Jak to jest możliwe że do**ano mi aż 2100 zł kosztów ogólnych ogrzewania! Zużyłem ciepła na 460 zł, zaliczki pobrali 1600 a mam jeszcze ponad 900 zł dopłaty. Ktos tu jest chory czy tylko ja czegos nie rozumiem.
Prawie 1 tysiąc dopłaty do ogrzewania gdzie się cały rok oszczędza!?!?!?
Rok wcześniej miałeś zwrot czy też musiałeś dopłacać?
Nie przejmuj się, ciepło w przyrodzie nie ginie. Dzięki twoim pieniądzom albo ty miałeś ciepło, albo sąsiad.
Powiem Ci jak: jeśli nie jest to pomyłka lub błędne wskazanie pomiernika, to podziękuj sąsiadom. Bankowo ściągają z grzejników pomierniki ciepła, a potem zawór na maxa. Jeśli nic się nie zmieniło w rozliczeniach, to spółdzielnia bazuje na tym, ile ciepła "zużyto" na danym węźle cieplnym, a potem wylicza "udział" każdego mieszkańca wg wskazań pomierników. Jeśli w klatce znajdzie się 2-3 mądrzejszych od radia, to ktoś musi pokryć ich zużycie ciepła.
A najlepsze jest to, że ten kto oszukuje nie dość, że ma ciepło, to jeszcze ma zwrot kasy. Tam gdzie są podzielniki (nie mierniki), lepszym wyborem jest zdjęcie podzielników w całym bloku i rozliczenie od metra mieszkania. Wtedy nikt niema zwrotu, wszyscy płacą trochę więcej ale przynajmniej wszyscy mają ciepło, niema wilgoci i nie są nagradzani z..aradni.
Te "wchodzenie" w podzielniki to była katastrofalna pomyłka. Patologiczni sąsiedzi zakręcają wszystkie grzejniki i siedzą w 5 swetrach a Ty grzejąc się grzejesz ich zimne ściany za swoje pieniądze. Ten system to skrajna głupota i powinniśmy przejść na liczenie od metra - to były czasy gdzie w mieszkaniach było ciepło i nikt nie wiedział co to pleśń i wilgoć. Zazdroszczę moim znajomym, którzy rozliczają się w taki sposób i mają w domach b.ciepło. Te podzielniki to nic innego jak pozorne oszczędzanie.
Koszt ogrzania bloku z podzielnikami jest na pewno nizszy niż koszt ogrzania bloku bez podzielnikow. Lepiej jednak zapłacic troche wiecej i nie marznać ,nie chodzic po lekarzach z dziećmi. Każdemu moze trafic się oszczedny sąsiad. Nie ciesz sie, że dziś masz zwrot bo oddasz to jak jutro sąsiad się wyprowadzi i zakręci kaloryfery. Sasiad moze też kupić programowane termostaty ,ktore zakręcaja kaloryfery jak wychodzi do pracy. Wtedy jego mieszkanie dogrzeją inni. Sasiad może tez nauczyc sie kombinować i wtedy bedziesz mógł chodzic w kożuchu a i tak zapłacisz więcej. Cieszysz sie że masz zwrot? Może ten kto rozlicza ogrzewanie bierze cały rok za wysokie zaliczki i ma z czego zwracać dla większości lokatorów. Wtedy większość jest zadowolona, zarządca ma spokojną głowę z nadpłaty uregulowane zaległości a firma rozliczajaca podzielniki zarobek.
