Witam
Byłem niedawno w naszym Zambrowskim kinie ( pierwszy raz / fama chodzi, że to kino na słabym poziomie dlatego pierwszy raz). Powiem szczerze, że jestem zaskoczony bardziej pozytywnie:
-Jakość wyświetlanych filmów - MEGA - jeździłem ogółem do Alfy i Białej - jakość wyświetlanych filmów 4/10. Nasze kino 9/10
- Wchodzisz fajny klimat, a nawet nagrzana sala (na początku potem chyba ogrzewanie wyłączane jest)
Nie wiem czy jest w tym kinie 3d więc nie ocenie.
Minusy:
- Miejsce siedzące MASAKRA nie można wyprostować nóg, a w dodatku siedzisz na "ścisk" i albo ja trzymam łokcie na siedzeniu albo Pan obok.... gdybym był kierownikiem tego obiektu i nie mógłbym przesunąć krzeseł to bym po prostu co drugi rząd po odkręcał krzesła (głupi pomysł ale przynajmniej można by normalnie oglądać film - chyba, że to kino jest wybudowane dla osób o wzroście max 165cm )
- Zorganizowanie sprzedaż biletów, szatnia , wpuszczanie ludzi... można to fajniej zrobić "nowy klient" nie może się połapać gdzie co jak
- reklama praktycznie 0 gdyby nie znajomy nie dowiedziałbym się że Hobbit leci w naszym kinie i prawdopodobnie nigdy bym nie zawitał tam :)
Jakie są wasze uwagi ? Bo ja podsumuje: fajne kino (wolałbym tutaj zostawiać pieniądze niż w Białymstoku) szkoda tylko, że tak słabo jest rozreklamowane i nie prywatne (lub szkoda, że nie mają kierownika) wtedy pewnie ktoś by lepiej kierował nim. Mam nadzieje, że ktoś to przeczyta i się to zmieni oraz zostanę stałym bywalcem.
Witam! To w końcu kino jest wg Pana "fajne", czy "be", bo nie można jednoznacznie stwierdzić tego z wypowiedzi? Trudno mi się odnieść do Pana zarzutów, ale spróbuję... Nie mam wpływu na Pański komfort oglądania seansu w kinie. Nie byłem również przy projektowaniu sali kinowej, jak też budynku ośrodka kultury. Nie mam wiedzy architektonicznej, jak i zagospodarowania przestrzennego, lecz nawet jakbym miał, nie miałaby ona nic wspólnego z wykonywaniem moich obowiązków. Pomysł z odkręceniem co drugiego rzędu siedzeń sam już Pan ocenił, więc pozostawię to bez komentarza. Myślę, że komfort o jakim Pan marzy nie sprosta żadna sala kinowa w Polsce, a jedynie sofa w zaciszu domowego ogniska. Co do szatni, kasy - tego nie rozumiem, ale cieszę się, że jakoś dotarł Pan szczęśliwie na seans. Po wypowiedzi przypuszczam, że nie jest Pan mieszkańcem Zambrowa, ale mniemam, że korzysta Pan z mediów internetowych. Wnioskuję po ilości Pana wypowiedzi na forum, że nie jest Pan pierwszy raz na stronie portalu. Niestety, musiał Pan przeoczyć zakładkę "Repertuar/Zapowiedzi", która znajduje się bardzo blisko zakładki "Forum". Informacje o bieżącym repertuarze co czwartek publikowane są na łamach niniejszego portalu, jak też w łomżyńskim tygodniku "Kontakty", Gazecie Współczesnej, największym filmowym portalu Filmweb, Stopklatce itd. O wydarzeniach związanych z kinem, takich jak maratony, konkursy, itp. nie rzadko można usłyszeć w Radiu Nadzieja. Informacje o naszej działalności docierają również do sąsiednich miast (Wysokie Mazowieckie, Ostrów Mazowiecka, Łomża), skąd mamy wielu wiernych bywalców. Posiadamy swoją stronę internetową: www.kino.mokzambrow.pl, jak też swój fanpage na facebooku - www.facebook.com/KinoZambrow, na które serdecznie Pana zapraszam. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma możliwość korzystania z internetu, dlatego w wielu punktach w mieście (tam gdzie jest to możliwe) rozwieszone są plakaty z najnowszymi filmami emitowanymi u nas. Nie wiem, jak to się stało, że przez trzy lata nie dotarła do Pana informacja o funkcjonowaniu kina w Zambrowie. Dziękuję za pozytywne komentarze na temat klimatu oraz ogrzewania (nie jest wyłączane w trakcie seansu). Oceniając moją pracę mniemam, że był już Pan w swojej karierze na podobnym stanowisku, zna zasady funkcjonowania takich ośrodków i raczy się podzielić swoim doświadczeniem. Mam nadzieję, że stanie się Pan naszym stałym bywalcem i każdą wolną chwilę poświęci na pobyt w naszych progach.
To że jest ciasno to fakt i że juz nie macie na to wpływu to oczywiste. Ale na seansach zawsze jest zimno a z tym jednak mozna by cos zrobic, odkreccie troche te ogrzewanie bo mimo ze i tak zawsze siedze w kurtce to marzne i nie jest to tylko moje zdanie. Byłbym wdzieczny :)
fakt niezaprzeczalny, miejsca siedzące sa do kitu, jestem chyba nie taki wielki 180cm, nie mam problemu z kolanami, jednak mój ojciec po wymianie kolana na bogach w połowie juz widac było że chetnie by wyszedł mimo że był uradowany seansem. ja sobie jakos poradziłem, ale chyba w miejskich autobusach sie siedzi wygodniej :(
Słuszne negatywne opinie dotyczące siedzeń ,cięźko mi jest przetrzymać cały seans.Nie jestem zbyt wymagający ale wychodzę z kina połamany.Co do informowania,brak jej w przypadku zajęć komputerowych.Brak informacji o nieudostępnieniu sali dla młodzieźy tego dnia,rozumiem konferencja itp ale informować by wypadało.W sobotę w przerwie świątecznej dla dzieci nie przyszedł nikt otwrzyć sali.Dzieci stały na wietrze pół godz.i poszły do domu.Pozdrawiam serdecznie.Ogólnie jest fajnie.
