowiadają. Niczym sie nie martw ! Zyczę spokojnego pobytu na oddziale i szybkiej akcji porodowej !:)
Ja rodziłam w Zambrowie w tym roku w październiku. I pani położnej się tak śpieszyło że bez mojej zgody podłączyła mi kroplówkę i cały czas straszyła że jak przed 7 nie urodzę to mnie zostawi samą, bo ona o 7 kończy zmianę.Cały czas chodziła na papierosa.
Ja rodziłam w grudniu i złego słowa nie powiem .Położne bardzo miłe i pomocne. Często przychodziły pytał czy wszystko w porządku i w dzień i w nocy. Sasiadce mała s nocy się zakrztusila to krzyknęła i zaraz pilegniarka w pokoju była.
PRZESIAKNIETE SA TYM DYMEM ALE MOŻE TAK ODREAGOWUJĄ STRES NA PORODÓWCE MOŻE 3-4 Z NICH SĄ Z PRAWDZIWEGO POWOLANIA oPIEKUNCZE I TROSKLIWE O PACJĘTKĘ reszty nie bede krytykować bo po co rodzilam nie tak dawno miałam kilka mało przyjemnych odzywek ale to sie zmienilo bo mialam znajomosci
Ostatnio byłam tam w 2013r z młodszym i szczerze to panie położne są super. Doradzą, pomogą. Ja jestem zadowolona, mam za sobą 2 porody i złego słowa nie powiem. Po co jeździć i szukać jak mamy szpital na miejscu. Przecież te kobitki robią to od x lat. Mają wszystko w małym paluszku. Ktoś pisze, że dały kroplówkę na przyspieszenie i że to źle. Naprawdę lepiej parę godzin więcej się męczyć?
Dwa razy rodziłam w naszym szpitalu i żadna przykrość mnie nie spotkała. Położna tak prowadziła mój poród, że obeszło się bez nacinania i bez szycia. Późniejsza opieka nade mną i nad dzieciątkiem też ok. Pierwsze dziecko rodziłam w Białymstoku w prywatnej klinice i szczerze mówiąc przepłaciłam, bo opieka i warunki w zambrowskim szpitalu wcale nie są gorsze. Najważniejsze to mówić wprost czego się oczekuje i można sobie przygotować plan porodu. W moim przypadku wystarczyła rozmowa podczas porodu i pani położna starała się rodzić ze mną tak, aby mi było najlepiej.
Ja rodziłam dwa razy w Zambrowie i podobnie jak inne panie nie mam większych uwag do pracy położnych pomimo, że miałam poważne problemy z porodami ze względu na moja fizjologię. Szczególnie miłe były siostry na położniczym wraz z oddziałową. Opiekowały się w 100% maleństwem, bo ja przez prawie 4 dni do niczego się nie nadawałam, a dziecko przystawiały mi do piersi, mały ssał i się jakby uśmiechał.
Rodziłam w zeszłym tygodniu! Nie mam nic do zarzucenia polecam szczerze. Było cc. Opieka super, warunki super, a to co ludzie złego mówią, nie pokrywa się z rzeczywistością. Powodzenia i zdrówka!
Ja rodziłam dwa razy przez cc w 2013 i w 2015 roku. Uważam że opieka poporodowa jest dobra zarówno dla maluszka i dla mamy. Szczególnie po cc pomoc jest potrzebna dla mamy przez najbliższe dni, nie mam nic do zarzucenia paniom położonym.
