Zapraszam do starszych meiszkańców choćby wiosek Szumowo Wyszomierz Wielki, Prosiecnica, Radwany opowiedzą o "bohaterach" niektórzy z nich musieli uciekac do USA żeby ich miejscowa ludność nie "zatłukła"
[cite user="Ciekawy_" date="28.02.2015 14:40"]Zapraszam do starszych meiszkańców choćby wiosek Szumowo Wyszomierz Wielki, Prosiecnica, Radwany opowiedzą o "bohaterach" niektórzy z nich musieli uciekac do USA żeby ich miejscowa ludność nie "zatłukła"[/cite.....................................................Jacy to bohaterzy,skoro przed miejscowymi uciekali,mieli pewnie cos na sumieniu, Zawsze jest dwie strony medalu.
[cytat].Jacy to bohaterzy,skoro przed miejscowymi uciekali,mieli pewnie cos na sumieniu, Zawsze jest dwie strony medalu.[/cytat]
Odezwał się płatny instruktor PZPR z gminy Zawady, który "nie wie" czy był tajnym współpracownikiem SB. Twoją wersję historii o dobrych ruskich, komuchach, UBekach, NKWDzistach, kapusiach i "Czterech pancernych..." znamy z lekcji historii, książek, gazet, radia, telewizji i innych przejawów propagandy z lat 1939 - 1989. Pewnie gdzieś na dnie szuflady trzymasz jeszcze konspekty prelekcji o imperialistach, leśnych bandach, "zaplutych karłach reakcji" i stonce ziemniaczanej. Poszukaj, podrzuć jakiś cytat - może być ciekawie.
Po wojnie, za prawdę o "wyklętych", Katyniu, czy za dowcip o Stalinie można było trafić do więzienia.
Nie każdy, kto po wojnie chodził z bronią w lesie należał do NSZ albo WIN.
"... Fizyczna eksterminacja żołnierzy antykomunistycznego podziemia nie wystarczyła komunistom, wiedzieli bowiem, że ofiara ich życia może w przyszłości zrodzić mit, z którego nowe pokolenia Polaków będą czerpały siłę do walki z komuną. I właśnie dlatego ciała zgładzonych partyzantów grzebano potajemnie, by nie został po nich nawet krzyż na mogile, a propaganda przedstawiała ich jako pospolitych bandytów i patologicznych morderców..."
Jednym z ogniw tej propagandy byli płatni etatowi instruktorzy PZPR - prawda Gieniu?
Uważam ,że prawdziwym patriotom należy się pamięć. Zróbmy choćby tak jak pan z ulicy Białostockiej, który wywiesił polską flagę z czarną szarfą. To tak niewiele a podkreśla pamięć i patriotyzm. Należy się to PRAWDZIWYM OBROŃCOM OJCZYZNY . Brawo .
[cite user="U96" date="28.02.2015 15:29"]
Odezwał się płatny instruktor PZPR z gminy Zawady, który "nie wie" czy był tajnym współpracownikiem SB. Twoją wersję historii o dobrych ruskich, komuchach, UBekach, NKWDzistach, kapusiach i "Czterech pancernych..." znamy z lekcji historii, książek, gazet, radia, telewizji i innych przejawów propagandy z lat 1939 - 1989. Pewnie gdzieś na dnie szuflady trzymasz jeszcze konspekty prelekcji o imperialistach, leśnych bandach, "zaplutych karłach reakcji" i stonce ziemniaczanej. Poszukaj, podrzuć jakiś cytat - może być ciekawie.
Po wojnie, za prawdę o "wyklętych", Katyniu, czy za dowcip o Stalinie można było trafić do więzienia.
Nie każdy, kto po wojnie chodził z bronią w lesie należał do NSZ albo WIN.
"... Fizyczna eksterminacja żołnierzy antykomunistycznego podziemia nie wystarczyła komunistom, wiedzieli bowiem, że ofiara ich życia może w przyszłości zrodzić mit, z którego nowe pokolenia Polaków będą czerpały siłę do walki z komuną. I właśnie dlatego ciała zgładzonych partyzantów grzebano potajemnie, by nie został po nich nawet krzyż na mogile, a propaganda przedstawiała ich jako pospolitych bandytów i patologicznych morderców..."
Jednym z ogniw tej propagandy byli płatni etatowi instruktorzy PZPR - prawda Gieniu?
[/cite] Tak głupich wypowiedzi dawno nie czytałem. Zapominasz powiedzieć,ze oprócz instruktorów PZPR,byli instruktorzy ZSL,co mieli identyczne zadania. Ja w PZPR byłem cztery lata, a obecny wódz powiatu był instruktorem ZSL 24 lata,potem przeniesiony został do PSL.
[cytat] Tak głupich wypowiedzi dawno nie czytałem. Zapominasz powiedzieć,ze oprócz instruktorów PZPR,byli instruktorzy ZSL,co mieli identyczne zadania. Ja w PZPR byłem cztery lata, a obecny wódz powiatu był instruktorem ZSL 24 lata,potem przeniesiony został do PSL.[/cytat]
--
"Tak głupich wypowiedzi dawno nie czytałem"...
--
Chyba żartujesz, swoje czytałeś???
Co stanowi o metodzie działania sowieckiego na podbity naród?
Tę metode można porównać do operacji chirurgicznej, polegającej na wyjmowaniu pacjentowi jego mózgu i serca narodowego. Ale wiemy, że pierwszym warunkiem jest, aby pacjent leżał spokojnie. [...] Pod tym względem bolszewicki zabieg chirurgiczny nie tylko nie różni się od normalnego, a raczej bardziej niż każdy inny uzalezniony jest od mądrze stosowanej etapowości, a warunkiem jego powodzenia jest właśnie ta straszna, milcząca, zastrachana, sterroryzowana psychicznie bierność społeczeństwa. Jego bezruch. Jego fizyczne poddanie.
Społeczeństwo, które strzela, nigdy nie da się zbolszewizować. Bolszewizacja zapanuje dopiero, gdy ostatni żołnierze wychodzą z ukrycia i posłusznie stają w ogonkach. Właśnie w Polsce gasną dziś po lasach ostatnie strzały prawdziwych Polaków, których nikt na świecie nie chce nazywać bohaterami [...]."
Józef Mackiewicz,
fragment artykułu londyńskich "Wiadomości" z 1947 roku
Data 1 marca.
Przypomnę, że tego dnia w 1951 r. zamordowano w więzieniu mokotowskim w Warszawie strzałem w tył głowy członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Stanowili oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej organizacji kontynuującej od 1945 r. tradycję AK.
Aresztowano ich w czasie od listopada 1947 do lutego 1948 r. Przeszli wyjątkowo barbarzyńskie śledztwo.
Prezes WiN ppłk Łukasz Ciepliński (legendarny inspektor rzeszowski AK w czasie wojny) w momencie śmierci był półgłuchym kaleką, jeden z jego towarzyszy w wyniku tortur postradał zmysły, inny był tak bity, że nigdy nie zabliźniły mu się wojenne rany...
Żołnierzom Wyklętym jesteśmy winni pamięć. I przywrócenie bohaterom dobrego imienia
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM !
[cite user="r61" date="28.02.2015 17:13"]Data 1 marca.
Przypomnę, że tego dnia w 1951 r. zamordowano w więzieniu mokotowskim w Warszawie strzałem w tył głowy członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Stanowili oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej organizacji kontynuującej od 1945 r. tradycję AK.
Aresztowano ich w czasie od listopada 1947 do lutego 1948 r. Przeszli wyjątkowo barbarzyńskie śledztwo.
Prezes WiN ppłk Łukasz Ciepliński (legendarny inspektor rzeszowski AK w czasie wojny) w momencie śmierci był półgłuchym kaleką, jeden z jego towarzyszy w wyniku tortur postradał zmysły, inny był tak bity, że nigdy nie zabliźniły mu się wojenne rany...
Żołnierzom Wyklętym jesteśmy winni pamięć. I przywrócenie bohaterom dobrego imienia
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM ! [/citeBohaterom tak,ale pseudobohaterom,co zabijali,mordowali okradali niby w imie obrony ojczyzny,mowie NIE, Byli i tacy i tacy,a my to do jednego wora wszystkich wrzucamy.Coś,nieco pamiętam z lat cztardziestych ub. wieku].R 61 zapraszam,powymieniamy poglądy, przypomimy nawet nazwiska,tych niektórych zapomianych.
[cytat] Tak głupich wypowiedzi dawno nie czytałem. Zapominasz powiedzieć,ze oprócz instruktorów PZPR,byli instruktorzy ZSL,co mieli identyczne zadania. Ja w PZPR byłem cztery lata, a obecny wódz powiatu był instruktorem ZSL 24 lata,potem przeniesiony został do PSL.[/cytat]
co się PSL ,ZSL zasłaniasz byłeś PZProwiec ideowiec i innymi się nie zasłaniaj, trzeba było nie korzystać z dobrodziejstw komunistycznych kredytów co jajkami potem spłacaliście za Gierka, do dziś my tego długu nie spłaciliśmy za wasze szklarnie i owczarnie
[cite user="Kaczyński" date="28.02.2015 18:02"][cite user="r61" date="28.02.2015 17:13"]Data 1 marca.
Przypomnę, że tego dnia w 1951 r. zamordowano w więzieniu mokotowskim w Warszawie strzałem w tył głowy członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Stanowili oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej organizacji kontynuującej od 1945 r. tradycję AK.
Aresztowano ich w czasie od listopada 1947 do lutego 1948 r. Przeszli wyjątkowo barbarzyńskie śledztwo.
Prezes WiN ppłk Łukasz Ciepliński (legendarny inspektor rzeszowski AK w czasie wojny) w momencie śmierci był półgłuchym kaleką, jeden z jego towarzyszy w wyniku tortur postradał zmysły, inny był tak bity, że nigdy nie zabliźniły mu się wojenne rany...
Żołnierzom Wyklętym jesteśmy winni pamięć. I przywrócenie bohaterom dobrego imienia
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM ! [/citeBohaterom tak,ale pseudobohaterom,co zabijali,mordowali okradali niby w imie obrony ojczyzny,mowie NIE, Byli i tacy i tacy,a my to do jednego wora wszystkich wrzucamy.Coś,nieco pamiętam z lat cztardziestych ub. wieku].R 61 zapraszam,powymieniamy poglądy, przypomimy nawet nazwiska,tych niektórych zapomianych.[/cite]
-=
Historia ma co najmniej dwa wymiary, - górny- gdy mówimy o wielkiej polityce, politykach, planach, wielkich wydarzeniach, doktrynach, strategiach i dolny - widziany przez ludzi prostych, którzy mają słabą orientację w wielkiej polityce, często źle kierowanych. Dobrze jest, gdy obydwa wymiary spotykają się w połowie drogi, gdzie wielka polityka jest w miarę zgodna z doświadczeniem jednostki. Jest to sytuacja nieczęsta, szczególnie w naszej historii.
Błędy strategiczne wcale nie umniejszają bohaterstwa szeregowców historii. Czymś innym jest potępienie osób wywołujących Powstanie Warszawskie, a czym innym oddanie hołdu walczącym żołnierzom.
"Żołnierze wyklęci" zostali skazani na zapomnienie. Niby dlaczego mamy nie pamiętać o nich. Myślę, że trochę się Pan zagalopował w rewidowaniu historii.
W 1945 większość też jakoś starała się poukładać sobie życie - aktywnych zdrajców współpracującymi z nowym okupantem było w miarę niewielu. Aktywnych bohaterów też. Dlatego pierwszych trzeba napiętnować a o drugich mówić.
Jest też pytanie o alternatywę... Naród (jak każda organizacja) potrzebuje prócz mitu założycielskiego także mitów podtrzymujących...
Kogo właściwie chce Pan stawiać za wzór? Wzorowego polskiego porucznika Jaruzelskiego, który rozumiał konieczność współpracy i niemożność wygrania?
"Żołnierze wyklęci" to byli zwykli ludzie. To nie byli politycy, wielcy stratedzy, ideolodzy kreślący świetlaną przyszłość. To byli kapitanowie, porucznicy, oficerowie liniowi jakich wielu. Im się po prostu w głowie nie mieściło, że można złamać przysięgę, że można poświęcić wolność dla spokoju.
Jakie na miły Bóg postawy można chcieć zaszczepiać młodzieży? Chce mieć Pan Naród bezideowców gotowych za "w miarę normalne życie" sprzeniewierzać się wszystkiemu? No to właśnie tak zaczynamy mieć. Między innymi dlatego, że dziesiątki lat wmawiano wszystkim, że ci ludzie to jacyś idioci bo zamiast pojechać budować Biełomorkanal albo zostać szewcem w spółdzielni "Świt im. J. Stalina" woleli pokazać okupantowi Kozakiewicza gest choćby ręką uzbrojoną tylko w kij.
[cytat].R 61 zapraszam,powymieniamy poglądy, przypomimy nawet nazwiska,tych niektórych zapomianych.[/cytat]
https://www.youtube.com/watch?v=ar0a_c2t0VU
Chcesz nam wciskać to, co przeczytałeś na listach gończych drukowanych przez UB? Te lata minęły bezpowrotnie. Gienio, ty byłeś płatnym PZPR-owcem na etacie i "nie wiesz" czy kapowałeś dla SB. Byłeś szkolony w propagandzie. UB (przemianowane na SB) polowało po lasach na Niezłomnych jak na zwierzęta i torturowali ich bardziej okrutnie niż Gestapo. NKWD, UB i KBW było skuteczne dzięki kapusiom. Takich jak ty (płatnych etatowych członków PZPR) Niezłomni traktowali jak kolaborantów. Patrioci gniją w niepoświęconej ziemi bez grobów, ich rodziny przymierają głodem, a kolaboranci liczą w wolnej Polsce dolary. W czym byliście lepsi od tych, którzy kolaborowali z faszystami?