Jak nie było kina narzekali że nie ma a gdy jest też nie dobrze.. hmm.. nie odniosę się co do narzekań bo nie obchodzi mnie to .. Mi się te kino bardzo podoba nawet bardziej niż w białym :) A co do tego że ktoś nie mógł odnaleźć sali czy szatni napisze że ja idąc na seans po raz pierwszy nie miałem takich problemów.
raczej nie ergonomicznie, ergonomiczny to może byc uchwyt w drzwiach, tu jest ekonomicznie, jak najwięcej miejsc, kosztem komfortu i to dużym kosztem
tak dla porównania, jadasz w jadalni czy w wc? przecież to tylko krótki posiłek, nie seans filmowy, tez się da i nie ważne że może śmierdzieć
nie ma znaczenia długość seansu, jeśli jest niewygodnie, seans staje się niemiły. lot do usa to tylko rodzaj pokonania trasy, nie musi byc wygodny, bo nie lecisz dla bycia w samolocie, do kina idziesz na seans i jeśli jest niewygodnie to seans jest niemiły, więc nie można tak porównywać
[cytat]fakt niezaprzeczalny, miejsca siedzące sa do kitu, jestem chyba nie taki wielki 180cm, nie mam problemu z kolanami, jednak mój ojciec po wymianie kolana na bogach w połowie juz widac było że chetnie by wyszedł mimo że był uradowany seansem. ja sobie jakos poradziłem, ale chyba w miejskich autobusach sie siedzi wygodniej :([/cytat] Jestem osobą która w dowodzie ma wpisany wzrost wysoki (184 cm) i nie mam takich problemów, ponieważ bilet kupuję wcześniej i wybieram takie miejsce które jest dostosowane do mojego wzrostu. Żaden problem.
[cite user="malfas" date="08.01.2015 20:33"]raczej nie ergonomicznie, ergonomiczny to może byc uchwyt w drzwiach, tu jest ekonomicznie, jak najwięcej miejsc, kosztem komfortu i to dużym kosztem
tak dla porównania, jadasz w jadalni czy w wc? przecież to tylko krótki posiłek, nie seans filmowy, tez się da i nie ważne że może śmierdzieć
nie ma znaczenia długość seansu, jeśli jest niewygodnie, seans staje się niemiły. lot do usa to tylko rodzaj pokonania trasy, nie musi byc wygodny, bo nie lecisz dla bycia w samolocie, do kina idziesz na seans i jeśli jest niewygodnie to seans jest niemiły, więc nie można tak porównywać[/cite]
Dokładnie tak to takie porównywanie Podają zajebist3 danie ale zjeść trzeba w WC.
[cytat]Witam! To w końcu kino jest wg Pana "fajne", czy "be", bo nie można jednoznacznie stwierdzić tego z wypowiedzi? Trudno mi się odnieść do Pana zarzutów, ale spróbuję... Nie mam wpływu na Pański komfort oglądania seansu w kinie. Nie byłem również przy projektowaniu sali kinowej, jak też budynku ośrodka kultury. Nie mam wiedzy architektonicznej, jak i zagospodarowania przestrzennego, lecz nawet jakbym miał, nie miałaby ona nic wspólnego z wykonywaniem moich obowiązków. Pomysł z odkręceniem co drugiego rzędu siedzeń sam już Pan ocenił, więc pozostawię to bez komentarza. Myślę, że komfort o jakim Pan marzy nie sprosta żadna sala kinowa w Polsce, a jedynie sofa w zaciszu domowego ogniska. Co do szatni, kasy - tego nie rozumiem, ale cieszę się, że jakoś dotarł Pan szczęśliwie na seans. Po wypowiedzi przypuszczam, że nie jest Pan mieszkańcem Zambrowa, ale mniemam, że korzysta Pan z mediów internetowych. Wnioskuję po ilości Pana wypowiedzi na forum, że nie jest Pan pierwszy raz na stronie portalu. Niestety, musiał Pan przeoczyć zakładkę "Repertuar/Zapowiedzi", która znajduje się bardzo blisko zakładki "Forum". Informacje o bieżącym repertuarze co czwartek publikowane są na łamach niniejszego portalu, jak też w łomżyńskim tygodniku "Kontakty", Gazecie Współczesnej, największym filmowym portalu Filmweb, Stopklatce itd. O wydarzeniach związanych z kinem, takich jak maratony, konkursy, itp. nie rzadko można usłyszeć w Radiu Nadzieja. Informacje o naszej działalności docierają również do sąsiednich miast (Wysokie Mazowieckie, Ostrów Mazowiecka, Łomża), skąd mamy wielu wiernych bywalców. Posiadamy swoją stronę internetową: www.kino.mokzambrow.pl, jak też swój fanpage na facebooku - www.facebook.com/KinoZambrow, na które serdecznie Pana zapraszam. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma możliwość korzystania z internetu, dlatego w wielu punktach w mieście (tam gdzie jest to możliwe) rozwieszone są plakaty z najnowszymi filmami emitowanymi u nas. Nie wiem, jak to się stało, że przez trzy lata nie dotarła do Pana informacja o funkcjonowaniu kina w Zambrowie. Dziękuję za pozytywne komentarze na temat klimatu oraz ogrzewania (nie jest wyłączane w trakcie seansu). Oceniając moją pracę mniemam, że był już Pan w swojej karierze na podobnym stanowisku, zna zasady funkcjonowania takich ośrodków i raczy się podzielić swoim doświadczeniem. Mam nadzieję, że stanie się Pan naszym stałym bywalcem i każdą wolną chwilę poświęci na pobyt w naszych progach.[/cytat]
Ja też nie byłem przy projektowaniu ale myślę, iż osoba, która tam kieruje może mieć wpływ na zmiany NAWET tych miejsc siedzących SORRY to są tylko rzeczy martwe w dodatku krzesła, a nikt nie mówi "burzyć ściany nośne" .... za tekst "Myślę, że komfort o jakim Pan marzy nie sprosta żadna sala kinowa w Polsce" gdybym był tam dowodził i Pan/Pani by tak odpowiedziała do potencjalnego klienta to już bym podziękował bo z podejścia Pana/Pani wnioskuje, że "chceta to łaźta do kina nie chceta to nie łaźta mi to lotto"" czasami warto wysłuchać krytyki i zastanowić się czy można coś zmienić.... a nóż widelec frekwencja klientów zrośnie o 10/20/40 % ? Jak odpiszę ktoś "normalny" to podpowiem jak łatwo można zastosować parę ciekawych rozwiązań (za darmo ).
