Powiat tylko redystrybuje środki (po części trwoni). Nie zawsze wydaje spójne decyzje z organami administracji gminnej, i wychodzą z tego nieporozumienia.Myślę, że jeśli by nie było reform Buzka w Budżecie Państwa Polskiego było by dużo więcej środków.
Reformacją pragnie zając się lewica .Na własne uszy słyszałem jak baronowi czerwoni się cieszyli w czasie zmiany ilości województw jak ustalą szesnaście to my na 20 jak ustalą na 20 to 25 itd przy tym wielka radość ze swoich pomysłów
[cytat]Powiat tylko redystrybuje środki (po części trwoni). Nie zawsze wydaje spójne decyzje z organami administracji gminnej, i wychodzą z tego nieporozumienia.Myślę, że jeśli by nie było reform Buzka w Budżecie Państwa Polskiego było by dużo więcej środków.[/cytat] powinny BYC ZLIKWIDOWANE,TYLKO BEZPRODUKTYWNI RADNI ROCZNIE PRZEJADAJA PONAD PÓŁ MILIONA ZŁ.
Powiaty miały by sens przy bardzo dużych województwach, przejęłyby część uprawnień tychże.W obecnej sytuacji są marnotrawieniem pieniędzy, nerwów obywateli i ich potencjału.Tak samo rzecz ma się z gimnazjami,normalnie młody człowiek po "małej maturze" jest przygotowany do pracy, a co za tym idzie do dorosłego życia, dzisiaj przygotowani są do....,no właśnie,nawet tego nie można określić do czego są przygotowani.Pozdrawiam.
Panie Kąkol jestem pod wrażeniem. Z tego, co Pan pisze, to ma Pan "dojście do samych baronów SLD". O kurczę, to taki L. Miller, a może W. Olejniczak. W. Czarzasty, to zapewne Pana koledzy. Bo wg mnie w tym ugrupowaniu politycznym tylko na takim szczeblu mogły być prowadzone rozmowy na temat ilości województw w naszym kraju. Coś mi się wydaje, że Pan w swojej naiwności trochę się zagalopował. Chyba, że tak jak Pana kompani polityczni z wyższej półki uważa Pan, że "jedziemy w to, bo ciemny lud to kupi". Ja nie kupuję. Pozdrawiam i proszę nie wciskać ciemnoty [;-P]
[cytat] powinny BYC ZLIKWIDOWANE,TYLKO BEZPRODUKTYWNI RADNI ROCZNIE PRZEJADAJA PONAD PÓŁ MILIONA ZŁ.[/cytat] Powiaty są zbyteczne jak i dużo więcej polskich TWORÓW. O przejadanie kasy to bezproduktywni Radni Rady Miasta przejadają jej dużo więcej. Pozdrawiam R.K.
Panie kąkol, panie pisak i wam podobni, dlaczego każdy temat sprowadzacie do jednego czyli do przypodobania się prezesom -Stanisławowi i Jarkielowi, to że ktoś inaczej myśli niż wy nie znaczy, że jest gorszy.Przez powiaty tracimy i trzeba to zmienić nawet z SLD, oni pierwsi zrozumieli swój błąd i chcą go naprawić wracając do "Gierkowskiego"podziału.Pozdrawiam.
[cytat]Powiat jest bardzo potrzebny , ale nie dla mieszkańców tylko dla starostwa.[/cytat] Powiaty to przechowalnia aktywu partyjnego,PSL,PIS,ZSL,PO,SLD.
[cytat]Powiat jest bardzo potrzebny , ale nie dla mieszkańców tylko dla starostwa.[/cytat] Powiaty to przechowalnia aktywu partyjnego,PSL,PIS,ZSL,PO,SLD.
Powiaty jako takie powinni być rozwiązane, a pieniądze zaoszczędzone, winne być przeznaczone na tworzenie realnych miejsc pracy i wsparcie rodziny.Pozdrawiam.
[cite user="cheftain" date="10.05.2014 21:27"]Powiaty jako takie powinni być rozwiązane, a pieniądze zaoszczędzone, winne być przeznaczone na tworzenie realnych miejsc pracy i wsparcie rodziny.Pozdrawiam.---------dodałbym, na ostateczne usprawnienie służby zdrowia aby nie czekac miesiącami/latami do lekarza.