Art. 13 Konstytucji RP stawia na równi komuchów i faszystów:
"[I]...Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu...[/I]"
Droga matko , drogi ojcze,czy ormowcy to volksdojcze?. Oczywiście drogi synu, trzeba tępić skurwysynów. I słowami tej jakże wymownej piosenki pragnę skwitować wypociny Kaczyńskiego. gdyby miał pan odrobinę honoru (nie podejrzewam o to kacyków PZPR) nie wypowiadał by się pan na temat ludzi będących prawdziwymi patriotami, ponieważ należał (a może jeszcze należy)do tak zbrodniczej bandy jaką są bolszewicy -kremlowskie parobasy. Ma pan u mnie i uważam u ludzi myślących bardzo niskie notowania .Na pana wypociny na tym forum autentycznie chce mi się wymiotować, żeby nie powiedzieć kolokwialnie rzygać.
Fragment książki K. Sychowicza "[B]Zambrów[/B] na przestrzeni wieków" (str.106):
"... 7 maja 1945 r. funkcjonariusze PUBP z Łomży Leopold Siniec i Stanisław Góralczyk oraz pięciu wybranych milicjantów z MO w Zambrowie i 10 żołnierzy z grupy operacyjnej [B]pozorując oddział AK[/B] udało się w rejon wsi Wiśniewo, Cieciorki, Konopki Jabłoń, Poryte Jabłoń i Klimasze. Ich celem było zbadanie nastrojów panujących wśród ludności. Wszędzie przyjmowano ich przychylnie jako członków AK, a tylko jeden mieszkaniec wsi Konopki doradzał pojednanie z rządem..."
Fragment dowodzi, że oddziały UB, KBW i MO przebierały i podawały się za "Żołnierzy Wyklętych" nawet na naszych terenach a ludność była do "leśnych" nastawiona pozytywnie.
"... w lipcu 1944r. Obwód Zambrów (AK) posiadał 2608 zaprzysiężonych żołnierzy, w tym 15 oficerów, 13 podchorążych, 404 podoficerów, 1720 szeregowców i 300 cywilów oraz 156 kobiet..."
Dla porównania, w 1945 r. liczba mieszkańców Zambrowa wynosiła 3808 osób. Komuna musiała bardzo się postarać. Bez bezwzględnego terroru, zakłamanej propagandy, kapusiów i pomocy ruskich, na pewno by sobie nie poradziła.
Na zambrow.org pojawił się artykuł o Narodowm Dniu Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” i plakat.
Plakat przedstawia niemieckich żołnierzy z 21 Dywizji Piechoty (z XXI Korpusu Armijnego generała Falkenhorsta) atakujących w dniach 8 - 10 września 1939r. schron bojowy przy moście w Nowogrodzie, broniony przez polską IV Kompanię "Nowogród" Batalionu Fortecznego „Osowiec”.
(a właściwie rekonstrukcję historyczną tych wydarzeń z 2008r. -chyba).
Walka regularnej armii niemieckiej z regularnym wojskiem II RP ma niewiele wspólnego z dzisiejszym świętem.
W artykule brak też informacji, dzięki komu "Żołnierze Wyklęci" mają swoje święto.
"... Inicjatywę ustawodawczą w zakresie uchwalenia nowego święta podjął w 2010 roku [B]prezydent Lech Kaczyński[/B]...".
wielki szacun dla tych, którzy ówcześnie walczyli o wolność naszego kraju,
wielki ch w d dla tych, którzy pod przykrywką walki o wolność korzystali z okazji i plądrowali i grabili swoich rodaków
Witam serdecznie wszystkich, którym tak łatwo przychodzi wyzywać i obrażać innych. Nie znam Was i nie wiem z jakiego jesteście pokolenia, ale wiem jedno, nikt z nas nie ma prawa wyzywać i obrażać bliźniego swego. A Wam to bardzo łatwo przychodzi. Powołujecie się przy tym na historię i piękne życiorysy innych osób. Szkoda, że nie na swoją historię i swoje życiorysy. Taka postawa moim zdaniem nie przynosi Wam chluby. Ja nie pamiętam tamtych lat i nie zamierzam wymądrzać się na ten temat. Historię tamtych lat znam jedynie z opowieści ludzkich, opowieści swojego dziadka. I historia ta, nie była tak czarno-biała, jak dzisiaj Wy ją opisujecie. Nie były to tylko boje o wolność i demokrację, i nie wszystkim oddziałom partyzanckim przyświecało hasło: "Bóg, Honor, Ojczyzna". Dlatego też bądźmy ostrożni w wysuwaniu swoich oskarżeń oraz ocenianiu ludzi. Zastanówcie się, dlaczego ludzie, którzy przeżyli tamte lata i i uczestniczyli w tym bestialstwie jedynie opisują tamte wydarzenia. Bardzo dalecy są od takiego formułowania wydarzeń, jak Wy. Oni sami to przeżyli i wiedzą jak różne były pobudki, którymi kierowali się różnego rodzaju ludzie. Pobudki o których nam współczesnym zapewne nie śniło się i nigdy tego nie zrozumiemy. Usta pełne frazesów nie prowadzą do niczego dobrego. Pomimo wszystko, pozdrawiam. [:-)]
"I historia ta, nie była tak czarno-biała, jak dzisiaj Wy ją opisujecie."
własnie z tego powodu nie mówmy, że wyklęci to byli tylko i wyłącznie dobrzy ludzie walczący w imie i dla dobra swoich rodaków... porozmawiaj z ludźmi z okolicznych wiosek, którzy pamiętają jeszcze rok 1945
pośród nich byli zarówno szlachetni którzy poświęcili się walce z nowo przybyłym ruskim okupantem, ale było też wielu zwykłych rzezimieszków, którzy działając stadnie odbijali sobie powojenne straty grabiąc okoliczną ludność
[cite user="paprodziad" date="02.03.2015 11:41"]"I historia ta, nie była tak czarno-biała, jak dzisiaj Wy ją opisujecie."
własnie z tego powodu nie mówmy, że wyklęci to byli tylko i wyłącznie dobrzy ludzie walczący w imie i dla dobra swoich rodaków... porozmawiaj z ludźmi z okolicznych wiosek, którzy pamiętają jeszcze rok 1945
pośród nich byli zarówno szlachetni którzy poświęcili się walce z nowo przybyłym ruskim okupantem, ale było też wielu zwykłych rzezimieszków, którzy działając stadnie odbijali sobie powojenne straty grabiąc okoliczną ludność[/cite]Nie wrzucaj do jednego wora ludzi walczących z bolszewickimi pachołkami o wolność Państwa Polskiego ze zwykłymi bandytami którzy chodzili grabili i krzywdzili okoliczną ludność. Bywało tak, że jak oddziały tych prawych dowiedziały się o tych bandytach, często ich odnajdowali i rozprawiali się z nimi w sposób bardzo zdecydowany.
[cytat]Nie wrzucaj do jednego wora ludzi walczących z bolszewickimi pachołkami o wolność Państwa Polskiego ze zwykłymi bandytami którzy chodzili grabili i krzywdzili okoliczną ludność. Bywało tak, że jak oddziały tych prawych dowiedziały się o tych bandytach, często ich odnajdowali i rozprawiali się z nimi w sposób bardzo zdecydowany.[/cytat]
a wytłumacz mi jak mam tego nie robić, skoro i jedni, i drudzy działali w imię niepodległości państwa polskiego i dziś i jedni, i drudzy noszą to samo miano?
chcę tylko uświadomić nieuświadomionym skąd się biorą takie kontrowersje wokół tematyki "żołnierzy wyklętych"
pośród nich było wielu cwaniaczków, którzy bawili się w "janosikowanie" zabierając biednym i dając sobie [:-~]
W Janosikowe przeważnie bawili się zdrajcy ,którzy przenikali do organizacji podszywając się pod nazwiska już więzionych w tym czasie prawdziwych bohaterów
[cytat]W Janosikowe przeważnie bawili się zdrajcy ,którzy przenikali do organizacji podszywając się pod nazwiska już więzionych w tym czasie prawdziwych bohaterów[/cytat] Niestety ja pamiętam koniec lat cztardziestych,lata pięćdziesiąte,opowiadania mojego dziadka,ojca i tą amnestię,gdzie zdawano broń,amunicję. Pamiętam sterte poznoszonych karabinow w latach pięćdziesiątych,oraz jak wydobyłem ze stawu z wody jak nowy w smarze kbk. Do dziś nie wiem co się z nim stało,bo zabrał mi go 17 latek.Pamiętam jak UB czesał dom po domu ,bo szukali tego z podziemia co zabił jakiegoś starostę,oraz milicjanta.Wojna się skończyla,ludzie wracali do domów z wysiedlenia,a wciąż mówiono w domu że znow ktoś został zabity w stercie słomy,na posterunku,ze obrabowano samochód z cukrem,to znów poczte i tak to się ciągnęło chyba do 1957roku. Ginęli polacy od Polaków,po jednej jak i po drugiej stronie.Wieczorem nie palono lamp,nie wychodzono z domów,nie wracano do domu po zmierzchu. Była to wojna o władzę,i kto ma rządzić Polską.Jest dwie strony medalu,ale bywało tak że sąsiad na sąsiada nasyłał i już była egzekucja.Pamiętam wykonanie wyroku na dwóch braciach Ciborowskich, Janku i Felku ze wsi Kossaki,godz. ok 17 lato ,czerwiec,lub początek lipca,upał,przyprowadzono ich do własnego domu,podłoga gliniana,ułożono na gliniance,i strzałem w głowe pozbawiono ich życia,odswieżcie historycy ten przypadek. My mówimy o kilkunastu wyrokach śmierci na czołowych działaczach VIN,ale nie mówimy o tysiącach wyroków na szarych ludziach. Komuniści nie dawali sobie rady ze spokojem w kraju mając władzę,likwidowali w więzieniach,w siedzibach UB ludzi co się ostro sprzeciwiali władzy. To była cicha wojna domowa,porachunki itp.Wielu było uczciwych ludzi co nie chcieli drugiego okupanta,ale prosty człowiek chciał spokoju i aby nie było zabijania.Podziemie nie przesłuchiwało,nie torturowało,tylko jak mieli donos,ze ktoś jest z nową władzą powiązany,był wyrok z miejsca.Prosty człowiek na wsi nie bał się nowego okupanta,bał się partyzantki,bo wyrok śmierci na niego mógł wydać sąsiad.Do nas przychodził nie raz nocą niejaki Paweł Gronostajski z Pruszk i nocą wychodził,ale nie słyszałem w domu,aby on kogoś zabił. Ujawnił się pod koniec lat piedziesiątych i na nim wyroku nikt nie wykonywał.Nie twórzmy jednostronnej historii,były to trudne czasy dla tych co pozbyli się jednego okupanta,a przyszedł drugi na mocy oddania nas w jego rece przez obecnych przyjaciół.Przydzielono nas do Europy wschodniej,zachód wtedy nas odrzucił i dał w prezencie sowietom. Nie twórzmy nowej historii jednostronnie,bo wtedy z obu stron Polak zabijał Polaka.Jeden drugiego sprzedawał, u niektórych to weszło w geny i tak mają do dziś.Wiele fragmentow naszej historii jest dziś na zamówienie pod potrzeby politykow.