Rodzilam w tym roku w lutym i trafilam na bardzo fajna polozna. Fakt jak trafilam na porodowke to byla inna polozna i mialam podobna sytuacje tak.jak Pani opisywala wyżej. Przed 7 rano do mnie z tekstem czy ja k*urwa urodze na jej zmianie bo juz ona idzie zaraz do domu. Lezalam od 1 do 8;30 zanim zaczela sie akcja porodowa i dzieki Bogu ze przyszla inna Polozna o7.Bardzo byla sympatyczna i pomocna.pomagala mi jak tylko potrafila. Podawala mi wode do picia przwcierala czol, kladla mokry kompres na kark. Zas na oddziale lezalam dwie doby i tez nie moge nazeka. ChocIaz nie umialam dziecka prsystawic do piersi i pierwszej nocy byla nie przyjemna pielegniarka i jak ja zawolalam zeby mi pomogla bo maly plakal wymeczony i glodny to kazala mi dawac cyca i koniec. Prosilam.zeby dokarmila go bo nie chcial wcale zassac od 17 do rana to nawet ja to nie wzruszylo ze moje dziecko tyle nie jadlo.ale rano przyszła inna pielegniarka i bezproblemowo pomogla mi przy karmieniu.zalezy wlasnie na jaka zmiane sie trafi. Ale ogolnie to polecam nasz szpital. Tragedi nie bylo a spodziewalam się o wiele gorszej opieki ;)
Ja rodziłam w październiku 2014 i jestem bardzo zadowolona z "obsługi" pani położnej wszystko w jak najlepszym porządku bardzo spokojnie wszystko mi tłumaczyła i poród był szybki i całkiem "przyjemny" o ile w ogóle można tak powiedzieć o porodzie hehehe
Ja nie jestem zadowolona. Rodziłam w marcu tego roku. Położne może i były miłe, ale reszta do dupy. Szczególnie jeden z lekarzy, który czekał 20 godzin aż pierwsza faza porodu dojdzie do końca. Gdyby nie położna nigdy bym nie urodziła, bo to ona powiedziała mu, że trzeba cesarkę i wtedy zakończono. Okazało się że dziecko utknęło, bo było za duże, ale przecież jak to możliwe, przecież oni mierzyli miednicę i ich zdaniem było ok. A dotego stara aparatura. Aparat do ktg, który jest na sali zawiesił się, pięlęgniarka sobie wyszła i nawet nie słyszała że włączył się alarm. Później pędęm przybiegła i zaczęła straszyć, że umiera dziecko. Dopiero druga powiedziała, że ta aparatura tak ma jak się nagrzeję. Poród w Zambrowie to żenada. W dodatku moje dziecko ma teraz przez nich problemy po prawdopodobnie złym odśluzowaniu i podaniu za małej lub za późno dawki antybiotyku na paciorkowca. Wolałabym rodzić gdzieś indziej.
No chyba ze prywatnie bi na nfz wszedzie to samo :) ale nie uwazam ze w zambrowie jest zle. Tylko jak w prywatbej klinice urodzisz i gdyby cos nie tak bylo z dzieckiem to Ty zostajesz a dziecko przenosza do szpitala...
Akurat jednak na odział patologi noworodka w Łomży, na które moje dziecko trafiło w stanie ciężkim (dodam że był tyg w domu a lekarze przy wypisie nie zuważyli nic niepokojącego, chociaż ja widziałam i zgłaszałam) mili lekarze i pielęgniarki, które były na każde moje skinięcie i jako że to moje pierwsze dziecko uczyli mnie opieki nad nim.
Moja żona rodziła w Zambrowie pare dni temu i powiem wam ze lekarze a zwłaszcza pielęgniarki były genialne miłe sympatyczne cały czas pomagały jak tylko mogły. Jak się na to wszystko patrzyło z boku to az serce się radowało ze moja zona i córeczka sa pod taka dobrą opieka. Z czystym sumieniem i w 100% mogę polecić zambrowski szpital !!![:-)]
Ja rodziłam w 2012 i też jestem zadowolona z opieki położnej i lekarza. Akcja porodowa poszła szybko tylko dzięki położnej (1 godz.) o 22 byłam w szpitalu na izbie przyjęć a przed 24 moja malutka była już w moich ramionach, a zapowiadało się na kilkanaście godzin. Po porodzie opieka też była dobra. Moim zdaniem trochę za szybko wypisują ze szpitala zanim pojawią objawy żółtaczki noworodkowej i później trzeba do Łomży na naświetlanie. Polecam nasz szpital[:-)]
ja rodziłam jakiś czas temu i tylko dzięki temu ,że miałam znajome na położniczym moje dzieciątko i ja miałam świetną opiekę skakały nade mną pozostałe położne bo byłam ,, KIMŚ,, miałam znajomości...
a tak po za tym to nie uważacie drogie mamy ,że szerzy się pewna patologia na położniczym oddziale kiedy odchodzi pacjentka do domu zawsze kupuje jej rodzina jakieś ciasto kwiaty albo kawę za ?? czy te bez znajomości pacjentki mogą liczyć na czułą i profesjonalną opiekę??? zauważyłam ,że przy wypisie panie łagodnieją zaczynają się uśmiechać ,stają się milsze dlaczego?- nie mam pojęcia:) to takie moje subiektywne spostrzeżenia ...