Powiaty rozwiązane a województwa 100 km i tylko wybrani na audiencję dopuszczani nic dziwnego że posterunki policji i sądy polikwidowano w ramach oszczędności aby byle kto nic nie mógł załatwić żadnej sprawy No i te budynki po zostały by do upłynnienia
Panie Konkol powiaty nie przejęły żadnych z zadań, ani prerogatyw, czy jurysdykcji województwa.Fajnie, że kochacie Prezesa z Warszawy, ale on porządku w zambrowskim powiecie nie zrobi.Sympatykiem PiS-u nie jestem,ale zdążyłem się do was przyzwyczaić i szkoda mi, że tak dajecie po sobie jeździć.Pozdrawiam.
[cytat]Panie Konkol powiaty nie przejęły żadnych z zadań, ani prerogatyw, czy jurysdykcji województwa.Fajnie, że kochacie Prezesa z Warszawy, ale on porządku w zambrowskim powiecie nie zrobi.Sympatykiem PiS-u nie jestem,ale zdążyłem się do was przyzwyczaić i szkoda mi, że tak dajecie po sobie jeździć.Pozdrawiam. [/cytat] Słuchaj no reformatorze. Jeżeli jesteś Tuskowym reformatorem, to najpierw niech podobne Tobie towarzystwo przegłosuje likwidację senatu i zmniejszenie ilości posłów. Tusk to nam obiecał. Na samym dole mamy blisko i sami potrafimy zreformować nieposłusznych przedstawicieli.
Ja Ciebie też pozdrawiam, co nie oznacza, że jestem, lub będę bezkrytyczny. W pewnych sprawach doceniam PO, w innych jestem krytyczny. Do pisowców jestem wyłącznie krytyczny, nie dostrzegam u nich niczego pozytywnego. Mają piękną nazwę, a za nazwą fałsz i zakłamanie.
Po co jest Powiat? By wydawać "lewe" pozwolenia na budowę. Za p. Miryna Kierownika Urzędu Rejonowego bez radnych i bez połowy urzędników, z pięcioma dodatkowymi gminami Andrzejowo, Boguty, Zaręby Kość. etc. było to nie do pomyślenia!!!
Z takimi wnioskami osobistymi zaczynałem ten temat,chciałbym jeszcze dodać (bez wywoływania dodatkowego wątku), nie wszystko z tej poprzedniej epoki było złe.Pozdrawiam.
Prywatyzacja chyliła się ku końcowi, a kolegów i działaczy coraz więcej, więc poszły reformy.Reforma szkolnictwa, która doprowadziła rodziców do czarnej rozpaczy każąc im płacić za książki i bezsensowne programy ogłupiające nasze dzieci.Tak samo udana była reforma służby zdrowia.Perełką tych reform była jednak reforma administracyjna.Degradacja byłych miast wojewódzkich, stworzenie szczebla jakim są powiaty bez konkretnych zadań. Powiat nie odciążył ani województwa, ani gminy, ani szarych ludzi, a zamieszania kompetycyjnego narobił co nie miara, bo to dzieje się z Galerią Pana Polakowskiego nie jest w Polsce wypadkiem odosobnionym.Pozdrawiam.
Moi Kochani. Nie wiecie , z jakimi zasadniczymi problemami , z jaką werwą, z jaką zajadłością i z narażeniem zdrowia, nie wspominając o narażeniu życia, walczą oni o nasze wspólne dobra. Z konsomolskim pozdrowieniem Ja !!!
A jeśli jeszcze nie wiecie, moi Kochani, z jakimi problemami, nie do rozwiązania, boryka się zarząd powiatu i od czasu do czasu rada powiatu, to powiem Wam w zaufaniu, iż jest to kwestia (biorąc pod uwagę 4 lata kadencji), czy wykonac remont 100 m ( słownie sto metrów) drogi relacji Ul. Jana Pawła II w Zambrowie, czy też 123,00 m drogi Kołaki- Wiśniewo.
Jest to problem podobny do braku papieru toaletowego i sznurka do snopowiązałek za czasów ś.p. T. Gierka.