Pozdrawiam
ścian nośnych rozbierać nie trzeba, ale modernizacja chyba juz nie możliwa bez generalnego remontu, siedzenia sa na stopniach których nie przesuniesz
zibi zdradź które miejsca wybierasz, bo byłem w kinie tylko raz i nie posiadam tej wiedzy
poza tym, liczba tych miejsc jest ograniczona, więc dalej jest do dupy
[cytat]wybieraj zawsze rzad 8 :)) i nie bedziesz miał z tym problemu :)[/cytat]
Choć jedna osoba normalnie odpowiedziała. W najbliższym czasie planuje się wybrać dam znać czy jednać choć jeden rząd nadaje się dla osób +180cm.... kolejny minus kierującego kinem bo to obsługa kina powinna powiedzieć, że jednak są jakieś miejsca gdzie nie siedzi się "na ścisk".
Nigdy nie miałam problemu z brakiem miejsca na rękę (generalnie ludzie i tak starają się nie kupować tuż obok kogoś, chyba że się uprą na konkretne miejsce) musisz mieć pechowych sąsiadów lub wielką łapę.
Jak ktoś chce rozprostować nogi to rząd 8, lub miejsca 10,11,12 w rzędzie 10 i po problemie. Ew. rząd 1 :)
Polacy sami o sobie myślą jako o narodzie marud. Pogoda nie taka, jak powinna być - latem za ciepło, zimą za zimno, a gdy pada, to deszcz jest za mokry, drogi dziurawe, a autostrady budują się w tempie ślimaczym, my, Polacy, też tacy sobie - pesymiści, skarpety w sandałach, zaściankowi. Cóż, narzekanie mogłoby się stać naszym sportem narodowym i mielibyśmy się czym szczycić na Olimpiadzie Narzekania. Przeprowadzone parę lat temu badania przez polskich makropsychologów wskazują, że aż 40,5 % Polaków uważa, że często narzekamy, a tylko 1% myśli, że robimy to rzadko bądź wcale. Czy zatem będąc „narodem biadolącym”, sami nie wtrącamy się w błędne koło negatywnych uczuć, a w efekcie w tryby ciągłego narzekania? Niektóre teorie na temat narzekania podkreślają jego katarktyczną funkcję - dzięki niemu może dojść do wentylacji negatywnych emocji, obniżenia poziomu frustracji. „Niezbywalne prawo” do narzekania podnosi nasz nastrój. Dzięki narzekaniu oczyszczamy się z nagromadzonej frustracji, ale zarazem ją potęgujemy poprzez marudzenie. Tutaj znajduje się właśnie pułapka błędnego koła narzekania, które działa pozytywnie tylko w bardzo określonych sytuacjach społecznych. W innych prowadzi do gorszego samopoczucia. Więc zamiast marudzić, że znowu pada deszcz i szaruga na dworze, czy nie lepiej pomyśleć sobie, że przynajmniej mamy urozmaicenie, a po deszczu można świetnie pobawić się, skacząc w kałużach?
[cytat]Polacy sami o sobie myślą jako o narodzie marud. Pogoda nie taka, jak powinna być - latem za ciepło, zimą za zimno, a gdy pada, to deszcz jest za mokry, drogi dziurawe, a autostrady budują się w tempie ślimaczym, my, Polacy, też tacy sobie - pesymiści, skarpety w sandałach, zaściankowi. Cóż, narzekanie mogłoby się stać naszym sportem narodowym i mielibyśmy się czym szczycić na Olimpiadzie Narzekania. Przeprowadzone parę lat temu badania przez polskich makropsychologów wskazują, że aż 40,5 % Polaków uważa, że często narzekamy, a tylko 1% myśli, że robimy to rzadko bądź wcale. Czy zatem będąc „narodem biadolącym”, sami nie wtrącamy się w błędne koło negatywnych uczuć, a w efekcie w tryby ciągłego narzekania? Niektóre teorie na temat narzekania podkreślają jego katarktyczną funkcję - dzięki niemu może dojść do wentylacji negatywnych emocji, obniżenia poziomu frustracji. „Niezbywalne prawo” do narzekania podnosi nasz nastrój. Dzięki narzekaniu oczyszczamy się z nagromadzonej frustracji, ale zarazem ją potęgujemy poprzez marudzenie. Tutaj znajduje się właśnie pułapka błędnego koła narzekania, które działa pozytywnie tylko w bardzo określonych sytuacjach społecznych. W innych prowadzi do gorszego samopoczucia. Więc zamiast marudzić, że znowu pada deszcz i szaruga na dworze, czy nie lepiej pomyśleć sobie, że przynajmniej mamy urozmaicenie, a po deszczu można świetnie pobawić się, skacząc w kałużach? [/cytat]
Internetowy wykład z psychologii to słaby pomysł. Nawet jeśli ktoś lubi narzekać to nie zrezygnuje z tego z powodu twojej wypowiedzi :)
Jedyny minus dla kina jest taki , że filmy powtarzają dopiero tydzień po premierze.