[cytat]Tylko ci się wydaje, że byłaś KIMŚ[/cytat] oto własnie chodzi jestem zwykła szara myszka tyram w markecie po kilka godzin ale jak kogos znasz to jestes ważna nie ogolnie to na szpital nie narzekam bo umrzec nie pozwola :) nakarmia itp
Pierwszego dnia lata urodziłam szczęśliwie zdrowego synka w Naszym szpitalu. Jestem Bardzo zadowolona z tego że właśnie tutaj rodziłam. Poród był ciężki ale dzięki pomocy wspaniałej położnej wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Personel szpitala był dla Nas bardzo pomocny, w nocy Panie pomagały przy dziecku jak było niespokojne. Polecam poród w Naszym szpitalu. Pozdrawiam Panią położną Kaczyńską i cały personel :) SK
wiem że były te tematy już ale były dawno chciałabym się dowiedzieć jaka jest teraz sytuacja na porodówkach w zambrowie??
Ja co prawda rodziłam rok temu, miałam poród zagrażający życiu dziecka i zapadła natychmiastowa decyzja o cesarskim cięciu. Nikomu nie musiałam"smarowac" ... ogromną rolę odgrywają położne. Ja trafiłam na bardzo fajne kobiety, ale są dwie, które % i jarają na potęgę. na samą mysl o tym, ze biora dzieci na rece przechodzą mnie dreszcze .. Moje położne naprawdę przyłożyły się do tego, by mi umilić pierwszy pobyt na ich oddziale. Jedna do skutku pomagała mi w przystawianiu dziecka do piersi, bez nerwów i wyzwisk, jaka to ze mnie matka, jak dziecka nie potrafie wykarmic :|
Ogólnie moje wrażenia są pozytywne, nie uważam, że trzeba zaraz jechać do bialegostoku czy do łomzy, by urodzic dziecko. W Zambrowie naprawdę nie jest tak zle, jak to ludzie piszą, czy opowiadają. Niczym sie nie martw ! Zyczę spokojnego pobytu na oddziale i szybkiej akcji porodowej !:)
Ja rodziłam w Zambrowie w tym roku w październiku. I pani położnej się tak śpieszyło że bez mojej zgody podłączyła mi kroplówkę i cały czas straszyła że jak przed 7 nie urodzę to mnie zostawi samą, bo ona o 7 kończy zmianę.Cały czas chodziła na papierosa.
Ja rodziłam w grudniu i złego słowa nie powiem .Położne bardzo miłe i pomocne. Często przychodziły pytał czy wszystko w porządku i w dzień i w nocy. Sasiadce mała s nocy się zakrztusila to krzyknęła i zaraz pilegniarka w pokoju była.
PRZESIAKNIETE SA TYM DYMEM ALE MOŻE TAK ODREAGOWUJĄ STRES NA PORODÓWCE MOŻE 3-4 Z NICH SĄ Z PRAWDZIWEGO POWOLANIA oPIEKUNCZE I TROSKLIWE O PACJĘTKĘ reszty nie bede krytykować bo po co rodzilam nie tak dawno miałam kilka mało przyjemnych odzywek ale to sie zmienilo bo mialam znajomosci
Ostatnio byłam tam w 2013r z młodszym i szczerze to panie położne są super. Doradzą, pomogą. Ja jestem zadowolona, mam za sobą 2 porody i złego słowa nie powiem. Po co jeździć i szukać jak mamy szpital na miejscu. Przecież te kobitki robią to od x lat. Mają wszystko w małym paluszku. Ktoś pisze, że dały kroplówkę na przyspieszenie i że to źle. Naprawdę lepiej parę godzin więcej się męczyć?
Dwa razy rodziłam w naszym szpitalu i żadna przykrość mnie nie spotkała. Położna tak prowadziła mój poród, że obeszło się bez nacinania i bez szycia. Późniejsza opieka nade mną i nad dzieciątkiem też ok. Pierwsze dziecko rodziłam w Białymstoku w prywatnej klinice i szczerze mówiąc przepłaciłam, bo opieka i warunki w zambrowskim szpitalu wcale nie są gorsze. Najważniejsze to mówić wprost czego się oczekuje i można sobie przygotować plan porodu. W moim przypadku wystarczyła rozmowa podczas porodu i pani położna starała się rodzić ze mną tak, aby mi było najlepiej.