Z poważaniem - ja/
[cite user="Abimelek" date="26.05.2014 17:41"]A jeśli jeszcze nie wiecie, moi Kochani, z jakimi problemami, nie do rozwiązania, boryka się zarząd powiatu i od czasu do czasu rada powiatu, to powiem Wam w zaufaniu, iż jest to kwestia (biorąc pod uwagę 4 lata kadencji), czy wykonac remont 100 m ( słownie sto metrów) drogi relacji Ul. Jana Pawła II w Zambrowie, czy też 123,00 m drogi Kołaki- Wiśniewo.
Jest to problem podobny do braku papieru toaletowego i sznurka do snopowiązałek za czasów ś.p. T. Gierka.
Z poważaniem - ja/[/cite] To nie największy problem,większym jest jak utrzymać się przy korycie na następne cztery lata.Powiatem rządzą teraz w praktyce....Stan.Rykaczewski, Mar Niewiński i Mar. Krajewski. Zobacz ich wykształcenie,przygotowanie zawodowe,doświadczenie zawodowe i wykonywane zajęcie./przynależność PARTYJNA---PIS / CZY MOŻNA WYMAGAC OD TYCH LUDZI WIĘCEJ ? Myślącym nie trzeba tłumaczyć. Za co co miesiąc bierze starosta pow.10.000 zł,a obaj Marki po 1800 zł ?--za przynależność do partii i blokowanie inwestycji burmistrza.
Jaki jest sens powiatów???? kapitalny...dla wszystkich zatrudnionych w starostwach
mniejsz troszeczkę dla podatników i szybkości procesów decyzyjnych...no i....gdzie lokować by aktyw wyborczy....
[cytat] To nie największy problem,większym jest jak utrzymać się przy korycie na następne cztery lata.Powiatem rządzą teraz w praktyce....Stan.Rykaczewski, Mar Niewiński i Mar. Krajewski. Zobacz ich wykształcenie,przygotowanie zawodowe,doświadczenie zawodowe i wykonywane zajęcie./przynależność PARTYJNA---PIS / CZY MOŻNA WYMAGAC OD TYCH LUDZI WIĘCEJ ? Myślącym nie trzeba tłumaczyć. Za co co miesiąc bierze starosta pow.10.000 zł,a obaj Marki po 1800 zł ?--za przynależność do partii i blokowanie inwestycji burmistrza.[/cytat] żeś strzeliła z tym wykształceniem Twego pracodawcy nikt nie przebije a te inwestycje to zaniechanie budowy trzech bloków przez burmistrza dla młodych ludzi którzy nie mają znajomości w urzędzie miasta przez co nie mogą dostać przydziału mieszkania socjalnego
Samorząd terytorialny traci niezależność
Wtorek, 23 września (07:12)
Zbliżające się wybory lokalne i spory o janosikowe zintensyfikowały dyskusję o kondycji finansowej władz lokalnych. Samorządowcy skarżą się, że władze centralne narzucają im coraz więcej zadań, ale nie dają środków na ich realizację. Subwencja i dotacje celowe z budżetu państwa nie wystarczają na sfinansowanie zadań samorządów, dochody własne spadają, a wprowadzenie indywidualnego wskaźnika zadłużenia zablokowało lokalnym włodarzom także możliwość zaciągania kredytów.
Dochody własne, czyli gdzie płacisz podatek?
- Samorząd ma sens, jeżeli ma autonomię finansową. Tymczasem polskie samorządy coraz bardziej się zadłużają, coraz większa część ich budżetu idzie na spłacanie kredytów, a wydatki sztywne, tj. te, które nie podlegają modyfikacjom, sięgają już od 60 do 80 proc. - powiedział PAP ekspert od spraw samorządu z Uniwersytetu Warszawskiego i ekspert programu "Masz głos, masz wybór" Dawid Sześciło.
- Jeśli samorządy nie dostaną możliwości zwiększenia dochodów własnych, to ich autonomia będzie się stopniowo kurczyć - przestrzegał ekspert. Jak mówił, na trudną sytuację finansową samorządów składa się kilka tendencji.
Po pierwsze, w budżetach systematycznie spada udział tzw. dochodów własnych, który w latach 2006-2007 sięgał 55 proc., a teraz zmalał poniżej połowy.