[cytat]Powiem Ci jak: jeśli nie jest to pomyłka lub błędne wskazanie pomiernika, to podziękuj sąsiadom. Bankowo ściągają z grzejników pomierniki ciepła, a potem zawór na maxa. Jeśli nic się nie zmieniło w rozliczeniach, to spółdzielnia bazuje na tym, ile ciepła "zużyto" na danym węźle cieplnym, a potem wylicza "udział" każdego mieszkańca wg wskazań pomierników. Jeśli w klatce znajdzie się 2-3 mądrzejszych od radia, to ktoś musi pokryć ich zużycie ciepła. [/cytat]
Własnie to samo miałem napisać. Zbierany jest odczyt z głownego, a później wszystko dzielone jest pomiędzy lokatorów wg wskazań pomierników. Musisz mieć paru kombinatorów za sąsiadów. W moim bloku zbierane jest z głównego, liczone są pobrane zaliczki oraz koszt dostarczonego ciepła do bloku, następnie jeżeli pobrane zaliczki na centralne są niższe niż koszt dostarczonego ciepła każdy ma dopłatę wg m2 mieszkania. Rozwiązanie najuczciwsze. Eliminuje kombinatorów, nikt nie oszczędza, każdy ma gorąco w mieszkaniu, a dopłaty to śmieszne grosze.
Własnie to samo miałem napisać. Zbierany jest odczyt z głownego, a później wszystko dzielone jest pomiędzy lokatorów wg wskazań pomierników. Musisz mieć paru kombinatorów za sąsiadów. W moim bloku zbierane jest z głównego, liczone są pobrane zaliczki oraz koszt dostarczonego ciepła do bloku, następnie jeżeli pobrane zaliczki na centralne są niższe niż koszt dostarczonego ciepła każdy ma dopłatę wg m2 mieszkania. Rozwiązanie najuczciwsze. Eliminuje kombinatorów, nikt nie oszczędza, każdy ma gorąco w mieszkaniu, a dopłaty to śmieszne grosze.[/cite]
To nie takie oczywiste z tymi kombinatorami. Wiele wad ma sam system rozliczeń z podzielnikami. Oprócz jednostek zliczonych przez podzielnik ważne są współczynniki zależne od grzejnika (moc grzewcza czyli "ilość żeberek") oraz współczynniki przyjęte dla umiejscowienia mieszkania w bryle bloku. Prawdopodobnie firma rozliczająca ciepło nie prowadzi badań każdego bloku pod kątem korekty współczynników zależnych od tego, czy mieszkanie jest szczytowe, nad nieogrzewanym garażem, piwnicą czy pod dachem. Ten współczynnik może mieć tak wielki wpływ, że nie pomoże nawet oszczędzanie ekstremalne. Może zdarzyć się sytuacja, w której lokator w szczytowym mieszkaniu musi dopłacać duże kwoty, chociaż oszczędza a ktoś w środkowym (dogrzewanym kosztem tego szczytowego) ma zwroty bez oszczędzania.
Przyczyną wysokich rachunków może być też sytuacja, w której lokator zasłoni meblem grzejnik z odkręconym (lub niesprawnym) termostatem. Wtedy w pomieszczeniu jest zimno, podzielnik liczy jak szalony chociaż lokator zużywa mało ciepła, bo wysoka temperatura panuje tylko przy grzejniku i podzielniku. Rzeczywiste zużycie ciepła przypadające na ten lokal (rzeczywisty udział w kosztach bloku) jest w tej sytuacji małe, a rachunki duże.
Ja tak mam już ładne parę lat... Tysiak... A grzejniki zimne do połowy na 3 zimne całe... co na to spółdzielnia ? Widocznie inni sąsiedzi mają pozakręcane w pionie.... Ech...
Ale w domu jednorodzinnym sezon grzewczy wychodzi też + - 2000 tysie...
[cite user="Ata" date="09.02.2015 17:29"]Ja tak mam już ładne parę lat... Tysiak... A grzejniki zimne do połowy na 3 zimne całe... co na to spółdzielnia ? Widocznie inni sąsiedzi mają pozakręcane w pionie.... Ech...
Ale w domu jednorodzinnym sezon grzewczy wychodzi też + - 2000 tysie... [/cite]W domu jednorodzinnym ogrzewanie to min 2,500 l oleju opałowegox 3,50 i masz koszt sezonu,gazem lepiej ,czyściej i taniej. Piec czyścisz raz na dwa,trzy lata,nie ma problemów. a ciepło jak chcesz,tak masz. Tylko dobre ogrzewanie podłogowe i problem z głowy.