[cytat]W Janosikowe przeważnie bawili się zdrajcy ,którzy przenikali do organizacji podszywając się pod nazwiska już więzionych w tym czasie prawdziwych bohaterów[/cytat] Niestety ja pamiętam koniec lat cztardziestych,lata pięćdziesiąte,opowiadania mojego dziadka,ojca i tą amnestię,gdzie zdawano broń,amunicję. Pamiętam sterte poznoszonych karabinow w latach pięćdziesiątych,oraz jak wydobyłem ze stawu z wody jak nowy w smarze kbk. Do dziś nie wiem co się z nim stało,bo zabrał mi go 17 latek.Pamiętam jak UB czesał dom po domu ,bo szukali tego z podziemia co zabił jakiegoś starostę,oraz milicjanta.Wojna się skończyla,ludzie wracali do domów z wysiedlenia,a wciąż mówiono w domu że znow ktoś został zabity w stercie słomy,na posterunku,ze obrabowano samochód z cukrem,to znów poczte i tak to się ciągnęło chyba do 1957roku. Ginęli polacy od Polaków,po jednej jak i po drugiej stronie.Wieczorem nie palono lamp,nie wychodzono z domów,nie wracano do domu po zmierzchu. Była to wojna o władzę,i kto ma rządzić Polską.Jest dwie strony medalu,ale bywało tak że sąsiad na sąsiada nasyłał i już była egzekucja.Pamiętam wykonanie wyroku na dwóch braciach Ciborowskich, Janku i Felku ze wsi Kossaki,godz. ok 17 lato ,czerwiec,lub początek lipca,upał,przyprowadzono ich do własnego domu,podłoga gliniana,ułożono na gliniance,i strzałem w głowe pozbawiono ich życia,odswieżcie historycy ten przypadek. My mówimy o kilkunastu wyrokach śmierci na czołowych działaczach VIN,ale nie mówimy o tysiącach wyroków na szarych ludziach. Komuniści nie dawali sobie rady ze spokojem w kraju mając władzę,likwidowali w więzieniach,w siedzibach UB ludzi co się ostro sprzeciwiali władzy. To była cicha wojna domowa,porachunki itp.Wielu było uczciwych ludzi co nie chcieli drugiego okupanta,ale prosty człowiek chciał spokoju i aby nie było zabijania.Podziemie nie przesłuchiwało,nie torturowało,tylko jak mieli donos,ze ktoś jest z nową władzą powiązany,był wyrok z miejsca.Prosty człowiek na wsi nie bał się nowego okupanta,bał się partyzantki,bo wyrok śmierci na niego mógł wydać sąsiad.Do nas przychodził nie raz nocą niejaki Paweł Gronostajski z Pruszk i nocą wychodził,ale nie słyszałem w domu,aby on kogoś zabił. Ujawnił się pod koniec lat piedziesiątych i na nim wyroku nikt nie wykonywał.Nie twórzmy jednostronnej historii,były to trudne czasy dla tych co pozbyli się jednego okupanta,a przyszedł drugi na mocy oddania nas w jego rece przez obecnych przyjaciół.Przydzielono nas do Europy wschodniej,zachód wtedy nas odrzucił i dał w prezencie sowietom. Nie twórzmy nowej historii jednostronnie,bo wtedy z obu stron Polak zabijał Polaka.Jeden drugiego sprzedawał, u niektórych to weszło w geny i tak mają do dziś.Wiele fragmentow naszej historii jest dziś na zamówienie pod potrzeby politykow.
[cytat] i nocą wychodził,ale nie słyszałem w domu,aby on kogoś zabił. Ujawnił się pod koniec lat piedziesiątych i na nim wyroku nikt nie wykonywał.Nie twórzmy jednostronnej historii,były to trudne czasy dla tych co pozbyli się jednego okupanta,a przyszedł drugi na mocy oddania nas w jego rece przez obecnych przyjaciół.Przydzielono nas do Europy wschodniej,zachód wtedy nas odrzucił i dał w prezencie sowietom. Nie twórzmy nowej historii jednostronnie,bo wtedy z obu stron Polak zabijał Polaka.Jeden drugiego sprzedawał, u niektórych to weszło w geny i tak mają do dziś.Wiele fragmentow naszej historii jest dziś na zamówienie pod potrzeby politykow.[/cytat]
Paweł Gronostajski
Urodzony: 1907, Pruszki Wielkie
Rodzice: Jan i Stanisława Gołaszewska
Miejsce zamieszkania: Pruszki Wielkie
Ślub: 18.02.1936, Par. pw. Wniebowzięcia NMP, Kołaki Kościelne [Akt małżeństwa nr 15/1936]
Zmarł: 1984
Pochowany: Cmentarz parafialny w Puchałach
Żona:
Apolonia Dybowska
Dzieci:
Wacław Gronostajski
Na podstawie książki Anieli Malanowskiej, "Z dziejów walk z okupantami w powiecie zambrowskim w latach 1939-1945":
"... "W Pruszkach Wielkich działał w organizacji podziemnej Paweł Gronostajski, (...)."
s. 22
"Szkolenie było ważnym elementem działalności kospiracyjnej. Uczono znajomości broni, taktyki walki partyzanckiej. Odbywano zajęcia praktyczne. (...) Zdarzało się także, że strzelanie miało miejsce w korzystnie usytuowanych zabudowaniach oddalonych od wsi. W Pruszkach, gmina Puchały, u Pawła Gronostajskiego strzelano w piwnicy."
s. 40-41
"W gminie Puchały za sformowanie drużyn w większe pododdziały odpowiadał Franciszek Kotowski "Piast" i jego zastępca Paweł Gronostajski "Szary". Zorganizowaną tu kompanią dowodził "Szary"."
s. 61
"Po krótkiej naradzie i odpoczynku u "Wiesława", furmanką Antoniego Rzemianowskiego, omijając Zambrów, szczęśliwie dojechaliśmy do Pruszk Wielkich, do Pawła Gronostajskiego "Szarego". Pamiętam, to była sobota. Cały dzień odpoczywaliśmy w stodole. (...) Z Pruszk wyjechaliśmy w niedzielę furmanką."
s. 121
"Otrzymaliśmy rozkaz z Komendy Powiatu, aby udać się na punkt do Zygmunta Krajewskiego "Szczęsnego" w Krajewie Borowym, gdzie otrzymaliśmy dla Pawła Gronostajskiego "Szarego" pocztę, którą należało dostarczyć do wsi Pruszki Wielkie. Wyruszyliśmy z Piotrem Wyszomirskim "Białym" w podróż furmanką; jednak większość trasy przebyliśmy pieszo. Wieczorem bez niespodzianek zameldowaliśmy się u "Szarego"."
s. 124
"Ćwiczenia z bronią odbywały się w Pruszkach u Pawła Gronostajskiego "Szarego". Były tam prowadzone wykłady i ćwiczenia z rozbierania broni. Teorię wojskowości prowadził Franciszek Kotowski "Piast". Mieliśmy kilka rodzajów pistoletów i jeden, może dwa karabiny. Trzeba było je umieć rozłożyć i złożyć. Strzelanie prowadzone było w piwnicy."
s. 195
Dodatkowo z innego źródła:
Dzięki tajnym współpracownikom SB w Zambrowie ustaliła, że:
"... Podczas prowadzonej w 1966r. przez SB akcji rozbrojeniowej, były dowódca batalionu NZW Paweł Gronostajski przeprowadzał rozmowy z osobami, które zdały broń i potępiał je za zajęcie takiego stanowiska. Zdobyto nawet informacje o zwracaniu się do niego osób, z którymi funkcjonariusze bezpieczeństwa przeprowadzali wcześniej rozmowy. Jak zaznaczono w sprawozdaniu, jego działalność wpłynęła hamująco na przekazywanie ukrytej po wojnie broni...".
źródło:
Sprawozdanie z działalności Referatu Służby Bezpieczeństwa KPMO w Zambrowie przesłane do Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej do spraw Bezpieczeństwa w Białymstoku, Samodzielnej Sekcji Ogólno-Organizacyjnej Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Białymstoku za 1966 rok.
Kaczyński
"Pamiętam wykonanie wyroku na dwóch braciach Ciborowskich, Janku i Felku ze wsi Kossaki,godz. ok 17 lato ,czerwiec,lub początek lipca,upał,przyprowadzono ich do własnego domu,podłoga gliniana,ułożono na gliniance,i strzałem w głowe pozbawiono ich życia,odswieżcie historycy ten przypadek. My mówimy o kilkunastu wyrokach śmierci na czołowych działaczach VIN,ale nie mówimy o tysiącach wyroków na szarych ludziach."
Panie Kaczyński sprawy akurat mają się nieco odwrotnie,bo mówimy o kilkunastu wyrokach smierci na szarych ludziach ( donosicielach ,ormowcach ) i o tysiącu wyroków, powybijanych zębach , straconym zdrowiu tych którzy wykonywali swoją powinność.
Warunki były jakie były , być może bracia
Ciborowscy zostali zbyt ostro potraktowani, może nawet niesłusznie , jesli tak to wina za to spada na bandytów którzy przyszwendali
się z sowietami.Nikt wtedy nie wiedział jak historia się potoczy,nie przypuszczał że kraj
czeka 45 lat permanentnego gnojenia. Powszechnie oczekiwano konfrontacji Rosji
z Zachodem . Dodatkowo,nie wszyscy mogli
sobie pozwolić na skorzystanie z amnestii , a nawet jak się zdecydowali to to ich nie uratowało,przykład Fieldorfa "Nila".
nie wiem czy można kogoś potępiać za to że
,w latach późniejszych, starał się wiązać koniec z końcem, być może z takich albo innych powodów znalazł się w partii czerwonej.Są też
i tacy którzy posiadają wrodzony dar odnajdywania z zamkniętymi oczami która strona chleba jest posmarowana, jak się ustawić.
Dla takich nie ma specjalnego znaczenia czy znajdą się pod rozkazami niemców ,rosjan
szwedów czy diabli kogo tam jeszcze . Bo jakie to ma znaczenie ,czy mo czy sb czy ss czy nkwd ?
Wazne zeby się nażreć,mieć dach nad głową ,czysty mundur .
Są też tacy którzy kierują się poczuciem obowiązku ,przysięgą ,czymś więcej
niż własną dupą. Tacy byli Ci o których mówimy.
[cite user="slag" date="03.03.2015 22:15"]nie wiem czy można kogoś potępiać za to że
,w latach późniejszych, starał się wiązać koniec z końcem, być może z takich albo innych powodów znalazł się w partii czerwonej.Są też
i tacy którzy posiadają wrodzony dar odnajdywania z zamkniętymi oczami która strona chleba jest posmarowana, jak się ustawić.
Dla takich nie ma specjalnego znaczenia czy znajdą się pod rozkazami niemców ,rosjan
szwedów czy diabli kogo tam jeszcze . Bo jakie to ma znaczenie ,czy mo czy sb czy ss czy nkwd ?
Wazne zeby się nażreć,mieć dach nad głową ,czysty mundur .
Są też tacy którzy kierują się poczuciem obowiązku ,przysięgą ,czymś więcej
niż własną dupą. Tacy byli Ci o których mówimy.
[/cite] A zatem temat na str. polityczną,bo prawda jest bliżej środka Ktokolwiek kogoś zabijał dla mnie jest mordercą i nie powinno mu się pomników stawiać. JESTEŚMY KATOLIKAMI jest przykazanie ,,Nie zabijaj"",zniesiona kara śmierci,a jednak nadal codziennie ktoś zostaje zabity.
taa.. .Idąc tym tropem,po co była wojna obronna 39 , a potem ,jak juz zapanował nowy ład to trzeba było przecież siedziec spokojnie na dupie,podpisac volksliste i jakos żyć .Były wakaty w policji granatowej , dawało sie przezyć ,zapewnić goracą strawę rodzinie. Bandyci spod znaku AK, a społeczne typy, wybrali las,wszy,pchły i zaplesniałe ziemianki zamiast domu. Die Banditen - tak ich nazywano w tym nowym ładzie. Czy oni wiedzieli wtedy , kiedy cała potęga szwabska rozlała sie po Europie , ile to potrwa ?. Nie .
Ich obowiązywała przysięga na wierność ojczyżnie. Coś co było zupełną abstrakcją we wsiowych opłotkach,nie tylko zresztą wsiowych.Napewno było zupełną abstrakcją dla tych którzy przedewszystkim dbali o bezpieczeństwo - swoje własne.
Po jaką cholerę taki Hieronim Dekutowski
" Zapora " na ochotnika powrócił do Polski. Przecież mógł zrobić karierę w Angli , jak udowodnił był przedsiębiorczy ,stanowczy, dał by rade. A jak nie to zbił by kasę na zmywaku.
Niezrozumiałe.
Zrobił co mógł i starał się potem wydostac z tego bagna, ale niestety nie było mu dane.
Reasumując, okupacja sowiecka nie rózniła się niczym od niemieckiej. Nikt wtedy nie wiedział ile potrwa. A żołnierz robił to co do niego należało. To że nawet ,potem, musiał się posunąć do kradzieży żeby żyć , w niczym nie zmienia postaci rzeczy. Winę ponosi sowiecki okupant i jego płatne pachołki.
Czas udowodnił że mieli rację.
Czołgi na ulicach Poznania 56 roku, Wybrzeże 70, zgnojona ekonomia, Polska dziadem europy, to to co pozostało
..i to nie jest nawet zadna polityka tylko
Samo życie
[cytat] A zatem temat na str. polityczną,bo prawda jest bliżej środka Ktokolwiek kogoś zabijał dla mnie jest mordercą i nie powinno mu się pomników stawiać. JESTEŚMY KATOLIKAMI jest przykazanie ,,Nie zabijaj"",zniesiona kara śmierci,a jednak nadal codziennie ktoś zostaje zabity.[/cytat]
Gieniu, nie kombinuj z tym katolicyzmem. Europę od bardzo dawna zamieszkują katolicy i jakoś im to nigdy nie przeszkadzało w prowadzeniu niezliczonej ilości wojen. Przeciwnikami "Żołnierzy Wyklętych" była czerwona hołota, która z założenia była bezbożna i wrogo nastawiona do wszelkich religii (poza kultem Lenina i Stalina). W średniowieczu nikt nie miałby wątpliwości, że była to święta wojna z niewiernymi bolszewikami i ich sługusami. Dlatego argument z przykazaniami wydaje mi się niestosowny. Jeżeli nie masz wątpliwości, że należało walczyć z Niemcami i volksdeutschami, to skąd wątpliwości co do NKWD, KBW, UB i ich kapusiów? Przez nich też ginęli Polacy, byli więzieni, zsyłani a Polska była zniewolona. Przecież to nie "Wyklęci" napadli na ZSRR, tylko ZSRR napadło i okupowało ojczyznę "Niezłomnych".