Dochody własne samorządów pochodzą przede wszystkim z udziału w podatkach dochodowych od osób fizycznych (PIT) i osób prawnych (CIT). Do gminy, w której składamy zeznanie, wpływa nieco ponad jedna trzecia wszystkich wpływów z PIT i około 7 proc. wpływów z CIT. Większą część wpływów z CIT - ponad 15 proc. - dostaje województwo, które z kolei niewiele korzysta na naszych PIT-ach. Dostaje z nich tylko niewiele ponad jeden procent.
- Najgorzej sytuacja wygląda w powiatach. Mają one prawo do uzyskiwania ograniczonych dochodów z podatków - ok. 10 proc. z PIT i 1,4 proc. z CIT i ich baza dochodowa jest bardzo słaba. Przez to władze powiatowe są wyjątkowo uzależnione od transferów z budżetu centralnego - mówił Sześciło.
Więcej na ten temat
Katastralna sprawiedliwość
Z Jackiem Kolibskim, prezesem zarządu Europejskiego Instytutu Nieruchomości, rozmawia Andrzej Stawiarski. Do wprowadzenia podatku katastralnego trzeba się organizacyjnie przygotować. Jakie działania należy podjąć? więcej »
Co więcej, jak dodaje ekspert od spraw samorządowych z Uniwersytetu Gdańskiego, autorka książki "Finanse jednostek samorządowych" Maria Jastrzębska, samorządy nie mają wpływu na poziom stawek z tych podatków.
- Stawki PIT i CIT są ustalane na szczeblu centralnym. Podobnie jak to, kto ma płacić, jakie będą zwolnienia, ulgi, etc. Zmiany, jakie dokonywały się w systemie podatkowym w ciągu ostatnich 10 lat były niekorzystne dla budżetu samorządów, a straty te nie są wyrównywane. Podobnie jak straty wywołane przez dekoniunkturę gospodarczą - powiedziała PAP Jastrzębska.
Podatki regionalne
Do tych wpływów dochodzą wprawdzie wpływy z podatków i opłat lokalnych (czyli przede wszystkim podatku od nieruchomości, ale także podatku leśnego, rolnego, od czynności cywilno-prawnych, opłaty skarbowej, uzdrowiskowej, za psa, czy parkowanie), ale prawo do ich nakładania mają tylko gminy; powiaty i województwa nie.
- To jest kolejna bolączka naszemu systemu finansowania samorządów, dlatego samorządowcy od lat postulują, by powiaty, a przede wszystkim województwa, miały swoje podatki regionalne - dodaje Jastrzębska.
Dla niektórych gmin wpływy z tych podatków mogą stanowić ważne źródło dochodu. - Jeśli gmina ma na swoim terenie kopalnię w dobrej kondycji ekonomicznej, np. Turów, gdzie od razu jest jeszcze elektrownia, to będzie miała bardzo duże dochody własne z podatku od nieruchomości i z tzw. opłaty eksploatacyjnej za wydobywanie kopalin - powiedział PAP ekspert od finansów samorządowych z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie Krzysztof Surówka.
Najbogatsza gmina w Polsce - Kleszczów - ma na swoim terytorium kopalnię odkrywkową węgla brunatnego i elektrownię Bełchatów. W niezłej sytuacji są też tzw. sypialnie dużych miast i miejscowości bardzo atrakcyjne turystycznie.
Do 2020 roku jakoś pociągniemy
Jednak, jak zauważa Dawid Sześciło, generalnie podatki i opłaty lokalne nie przynoszą na tyle dużych wpływów, by załatać dziurę w budżecie przeciętnej gminy.
- Na dodatek samorządy nie mogą ustalać ich w dowolnej wysokości, a w ściśle określonych widełkach. Stawki w większości gmin zbliżyły się już do maksymalnego poziomu - powiedział ekspert.
Samorządy próbują się więc ratować środkami unijnymi, które choć nie sięgają 10 proc. dochodów samorządów, to - jak mówił Sześciło - zagospodarowują cały budżet inwestycyjny samorządów.
- Środki te trafiają w ok. 80 proc. do samorządów województw. Wszelkie inwestycje, przynajmniej do 2020 r., realizowane przez samorządy będą współfinansowane z pieniędzy unijnych. Jeśli nic się nie zmieni, to po 2020 r., gdy ta kroplówka pieniędzy unijnych się skończy, budżet inwestycyjny, zwłaszcza województw będzie wyglądał krucho - ocenił ekspert.