Rozliczenia ogrzewania w ZSM to koszty "wspólne" 55%, koszty ogrzania mieszkania 45%. Czy aby zrekompensować słabą zimę i niskie koszty ogrzewania należy obłożyć opłatami mieszkańców ?
Ja jestem w najlepszej sytuacji ha pode mną nikt nie mieszka nade mną swetrowcy jak grzeja to minimalnie w jednym pokoiku z boku kawaler ktorego wiecznie nie ma w domu.....u mnie małe dziecko grzejniki na 4 temp w mieszkaniu 19-20 stopni wszyscy w kolo zadowoleni ja płace istna patologia !!!!!
Proponuję zebrać podpisy od mieszkańców (50%+1 głos) i złożyć wniosek o zmianę sposobu rozliczania c.o. (zamienić rozliczanie wg. podzielników na rozliczenie wg. powierzchni mieszkania). Za ogrzewanie dopłacałam co roku ok. 800-1000 zł, sąsiedzi niestety twierdzili, że u nich w mieszkaniu jest ciepło (mimo, że w sezonie zimowym swetry i kamizelki na plecach). Po zmianie sposobu rozliczania - mimo, że kaloryfery w moim mieszkaniu grzały mocniej - pojawiło się maleństwo - prawie 300 złotych zwrotu.
liczniki , mierniki są w celu liczenia indywidualnego zużycia energii wody prądu, prąd rozlicza energia i tam jest wszystko jasne , resztę spółdzielnia to oni was rżną w d....ala w dodatku za wasze pieniądze
NASZ BLOK BYŁ W TYM ROKU ROZLICZANY Z METRA I ZWROT 2.60 zł i w MIESZKANIU CIEPŁO TAK ŻE W SAMYM PODKOSZULKU SIĘ CHODZIŁO A WIĘC LUDZIE ROZLICZANIE GRUPOWE TO OSZUSTWO
rozliczanie z metra właśnie jest ok, bo nie powoduje takich sytuacji, że ktoś ma nagle dopłacić 1000 zł. U nas blok w tym roku dzięki temu ma zwrot, a tak to parę cwanych miałoby po kilka stów zwrotu, a reszta płać i płacz. Potem grzyb w bloku, ale ich to już nie obchodzi, najważniejsza kasa w portfelu.
Podzielniki ok, jeśli służą rozliczaniu z metra (czyli obliczaniu ciepła całkowitego bloku).
dziś kiedy dostałam rozliczenie kosztów c.o,przepraszam za wyrażenie-kopara mi opadła,780zł dopłaty!!grzejnik ustawiony na dwójkę podkręcany tylko wieczorami po przyjściu z pracy,nie wiem,nie rozumie...wszędzie krzyczą że oszczędzanie popłaca??[:-(] w poniedziałek szoruję do spółdzielni jeżeli to nie pomyłka to zostaje mi kupić moherowy beret!
ANULKA : Szoruj tak do Spółdzielni i zbierać podpisy 50% + 1 żeby Wasz Blok był rozliczany z metra ( od Powierzchni) . wtedy będzie prawdziwe rozliczenie i nie będzie takich dopłat proszę sobie przeczytać opinie użytkowników w górę pozdrawiam
[cytat]W domu jednorodzinnym ogrzewanie to min 2,500 l oleju opałowegox 3,50 i masz koszt sezonu,gazem lepiej ,czyściej i taniej. Piec czyścisz raz na dwa,trzy lata,nie ma problemów. a ciepło jak chcesz,tak masz. Tylko dobre ogrzewanie podłogowe i problem z głowy.[/cytat]
dom jednorodzinny gazem 5000 zł sezon dom jednorodzinny eko-groszkiem+miał węglowy ta zima 2000zł
Jak to jest możliwe że do**ano mi aż 2100 zł kosztów ogólnych ogrzewania! Zużyłem ciepła na 460 zł, zaliczki pobrali 1600 a mam jeszcze ponad 900 zł dopłaty. Ktos tu jest chory czy tylko ja czegos nie rozumiem.
