[cytat]Uważam ze nie. Język powinien mieć swój poziom a samorząd winien byc odpolityczniony[/cytat] tAK W SAMORZĄDZIE NIE POWINNO SIE REPREZENTOWAĆ INTERESÓW PARTII,A TYLKO MIESZKAŃCÓW,ALE TA WYMIANA POGLĄDÓW PARTYJNYCH Z POGLĄDAMI ŚRODOWISKOWYMI BYWA NIE RAZ BRUTALNA. przypomnę Państwu poprzednie wybory,ile oszczerstw,buło na burmistrza,nazywano go bydlakiem,oszustem,złodziejem swinią,były tępe łby,były bilbordy ze świniami przed urzędem. Dało to skutek odwrotny,Dabrowski wygrał w pierwszej turze. Ta kampania jest spokojniejsza,chociaż jest wiele więcej pielgrzymek domowych ze strony ludzi należących do partii,jest mniej uczciwa,bo jeden kandydat należący do partii startuje w dwóch miejscach. Rozsądni oddadzą jeden raz głos , na ta samą osobę,albo na burmistrza,albo na radnego, ale beton partyjny tak zadecydował.
Czy można używać brzydkich słów w polityce?
Uważam ze nie. Język powinien mieć swój poziom a samorząd winien byc odpolityczniony
Oczywiste, że nie...
[cytat]Uważam ze nie. Język powinien mieć swój poziom a samorząd winien byc odpolityczniony[/cytat] tAK W SAMORZĄDZIE NIE POWINNO SIE REPREZENTOWAĆ INTERESÓW PARTII,A TYLKO MIESZKAŃCÓW,ALE TA WYMIANA POGLĄDÓW PARTYJNYCH Z POGLĄDAMI ŚRODOWISKOWYMI BYWA NIE RAZ BRUTALNA. przypomnę Państwu poprzednie wybory,ile oszczerstw,buło na burmistrza,nazywano go bydlakiem,oszustem,złodziejem swinią,były tępe łby,były bilbordy ze świniami przed urzędem. Dało to skutek odwrotny,Dabrowski wygrał w pierwszej turze. Ta kampania jest spokojniejsza,chociaż jest wiele więcej pielgrzymek domowych ze strony ludzi należących do partii,jest mniej uczciwa,bo jeden kandydat należący do partii startuje w dwóch miejscach. Rozsądni oddadzą jeden raz głos , na ta samą osobę,albo na burmistrza,albo na radnego, ale beton partyjny tak zadecydował.