Fragment opinii Rady Ministrów o ustanowieniu święta:
"... żołnierze tzw. drugiej konspiracji, którzy jako pierwsi walczyli o Wolną Polskę z okupantem sowieckim i zainstalowanym przez niego reżimem komunistycznym, zapłacili za wierność swoim ideałom niejednokrotnie cenę najwyższą – cenę swego życia. [U]Nawet jeśli udało Im się przeżyć, przez kolejne 45 lat żyli z piętnem – jak to określała komunistyczna propaganda – „bandytów” i „faszystów”[/U]..."
Ta komunistyczna propaganda powtarzana przez dziesięciolecia bardzo mocno wryła się w ludzką świadomość. Propagandowe kłamstwa były wszędzie - w szkole, radio, gazetach, na procesach sądowych, na listach gończych, w książkach, telewizji, na prelekcjach, w filmach fabularnych, w propagandzie szeptanej. Prawdy natomiast przez prawie pół wieku nie było nigdzie. Bo za prawdę o "Niezłomnych", można było trafić do więzienia.
Jak zobaczysz na ulicach ruskie czołgi i trupy też będziesz pierniczył o przykazaniach, czy będziesz bronił siebie i swoich bliskich? Może pobiegniesz do okupanta spytać się, czy nie mają dla ciebie jakiejś posady?
Gazeta Współczesna "Kaczyński w październiku ub.r. wypełnił oświadczenie, bo musiał - taki obowiązek ciąży na wszystkich radnych. Tyle że zamiast napisać: "nie współpracowałem” albo "współpracowałem” Kaczyński stwierdził:
A ja nie wiem!
"Pracowałem w latach 1968-73 w KP PZPR jako pracownik szeregowy (instruktor na terenie gminy Zawady). Czy SB mnie zarejestrowało, tego nie wiem”. " - Proponuję Gieniowi nominację do Złotego Żubra za długoletnie trzymanie się przy korycie i wybiórczą pamięć
[cite user="U96" date="04.03.2015 17:07"]
Gieniu, nie kombinuj z tym katolicyzmem. Europę od bardzo dawna zamieszkują katolicy i jakoś im to nigdy nie przeszkadzało w prowadzeniu niezliczonej ilości wojen. Przeciwnikami "Żołnierzy Wyklętych" była czerwona hołota, która z założenia była bezbożna i wrogo nastawiona do wszelkich religii (poza kultem Lenina i Stalina). W średniowieczu nikt nie miałby wątpliwości, że była to święta wojna z niewiernymi bolszewikami i ich sługusami. Dlatego argument z przykazaniami wydaje mi się niestosowny. Jeżeli nie masz wątpliwości, że należało walczyć z Niemcami i volksdeutschami, to skąd wątpliwości co do NKWD, KBW, UB i ich kapusiów? Przez nich też ginęli Polacy, byli więzieni, zsyłani a Polska była zniewolona. Przecież to nie "Wyklęci" napadli na ZSRR, tylko ZSRR napadło i okupowało ojczyznę "Niezłomnych".
Fragment opinii Rady Ministrów o ustanowieniu święta:
"... żołnierze tzw. drugiej konspiracji, którzy jako pierwsi walczyli o Wolną Polskę z okupantem sowieckim i zainstalowanym przez niego reżimem komunistycznym, zapłacili za wierność swoim ideałom niejednokrotnie cenę najwyższą – cenę swego życia. [U]Nawet jeśli udało Im się przeżyć, przez kolejne 45 lat żyli z piętnem – jak to określała komunistyczna propaganda – „bandytów” i „faszystów”[/U]..."
Ta komunistyczna propaganda powtarzana przez dziesięciolecia bardzo mocno wryła się w ludzką świadomość. Propagandowe kłamstwa były wszędzie - w szkole, radio, gazetach, na procesach sądowych, na listach gończych, w książkach, telewizji, na prelekcjach, w filmach fabularnych, w propagandzie szeptanej. Prawdy natomiast przez prawie pół wieku nie było nigdzie. Bo za prawdę o "Niezłomnych", można było trafić do więzienia.
Jak zobaczysz na ulicach ruskie czołgi i trupy też będziesz pierniczył o przykazaniach, czy będziesz bronił siebie i swoich bliskich? Może pobiegniesz do okupanta spytać się, czy nie mają dla ciebie jakiejś posady?
[/cite] Przejrzyj na oczy ślepoto. To Stany Zjednoczone Ameryki, Wielka Brytania i sowiety dokonały podziału Europy po wojnie. Zgodnie z tym podziałem sowiety oprócz Polski dostali jeszcze jedną trzecią Niemiec. Zarówno potężne Niemcy, jak i Polska musiała dopasować się do tego podziału i nie podskakiwać, bo mogły stać się republikami CCCP a mieszkańcy robotnikami w tajdze. Polska jest wolna, dzięki rozsądkowi wielu umysłów i słabości sowietów. Zachodnia Europa nie była taka wspaniała, jak ją malują. USA podobnie.
[cytat] Przejrzyj na oczy ślepoto. To Stany Zjednoczone Ameryki, Wielka Brytania i sowiety dokonały podziału Europy po wojnie. Zgodnie z tym podziałem sowiety oprócz Polski dostali jeszcze jedną trzecią Niemiec. Zarówno potężne Niemcy, jak i Polska musiała dopasować się do tego podziału i nie podskakiwać, bo mogły stać się republikami CCCP a mieszkańcy robotnikami w tajdze. Polska jest wolna, dzięki rozsądkowi wielu umysłów i słabości sowietów. Zachodnia Europa nie była taka wspaniała, jak ją malują. USA podobnie. [/cytat]
W osiemnastym wieku USA, razem z Anglią i Francją dokonały rozbiorów Polski. Przez 123 lata zaborów, Anglicy i Francuzi próbowali pozbawić Polaków tożsamości, ucząc na siłę dzieci w szkołach języka Angielskiego i Francuskiego i zabraniając używania jęz. polskiego. Niepokornych Amerykanie zsyłali za karę na bezkresne pustkowia Illinois, i niegościnne tereny Teksasu i Kalifornii, gdzie setki tysięcy rodaków zmarło z głodu i wycieńczenia. Z obawy o swe bezpieczeństwo i w pogoni za lepszym losem Polacy masowo emigrowali na bogatą sowiecką Syberię i zasobne mongolskie stepy. Dzięki temu mogli pomagać tym, którzy pozostali na terytorium Polski, znajdującej się pod zaborami USA, Francji i Anglii. Dzięki wstawiennictwu Rosji, po 123 latach Polska odzyskała w 1918r. niepodległość. Wschodnia granica Polski z cywilizowaną Rosją Sowiecką została określona dzięki międzynarodowym negocjacjom i dzięki referendom. Przebieg zachodniej granicy z imperialistyczną Anglią i USA można było ustalić tylko w wyniku wojny. Gdyby nie cud nad Wartą w 1920r, dzikie hordy Amerykanów zajęłyby całą Azję, aż do Oceanu Indyjskiego i Spokojnego.
Socjalistyczna Polska rozwijała się spokojnie przez 20 lat i rosła w siłę, ale ministrowie spraw zagranicznych Anglii, Francji i USA zawarli tajny pakt, na mocy którego zobowiązali się do ataku na Polskę i kolejnych rozbiorów naszego kraju. We wrześniu 1939r. Anglia, Francja i USA podstępnie napadły na Polskę. Bolszewicka Rosja wywiązując się z umów o wzajemnej pomocy wypowiedziała USA i UK wojnę i rozpętała się II W.Ś. Na mocy porozumień w Jałcie, powojenna Europa została podzielona między zwycięzców. Belgia, Dania i Holandia zostały wcielone do Francji, Szwecja i Norwegia przypadły Wielkiej Brytanii a Niemcy, Hiszpania i Włochy znalazły się w amerykańskiej strefie wpływów. W tych krajach zapanował terror i dziadostwo. W Danii i Holandii pojawił się głód i kanibalizm, w Anglii i Francji zabrano ziemię i fabryki właścicielom, znacjonalizowano i stworzono imperialistyczne plantacje a z obywateli zrobiono niewolników. Nastały czasy terroru i represji. Tajne służby FBI, CIA i MI6 rozprawiały się z niedobitkami partyzantów w lasach Szwarcwaldu i w Burgundii. Powstania w Hiszpanii (1956) i Szwajcarii (1968r) brutalnie stłumiono z użyciem czołgów. Gospodarki całej zachodniej Europy i USA przeżywały kryzys i zapaść. Nie pomogły miliardy rubli transferowych pożyczek, udzielanych przez zamożne kraje bloku wschodniego - ZSRR. Polskę, Mongolię i ChRL. Pojawiła się masowa emigracja zarobkowa i polityczna Brytyjczyków i Francuzów do ZSRR, Polski i Mongolii. Biedota z USA w poszukiwaniu wolności i pieniędzy masowo uciekała na Kubę i do Ludowej Republiki Kampuczy. Niestety Problem imigracji pojawił się i w Polsce. Imigranci z biednego zachodu odbierają nam pracę i obniżają zarobki. Anglicy opanowali wywóz śmieci, Francuzki słyną z prostytucji na ulicach Białegostoku i Warszawy. Włoszki stoją na poboczach dróg a Belgijskie i Holenderskie gangi samochodowe spędzają sen z powiek naszych dzielnych Milicjantów. Szwedzi i Norwegowie masowo zjeżdżają się do Polski i mnożą na potęgę zwabieni wysokimi zasiłkami socjalnymi. Polskie fabryki samolotów i reaktorów jądrowych musiały ograniczyć produkcję a Podlaski Port Kosmiczny w Perlejewie odwołał starty wahadłowców, bo amerykanie ogłosili embargo na wolfram, beryl, hafn i tytan. W odwecie nasz MSZ wprowadził zakaz sprzedaży polskich komputerów, telewizorów i nowoczesnych lekarstw do Francji i USA oraz ograniczył zakup norweskiego gazu ziemnego i ogórków z RFN. Prezes Polskiego Banku Zbożowego Nikodem Dyzma odrzucił prośbę Norwegii o pożyczkę i wyprzedaje brytyjskie obligacje za ułamek wartości, w obawie przed nieuniknionym krachem angielskiej gospodarki.
To była historia według PATAfiana
https://www.youtube.com/watch?v=7-3TQLTzj9I
Autor tekstu Lech Makowiecki
Rotmistrzu Pilecki skąd te krwawe rany
Kto złamał Twą szablę, czemu koń spętany
Hej, hej rotmistrzu, skąd te krwawe rany
Kto złamał Twą szablę, czemu koń spętany
Rotmistrzu Pilecki twardyś jak ze stali
Hitler Cię nie skruszył, bał się Ciebie Stalin
Hej, hej rotmistrzu z hartowanej stali
Nie skruszył Cię Hitler bał się Ciebie Stalin
Rotmistrzu Pilecki ze śmiercią igrałeś
Wstąpiłeś do piekieł, z piekieł się wyrwałeś
Hej , hej rotmistrzu śmierci się nie dałeś
Do Auschwitz wstąpiłeś, z Auschwitz się wyrwałeś
Było Was tysiące zostało niewielu
Bo zabiła Moskwa naszych bohaterów
Hej, hej rotmistrzu było Was tak wielu
Lecz zabiła Moskwa naszych bohaterów
Witoldzie Pilecki, zona Twoja płacze
Cieszą się ubecy czerwoni siepacze
Hej, hej rotmistrzu płacze Twoja zona
Śmieją się bandyci spod gwiazdy czerwonej
Ojcze wytęskniony dzieci Twe w żałobie
Chciałyby postawić świeczkę na Twym grobie
Hej, hej rotmistrzu dzieci Twe w żałobie
Nigdy nie zapalą świeczki na Twym grobie
Żołnierzu niezłomny nagrodą ci blizny
Drogowskazem Twoim Bóg, Honor, Ojczyzna
Hej, hej rotmistrzu Twą nagrodą blizny
Drogowskazem zawsze Bóg, Honor, Ojczyzna
Rycerzu bez skazy, kaci wciąż się boją
Tyle lat po zbrodni niszczą pamięć Twoją
Hej, hej rotmistrzu oni wciąż tu kłamią
Tyle lat po zbrodni niszczą Twoją pamięć
Żegnaj nam rotmistrzu odpoczywaj w niebie
Ciało zakopali, pieśni je pogrzebią
Hej, hej rotmistrzu odpoczywaj w niebie
Zakopali ciało, pieśni je pogrzebią
Dziś w anielskim chórze śpiewa z ułanami
Dusza uleciała pieśń została z nami
Hej, hej rotmistrzu śpiewaj z ułanami
Uleciała dusza, pieśń została z nami
Rotmistrzu Pilecki do apelu stawaj
Tyle Ci zabrali lecz została sława
Hej, hej rotmistrzu do apelu stawaj
Życie Ci zabrali zostawili sławę
Hej, hej rotmistrzu do apelu stawaj
Zabrali Ci życie, lecz została sława [*]
https://www.youtube.com/watch?v=qiRzZNJjcO0
https://www.youtube.com/watch?v=JYlnukYO4FI
https://www.youtube.com/watch?v=tz_7-BMu7tc
https://www.youtube.com/watch?v=QvqLy88OPJ4
Zapraszam do starszych meiszkańców choćby wiosek Szumowo Wyszomierz Wielki, Prosiecnica, Radwany opowiedzą o "bohaterach" niektórzy z nich musieli uciekac do USA żeby ich miejscowa ludność nie "zatłukła"
[cite user="Ciekawy_" date="28.02.2015 14:40"]Zapraszam do starszych meiszkańców choćby wiosek Szumowo Wyszomierz Wielki, Prosiecnica, Radwany opowiedzą o "bohaterach" niektórzy z nich musieli uciekac do USA żeby ich miejscowa ludność nie "zatłukła"[/cite.....................................................Jacy to bohaterzy,skoro przed miejscowymi uciekali,mieli pewnie cos na sumieniu, Zawsze jest dwie strony medalu.