Pod lupę mogę brać Miasto 44 i Carte Blanche.
Carte Blanche :
cała polska - 23.01.15
tylko w naszym mieście - 30.01.2015
Miasto 44 :
cała polska - 19.9.2015
tylko w naszym mieście - 26.09.15
--------------------------------------------------------------
Gdyby ktoś by coś taki termin wynajdzie to MOŻNA MIEĆ TALENT DAWIDA COPERFILDA :-(
Jezeli warunkiem puszczenia filmu w dniu premiery jest potem puszczanie go 2-3 razy dziennie przez 2 tygodnie, to juz lepiej zaczekać. Wole bogaty repertuar co tydzień niż obejrzenie filmu w dniu premiery i czekanie miesiąc na kolejny dobry tytuł. Trzeba pamiętać ze w Zambrowie mamy jedna sale a nie multipleks
A ja lubię nasze kino:). Panie z obsługi są bardzo miłe:) pozdrawiam :). Ale denerwuję mnie jak ktoś za lub przed czy też obok żre. Te ciamkanie jest dobijające. Czy tak ciężko wytrzymać bez jedzenia
1,30 godziny?
I nie muszę sie wybierać o czasie do kina wtedy gdy jestem w pracy .
Nie muszę siedzieć na ciasnym fotelu .
Nie musze płacić za film 20-30 zł by obejrzeć go raz ( nagrywać niestety nie można )
Mam sobie w domu telewizor, podłączam laptopa z filmem wybranym do TV przez kabel hdmi głośniki na full i mam wypas :) Oglądam ile chce filmów i jakie chcę nawet te nowe :) Czy tam miasto 44 :)
A za 20-30 zł to sobie mogę np piwko kupić pizze zamówić , popcorn zrobić . Bo piwka czy pizzy to tam nie wniosę do kina :)
A co najważniejsze -nie siedzę na mrozie, mogę się nawet na łóżku rozwalić :)
Ale jak co komu wygodnie prawda ludziska :D [/B]
[cite user="karllito" date="08.02.2015 14:54"][B]A ja jak chcę obejrzeć sobie dobry film to :
Wchodzę tutaj :
http://www.kinoman.tv/pp/karllito
I mam tam filmów od cho***y :)
I nie muszę sie wybierać o czasie do kina wtedy gdy jestem w pracy .
Nie muszę siedzieć na ciasnym fotelu .
Nie musze płacić za film 20-30 zł by obejrzeć go raz ( nagrywać niestety nie można )
Mam sobie w domu telewizor, podłączam laptopa z filmem wybranym do TV przez kabel hdmi głośniki na full i mam wypas :) Oglądam ile chce filmów i jakie chcę nawet te nowe :) Czy tam miasto 44 :)
A za 20-30 zł to sobie mogę np piwko kupić pizze zamówić , popcorn zrobić . Bo piwka czy pizzy to tam nie wniosę do kina :)
A co najważniejsze -nie siedzę na mrozie, mogę się nawet na łóżku rozwalić :)
Ale jak co komu wygodnie prawda ludziska :D [/B][/cite] I o to chodzi XXI wiek.ludziska nie wiedzą co i jak brać z życia.Głośniki na ful,sasiada ściany drżą, WOLNOŚĆ TOMKU w swoim domku. popkorn,pizza,piwko i co do szczęścia więcej potrzeba na łóżku. XXI wiek Polska rośnie w siłę.
[cytat] I o to chodzi XXI wiek.ludziska nie wiedzą co i jak brać z życia.Głośniki na ful,sasiada ściany drżą, WOLNOŚĆ TOMKU w swoim domku. popkorn,pizza,piwko i co do szczęścia więcej potrzeba na łóżku. XXI wiek Polska rośnie w siłę.[/cytat]
Cisza nocna obowiązuje od 22.30 do 6 rano :)
I właśnie XXI wiek by wszystko było taniej :) Filmów w internecie ponad 6 tyś do wyboru za darmo a nie 2-3 filmy co tydzien albo miesiąc . Jak się ma własnym dom to i niech drżą :)
A przynajmniej nie daję nikomu zarobić :D
Witam
Byłem niedawno w naszym Zambrowskim kinie ( pierwszy raz / fama chodzi, że to kino na słabym poziomie dlatego pierwszy raz). Powiem szczerze, że jestem zaskoczony bardziej pozytywnie:
-Jakość wyświetlanych filmów - MEGA - jeździłem ogółem do Alfy i Białej - jakość wyświetlanych filmów 4/10. Nasze kino 9/10
- Wchodzisz fajny klimat, a nawet nagrzana sala (na początku potem chyba ogrzewanie wyłączane jest)
Nie wiem czy jest w tym kinie 3d więc nie ocenie.