Oświata i pomoc społeczna na kredyt
Tymczasem zadania samorządów są coraz bardziej rozszerzane przez władze centralne, za czym często nie idą środki na realizację tych zadań.
- Jednostki samorządu terytorialnego (poza województwami) od 40 do 60 proc. swoich budżetów wydają na oświatę: gminy na żłobki, przedszkola, szkoły podstawowe i gimnazja, a powiaty na licea i szkolnictwo specjalne. Teoretycznie na realizację tego zadania otrzymują z budżetu centralnego tzw. subwencję ogólną, która w większości przeznaczona jest na finansowanie oświaty, ale te pieniądze nie wystarczają - mówił Surówka.
Jak oceniają eksperci, wydatki na oświatę sięgają przeciętnie 110 proc. subwencji oświatowej, a bogatsze gminy wydają nawet dwukrotność tejże subwencji.
Druga w kolejce największych wydatków jest pomoc społeczna; na nią z kolei samorządy dostają pieniądze z tzw. dotacji celowych z budżetu państwa, gdyż wypłata świadczeń zagwarantowana jest ustawą o pomocy społecznej. Jednak także w tym wypadku, pieniądze z transferów nie wystarczają i samorządy dokładają pieniądze z własnych środków.
- W praktyce to dochody własne decydują o tym, jaką zdolność ma samorząd do realizacji swoich zadań. Dotyczy to zwłaszcza gmin, których kondycja finansowa ma największy wpływ na codzienne życie mieszkańców - ocenił Sześciło.
- Samorządy muszą sobie jakoś radzić, więc zaczynają coraz bardziej się zadłużać - uzupełniła Jastrzębska. Jak powiedziała, w tej chwili głównym źródłem finasowania inwestycji gmin staje się właśnie kredyt.
Granice długu
Dług samorządów jest bardzo wysoki, a warunkiem skorzystania ze środków unijnych jest wkład własny, także przeważnie pozyskiwany z kredytów.
- Pojawiły się nawet naganne praktyki zaciągania długu przez samorządy w firmach spoza sektora bankowego, lichwiarskich na bardzo wysoki procent - dodała Jastrzębska.
Chcąc ograniczyć długi samorządów, wprowadzono od 1 stycznia 2014 r. tzw. indywidualny wskaźnik zadłużenia, czyli granicę długu, którego lokalne władze nie mogą przekroczyć.
- Wskaźnik ten jest bardzo rygorystyczny, do jego obliczenia bierze się pod uwagę dane sprzed trzech lat. Jeżeli gmina ma dużo rat kredytu do spłacenia plus odsetki, to praktycznie zostaje pozbawiona możliwości dalszego zaciągania zadłużenia - powiedział Krzysztof Surówka. Tymczasem, jak mówił, zwłaszcza duże miasta mają olbrzymie potrzeby w zakresie rozwoju infrastruktury komunalnej, a ograniczenie dostępu do kredytu może negatywnie odbić się na poziomie usług dla mieszkańców.
Poluzowanie poziomu długu ma jednak także przeciwników. Zdaniem Dawida Sześciły, dotychczasowe doświadczenia nakazują tu ostrożność.
- Poluzowanie wskaźnika stwarzałoby zbyt dużą pokusę bombastycznych inwestycji, po których musiałby sprzątać budżet państwa. Przykładem jest Hiszpania, gdzie poluzowanie reguł fiskalnych dla samorządów miało fatalne skutki - powiedział.
Janosik, podatek lokalny lub katastralny
Jak mówią eksperci, to właśnie kiepska sytuacja finansowa samorządów podważa solidaryzm samorządów i stała się przyczyną protestów w związku z tzw. janosikowym, czyli systemem wyrównywania dochodów pomiędzy samorządami, który polega na tym, że gminy, powiaty i województwa, które mają dochody podatkowe powyżej średniej przekazują część nadwyżek najbiedniejszym odpowiednikom. Fundusze są przekazywane za pośrednictwem budżetu centralnego i stanowią część subwencji ogólnej.
Więcej na ten temat
Jakie mogą być konsekwencje wprowadzenia podatku katastralnego?