Prawie 1 tysiąc dopłaty do ogrzewania gdzie się cały rok oszczędza!?!?!?
idz wyjasnic to osobiscie bo kazdy rozliczany jest inywidualnie po co smucić na forum???
Nie daj się.. Powodzenia.
już słyszałam takie różne przypadki, trzeba to wyjaśniać koniecznie, nie dajmy się robić w balona, a w jakiej to spółdzielni?
Rok wcześniej miałeś zwrot czy też musiałeś dopłacać?
Nie przejmuj się, ciepło w przyrodzie nie ginie. Dzięki twoim pieniądzom albo ty miałeś ciepło, albo sąsiad.
Powiem Ci jak: jeśli nie jest to pomyłka lub błędne wskazanie pomiernika, to podziękuj sąsiadom. Bankowo ściągają z grzejników pomierniki ciepła, a potem zawór na maxa. Jeśli nic się nie zmieniło w rozliczeniach, to spółdzielnia bazuje na tym, ile ciepła "zużyto" na danym węźle cieplnym, a potem wylicza "udział" każdego mieszkańca wg wskazań pomierników. Jeśli w klatce znajdzie się 2-3 mądrzejszych od radia, to ktoś musi pokryć ich zużycie ciepła.
A najlepsze jest to, że ten kto oszukuje nie dość, że ma ciepło, to jeszcze ma zwrot kasy. Tam gdzie są podzielniki (nie mierniki), lepszym wyborem jest zdjęcie podzielników w całym bloku i rozliczenie od metra mieszkania. Wtedy nikt niema zwrotu, wszyscy płacą trochę więcej ale przynajmniej wszyscy mają ciepło, niema wilgoci i nie są nagradzani z..aradni.
Te "wchodzenie" w podzielniki to była katastrofalna pomyłka. Patologiczni sąsiedzi zakręcają wszystkie grzejniki i siedzą w 5 swetrach a Ty grzejąc się grzejesz ich zimne ściany za swoje pieniądze. Ten system to skrajna głupota i powinniśmy przejść na liczenie od metra - to były czasy gdzie w mieszkaniach było ciepło i nikt nie wiedział co to pleśń i wilgoć. Zazdroszczę moim znajomym, którzy rozliczają się w taki sposób i mają w domach b.ciepło. Te podzielniki to nic innego jak pozorne oszczędzanie.
Koszt ogrzania bloku z podzielnikami jest na pewno nizszy niż koszt ogrzania bloku bez podzielnikow. Lepiej jednak zapłacic troche wiecej i nie marznać ,nie chodzic po lekarzach z dziećmi. Każdemu moze trafic się oszczedny sąsiad. Nie ciesz sie, że dziś masz zwrot bo oddasz to jak jutro sąsiad się wyprowadzi i zakręci kaloryfery. Sasiad moze też kupić programowane termostaty ,ktore zakręcaja kaloryfery jak wychodzi do pracy. Wtedy jego mieszkanie dogrzeją inni. Sasiad może tez nauczyc sie kombinować i wtedy bedziesz mógł chodzic w kożuchu a i tak zapłacisz więcej. Cieszysz sie że masz zwrot? Może ten kto rozlicza ogrzewanie bierze cały rok za wysokie zaliczki i ma z czego zwracać dla większości lokatorów. Wtedy większość jest zadowolona, zarządca ma spokojną głowę z nadpłaty uregulowane zaległości a firma rozliczajaca podzielniki zarobek.