Minusy:
- Miejsce siedzące MASAKRA nie można wyprostować nóg, a w dodatku siedzisz na "ścisk" i albo ja trzymam łokcie na siedzeniu albo Pan obok.... gdybym był kierownikiem tego obiektu i nie mógłbym przesunąć krzeseł to bym po prostu co drugi rząd po odkręcał krzesła (głupi pomysł ale przynajmniej można by normalnie oglądać film - chyba, że to kino jest wybudowane dla osób o wzroście max 165cm )
- Zorganizowanie sprzedaż biletów, szatnia , wpuszczanie ludzi... można to fajniej zrobić "nowy klient" nie może się połapać gdzie co jak
- reklama praktycznie 0 gdyby nie znajomy nie dowiedziałbym się że Hobbit leci w naszym kinie i prawdopodobnie nigdy bym nie zawitał tam :)
Jakie są wasze uwagi ? Bo ja podsumuje: fajne kino (wolałbym tutaj zostawiać pieniądze niż w Białymstoku) szkoda tylko, że tak słabo jest rozreklamowane i nie prywatne (lub szkoda, że nie mają kierownika) wtedy pewnie ktoś by lepiej kierował nim. Mam nadzieje, że ktoś to przeczyta i się to zmieni oraz zostanę stałym bywalcem.
O dziwo, bez kierownika znalazłeś miejsce, więc upewniłeś się, że nie musi Tobą ciągle ktoś kierować. Samodzielność jest bardzo pozytywną cechą.
Witam! To w końcu kino jest wg Pana "fajne", czy "be", bo nie można jednoznacznie stwierdzić tego z wypowiedzi? Trudno mi się odnieść do Pana zarzutów, ale spróbuję... Nie mam wpływu na Pański komfort oglądania seansu w kinie. Nie byłem również przy projektowaniu sali kinowej, jak też budynku ośrodka kultury. Nie mam wiedzy architektonicznej, jak i zagospodarowania przestrzennego, lecz nawet jakbym miał, nie miałaby ona nic wspólnego z wykonywaniem moich obowiązków. Pomysł z odkręceniem co drugiego rzędu siedzeń sam już Pan ocenił, więc pozostawię to bez komentarza. Myślę, że komfort o jakim Pan marzy nie sprosta żadna sala kinowa w Polsce, a jedynie sofa w zaciszu domowego ogniska. Co do szatni, kasy - tego nie rozumiem, ale cieszę się, że jakoś dotarł Pan szczęśliwie na seans. Po wypowiedzi przypuszczam, że nie jest Pan mieszkańcem Zambrowa, ale mniemam, że korzysta Pan z mediów internetowych. Wnioskuję po ilości Pana wypowiedzi na forum, że nie jest Pan pierwszy raz na stronie portalu. Niestety, musiał Pan przeoczyć zakładkę "Repertuar/Zapowiedzi", która znajduje się bardzo blisko zakładki "Forum". Informacje o bieżącym repertuarze co czwartek publikowane są na łamach niniejszego portalu, jak też w łomżyńskim tygodniku "Kontakty", Gazecie Współczesnej, największym filmowym portalu Filmweb, Stopklatce itd. O wydarzeniach związanych z kinem, takich jak maratony, konkursy, itp. nie rzadko można usłyszeć w Radiu Nadzieja. Informacje o naszej działalności docierają również do sąsiednich miast (Wysokie Mazowieckie, Ostrów Mazowiecka, Łomża), skąd mamy wielu wiernych bywalców. Posiadamy swoją stronę internetową: www.kino.mokzambrow.pl, jak też swój fanpage na facebooku - www.facebook.com/KinoZambrow, na które serdecznie Pana zapraszam. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma możliwość korzystania z internetu, dlatego w wielu punktach w mieście (tam gdzie jest to możliwe) rozwieszone są plakaty z najnowszymi filmami emitowanymi u nas. Nie wiem, jak to się stało, że przez trzy lata nie dotarła do Pana informacja o funkcjonowaniu kina w Zambrowie. Dziękuję za pozytywne komentarze na temat klimatu oraz ogrzewania (nie jest wyłączane w trakcie seansu). Oceniając moją pracę mniemam, że był już Pan w swojej karierze na podobnym stanowisku, zna zasady funkcjonowania takich ośrodków i raczy się podzielić swoim doświadczeniem. Mam nadzieję, że stanie się Pan naszym stałym bywalcem i każdą wolną chwilę poświęci na pobyt w naszych progach.
To że jest ciasno to fakt i że juz nie macie na to wpływu to oczywiste. Ale na seansach zawsze jest zimno a z tym jednak mozna by cos zrobic, odkreccie troche te ogrzewanie bo mimo ze i tak zawsze siedze w kurtce to marzne i nie jest to tylko moje zdanie. Byłbym wdzieczny :)
idź na loże to sie rozwalisz jak ruski na mapie
fakt niezaprzeczalny, miejsca siedzące sa do kitu, jestem chyba nie taki wielki 180cm, nie mam problemu z kolanami, jednak mój ojciec po wymianie kolana na bogach w połowie juz widac było że chetnie by wyszedł mimo że był uradowany seansem. ja sobie jakos poradziłem, ale chyba w miejskich autobusach sie siedzi wygodniej :(
To można siedzenia z autobusów pomontować, to niedrogo wyjdzie.
Słuszne negatywne opinie dotyczące siedzeń ,cięźko mi jest przetrzymać cały seans.Nie jestem zbyt wymagający ale wychodzę z kina połamany.Co do informowania,brak jej w przypadku zajęć komputerowych.Brak informacji o nieudostępnieniu sali dla młodzieźy tego dnia,rozumiem konferencja itp ale informować by wypadało.W sobotę w przerwie świątecznej dla dzieci nie przyszedł nikt otwrzyć sali.Dzieci stały na wietrze pół godz.i poszły do domu.Pozdrawiam serdecznie.Ogólnie jest fajnie.