[cytat].Jacy to bohaterzy,skoro przed miejscowymi uciekali,mieli pewnie cos na sumieniu, Zawsze jest dwie strony medalu.[/cytat]
Odezwał się płatny instruktor PZPR z gminy Zawady, który "nie wie" czy był tajnym współpracownikiem SB. Twoją wersję historii o dobrych ruskich, komuchach, UBekach, NKWDzistach, kapusiach i "Czterech pancernych..." znamy z lekcji historii, książek, gazet, radia, telewizji i innych przejawów propagandy z lat 1939 - 1989. Pewnie gdzieś na dnie szuflady trzymasz jeszcze konspekty prelekcji o imperialistach, leśnych bandach, "zaplutych karłach reakcji" i stonce ziemniaczanej. Poszukaj, podrzuć jakiś cytat - może być ciekawie.
Po wojnie, za prawdę o "wyklętych", Katyniu, czy za dowcip o Stalinie można było trafić do więzienia.
Nie każdy, kto po wojnie chodził z bronią w lesie należał do NSZ albo WIN.
"... Fizyczna eksterminacja żołnierzy antykomunistycznego podziemia nie wystarczyła komunistom, wiedzieli bowiem, że ofiara ich życia może w przyszłości zrodzić mit, z którego nowe pokolenia Polaków będą czerpały siłę do walki z komuną. I właśnie dlatego ciała zgładzonych partyzantów grzebano potajemnie, by nie został po nich nawet krzyż na mogile, a propaganda przedstawiała ich jako pospolitych bandytów i patologicznych morderców..."
Jednym z ogniw tej propagandy byli płatni etatowi instruktorzy PZPR - prawda Gieniu?
Uważam ,że prawdziwym patriotom należy się pamięć. Zróbmy choćby tak jak pan z ulicy Białostockiej, który wywiesił polską flagę z czarną szarfą. To tak niewiele a podkreśla pamięć i patriotyzm. Należy się to PRAWDZIWYM OBROŃCOM OJCZYZNY . Brawo .
[cite user="U96" date="28.02.2015 15:29"]
Odezwał się płatny instruktor PZPR z gminy Zawady, który "nie wie" czy był tajnym współpracownikiem SB. Twoją wersję historii o dobrych ruskich, komuchach, UBekach, NKWDzistach, kapusiach i "Czterech pancernych..." znamy z lekcji historii, książek, gazet, radia, telewizji i innych przejawów propagandy z lat 1939 - 1989. Pewnie gdzieś na dnie szuflady trzymasz jeszcze konspekty prelekcji o imperialistach, leśnych bandach, "zaplutych karłach reakcji" i stonce ziemniaczanej. Poszukaj, podrzuć jakiś cytat - może być ciekawie.
Po wojnie, za prawdę o "wyklętych", Katyniu, czy za dowcip o Stalinie można było trafić do więzienia.
Nie każdy, kto po wojnie chodził z bronią w lesie należał do NSZ albo WIN.
"... Fizyczna eksterminacja żołnierzy antykomunistycznego podziemia nie wystarczyła komunistom, wiedzieli bowiem, że ofiara ich życia może w przyszłości zrodzić mit, z którego nowe pokolenia Polaków będą czerpały siłę do walki z komuną. I właśnie dlatego ciała zgładzonych partyzantów grzebano potajemnie, by nie został po nich nawet krzyż na mogile, a propaganda przedstawiała ich jako pospolitych bandytów i patologicznych morderców..."
Jednym z ogniw tej propagandy byli płatni etatowi instruktorzy PZPR - prawda Gieniu?
[/cite] Tak głupich wypowiedzi dawno nie czytałem. Zapominasz powiedzieć,ze oprócz instruktorów PZPR,byli instruktorzy ZSL,co mieli identyczne zadania. Ja w PZPR byłem cztery lata, a obecny wódz powiatu był instruktorem ZSL 24 lata,potem przeniesiony został do PSL.
[cytat] Tak głupich wypowiedzi dawno nie czytałem. Zapominasz powiedzieć,ze oprócz instruktorów PZPR,byli instruktorzy ZSL,co mieli identyczne zadania. Ja w PZPR byłem cztery lata, a obecny wódz powiatu był instruktorem ZSL 24 lata,potem przeniesiony został do PSL.[/cytat]
--
"Tak głupich wypowiedzi dawno nie czytałem"...
--
Chyba żartujesz, swoje czytałeś???
Co stanowi o metodzie działania sowieckiego na podbity naród?
Tę metode można porównać do operacji chirurgicznej, polegającej na wyjmowaniu pacjentowi jego mózgu i serca narodowego. Ale wiemy, że pierwszym warunkiem jest, aby pacjent leżał spokojnie. [...] Pod tym względem bolszewicki zabieg chirurgiczny nie tylko nie różni się od normalnego, a raczej bardziej niż każdy inny uzalezniony jest od mądrze stosowanej etapowości, a warunkiem jego powodzenia jest właśnie ta straszna, milcząca, zastrachana, sterroryzowana psychicznie bierność społeczeństwa. Jego bezruch. Jego fizyczne poddanie.
Społeczeństwo, które strzela, nigdy nie da się zbolszewizować. Bolszewizacja zapanuje dopiero, gdy ostatni żołnierze wychodzą z ukrycia i posłusznie stają w ogonkach. Właśnie w Polsce gasną dziś po lasach ostatnie strzały prawdziwych Polaków, których nikt na świecie nie chce nazywać bohaterami [...]."
Józef Mackiewicz,
fragment artykułu londyńskich "Wiadomości" z 1947 roku
Data 1 marca.
Przypomnę, że tego dnia w 1951 r. zamordowano w więzieniu mokotowskim w Warszawie strzałem w tył głowy członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Stanowili oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej organizacji kontynuującej od 1945 r. tradycję AK.
Aresztowano ich w czasie od listopada 1947 do lutego 1948 r. Przeszli wyjątkowo barbarzyńskie śledztwo.
Prezes WiN ppłk Łukasz Ciepliński (legendarny inspektor rzeszowski AK w czasie wojny) w momencie śmierci był półgłuchym kaleką, jeden z jego towarzyszy w wyniku tortur postradał zmysły, inny był tak bity, że nigdy nie zabliźniły mu się wojenne rany...
Żołnierzom Wyklętym jesteśmy winni pamięć. I przywrócenie bohaterom dobrego imienia
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM !
[cite user="r61" date="28.02.2015 17:13"]Data 1 marca.
Przypomnę, że tego dnia w 1951 r. zamordowano w więzieniu mokotowskim w Warszawie strzałem w tył głowy członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Stanowili oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej organizacji kontynuującej od 1945 r. tradycję AK.
Aresztowano ich w czasie od listopada 1947 do lutego 1948 r. Przeszli wyjątkowo barbarzyńskie śledztwo.
Prezes WiN ppłk Łukasz Ciepliński (legendarny inspektor rzeszowski AK w czasie wojny) w momencie śmierci był półgłuchym kaleką, jeden z jego towarzyszy w wyniku tortur postradał zmysły, inny był tak bity, że nigdy nie zabliźniły mu się wojenne rany...
Żołnierzom Wyklętym jesteśmy winni pamięć. I przywrócenie bohaterom dobrego imienia
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM ! [/citeBohaterom tak,ale pseudobohaterom,co zabijali,mordowali okradali niby w imie obrony ojczyzny,mowie NIE, Byli i tacy i tacy,a my to do jednego wora wszystkich wrzucamy.Coś,nieco pamiętam z lat cztardziestych ub. wieku].R 61 zapraszam,powymieniamy poglądy, przypomimy nawet nazwiska,tych niektórych zapomianych.
[cytat] Tak głupich wypowiedzi dawno nie czytałem. Zapominasz powiedzieć,ze oprócz instruktorów PZPR,byli instruktorzy ZSL,co mieli identyczne zadania. Ja w PZPR byłem cztery lata, a obecny wódz powiatu był instruktorem ZSL 24 lata,potem przeniesiony został do PSL.[/cytat]
co się PSL ,ZSL zasłaniasz byłeś PZProwiec ideowiec i innymi się nie zasłaniaj, trzeba było nie korzystać z dobrodziejstw komunistycznych kredytów co jajkami potem spłacaliście za Gierka, do dziś my tego długu nie spłaciliśmy za wasze szklarnie i owczarnie
[cite user="Kaczyński" date="28.02.2015 18:02"][cite user="r61" date="28.02.2015 17:13"]Data 1 marca.
Przypomnę, że tego dnia w 1951 r. zamordowano w więzieniu mokotowskim w Warszawie strzałem w tył głowy członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Stanowili oni ostatnie kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej organizacji kontynuującej od 1945 r. tradycję AK.
Aresztowano ich w czasie od listopada 1947 do lutego 1948 r. Przeszli wyjątkowo barbarzyńskie śledztwo.
Prezes WiN ppłk Łukasz Ciepliński (legendarny inspektor rzeszowski AK w czasie wojny) w momencie śmierci był półgłuchym kaleką, jeden z jego towarzyszy w wyniku tortur postradał zmysły, inny był tak bity, że nigdy nie zabliźniły mu się wojenne rany...
Żołnierzom Wyklętym jesteśmy winni pamięć. I przywrócenie bohaterom dobrego imienia
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM ! [/citeBohaterom tak,ale pseudobohaterom,co zabijali,mordowali okradali niby w imie obrony ojczyzny,mowie NIE, Byli i tacy i tacy,a my to do jednego wora wszystkich wrzucamy.Coś,nieco pamiętam z lat cztardziestych ub. wieku].R 61 zapraszam,powymieniamy poglądy, przypomimy nawet nazwiska,tych niektórych zapomianych.[/cite]
-=
Historia ma co najmniej dwa wymiary, - górny- gdy mówimy o wielkiej polityce, politykach, planach, wielkich wydarzeniach, doktrynach, strategiach i dolny - widziany przez ludzi prostych, którzy mają słabą orientację w wielkiej polityce, często źle kierowanych. Dobrze jest, gdy obydwa wymiary spotykają się w połowie drogi, gdzie wielka polityka jest w miarę zgodna z doświadczeniem jednostki. Jest to sytuacja nieczęsta, szczególnie w naszej historii.
Błędy strategiczne wcale nie umniejszają bohaterstwa szeregowców historii. Czymś innym jest potępienie osób wywołujących Powstanie Warszawskie, a czym innym oddanie hołdu walczącym żołnierzom.
"Żołnierze wyklęci" zostali skazani na zapomnienie. Niby dlaczego mamy nie pamiętać o nich. Myślę, że trochę się Pan zagalopował w rewidowaniu historii.
W 1945 większość też jakoś starała się poukładać sobie życie - aktywnych zdrajców współpracującymi z nowym okupantem było w miarę niewielu. Aktywnych bohaterów też. Dlatego pierwszych trzeba napiętnować a o drugich mówić.
Jest też pytanie o alternatywę... Naród (jak każda organizacja) potrzebuje prócz mitu założycielskiego także mitów podtrzymujących...
Kogo właściwie chce Pan stawiać za wzór? Wzorowego polskiego porucznika Jaruzelskiego, który rozumiał konieczność współpracy i niemożność wygrania?
"Żołnierze wyklęci" to byli zwykli ludzie. To nie byli politycy, wielcy stratedzy, ideolodzy kreślący świetlaną przyszłość. To byli kapitanowie, porucznicy, oficerowie liniowi jakich wielu. Im się po prostu w głowie nie mieściło, że można złamać przysięgę, że można poświęcić wolność dla spokoju.
Jakie na miły Bóg postawy można chcieć zaszczepiać młodzieży? Chce mieć Pan Naród bezideowców gotowych za "w miarę normalne życie" sprzeniewierzać się wszystkiemu? No to właśnie tak zaczynamy mieć. Między innymi dlatego, że dziesiątki lat wmawiano wszystkim, że ci ludzie to jacyś idioci bo zamiast pojechać budować Biełomorkanal albo zostać szewcem w spółdzielni "Świt im. J. Stalina" woleli pokazać okupantowi Kozakiewicza gest choćby ręką uzbrojoną tylko w kij.
[cytat].R 61 zapraszam,powymieniamy poglądy, przypomimy nawet nazwiska,tych niektórych zapomianych.[/cytat]
https://www.youtube.com/watch?v=ar0a_c2t0VU
Chcesz nam wciskać to, co przeczytałeś na listach gończych drukowanych przez UB? Te lata minęły bezpowrotnie. Gienio, ty byłeś płatnym PZPR-owcem na etacie i "nie wiesz" czy kapowałeś dla SB. Byłeś szkolony w propagandzie. UB (przemianowane na SB) polowało po lasach na Niezłomnych jak na zwierzęta i torturowali ich bardziej okrutnie niż Gestapo. NKWD, UB i KBW było skuteczne dzięki kapusiom. Takich jak ty (płatnych etatowych członków PZPR) Niezłomni traktowali jak kolaborantów. Patrioci gniją w niepoświęconej ziemi bez grobów, ich rodziny przymierają głodem, a kolaboranci liczą w wolnej Polsce dolary. W czym byliście lepsi od tych, którzy kolaborowali z faszystami?