[cytat]Powiem Ci jak: jeśli nie jest to pomyłka lub błędne wskazanie pomiernika, to podziękuj sąsiadom. Bankowo ściągają z grzejników pomierniki ciepła, a potem zawór na maxa. Jeśli nic się nie zmieniło w rozliczeniach, to spółdzielnia bazuje na tym, ile ciepła "zużyto" na danym węźle cieplnym, a potem wylicza "udział" każdego mieszkańca wg wskazań pomierników. Jeśli w klatce znajdzie się 2-3 mądrzejszych od radia, to ktoś musi pokryć ich zużycie ciepła. [/cytat]
Własnie to samo miałem napisać. Zbierany jest odczyt z głownego, a później wszystko dzielone jest pomiędzy lokatorów wg wskazań pomierników. Musisz mieć paru kombinatorów za sąsiadów. W moim bloku zbierane jest z głównego, liczone są pobrane zaliczki oraz koszt dostarczonego ciepła do bloku, następnie jeżeli pobrane zaliczki na centralne są niższe niż koszt dostarczonego ciepła każdy ma dopłatę wg m2 mieszkania. Rozwiązanie najuczciwsze. Eliminuje kombinatorów, nikt nie oszczędza, każdy ma gorąco w mieszkaniu, a dopłaty to śmieszne grosze.
[cite user="kaskad" date="09.02.2015 16:43"]
Własnie to samo miałem napisać. Zbierany jest odczyt z głownego, a później wszystko dzielone jest pomiędzy lokatorów wg wskazań pomierników. Musisz mieć paru kombinatorów za sąsiadów. W moim bloku zbierane jest z głównego, liczone są pobrane zaliczki oraz koszt dostarczonego ciepła do bloku, następnie jeżeli pobrane zaliczki na centralne są niższe niż koszt dostarczonego ciepła każdy ma dopłatę wg m2 mieszkania. Rozwiązanie najuczciwsze. Eliminuje kombinatorów, nikt nie oszczędza, każdy ma gorąco w mieszkaniu, a dopłaty to śmieszne grosze.[/cite]
To nie takie oczywiste z tymi kombinatorami. Wiele wad ma sam system rozliczeń z podzielnikami. Oprócz jednostek zliczonych przez podzielnik ważne są współczynniki zależne od grzejnika (moc grzewcza czyli "ilość żeberek") oraz współczynniki przyjęte dla umiejscowienia mieszkania w bryle bloku. Prawdopodobnie firma rozliczająca ciepło nie prowadzi badań każdego bloku pod kątem korekty współczynników zależnych od tego, czy mieszkanie jest szczytowe, nad nieogrzewanym garażem, piwnicą czy pod dachem. Ten współczynnik może mieć tak wielki wpływ, że nie pomoże nawet oszczędzanie ekstremalne. Może zdarzyć się sytuacja, w której lokator w szczytowym mieszkaniu musi dopłacać duże kwoty, chociaż oszczędza a ktoś w środkowym (dogrzewanym kosztem tego szczytowego) ma zwroty bez oszczędzania.
Przyczyną wysokich rachunków może być też sytuacja, w której lokator zasłoni meblem grzejnik z odkręconym (lub niesprawnym) termostatem. Wtedy w pomieszczeniu jest zimno, podzielnik liczy jak szalony chociaż lokator zużywa mało ciepła, bo wysoka temperatura panuje tylko przy grzejniku i podzielniku. Rzeczywiste zużycie ciepła przypadające na ten lokal (rzeczywisty udział w kosztach bloku) jest w tej sytuacji małe, a rachunki duże.
Ja tak mam już ładne parę lat... Tysiak... A grzejniki zimne do połowy na 3 zimne całe... co na to spółdzielnia ? Widocznie inni sąsiedzi mają pozakręcane w pionie.... Ech...
Ale w domu jednorodzinnym sezon grzewczy wychodzi też + - 2000 tysie...
[cite user="Ata" date="09.02.2015 17:29"]Ja tak mam już ładne parę lat... Tysiak... A grzejniki zimne do połowy na 3 zimne całe... co na to spółdzielnia ? Widocznie inni sąsiedzi mają pozakręcane w pionie.... Ech...