Jak nie było kina narzekali że nie ma a gdy jest też nie dobrze.. hmm.. nie odniosę się co do narzekań bo nie obchodzi mnie to .. Mi się te kino bardzo podoba nawet bardziej niż w białym :) A co do tego że ktoś nie mógł odnaleźć sali czy szatni napisze że ja idąc na seans po raz pierwszy nie miałem takich problemów.
Ludzie to tylko seans ok. 2h średnio a nie lot do USA, kino jest nieduże więc miejsca są maksymalnie zagospodarowane, w miarę ergonomicznie.
raczej nie ergonomicznie, ergonomiczny to może byc uchwyt w drzwiach, tu jest ekonomicznie, jak najwięcej miejsc, kosztem komfortu i to dużym kosztem
tak dla porównania, jadasz w jadalni czy w wc? przecież to tylko krótki posiłek, nie seans filmowy, tez się da i nie ważne że może śmierdzieć
nie ma znaczenia długość seansu, jeśli jest niewygodnie, seans staje się niemiły. lot do usa to tylko rodzaj pokonania trasy, nie musi byc wygodny, bo nie lecisz dla bycia w samolocie, do kina idziesz na seans i jeśli jest niewygodnie to seans jest niemiły, więc nie można tak porównywać
[cytat]fakt niezaprzeczalny, miejsca siedzące sa do kitu, jestem chyba nie taki wielki 180cm, nie mam problemu z kolanami, jednak mój ojciec po wymianie kolana na bogach w połowie juz widac było że chetnie by wyszedł mimo że był uradowany seansem. ja sobie jakos poradziłem, ale chyba w miejskich autobusach sie siedzi wygodniej :([/cytat] Jestem osobą która w dowodzie ma wpisany wzrost wysoki (184 cm) i nie mam takich problemów, ponieważ bilet kupuję wcześniej i wybieram takie miejsce które jest dostosowane do mojego wzrostu. Żaden problem.
[cite user="malfas" date="08.01.2015 20:33"]raczej nie ergonomicznie, ergonomiczny to może byc uchwyt w drzwiach, tu jest ekonomicznie, jak najwięcej miejsc, kosztem komfortu i to dużym kosztem
tak dla porównania, jadasz w jadalni czy w wc? przecież to tylko krótki posiłek, nie seans filmowy, tez się da i nie ważne że może śmierdzieć
nie ma znaczenia długość seansu, jeśli jest niewygodnie, seans staje się niemiły. lot do usa to tylko rodzaj pokonania trasy, nie musi byc wygodny, bo nie lecisz dla bycia w samolocie, do kina idziesz na seans i jeśli jest niewygodnie to seans jest niemiły, więc nie można tak porównywać[/cite]
Dokładnie tak to takie porównywanie Podają zajebist3 danie ale zjeść trzeba w WC.
[cytat]Witam! To w końcu kino jest wg Pana "fajne", czy "be", bo nie można jednoznacznie stwierdzić tego z wypowiedzi? Trudno mi się odnieść do Pana zarzutów, ale spróbuję... Nie mam wpływu na Pański komfort oglądania seansu w kinie. Nie byłem również przy projektowaniu sali kinowej, jak też budynku ośrodka kultury. Nie mam wiedzy architektonicznej, jak i zagospodarowania przestrzennego, lecz nawet jakbym miał, nie miałaby ona nic wspólnego z wykonywaniem moich obowiązków. Pomysł z odkręceniem co drugiego rzędu siedzeń sam już Pan ocenił, więc pozostawię to bez komentarza. Myślę, że komfort o jakim Pan marzy nie sprosta żadna sala kinowa w Polsce, a jedynie sofa w zaciszu domowego ogniska. Co do szatni, kasy - tego nie rozumiem, ale cieszę się, że jakoś dotarł Pan szczęśliwie na seans. Po wypowiedzi przypuszczam, że nie jest Pan mieszkańcem Zambrowa, ale mniemam, że korzysta Pan z mediów internetowych. Wnioskuję po ilości Pana wypowiedzi na forum, że nie jest Pan pierwszy raz na stronie portalu. Niestety, musiał Pan przeoczyć zakładkę "Repertuar/Zapowiedzi", która znajduje się bardzo blisko zakładki "Forum". Informacje o bieżącym repertuarze co czwartek publikowane są na łamach niniejszego portalu, jak też w łomżyńskim tygodniku "Kontakty", Gazecie Współczesnej, największym filmowym portalu Filmweb, Stopklatce itd. O wydarzeniach związanych z kinem, takich jak maratony, konkursy, itp. nie rzadko można usłyszeć w Radiu Nadzieja. Informacje o naszej działalności docierają również do sąsiednich miast (Wysokie Mazowieckie, Ostrów Mazowiecka, Łomża), skąd mamy wielu wiernych bywalców. Posiadamy swoją stronę internetową: www.kino.mokzambrow.pl, jak też swój fanpage na facebooku - www.facebook.com/KinoZambrow, na które serdecznie Pana zapraszam. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma możliwość korzystania z internetu, dlatego w wielu punktach w mieście (tam gdzie jest to możliwe) rozwieszone są plakaty z najnowszymi filmami emitowanymi u nas. Nie wiem, jak to się stało, że przez trzy lata nie dotarła do Pana informacja o funkcjonowaniu kina w Zambrowie. Dziękuję za pozytywne komentarze na temat klimatu oraz ogrzewania (nie jest wyłączane w trakcie seansu). Oceniając moją pracę mniemam, że był już Pan w swojej karierze na podobnym stanowisku, zna zasady funkcjonowania takich ośrodków i raczy się podzielić swoim doświadczeniem. Mam nadzieję, że stanie się Pan naszym stałym bywalcem i każdą wolną chwilę poświęci na pobyt w naszych progach.[/cytat]
Ja też nie byłem przy projektowaniu ale myślę, iż osoba, która tam kieruje może mieć wpływ na zmiany NAWET tych miejsc siedzących SORRY to są tylko rzeczy martwe w dodatku krzesła, a nikt nie mówi "burzyć ściany nośne" .... za tekst "Myślę, że komfort o jakim Pan marzy nie sprosta żadna sala kinowa w Polsce" gdybym był tam dowodził i Pan/Pani by tak odpowiedziała do potencjalnego klienta to już bym podziękował bo z podejścia Pana/Pani wnioskuje, że "chceta to łaźta do kina nie chceta to nie łaźta mi to lotto"" czasami warto wysłuchać krytyki i zastanowić się czy można coś zmienić.... a nóż widelec frekwencja klientów zrośnie o 10/20/40 % ? Jak odpiszę ktoś "normalny" to podpowiem jak łatwo można zastosować parę ciekawych rozwiązań (za darmo ).