Art. 13 Konstytucji RP stawia na równi komuchów i faszystów:
"[I]...Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu...[/I]"
https://www.youtube.com/watch?v=6B9I3nzi0Fo
[B]Gloria Victis - Chwała Zwyciężonym![/B]
Droga matko , drogi ojcze,czy ormowcy to volksdojcze?. Oczywiście drogi synu, trzeba tępić skurwysynów. I słowami tej jakże wymownej piosenki pragnę skwitować wypociny Kaczyńskiego. gdyby miał pan odrobinę honoru (nie podejrzewam o to kacyków PZPR) nie wypowiadał by się pan na temat ludzi będących prawdziwymi patriotami, ponieważ należał (a może jeszcze należy)do tak zbrodniczej bandy jaką są bolszewicy -kremlowskie parobasy. Ma pan u mnie i uważam u ludzi myślących bardzo niskie notowania .Na pana wypociny na tym forum autentycznie chce mi się wymiotować, żeby nie powiedzieć kolokwialnie rzygać.
Fragment książki K. Sychowicza "[B]Zambrów[/B] na przestrzeni wieków" (str.106):
"... 7 maja 1945 r. funkcjonariusze PUBP z Łomży Leopold Siniec i Stanisław Góralczyk oraz pięciu wybranych milicjantów z MO w Zambrowie i 10 żołnierzy z grupy operacyjnej [B]pozorując oddział AK[/B] udało się w rejon wsi Wiśniewo, Cieciorki, Konopki Jabłoń, Poryte Jabłoń i Klimasze. Ich celem było zbadanie nastrojów panujących wśród ludności. Wszędzie przyjmowano ich przychylnie jako członków AK, a tylko jeden mieszkaniec wsi Konopki doradzał pojednanie z rządem..."
Fragment dowodzi, że oddziały UB, KBW i MO przebierały i podawały się za "Żołnierzy Wyklętych" nawet na naszych terenach a ludność była do "leśnych" nastawiona pozytywnie.
"... w lipcu 1944r. Obwód Zambrów (AK) posiadał 2608 zaprzysiężonych żołnierzy, w tym 15 oficerów, 13 podchorążych, 404 podoficerów, 1720 szeregowców i 300 cywilów oraz 156 kobiet..."
Dla porównania, w 1945 r. liczba mieszkańców Zambrowa wynosiła 3808 osób. Komuna musiała bardzo się postarać. Bez bezwzględnego terroru, zakłamanej propagandy, kapusiów i pomocy ruskich, na pewno by sobie nie poradziła.
[B]https://www.youtube.com/watch?v=0_dXncXlMdA[/B]
Na zambrow.org pojawił się artykuł o Narodowm Dniu Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” i plakat.
Plakat przedstawia niemieckich żołnierzy z 21 Dywizji Piechoty (z XXI Korpusu Armijnego generała Falkenhorsta) atakujących w dniach 8 - 10 września 1939r. schron bojowy przy moście w Nowogrodzie, broniony przez polską IV Kompanię "Nowogród" Batalionu Fortecznego „Osowiec”.
(a właściwie rekonstrukcję historyczną tych wydarzeń z 2008r. -chyba).
Walka regularnej armii niemieckiej z regularnym wojskiem II RP ma niewiele wspólnego z dzisiejszym świętem.
W artykule brak też informacji, dzięki komu "Żołnierze Wyklęci" mają swoje święto.
"... Inicjatywę ustawodawczą w zakresie uchwalenia nowego święta podjął w 2010 roku [B]prezydent Lech Kaczyński[/B]...".
[admin:
Dziękuję - fotka zmieniona, informacja rozszerzona]
[U96:
- Dziękuję.]
wielki szacun dla tych, którzy ówcześnie walczyli o wolność naszego kraju,
wielki ch w d dla tych, którzy pod przykrywką walki o wolność korzystali z okazji i plądrowali i grabili swoich rodaków
Witam serdecznie wszystkich, którym tak łatwo przychodzi wyzywać i obrażać innych. Nie znam Was i nie wiem z jakiego jesteście pokolenia, ale wiem jedno, nikt z nas nie ma prawa wyzywać i obrażać bliźniego swego. A Wam to bardzo łatwo przychodzi. Powołujecie się przy tym na historię i piękne życiorysy innych osób. Szkoda, że nie na swoją historię i swoje życiorysy. Taka postawa moim zdaniem nie przynosi Wam chluby. Ja nie pamiętam tamtych lat i nie zamierzam wymądrzać się na ten temat. Historię tamtych lat znam jedynie z opowieści ludzkich, opowieści swojego dziadka. I historia ta, nie była tak czarno-biała, jak dzisiaj Wy ją opisujecie. Nie były to tylko boje o wolność i demokrację, i nie wszystkim oddziałom partyzanckim przyświecało hasło: "Bóg, Honor, Ojczyzna". Dlatego też bądźmy ostrożni w wysuwaniu swoich oskarżeń oraz ocenianiu ludzi. Zastanówcie się, dlaczego ludzie, którzy przeżyli tamte lata i i uczestniczyli w tym bestialstwie jedynie opisują tamte wydarzenia. Bardzo dalecy są od takiego formułowania wydarzeń, jak Wy. Oni sami to przeżyli i wiedzą jak różne były pobudki, którymi kierowali się różnego rodzaju ludzie. Pobudki o których nam współczesnym zapewne nie śniło się i nigdy tego nie zrozumiemy. Usta pełne frazesów nie prowadzą do niczego dobrego. Pomimo wszystko, pozdrawiam. [:-)]
"I historia ta, nie była tak czarno-biała, jak dzisiaj Wy ją opisujecie."
własnie z tego powodu nie mówmy, że wyklęci to byli tylko i wyłącznie dobrzy ludzie walczący w imie i dla dobra swoich rodaków... porozmawiaj z ludźmi z okolicznych wiosek, którzy pamiętają jeszcze rok 1945
pośród nich byli zarówno szlachetni którzy poświęcili się walce z nowo przybyłym ruskim okupantem, ale było też wielu zwykłych rzezimieszków, którzy działając stadnie odbijali sobie powojenne straty grabiąc okoliczną ludność
[cite user="paprodziad" date="02.03.2015 11:41"]"I historia ta, nie była tak czarno-biała, jak dzisiaj Wy ją opisujecie."
własnie z tego powodu nie mówmy, że wyklęci to byli tylko i wyłącznie dobrzy ludzie walczący w imie i dla dobra swoich rodaków... porozmawiaj z ludźmi z okolicznych wiosek, którzy pamiętają jeszcze rok 1945
pośród nich byli zarówno szlachetni którzy poświęcili się walce z nowo przybyłym ruskim okupantem, ale było też wielu zwykłych rzezimieszków, którzy działając stadnie odbijali sobie powojenne straty grabiąc okoliczną ludność[/cite]Nie wrzucaj do jednego wora ludzi walczących z bolszewickimi pachołkami o wolność Państwa Polskiego ze zwykłymi bandytami którzy chodzili grabili i krzywdzili okoliczną ludność. Bywało tak, że jak oddziały tych prawych dowiedziały się o tych bandytach, często ich odnajdowali i rozprawiali się z nimi w sposób bardzo zdecydowany.
Do pp.Szymik i poprodziad.Jako uczestnik tego forum,Dziękuje Wam za mądre,wyważone wpisy.Należę do pokolenia,które pamięta tamte lata.
[cytat]Nie wrzucaj do jednego wora ludzi walczących z bolszewickimi pachołkami o wolność Państwa Polskiego ze zwykłymi bandytami którzy chodzili grabili i krzywdzili okoliczną ludność. Bywało tak, że jak oddziały tych prawych dowiedziały się o tych bandytach, często ich odnajdowali i rozprawiali się z nimi w sposób bardzo zdecydowany.[/cytat]
a wytłumacz mi jak mam tego nie robić, skoro i jedni, i drudzy działali w imię niepodległości państwa polskiego i dziś i jedni, i drudzy noszą to samo miano?
chcę tylko uświadomić nieuświadomionym skąd się biorą takie kontrowersje wokół tematyki "żołnierzy wyklętych"
pośród nich było wielu cwaniaczków, którzy bawili się w "janosikowanie" zabierając biednym i dając sobie [:-~]
W Janosikowe przeważnie bawili się zdrajcy ,którzy przenikali do organizacji podszywając się pod nazwiska już więzionych w tym czasie prawdziwych bohaterów
[cytat]W Janosikowe przeważnie bawili się zdrajcy ,którzy przenikali do organizacji podszywając się pod nazwiska już więzionych w tym czasie prawdziwych bohaterów[/cytat] Niestety ja pamiętam koniec lat cztardziestych,lata pięćdziesiąte,opowiadania mojego dziadka,ojca i tą amnestię,gdzie zdawano broń,amunicję. Pamiętam sterte poznoszonych karabinow w latach pięćdziesiątych,oraz jak wydobyłem ze stawu z wody jak nowy w smarze kbk. Do dziś nie wiem co się z nim stało,bo zabrał mi go 17 latek.Pamiętam jak UB czesał dom po domu ,bo szukali tego z podziemia co zabił jakiegoś starostę,oraz milicjanta.Wojna się skończyla,ludzie wracali do domów z wysiedlenia,a wciąż mówiono w domu że znow ktoś został zabity w stercie słomy,na posterunku,ze obrabowano samochód z cukrem,to znów poczte i tak to się ciągnęło chyba do 1957roku. Ginęli polacy od Polaków,po jednej jak i po drugiej stronie.Wieczorem nie palono lamp,nie wychodzono z domów,nie wracano do domu po zmierzchu. Była to wojna o władzę,i kto ma rządzić Polską.Jest dwie strony medalu,ale bywało tak że sąsiad na sąsiada nasyłał i już była egzekucja.Pamiętam wykonanie wyroku na dwóch braciach Ciborowskich, Janku i Felku ze wsi Kossaki,godz. ok 17 lato ,czerwiec,lub początek lipca,upał,przyprowadzono ich do własnego domu,podłoga gliniana,ułożono na gliniance,i strzałem w głowe pozbawiono ich życia,odswieżcie historycy ten przypadek. My mówimy o kilkunastu wyrokach śmierci na czołowych działaczach VIN,ale nie mówimy o tysiącach wyroków na szarych ludziach. Komuniści nie dawali sobie rady ze spokojem w kraju mając władzę,likwidowali w więzieniach,w siedzibach UB ludzi co się ostro sprzeciwiali władzy. To była cicha wojna domowa,porachunki itp.Wielu było uczciwych ludzi co nie chcieli drugiego okupanta,ale prosty człowiek chciał spokoju i aby nie było zabijania.Podziemie nie przesłuchiwało,nie torturowało,tylko jak mieli donos,ze ktoś jest z nową władzą powiązany,był wyrok z miejsca.Prosty człowiek na wsi nie bał się nowego okupanta,bał się partyzantki,bo wyrok śmierci na niego mógł wydać sąsiad.Do nas przychodził nie raz nocą niejaki Paweł Gronostajski z Pruszk i nocą wychodził,ale nie słyszałem w domu,aby on kogoś zabił. Ujawnił się pod koniec lat piedziesiątych i na nim wyroku nikt nie wykonywał.Nie twórzmy jednostronnej historii,były to trudne czasy dla tych co pozbyli się jednego okupanta,a przyszedł drugi na mocy oddania nas w jego rece przez obecnych przyjaciół.Przydzielono nas do Europy wschodniej,zachód wtedy nas odrzucił i dał w prezencie sowietom. Nie twórzmy nowej historii jednostronnie,bo wtedy z obu stron Polak zabijał Polaka.Jeden drugiego sprzedawał, u niektórych to weszło w geny i tak mają do dziś.Wiele fragmentow naszej historii jest dziś na zamówienie pod potrzeby politykow.