Ale w domu jednorodzinnym sezon grzewczy wychodzi też + - 2000 tysie... [/cite]W domu jednorodzinnym ogrzewanie to min 2,500 l oleju opałowegox 3,50 i masz koszt sezonu,gazem lepiej ,czyściej i taniej. Piec czyścisz raz na dwa,trzy lata,nie ma problemów. a ciepło jak chcesz,tak masz. Tylko dobre ogrzewanie podłogowe i problem z głowy.
Rozliczenia ogrzewania w ZSM to koszty "wspólne" 55%, koszty ogrzania mieszkania 45%. Czy aby zrekompensować słabą zimę i niskie koszty ogrzewania należy obłożyć opłatami mieszkańców ?
Ja jestem w najlepszej sytuacji ha pode mną nikt nie mieszka nade mną swetrowcy jak grzeja to minimalnie w jednym pokoiku z boku kawaler ktorego wiecznie nie ma w domu.....u mnie małe dziecko grzejniki na 4 temp w mieszkaniu 19-20 stopni wszyscy w kolo zadowoleni ja płace istna patologia !!!!!
Proponuję zebrać podpisy od mieszkańców (50%+1 głos) i złożyć wniosek o zmianę sposobu rozliczania c.o. (zamienić rozliczanie wg. podzielników na rozliczenie wg. powierzchni mieszkania). Za ogrzewanie dopłacałam co roku ok. 800-1000 zł, sąsiedzi niestety twierdzili, że u nich w mieszkaniu jest ciepło (mimo, że w sezonie zimowym swetry i kamizelki na plecach). Po zmianie sposobu rozliczania - mimo, że kaloryfery w moim mieszkaniu grzały mocniej - pojawiło się maleństwo - prawie 300 złotych zwrotu.
liczniki , mierniki są w celu liczenia indywidualnego zużycia energii wody prądu, prąd rozlicza energia i tam jest wszystko jasne , resztę spółdzielnia to oni was rżną w d....ala w dodatku za wasze pieniądze
NASZ BLOK BYŁ W TYM ROKU ROZLICZANY Z METRA I ZWROT 2.60 zł i w MIESZKANIU CIEPŁO TAK ŻE W SAMYM PODKOSZULKU SIĘ CHODZIŁO A WIĘC LUDZIE ROZLICZANIE GRUPOWE TO OSZUSTWO
rozliczanie z metra właśnie jest ok, bo nie powoduje takich sytuacji, że ktoś ma nagle dopłacić 1000 zł. U nas blok w tym roku dzięki temu ma zwrot, a tak to parę cwanych miałoby po kilka stów zwrotu, a reszta płać i płacz. Potem grzyb w bloku, ale ich to już nie obchodzi, najważniejsza kasa w portfelu.
Podzielniki ok, jeśli służą rozliczaniu z metra (czyli obliczaniu ciepła całkowitego bloku).
dziś kiedy dostałam rozliczenie kosztów c.o,przepraszam za wyrażenie-kopara mi opadła,780zł dopłaty!!grzejnik ustawiony na dwójkę podkręcany tylko wieczorami po przyjściu z pracy,nie wiem,nie rozumie...wszędzie krzyczą że oszczędzanie popłaca??[:-(] w poniedziałek szoruję do spółdzielni jeżeli to nie pomyłka to zostaje mi kupić moherowy beret!
ANULKA : Szoruj tak do Spółdzielni i zbierać podpisy 50% + 1 żeby Wasz Blok był rozliczany z metra ( od Powierzchni) . wtedy będzie prawdziwe rozliczenie i nie będzie takich dopłat proszę sobie przeczytać opinie użytkowników w górę pozdrawiam
[cytat]W domu jednorodzinnym ogrzewanie to min 2,500 l oleju opałowegox 3,50 i masz koszt sezonu,gazem lepiej ,czyściej i taniej. Piec czyścisz raz na dwa,trzy lata,nie ma problemów. a ciepło jak chcesz,tak masz. Tylko dobre ogrzewanie podłogowe i problem z głowy.[/cytat]
dom jednorodzinny gazem 5000 zł sezon dom jednorodzinny eko-groszkiem+miał węglowy ta zima 2000zł