Pozdrawiam
ścian nośnych rozbierać nie trzeba, ale modernizacja chyba juz nie możliwa bez generalnego remontu, siedzenia sa na stopniach których nie przesuniesz
zibi zdradź które miejsca wybierasz, bo byłem w kinie tylko raz i nie posiadam tej wiedzy
poza tym, liczba tych miejsc jest ograniczona, więc dalej jest do dupy
wybieraj zawsze rzad 8 :)) i nie bedziesz miał z tym problemu :)
[cytat]wybieraj zawsze rzad 8 :)) i nie bedziesz miał z tym problemu :)[/cytat]
Choć jedna osoba normalnie odpowiedziała. W najbliższym czasie planuje się wybrać dam znać czy jednać choć jeden rząd nadaje się dla osób +180cm.... kolejny minus kierującego kinem bo to obsługa kina powinna powiedzieć, że jednak są jakieś miejsca gdzie nie siedzi się "na ścisk".
I po co te narzekania?ścisk mniejszy niż w kiebabie?
Nigdy nie miałam problemu z brakiem miejsca na rękę (generalnie ludzie i tak starają się nie kupować tuż obok kogoś, chyba że się uprą na konkretne miejsce) musisz mieć pechowych sąsiadów lub wielką łapę.
Jak ktoś chce rozprostować nogi to rząd 8, lub miejsca 10,11,12 w rzędzie 10 i po problemie. Ew. rząd 1 :)
Polacy sami o sobie myślą jako o narodzie marud. Pogoda nie taka, jak powinna być - latem za ciepło, zimą za zimno, a gdy pada, to deszcz jest za mokry, drogi dziurawe, a autostrady budują się w tempie ślimaczym, my, Polacy, też tacy sobie - pesymiści, skarpety w sandałach, zaściankowi. Cóż, narzekanie mogłoby się stać naszym sportem narodowym i mielibyśmy się czym szczycić na Olimpiadzie Narzekania. Przeprowadzone parę lat temu badania przez polskich makropsychologów wskazują, że aż 40,5 % Polaków uważa, że często narzekamy, a tylko 1% myśli, że robimy to rzadko bądź wcale. Czy zatem będąc „narodem biadolącym”, sami nie wtrącamy się w błędne koło negatywnych uczuć, a w efekcie w tryby ciągłego narzekania? Niektóre teorie na temat narzekania podkreślają jego katarktyczną funkcję - dzięki niemu może dojść do wentylacji negatywnych emocji, obniżenia poziomu frustracji. „Niezbywalne prawo” do narzekania podnosi nasz nastrój. Dzięki narzekaniu oczyszczamy się z nagromadzonej frustracji, ale zarazem ją potęgujemy poprzez marudzenie. Tutaj znajduje się właśnie pułapka błędnego koła narzekania, które działa pozytywnie tylko w bardzo określonych sytuacjach społecznych. W innych prowadzi do gorszego samopoczucia. Więc zamiast marudzić, że znowu pada deszcz i szaruga na dworze, czy nie lepiej pomyśleć sobie, że przynajmniej mamy urozmaicenie, a po deszczu można świetnie pobawić się, skacząc w kałużach?
[cytat]Polacy sami o sobie myślą jako o narodzie marud. Pogoda nie taka, jak powinna być - latem za ciepło, zimą za zimno, a gdy pada, to deszcz jest za mokry, drogi dziurawe, a autostrady budują się w tempie ślimaczym, my, Polacy, też tacy sobie - pesymiści, skarpety w sandałach, zaściankowi. Cóż, narzekanie mogłoby się stać naszym sportem narodowym i mielibyśmy się czym szczycić na Olimpiadzie Narzekania. Przeprowadzone parę lat temu badania przez polskich makropsychologów wskazują, że aż 40,5 % Polaków uważa, że często narzekamy, a tylko 1% myśli, że robimy to rzadko bądź wcale. Czy zatem będąc „narodem biadolącym”, sami nie wtrącamy się w błędne koło negatywnych uczuć, a w efekcie w tryby ciągłego narzekania? Niektóre teorie na temat narzekania podkreślają jego katarktyczną funkcję - dzięki niemu może dojść do wentylacji negatywnych emocji, obniżenia poziomu frustracji. „Niezbywalne prawo” do narzekania podnosi nasz nastrój. Dzięki narzekaniu oczyszczamy się z nagromadzonej frustracji, ale zarazem ją potęgujemy poprzez marudzenie. Tutaj znajduje się właśnie pułapka błędnego koła narzekania, które działa pozytywnie tylko w bardzo określonych sytuacjach społecznych. W innych prowadzi do gorszego samopoczucia. Więc zamiast marudzić, że znowu pada deszcz i szaruga na dworze, czy nie lepiej pomyśleć sobie, że przynajmniej mamy urozmaicenie, a po deszczu można świetnie pobawić się, skacząc w kałużach? [/cytat]
Internetowy wykład z psychologii to słaby pomysł. Nawet jeśli ktoś lubi narzekać to nie zrezygnuje z tego z powodu twojej wypowiedzi :)
:-) Może po prostu przydałaby się nam odrobina dystansu.