Zgodnie z obecnymi przepisami prawa wysokość podatku od nieruchomości zależy od jej powierzchni oraz stawki podatkowej ustalanej na poziomie gminy. W praktyce oznacza to taką samą wysokość podatku od analogicznego mieszkania zlokalizowanego w ścisłym centrum Warszawy i tuż przy jej administracyjnych granicach. Wprowadzenie podatku katastralnego byłoby w stosunku do obecnego porządku prawnego rozwiązaniem rewolucyjnym. więcej »
- Nie byłoby problemu janosikowego, gdyby samorządy dysponowały większymi dochodami - uważa Maria Jastrzębska.
Niewystarczające dochody własne i ograniczenia związane z długiem sprawiają, że samorządy coraz częściej nie mogą decydować o swoich wydatkach, a stają się po prostu administratorami funduszy przekazywanych z budżetu centralnego.
- Prędzej czy później staniemy np. przed pytaniem, czy potrzebny nam jest powiat, który jest tylko przedłużeniem administracji rządowej. Między rządem i samorządem trwa regularne przeciąganie liny, żeby poszerzyć autonomię, władztwo podatkowe, żeby samorządy mogły na większą skalę samodzielnie decydować o lokalnych podatkach i w ten sposób szukać dodatkowych dochodów - powiedział Dawid Sześciło.
Samorządowcy od dawna zabiegają o wprowadzenie tzw. lokalnego PIT, czyli podatku dochodowego płaconego na rzecz samorządu. Taki podatek istnieje np. w Szwecji, gdzie samorząd jest oparty przede wszystkim na finansowaniu z dochodów własnych.
Zdaniem Marii Jastrzębskiej, najbardziej efektywnym lokalnym podatkiem jest jednak podatek katastralny, czyli podatek od nieruchomości liczony od jej wartości, a nie powierzchni.
- Poza tym, podobnie jak w Niemczech szczebel centralny powinien dzielić się z samorządami, a przynajmniej z województwem wpływami z podatku VAT - dodała Jastrzębska.
- Lokalne podatki to także większe połączenie społeczności lokalnej z władzami, na zasadzie płacę i wymagam. Dzięki temu samorząd ma nie tylko więcej pieniędzy, ale też lepiej się organizuje - konkluduje ekspertka.
[cytat] żeś strzeliła z tym wykształceniem Twego pracodawcy nikt nie przebije a te inwestycje to zaniechanie budowy trzech bloków przez burmistrza dla młodych ludzi którzy nie mają znajomości w urzędzie miasta przez co nie mogą dostać przydziału mieszkania socjalnego[/cytat]
Chyba mieszkania komunalne miał Pan na myśli. Urząd nie rozdaje mieszkań. Od tego jest społeczna komisja mieszkaniowa. Mieszkania socjalne są dla ludzi o gorszym statusie majątkowym i gorszymi warunkami mieszkaniowymi np. bez centralnego i ciepłej wody. Więc proszę nie pisać, głupot i celowo nie wprowadzać zamętu oraz nie prawdziwych informacji w obieg. Radziłbym przed pisaniem zasięgnąć informacji nawet z wujka google. Pozdrawiam.
""Zobacz ich wykształcenie,przygotowanie zawodowe,doświadczenie zawodowe i wykonywane zajęcie./przynależność PARTYJNA---PIS""
pewnie podobne jak jednego radnego który jest byłym badylarzem i hodowcą owiec i gdyby jego partja wygrała wybory w powiecie zajmował by jakieś znaczące stanowisko w powiecie
[cytat]Nie ma sens istnienia zambrowskiej rady powiatu moim zdaniem. [/cytat] a Ja Pana spytam,gdzie by była przechowalnia padłych polityków i działaczy partyjnych. Przed 15 laty rządy solidarnościowe utworzyły urzędy powiatowe i marszałkowskie tylko w tym celu. W Lomży jest dwa powiaty jeden dla ludu miasta,drugi dla ludu wioskowego i po co ,a gdzie by usadzano partyjną wierchuszkę ? W Zambrowie jest dwóch w-ce starostów etatowy i honorowy. Honorowym tylko o diecie radnego 1800 zł jest Pan Marek Niewiński,niby rolnik niby bezrobotny. Gdyby w radzie nie było P. Kaczyńskiego, Jacha i kilku gospodarnych radnych,byłby stworzony dla niego etat geodezyjny,co planowano 4 lata wstecz. Ci radni wyśmieli potrzebę budowy pomnika Lechowi Kaczyńskiemu.Zalożony komitet budowy pomnika z radnych PIS i PSL do tej pory nawet nie uzgodnił lokalizacji.