Dziękuję za wypowiedzi bo przynajmniej sie odstresowałam :))) Dziękuję.
Ja rodziłam dwa razy w Zambrowie i podobnie jak inne panie nie mam większych uwag do pracy położnych pomimo, że miałam poważne problemy z porodami ze względu na moja fizjologię. Szczególnie miłe były siostry na położniczym wraz z oddziałową. Opiekowały się w 100% maleństwem, bo ja przez prawie 4 dni do niczego się nie nadawałam, a dziecko przystawiały mi do piersi, mały ssał i się jakby uśmiechał.
Rodziłam w zeszłym tygodniu! Nie mam nic do zarzucenia polecam szczerze. Było cc. Opieka super, warunki super, a to co ludzie złego mówią, nie pokrywa się z rzeczywistością. Powodzenia i zdrówka!
Ja rodziłam dwa razy przez cc w 2013 i w 2015 roku. Uważam że opieka poporodowa jest dobra zarówno dla maluszka i dla mamy. Szczególnie po cc pomoc jest potrzebna dla mamy przez najbliższe dni, nie mam nic do zarzucenia paniom położonym.
Rodzilam w tym roku w lutym i trafilam na bardzo fajna polozna. Fakt jak trafilam na porodowke to byla inna polozna i mialam podobna sytuacje tak.jak Pani opisywala wyżej. Przed 7 rano do mnie z tekstem czy ja k*urwa urodze na jej zmianie bo juz ona idzie zaraz do domu. Lezalam od 1 do 8;30 zanim zaczela sie akcja porodowa i dzieki Bogu ze przyszla inna Polozna o7.Bardzo byla sympatyczna i pomocna.pomagala mi jak tylko potrafila. Podawala mi wode do picia przwcierala czol, kladla mokry kompres na kark. Zas na oddziale lezalam dwie doby i tez nie moge nazeka. ChocIaz nie umialam dziecka prsystawic do piersi i pierwszej nocy byla nie przyjemna pielegniarka i jak ja zawolalam zeby mi pomogla bo maly plakal wymeczony i glodny to kazala mi dawac cyca i koniec. Prosilam.zeby dokarmila go bo nie chcial wcale zassac od 17 do rana to nawet ja to nie wzruszylo ze moje dziecko tyle nie jadlo.ale rano przyszła inna pielegniarka i bezproblemowo pomogla mi przy karmieniu.zalezy wlasnie na jaka zmiane sie trafi. Ale ogolnie to polecam nasz szpital. Tragedi nie bylo a spodziewalam się o wiele gorszej opieki ;)
Miło czytać bezpośrednie uczciwe opinnie
Ja rodziłam w październiku 2014 i jestem bardzo zadowolona z "obsługi" pani położnej wszystko w jak najlepszym porządku bardzo spokojnie wszystko mi tłumaczyła i poród był szybki i całkiem "przyjemny" o ile w ogóle można tak powiedzieć o porodzie hehehe
Ja nie jestem zadowolona. Rodziłam w marcu tego roku. Położne może i były miłe, ale reszta do dupy. Szczególnie jeden z lekarzy, który czekał 20 godzin aż pierwsza faza porodu dojdzie do końca. Gdyby nie położna nigdy bym nie urodziła, bo to ona powiedziała mu, że trzeba cesarkę i wtedy zakończono. Okazało się że dziecko utknęło, bo było za duże, ale przecież jak to możliwe, przecież oni mierzyli miednicę i ich zdaniem było ok. A dotego stara aparatura. Aparat do ktg, który jest na sali zawiesił się, pięlęgniarka sobie wyszła i nawet nie słyszała że włączył się alarm. Później pędęm przybiegła i zaczęła straszyć, że umiera dziecko. Dopiero druga powiedziała, że ta aparatura tak ma jak się nagrzeję. Poród w Zambrowie to żenada. W dodatku moje dziecko ma teraz przez nich problemy po prawdopodobnie złym odśluzowaniu i podaniu za małej lub za późno dawki antybiotyku na paciorkowca. Wolałabym rodzić gdzieś indziej.