[cytat]:-) Może po prostu przydałaby się nam odrobina dystansu. [/cytat]
Kto ma ten ma, kto go nie chce ten go mieć nie będzie :P
Jedyny minus dla kina jest taki , że filmy powtarzają dopiero tydzień po premierze.
Pod lupę mogę brać Miasto 44 i Carte Blanche.
Carte Blanche :
cała polska - 23.01.15
tylko w naszym mieście - 30.01.2015
Miasto 44 :
cała polska - 19.9.2015
tylko w naszym mieście - 26.09.15
--------------------------------------------------------------
Gdyby ktoś by coś taki termin wynajdzie to MOŻNA MIEĆ TALENT DAWIDA COPERFILDA :-(
Jezeli warunkiem puszczenia filmu w dniu premiery jest potem puszczanie go 2-3 razy dziennie przez 2 tygodnie, to juz lepiej zaczekać. Wole bogaty repertuar co tydzień niż obejrzenie filmu w dniu premiery i czekanie miesiąc na kolejny dobry tytuł. Trzeba pamiętać ze w Zambrowie mamy jedna sale a nie multipleks
A ja lubię nasze kino:). Panie z obsługi są bardzo miłe:) pozdrawiam :). Ale denerwuję mnie jak ktoś za lub przed czy też obok żre. Te ciamkanie jest dobijające. Czy tak ciężko wytrzymać bez jedzenia
1,30 godziny?
[cytat]idź na loże to sie rozwalisz jak ruski na mapie[/cytat] tylko że jak zawsze się zapytam o loże to niestety nie można...
Grzechem pierworodnym w naszym kinie to ciamkanie i chrupanie. Nawet gumę do życia to można przykleić. Wtedy to wygląda obrzydliwie
[B]A ja jak chcę obejrzeć sobie dobry film to :
Wchodzę tutaj :
http://www.kinoman.tv/pp/karllito
I mam tam filmów od cho***y :)
I nie muszę sie wybierać o czasie do kina wtedy gdy jestem w pracy .
Nie muszę siedzieć na ciasnym fotelu .
Nie musze płacić za film 20-30 zł by obejrzeć go raz ( nagrywać niestety nie można )
Mam sobie w domu telewizor, podłączam laptopa z filmem wybranym do TV przez kabel hdmi głośniki na full i mam wypas :) Oglądam ile chce filmów i jakie chcę nawet te nowe :) Czy tam miasto 44 :)
A za 20-30 zł to sobie mogę np piwko kupić pizze zamówić , popcorn zrobić . Bo piwka czy pizzy to tam nie wniosę do kina :)
A co najważniejsze -nie siedzę na mrozie, mogę się nawet na łóżku rozwalić :)
Ale jak co komu wygodnie prawda ludziska :D [/B]
[cite user="karllito" date="08.02.2015 14:54"][B]A ja jak chcę obejrzeć sobie dobry film to :
Wchodzę tutaj :
http://www.kinoman.tv/pp/karllito
I mam tam filmów od cho***y :)
I nie muszę sie wybierać o czasie do kina wtedy gdy jestem w pracy .
Nie muszę siedzieć na ciasnym fotelu .
Nie musze płacić za film 20-30 zł by obejrzeć go raz ( nagrywać niestety nie można )
Mam sobie w domu telewizor, podłączam laptopa z filmem wybranym do TV przez kabel hdmi głośniki na full i mam wypas :) Oglądam ile chce filmów i jakie chcę nawet te nowe :) Czy tam miasto 44 :)
A za 20-30 zł to sobie mogę np piwko kupić pizze zamówić , popcorn zrobić . Bo piwka czy pizzy to tam nie wniosę do kina :)
A co najważniejsze -nie siedzę na mrozie, mogę się nawet na łóżku rozwalić :)
Ale jak co komu wygodnie prawda ludziska :D [/B][/cite] I o to chodzi XXI wiek.ludziska nie wiedzą co i jak brać z życia.Głośniki na ful,sasiada ściany drżą, WOLNOŚĆ TOMKU w swoim domku. popkorn,pizza,piwko i co do szczęścia więcej potrzeba na łóżku. XXI wiek Polska rośnie w siłę.
[cytat] I o to chodzi XXI wiek.ludziska nie wiedzą co i jak brać z życia.Głośniki na ful,sasiada ściany drżą, WOLNOŚĆ TOMKU w swoim domku. popkorn,pizza,piwko i co do szczęścia więcej potrzeba na łóżku. XXI wiek Polska rośnie w siłę.[/cytat]
Cisza nocna obowiązuje od 22.30 do 6 rano :)
I właśnie XXI wiek by wszystko było taniej :) Filmów w internecie ponad 6 tyś do wyboru za darmo a nie 2-3 filmy co tydzien albo miesiąc . Jak się ma własnym dom to i niech drżą :)
A przynajmniej nie daję nikomu zarobić :D