[cytat]Powiaty miały by sens przy bardzo dużych województwach, przejęłyby część uprawnień tychże.W obecnej sytuacji są marnotrawieniem pieniędzy, nerwów obywateli i ich potencjału.Tak samo rzecz ma się z gimnazjami,normalnie młody człowiek po "małej maturze" jest przygotowany do pracy, a co za tym idzie do dorosłego życia, dzisiaj przygotowani są do....,no właśnie,nawet tego nie można określić do czego są przygotowani.Pozdrawiam.[/cytat]
Jeżeli, chodzi o gimnazja, to PIS opowiada się za ich likwidacją, tak przynajmniej powiedział pan Mariusz Błaszczak w jednych ze swoich wywiadów, mniej więcej w tym czasie,gdy Pan rozpoczął ten temat. Uważa, Pan, że powiaty miałyby sens przy bardzo dużych województwach, to ile według Pana powinno ich być tych województw, jeżeli 16 to zbyt duża liczba?
Jeżeli natomiast chodzi o likwidację senatu i zmniejszenie liczby posłów, o czym pisały inne osoby to moje zdanie jest takie: Zmniejszyć liczbę posłów do 320, uważam, że powinno być po 20 z każdego województwa, bo według mnie każde województwo powinno mieć taką samą liczbę reprezentantów bez względu na liczbę ludności. Jeżeli chodzi o Senat to jestem przeciwny jego likwidacji, Senat zawsze może nanieść jakieś poprawki do ustawy, może również ją odrzucić, czyli można powiedzieć, że dysponuje czymś podobnym do veta prezydenckiego. Ale można na przykład zmniejszyć liczbę jego członków do 32 albo 48( po 2 lub 3 z każdego województwa, powód taki sam jak w przypadku Sejmu), można również podnieść również wiek który umożliwia ubieganie się o ten urząd, (żeby dana osoba miała duże doświadczenie jeżeli nie polityczne to może jakieś inne, w konkretnej branży) ale nie więcej niż do 50 lat. Dobrze by było, żeby zasiadały tam tylko osoby bezpartyjne, co moim zdaniem przyczyniło się by do tego, że Senat nie uchwalał by wszystkiego, co chce większość sejmowa, mogłaby by to być w jakimś sensie Izba ekspertów, mających pojęcie o czymkolwiek.
A dla tych,którzy łudzą się, że jak zmniejszymy liczbę urzędników , to mniej pieniędzy będzie szło na korupcję nie mam dobrych wieści. Na przykład: jeżeli 2 urzędników kradnie załóżmy 100 tysięcy złotych i dzielą się po połowie, czyli 50 tysięcy, to jeżeli te same 100 tysięcy będzie dla jednej osoby to weźmie nie tylko "swoją" część, ale i część kolegi. Pozdrawiam.
[cytat]powiaty podobnie jak urzędy marszałkowskie, 80% ministerstw są zbyteczne [/cytat] Ma Pan rację,zdarza się Panu coś madrego napisać raz na rok.Powiat miał pomnik Lechowi pobudować , jest cisza.
[cytat]trzeba zagadać z obecnym prezydentem .Ten ma dostęp do szwedzkiego marmuru A może zostało towaru jak robił dla ruskich to do Zambrowa podrzuci [/cytat] To działaj szybko,komitet budowy jest w komplecie,szybko,bo rozkradną ,a sprawiedliwości jak nie było tak nie ma.
Powiat tylko redystrybuje środki (po części trwoni). Nie zawsze wydaje spójne decyzje z organami administracji gminnej, i wychodzą z tego nieporozumienia.Myślę, że jeśli by nie było reform Buzka w Budżecie Państwa Polskiego było by dużo więcej środków.
żadnego sensu ni ma, poza partyjnymi synekurami.