[cytat]W Janosikowe przeważnie bawili się zdrajcy ,którzy przenikali do organizacji podszywając się pod nazwiska już więzionych w tym czasie prawdziwych bohaterów[/cytat] Niestety ja pamiętam koniec lat cztardziestych,lata pięćdziesiąte,opowiadania mojego dziadka,ojca i tą amnestię,gdzie zdawano broń,amunicję. Pamiętam sterte poznoszonych karabinow w latach pięćdziesiątych,oraz jak wydobyłem ze stawu z wody jak nowy w smarze kbk. Do dziś nie wiem co się z nim stało,bo zabrał mi go 17 latek.Pamiętam jak UB czesał dom po domu ,bo szukali tego z podziemia co zabił jakiegoś starostę,oraz milicjanta.Wojna się skończyla,ludzie wracali do domów z wysiedlenia,a wciąż mówiono w domu że znow ktoś został zabity w stercie słomy,na posterunku,ze obrabowano samochód z cukrem,to znów poczte i tak to się ciągnęło chyba do 1957roku. Ginęli polacy od Polaków,po jednej jak i po drugiej stronie.Wieczorem nie palono lamp,nie wychodzono z domów,nie wracano do domu po zmierzchu. Była to wojna o władzę,i kto ma rządzić Polską.Jest dwie strony medalu,ale bywało tak że sąsiad na sąsiada nasyłał i już była egzekucja.Pamiętam wykonanie wyroku na dwóch braciach Ciborowskich, Janku i Felku ze wsi Kossaki,godz. ok 17 lato ,czerwiec,lub początek lipca,upał,przyprowadzono ich do własnego domu,podłoga gliniana,ułożono na gliniance,i strzałem w głowe pozbawiono ich życia,odswieżcie historycy ten przypadek. My mówimy o kilkunastu wyrokach śmierci na czołowych działaczach VIN,ale nie mówimy o tysiącach wyroków na szarych ludziach. Komuniści nie dawali sobie rady ze spokojem w kraju mając władzę,likwidowali w więzieniach,w siedzibach UB ludzi co się ostro sprzeciwiali władzy. To była cicha wojna domowa,porachunki itp.Wielu było uczciwych ludzi co nie chcieli drugiego okupanta,ale prosty człowiek chciał spokoju i aby nie było zabijania.Podziemie nie przesłuchiwało,nie torturowało,tylko jak mieli donos,ze ktoś jest z nową władzą powiązany,był wyrok z miejsca.Prosty człowiek na wsi nie bał się nowego okupanta,bał się partyzantki,bo wyrok śmierci na niego mógł wydać sąsiad.Do nas przychodził nie raz nocą niejaki Paweł Gronostajski z Pruszk i nocą wychodził,ale nie słyszałem w domu,aby on kogoś zabił. Ujawnił się pod koniec lat piedziesiątych i na nim wyroku nikt nie wykonywał.Nie twórzmy jednostronnej historii,były to trudne czasy dla tych co pozbyli się jednego okupanta,a przyszedł drugi na mocy oddania nas w jego rece przez obecnych przyjaciół.Przydzielono nas do Europy wschodniej,zachód wtedy nas odrzucił i dał w prezencie sowietom. Nie twórzmy nowej historii jednostronnie,bo wtedy z obu stron Polak zabijał Polaka.Jeden drugiego sprzedawał, u niektórych to weszło w geny i tak mają do dziś.Wiele fragmentow naszej historii jest dziś na zamówienie pod potrzeby politykow.
[cytat] i nocą wychodził,ale nie słyszałem w domu,aby on kogoś zabił. Ujawnił się pod koniec lat piedziesiątych i na nim wyroku nikt nie wykonywał.Nie twórzmy jednostronnej historii,były to trudne czasy dla tych co pozbyli się jednego okupanta,a przyszedł drugi na mocy oddania nas w jego rece przez obecnych przyjaciół.Przydzielono nas do Europy wschodniej,zachód wtedy nas odrzucił i dał w prezencie sowietom. Nie twórzmy nowej historii jednostronnie,bo wtedy z obu stron Polak zabijał Polaka.Jeden drugiego sprzedawał, u niektórych to weszło w geny i tak mają do dziś.Wiele fragmentow naszej historii jest dziś na zamówienie pod potrzeby politykow.[/cytat]
Paweł Gronostajski
Urodzony: 1907, Pruszki Wielkie
Rodzice: Jan i Stanisława Gołaszewska
Miejsce zamieszkania: Pruszki Wielkie
Ślub: 18.02.1936, Par. pw. Wniebowzięcia NMP, Kołaki Kościelne [Akt małżeństwa nr 15/1936]
Zmarł: 1984
Pochowany: Cmentarz parafialny w Puchałach
Żona:
Apolonia Dybowska
Dzieci:
Wacław Gronostajski
Na podstawie książki Anieli Malanowskiej, "Z dziejów walk z okupantami w powiecie zambrowskim w latach 1939-1945":
"... "W Pruszkach Wielkich działał w organizacji podziemnej Paweł Gronostajski, (...)."
s. 22
"Szkolenie było ważnym elementem działalności kospiracyjnej. Uczono znajomości broni, taktyki walki partyzanckiej. Odbywano zajęcia praktyczne. (...) Zdarzało się także, że strzelanie miało miejsce w korzystnie usytuowanych zabudowaniach oddalonych od wsi. W Pruszkach, gmina Puchały, u Pawła Gronostajskiego strzelano w piwnicy."
s. 40-41
"W gminie Puchały za sformowanie drużyn w większe pododdziały odpowiadał Franciszek Kotowski "Piast" i jego zastępca Paweł Gronostajski "Szary". Zorganizowaną tu kompanią dowodził "Szary"."
s. 61
"Po krótkiej naradzie i odpoczynku u "Wiesława", furmanką Antoniego Rzemianowskiego, omijając Zambrów, szczęśliwie dojechaliśmy do Pruszk Wielkich, do Pawła Gronostajskiego "Szarego". Pamiętam, to była sobota. Cały dzień odpoczywaliśmy w stodole. (...) Z Pruszk wyjechaliśmy w niedzielę furmanką."
s. 121
"Otrzymaliśmy rozkaz z Komendy Powiatu, aby udać się na punkt do Zygmunta Krajewskiego "Szczęsnego" w Krajewie Borowym, gdzie otrzymaliśmy dla Pawła Gronostajskiego "Szarego" pocztę, którą należało dostarczyć do wsi Pruszki Wielkie. Wyruszyliśmy z Piotrem Wyszomirskim "Białym" w podróż furmanką; jednak większość trasy przebyliśmy pieszo. Wieczorem bez niespodzianek zameldowaliśmy się u "Szarego"."
s. 124
"Ćwiczenia z bronią odbywały się w Pruszkach u Pawła Gronostajskiego "Szarego". Były tam prowadzone wykłady i ćwiczenia z rozbierania broni. Teorię wojskowości prowadził Franciszek Kotowski "Piast". Mieliśmy kilka rodzajów pistoletów i jeden, może dwa karabiny. Trzeba było je umieć rozłożyć i złożyć. Strzelanie prowadzone było w piwnicy."
s. 195
Dodatkowo z innego źródła:
Dzięki tajnym współpracownikom SB w Zambrowie ustaliła, że:
"... Podczas prowadzonej w 1966r. przez SB akcji rozbrojeniowej, były dowódca batalionu NZW Paweł Gronostajski przeprowadzał rozmowy z osobami, które zdały broń i potępiał je za zajęcie takiego stanowiska. Zdobyto nawet informacje o zwracaniu się do niego osób, z którymi funkcjonariusze bezpieczeństwa przeprowadzali wcześniej rozmowy. Jak zaznaczono w sprawozdaniu, jego działalność wpłynęła hamująco na przekazywanie ukrytej po wojnie broni...".
źródło:
Sprawozdanie z działalności Referatu Służby Bezpieczeństwa KPMO w Zambrowie przesłane do Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej do spraw Bezpieczeństwa w Białymstoku, Samodzielnej Sekcji Ogólno-Organizacyjnej Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Białymstoku za 1966 rok.
https://www.youtube.com/watch?v=F4rIVfyx9TM
Kaczyński
"Pamiętam wykonanie wyroku na dwóch braciach Ciborowskich, Janku i Felku ze wsi Kossaki,godz. ok 17 lato ,czerwiec,lub początek lipca,upał,przyprowadzono ich do własnego domu,podłoga gliniana,ułożono na gliniance,i strzałem w głowe pozbawiono ich życia,odswieżcie historycy ten przypadek. My mówimy o kilkunastu wyrokach śmierci na czołowych działaczach VIN,ale nie mówimy o tysiącach wyroków na szarych ludziach."
Panie Kaczyński sprawy akurat mają się nieco odwrotnie,bo mówimy o kilkunastu wyrokach smierci na szarych ludziach ( donosicielach ,ormowcach ) i o tysiącu wyroków, powybijanych zębach , straconym zdrowiu tych którzy wykonywali swoją powinność.
Warunki były jakie były , być może bracia
Ciborowscy zostali zbyt ostro potraktowani, może nawet niesłusznie , jesli tak to wina za to spada na bandytów którzy przyszwendali
się z sowietami.Nikt wtedy nie wiedział jak historia się potoczy,nie przypuszczał że kraj
czeka 45 lat permanentnego gnojenia. Powszechnie oczekiwano konfrontacji Rosji
z Zachodem . Dodatkowo,nie wszyscy mogli
sobie pozwolić na skorzystanie z amnestii , a nawet jak się zdecydowali to to ich nie uratowało,przykład Fieldorfa "Nila".
nie wiem czy można kogoś potępiać za to że
,w latach późniejszych, starał się wiązać koniec z końcem, być może z takich albo innych powodów znalazł się w partii czerwonej.Są też
i tacy którzy posiadają wrodzony dar odnajdywania z zamkniętymi oczami która strona chleba jest posmarowana, jak się ustawić.
Dla takich nie ma specjalnego znaczenia czy znajdą się pod rozkazami niemców ,rosjan
szwedów czy diabli kogo tam jeszcze . Bo jakie to ma znaczenie ,czy mo czy sb czy ss czy nkwd ?
Wazne zeby się nażreć,mieć dach nad głową ,czysty mundur .
Są też tacy którzy kierują się poczuciem obowiązku ,przysięgą ,czymś więcej
niż własną dupą. Tacy byli Ci o których mówimy.
[cite user="slag" date="03.03.2015 22:15"]nie wiem czy można kogoś potępiać za to że
,w latach późniejszych, starał się wiązać koniec z końcem, być może z takich albo innych powodów znalazł się w partii czerwonej.Są też
i tacy którzy posiadają wrodzony dar odnajdywania z zamkniętymi oczami która strona chleba jest posmarowana, jak się ustawić.
Dla takich nie ma specjalnego znaczenia czy znajdą się pod rozkazami niemców ,rosjan
szwedów czy diabli kogo tam jeszcze . Bo jakie to ma znaczenie ,czy mo czy sb czy ss czy nkwd ?
Wazne zeby się nażreć,mieć dach nad głową ,czysty mundur .
Są też tacy którzy kierują się poczuciem obowiązku ,przysięgą ,czymś więcej
niż własną dupą. Tacy byli Ci o których mówimy.
[/cite] A zatem temat na str. polityczną,bo prawda jest bliżej środka Ktokolwiek kogoś zabijał dla mnie jest mordercą i nie powinno mu się pomników stawiać. JESTEŚMY KATOLIKAMI jest przykazanie ,,Nie zabijaj"",zniesiona kara śmierci,a jednak nadal codziennie ktoś zostaje zabity.
taa.. .Idąc tym tropem,po co była wojna obronna 39 , a potem ,jak juz zapanował nowy ład to trzeba było przecież siedziec spokojnie na dupie,podpisac volksliste i jakos żyć .Były wakaty w policji granatowej , dawało sie przezyć ,zapewnić goracą strawę rodzinie. Bandyci spod znaku AK, a społeczne typy, wybrali las,wszy,pchły i zaplesniałe ziemianki zamiast domu. Die Banditen - tak ich nazywano w tym nowym ładzie. Czy oni wiedzieli wtedy , kiedy cała potęga szwabska rozlała sie po Europie , ile to potrwa ?. Nie .
Ich obowiązywała przysięga na wierność ojczyżnie. Coś co było zupełną abstrakcją we wsiowych opłotkach,nie tylko zresztą wsiowych.Napewno było zupełną abstrakcją dla tych którzy przedewszystkim dbali o bezpieczeństwo - swoje własne.
Po jaką cholerę taki Hieronim Dekutowski
" Zapora " na ochotnika powrócił do Polski. Przecież mógł zrobić karierę w Angli , jak udowodnił był przedsiębiorczy ,stanowczy, dał by rade. A jak nie to zbił by kasę na zmywaku.
Niezrozumiałe.
Zrobił co mógł i starał się potem wydostac z tego bagna, ale niestety nie było mu dane.
Reasumując, okupacja sowiecka nie rózniła się niczym od niemieckiej. Nikt wtedy nie wiedział ile potrwa. A żołnierz robił to co do niego należało. To że nawet ,potem, musiał się posunąć do kradzieży żeby żyć , w niczym nie zmienia postaci rzeczy. Winę ponosi sowiecki okupant i jego płatne pachołki.
Czas udowodnił że mieli rację.
Czołgi na ulicach Poznania 56 roku, Wybrzeże 70, zgnojona ekonomia, Polska dziadem europy, to to co pozostało
..i to nie jest nawet zadna polityka tylko
Samo życie
Gdyby nie Polska pachołków wyznaczonych przez przywódców USA, UK, i ZSRR to należy wątpić, czy te obecne, piękne czasy mogłyby nadejść.
[cytat] A zatem temat na str. polityczną,bo prawda jest bliżej środka Ktokolwiek kogoś zabijał dla mnie jest mordercą i nie powinno mu się pomników stawiać. JESTEŚMY KATOLIKAMI jest przykazanie ,,Nie zabijaj"",zniesiona kara śmierci,a jednak nadal codziennie ktoś zostaje zabity.[/cytat]
Gieniu, nie kombinuj z tym katolicyzmem. Europę od bardzo dawna zamieszkują katolicy i jakoś im to nigdy nie przeszkadzało w prowadzeniu niezliczonej ilości wojen. Przeciwnikami "Żołnierzy Wyklętych" była czerwona hołota, która z założenia była bezbożna i wrogo nastawiona do wszelkich religii (poza kultem Lenina i Stalina). W średniowieczu nikt nie miałby wątpliwości, że była to święta wojna z niewiernymi bolszewikami i ich sługusami. Dlatego argument z przykazaniami wydaje mi się niestosowny. Jeżeli nie masz wątpliwości, że należało walczyć z Niemcami i volksdeutschami, to skąd wątpliwości co do NKWD, KBW, UB i ich kapusiów? Przez nich też ginęli Polacy, byli więzieni, zsyłani a Polska była zniewolona. Przecież to nie "Wyklęci" napadli na ZSRR, tylko ZSRR napadło i okupowało ojczyznę "Niezłomnych".