A myslicie ze w innych miastach jest lepiej? Jesli tak to jestescie w ogromnym bledzie ( przepraszam nie mam polskich znakow)
Nie mówię że jest lepiej. Ale następnym razem będę wolała wydać kasę i rodzić prywatnie.
No chyba ze prywatnie bi na nfz wszedzie to samo :) ale nie uwazam ze w zambrowie jest zle. Tylko jak w prywatbej klinice urodzisz i gdyby cos nie tak bylo z dzieckiem to Ty zostajesz a dziecko przenosza do szpitala...
Akurat jednak na odział patologi noworodka w Łomży, na które moje dziecko trafiło w stanie ciężkim (dodam że był tyg w domu a lekarze przy wypisie nie zuważyli nic niepokojącego, chociaż ja widziałam i zgłaszałam) mili lekarze i pielęgniarki, które były na każde moje skinięcie i jako że to moje pierwsze dziecko uczyli mnie opieki nad nim.
No bo to wlasnie zalezy na kogo sie trafi :)
Moja żona rodziła w Zambrowie pare dni temu i powiem wam ze lekarze a zwłaszcza pielęgniarki były genialne miłe sympatyczne cały czas pomagały jak tylko mogły. Jak się na to wszystko patrzyło z boku to az serce się radowało ze moja zona i córeczka sa pod taka dobrą opieka. Z czystym sumieniem i w 100% mogę polecić zambrowski szpital !!![:-)]
Ja rodziłam w 2012 i też jestem zadowolona z opieki położnej i lekarza. Akcja porodowa poszła szybko tylko dzięki położnej (1 godz.) o 22 byłam w szpitalu na izbie przyjęć a przed 24 moja malutka była już w moich ramionach, a zapowiadało się na kilkanaście godzin. Po porodzie opieka też była dobra. Moim zdaniem trochę za szybko wypisują ze szpitala zanim pojawią objawy żółtaczki noworodkowej i później trzeba do Łomży na naświetlanie. Polecam nasz szpital[:-)]
ja rodziłam jakiś czas temu i tylko dzięki temu ,że miałam znajome na położniczym moje dzieciątko i ja miałam świetną opiekę skakały nade mną pozostałe położne bo byłam ,, KIMŚ,, miałam znajomości...
a tak po za tym to nie uważacie drogie mamy ,że szerzy się pewna patologia na położniczym oddziale kiedy odchodzi pacjentka do domu zawsze kupuje jej rodzina jakieś ciasto kwiaty albo kawę za ?? czy te bez znajomości pacjentki mogą liczyć na czułą i profesjonalną opiekę??? zauważyłam ,że przy wypisie panie łagodnieją zaczynają się uśmiechać ,stają się milsze dlaczego?- nie mam pojęcia:) to takie moje subiektywne spostrzeżenia ...
Tylko ci się wydaje, że byłaś KIMŚ
Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie.
Tysiące dzieci urodziło się w naszym szpitalu i jeszcze tysiące się urodzą.
Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie.
Tysiące dzieci urodziło się w naszym szpitalu i jeszcze tysiące się urodzą.
[cytat]Tylko ci się wydaje, że byłaś KIMŚ[/cytat] oto własnie chodzi jestem zwykła szara myszka tyram w markecie po kilka godzin ale jak kogos znasz to jestes ważna nie ogolnie to na szpital nie narzekam bo umrzec nie pozwola :) nakarmia itp
[cite user="urodzony_zambrowiak" date="20.05.2015 11:39"]Cudze chwalicie swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie.
Tysiące dzieci urodziło się w naszym szpitalu i jeszcze tysiące się urodzą. [/cite]
Oby jak najwięcej i oby jak najwięcej zdrowych..
Powodzenia!
A ja mam termin pod koniec roku i będę rodziła w naszym szpitalu [:D]
ps. choć bardzo chwalą szpital w Ostrowi Mazowieckiej.
Pierwszego dnia lata urodziłam szczęśliwie zdrowego synka w Naszym szpitalu. Jestem Bardzo zadowolona z tego że właśnie tutaj rodziłam. Poród był ciężki ale dzięki pomocy wspaniałej położnej wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Personel szpitala był dla Nas bardzo pomocny, w nocy Panie pomagały przy dziecku jak było niespokojne. Polecam poród w Naszym szpitalu. Pozdrawiam Panią położną Kaczyńską i cały personel :) SK