Fragment opinii Rady Ministrów o ustanowieniu święta:
"... żołnierze tzw. drugiej konspiracji, którzy jako pierwsi walczyli o Wolną Polskę z okupantem sowieckim i zainstalowanym przez niego reżimem komunistycznym, zapłacili za wierność swoim ideałom niejednokrotnie cenę najwyższą – cenę swego życia. [U]Nawet jeśli udało Im się przeżyć, przez kolejne 45 lat żyli z piętnem – jak to określała komunistyczna propaganda – „bandytów” i „faszystów”[/U]..."
Ta komunistyczna propaganda powtarzana przez dziesięciolecia bardzo mocno wryła się w ludzką świadomość. Propagandowe kłamstwa były wszędzie - w szkole, radio, gazetach, na procesach sądowych, na listach gończych, w książkach, telewizji, na prelekcjach, w filmach fabularnych, w propagandzie szeptanej. Prawdy natomiast przez prawie pół wieku nie było nigdzie. Bo za prawdę o "Niezłomnych", można było trafić do więzienia.
Jak zobaczysz na ulicach ruskie czołgi i trupy też będziesz pierniczył o przykazaniach, czy będziesz bronił siebie i swoich bliskich? Może pobiegniesz do okupanta spytać się, czy nie mają dla ciebie jakiejś posady?
Gazeta Współczesna "Kaczyński w październiku ub.r. wypełnił oświadczenie, bo musiał - taki obowiązek ciąży na wszystkich radnych. Tyle że zamiast napisać: "nie współpracowałem” albo "współpracowałem” Kaczyński stwierdził:
A ja nie wiem!
"Pracowałem w latach 1968-73 w KP PZPR jako pracownik szeregowy (instruktor na terenie gminy Zawady). Czy SB mnie zarejestrowało, tego nie wiem”. " - Proponuję Gieniowi nominację do Złotego Żubra za długoletnie trzymanie się przy korycie i wybiórczą pamięć
[cite user="U96" date="04.03.2015 17:07"]
Gieniu, nie kombinuj z tym katolicyzmem. Europę od bardzo dawna zamieszkują katolicy i jakoś im to nigdy nie przeszkadzało w prowadzeniu niezliczonej ilości wojen. Przeciwnikami "Żołnierzy Wyklętych" była czerwona hołota, która z założenia była bezbożna i wrogo nastawiona do wszelkich religii (poza kultem Lenina i Stalina). W średniowieczu nikt nie miałby wątpliwości, że była to święta wojna z niewiernymi bolszewikami i ich sługusami. Dlatego argument z przykazaniami wydaje mi się niestosowny. Jeżeli nie masz wątpliwości, że należało walczyć z Niemcami i volksdeutschami, to skąd wątpliwości co do NKWD, KBW, UB i ich kapusiów? Przez nich też ginęli Polacy, byli więzieni, zsyłani a Polska była zniewolona. Przecież to nie "Wyklęci" napadli na ZSRR, tylko ZSRR napadło i okupowało ojczyznę "Niezłomnych".
Fragment opinii Rady Ministrów o ustanowieniu święta:
"... żołnierze tzw. drugiej konspiracji, którzy jako pierwsi walczyli o Wolną Polskę z okupantem sowieckim i zainstalowanym przez niego reżimem komunistycznym, zapłacili za wierność swoim ideałom niejednokrotnie cenę najwyższą – cenę swego życia. [U]Nawet jeśli udało Im się przeżyć, przez kolejne 45 lat żyli z piętnem – jak to określała komunistyczna propaganda – „bandytów” i „faszystów”[/U]..."
Ta komunistyczna propaganda powtarzana przez dziesięciolecia bardzo mocno wryła się w ludzką świadomość. Propagandowe kłamstwa były wszędzie - w szkole, radio, gazetach, na procesach sądowych, na listach gończych, w książkach, telewizji, na prelekcjach, w filmach fabularnych, w propagandzie szeptanej. Prawdy natomiast przez prawie pół wieku nie było nigdzie. Bo za prawdę o "Niezłomnych", można było trafić do więzienia.
Jak zobaczysz na ulicach ruskie czołgi i trupy też będziesz pierniczył o przykazaniach, czy będziesz bronił siebie i swoich bliskich? Może pobiegniesz do okupanta spytać się, czy nie mają dla ciebie jakiejś posady?
[/cite] Przejrzyj na oczy ślepoto. To Stany Zjednoczone Ameryki, Wielka Brytania i sowiety dokonały podziału Europy po wojnie. Zgodnie z tym podziałem sowiety oprócz Polski dostali jeszcze jedną trzecią Niemiec. Zarówno potężne Niemcy, jak i Polska musiała dopasować się do tego podziału i nie podskakiwać, bo mogły stać się republikami CCCP a mieszkańcy robotnikami w tajdze. Polska jest wolna, dzięki rozsądkowi wielu umysłów i słabości sowietów. Zachodnia Europa nie była taka wspaniała, jak ją malują. USA podobnie.
[cytat] Przejrzyj na oczy ślepoto. To Stany Zjednoczone Ameryki, Wielka Brytania i sowiety dokonały podziału Europy po wojnie. Zgodnie z tym podziałem sowiety oprócz Polski dostali jeszcze jedną trzecią Niemiec. Zarówno potężne Niemcy, jak i Polska musiała dopasować się do tego podziału i nie podskakiwać, bo mogły stać się republikami CCCP a mieszkańcy robotnikami w tajdze. Polska jest wolna, dzięki rozsądkowi wielu umysłów i słabości sowietów. Zachodnia Europa nie była taka wspaniała, jak ją malują. USA podobnie. [/cytat]
W osiemnastym wieku USA, razem z Anglią i Francją dokonały rozbiorów Polski. Przez 123 lata zaborów, Anglicy i Francuzi próbowali pozbawić Polaków tożsamości, ucząc na siłę dzieci w szkołach języka Angielskiego i Francuskiego i zabraniając używania jęz. polskiego. Niepokornych Amerykanie zsyłali za karę na bezkresne pustkowia Illinois, i niegościnne tereny Teksasu i Kalifornii, gdzie setki tysięcy rodaków zmarło z głodu i wycieńczenia. Z obawy o swe bezpieczeństwo i w pogoni za lepszym losem Polacy masowo emigrowali na bogatą sowiecką Syberię i zasobne mongolskie stepy. Dzięki temu mogli pomagać tym, którzy pozostali na terytorium Polski, znajdującej się pod zaborami USA, Francji i Anglii. Dzięki wstawiennictwu Rosji, po 123 latach Polska odzyskała w 1918r. niepodległość. Wschodnia granica Polski z cywilizowaną Rosją Sowiecką została określona dzięki międzynarodowym negocjacjom i dzięki referendom. Przebieg zachodniej granicy z imperialistyczną Anglią i USA można było ustalić tylko w wyniku wojny. Gdyby nie cud nad Wartą w 1920r, dzikie hordy Amerykanów zajęłyby całą Azję, aż do Oceanu Indyjskiego i Spokojnego.
Socjalistyczna Polska rozwijała się spokojnie przez 20 lat i rosła w siłę, ale ministrowie spraw zagranicznych Anglii, Francji i USA zawarli tajny pakt, na mocy którego zobowiązali się do ataku na Polskę i kolejnych rozbiorów naszego kraju. We wrześniu 1939r. Anglia, Francja i USA podstępnie napadły na Polskę. Bolszewicka Rosja wywiązując się z umów o wzajemnej pomocy wypowiedziała USA i UK wojnę i rozpętała się II W.Ś. Na mocy porozumień w Jałcie, powojenna Europa została podzielona między zwycięzców. Belgia, Dania i Holandia zostały wcielone do Francji, Szwecja i Norwegia przypadły Wielkiej Brytanii a Niemcy, Hiszpania i Włochy znalazły się w amerykańskiej strefie wpływów. W tych krajach zapanował terror i dziadostwo. W Danii i Holandii pojawił się głód i kanibalizm, w Anglii i Francji zabrano ziemię i fabryki właścicielom, znacjonalizowano i stworzono imperialistyczne plantacje a z obywateli zrobiono niewolników. Nastały czasy terroru i represji. Tajne służby FBI, CIA i MI6 rozprawiały się z niedobitkami partyzantów w lasach Szwarcwaldu i w Burgundii. Powstania w Hiszpanii (1956) i Szwajcarii (1968r) brutalnie stłumiono z użyciem czołgów. Gospodarki całej zachodniej Europy i USA przeżywały kryzys i zapaść. Nie pomogły miliardy rubli transferowych pożyczek, udzielanych przez zamożne kraje bloku wschodniego - ZSRR. Polskę, Mongolię i ChRL. Pojawiła się masowa emigracja zarobkowa i polityczna Brytyjczyków i Francuzów do ZSRR, Polski i Mongolii. Biedota z USA w poszukiwaniu wolności i pieniędzy masowo uciekała na Kubę i do Ludowej Republiki Kampuczy. Niestety Problem imigracji pojawił się i w Polsce. Imigranci z biednego zachodu odbierają nam pracę i obniżają zarobki. Anglicy opanowali wywóz śmieci, Francuzki słyną z prostytucji na ulicach Białegostoku i Warszawy. Włoszki stoją na poboczach dróg a Belgijskie i Holenderskie gangi samochodowe spędzają sen z powiek naszych dzielnych Milicjantów. Szwedzi i Norwegowie masowo zjeżdżają się do Polski i mnożą na potęgę zwabieni wysokimi zasiłkami socjalnymi. Polskie fabryki samolotów i reaktorów jądrowych musiały ograniczyć produkcję a Podlaski Port Kosmiczny w Perlejewie odwołał starty wahadłowców, bo amerykanie ogłosili embargo na wolfram, beryl, hafn i tytan. W odwecie nasz MSZ wprowadził zakaz sprzedaży polskich komputerów, telewizorów i nowoczesnych lekarstw do Francji i USA oraz ograniczył zakup norweskiego gazu ziemnego i ogórków z RFN. Prezes Polskiego Banku Zbożowego Nikodem Dyzma odrzucił prośbę Norwegii o pożyczkę i wyprzedaje brytyjskie obligacje za ułamek wartości, w obawie przed nieuniknionym krachem angielskiej gospodarki.
To była historia według PATAfiana
https://www.youtube.com/watch?v=7-3TQLTzj9I
Autor tekstu Lech Makowiecki
Rotmistrzu Pilecki skąd te krwawe rany
Kto złamał Twą szablę, czemu koń spętany
Hej, hej rotmistrzu, skąd te krwawe rany
Kto złamał Twą szablę, czemu koń spętany
Rotmistrzu Pilecki twardyś jak ze stali
Hitler Cię nie skruszył, bał się Ciebie Stalin
Hej, hej rotmistrzu z hartowanej stali
Nie skruszył Cię Hitler bał się Ciebie Stalin
Rotmistrzu Pilecki ze śmiercią igrałeś
Wstąpiłeś do piekieł, z piekieł się wyrwałeś
Hej , hej rotmistrzu śmierci się nie dałeś
Do Auschwitz wstąpiłeś, z Auschwitz się wyrwałeś
Było Was tysiące zostało niewielu
Bo zabiła Moskwa naszych bohaterów
Hej, hej rotmistrzu było Was tak wielu
Lecz zabiła Moskwa naszych bohaterów
Witoldzie Pilecki, zona Twoja płacze
Cieszą się ubecy czerwoni siepacze
Hej, hej rotmistrzu płacze Twoja zona
Śmieją się bandyci spod gwiazdy czerwonej
Ojcze wytęskniony dzieci Twe w żałobie
Chciałyby postawić świeczkę na Twym grobie
Hej, hej rotmistrzu dzieci Twe w żałobie
Nigdy nie zapalą świeczki na Twym grobie
Żołnierzu niezłomny nagrodą ci blizny
Drogowskazem Twoim Bóg, Honor, Ojczyzna
Hej, hej rotmistrzu Twą nagrodą blizny
Drogowskazem zawsze Bóg, Honor, Ojczyzna
Rycerzu bez skazy, kaci wciąż się boją
Tyle lat po zbrodni niszczą pamięć Twoją
Hej, hej rotmistrzu oni wciąż tu kłamią
Tyle lat po zbrodni niszczą Twoją pamięć
Żegnaj nam rotmistrzu odpoczywaj w niebie
Ciało zakopali, pieśni je pogrzebią
Hej, hej rotmistrzu odpoczywaj w niebie
Zakopali ciało, pieśni je pogrzebią
Dziś w anielskim chórze śpiewa z ułanami
Dusza uleciała pieśń została z nami
Hej, hej rotmistrzu śpiewaj z ułanami
Uleciała dusza, pieśń została z nami
Rotmistrzu Pilecki do apelu stawaj
Tyle Ci zabrali lecz została sława
Hej, hej rotmistrzu do apelu stawaj
Życie Ci zabrali zostawili sławę
Hej, hej rotmistrzu do apelu stawaj
Zabrali Ci życie, lecz została sława [*]
Gdzie znajdę akta żołnierzy podziemia dotyczące amnestii? Chodzi mi głównie o okolice Zambrowa.