Reformacją pragnie zając się lewica .Na własne uszy słyszałem jak baronowi czerwoni się cieszyli w czasie zmiany ilości województw jak ustalą szesnaście to my na 20 jak ustalą na 20 to 25 itd przy tym wielka radość ze swoich pomysłów
[cytat]Powiat tylko redystrybuje środki (po części trwoni). Nie zawsze wydaje spójne decyzje z organami administracji gminnej, i wychodzą z tego nieporozumienia.Myślę, że jeśli by nie było reform Buzka w Budżecie Państwa Polskiego było by dużo więcej środków.[/cytat] powinny BYC ZLIKWIDOWANE,TYLKO BEZPRODUKTYWNI RADNI ROCZNIE PRZEJADAJA PONAD PÓŁ MILIONA ZŁ.
Powiaty miały by sens przy bardzo dużych województwach, przejęłyby część uprawnień tychże.W obecnej sytuacji są marnotrawieniem pieniędzy, nerwów obywateli i ich potencjału.Tak samo rzecz ma się z gimnazjami,normalnie młody człowiek po "małej maturze" jest przygotowany do pracy, a co za tym idzie do dorosłego życia, dzisiaj przygotowani są do....,no właśnie,nawet tego nie można określić do czego są przygotowani.Pozdrawiam.
Panie Kąkol jestem pod wrażeniem. Z tego, co Pan pisze, to ma Pan "dojście do samych baronów SLD". O kurczę, to taki L. Miller, a może W. Olejniczak. W. Czarzasty, to zapewne Pana koledzy. Bo wg mnie w tym ugrupowaniu politycznym tylko na takim szczeblu mogły być prowadzone rozmowy na temat ilości województw w naszym kraju. Coś mi się wydaje, że Pan w swojej naiwności trochę się zagalopował. Chyba, że tak jak Pana kompani polityczni z wyższej półki uważa Pan, że "jedziemy w to, bo ciemny lud to kupi". Ja nie kupuję. Pozdrawiam i proszę nie wciskać ciemnoty [;-P]
To przecież okropny pisowiec, klerykał i okrutny pokręt.
Zapomniałem przypomnieć - kąkol to jest okropny szkodnik zbożowy. Nie słuchajmy się takiego, bo zabraknie chleba.
[cytat] powinny BYC ZLIKWIDOWANE,TYLKO BEZPRODUKTYWNI RADNI ROCZNIE PRZEJADAJA PONAD PÓŁ MILIONA ZŁ.[/cytat] Powiaty są zbyteczne jak i dużo więcej polskich TWORÓW. O przejadanie kasy to bezproduktywni Radni Rady Miasta przejadają jej dużo więcej. Pozdrawiam R.K.
Panie kąkol, panie pisak i wam podobni, dlaczego każdy temat sprowadzacie do jednego czyli do przypodobania się prezesom -Stanisławowi i Jarkielowi, to że ktoś inaczej myśli niż wy nie znaczy, że jest gorszy.Przez powiaty tracimy i trzeba to zmienić nawet z SLD, oni pierwsi zrozumieli swój błąd i chcą go naprawić wracając do "Gierkowskiego"podziału.Pozdrawiam.
Powiat jest bardzo potrzebny , ale nie dla mieszkańców tylko dla starostwa.
[cytat]Powiat jest bardzo potrzebny , ale nie dla mieszkańców tylko dla starostwa.[/cytat] Powiaty to przechowalnia aktywu partyjnego,PSL,PIS,ZSL,PO,SLD.
[cytat]Powiat jest bardzo potrzebny , ale nie dla mieszkańców tylko dla starostwa.[/cytat] Powiaty to przechowalnia aktywu partyjnego,PSL,PIS,ZSL,PO,SLD.
Powiaty jako takie powinni być rozwiązane, a pieniądze zaoszczędzone, winne być przeznaczone na tworzenie realnych miejsc pracy i wsparcie rodziny.Pozdrawiam.
[cite user="cheftain" date="10.05.2014 21:27"]Powiaty jako takie powinni być rozwiązane, a pieniądze zaoszczędzone, winne być przeznaczone na tworzenie realnych miejsc pracy i wsparcie rodziny.Pozdrawiam.---------dodałbym, na ostateczne usprawnienie służby zdrowia aby nie czekac miesiącami/latami do lekarza.
Powiaty rozwiązane a województwa 100 km i tylko wybrani na audiencję dopuszczani nic dziwnego że posterunki policji i sądy polikwidowano w ramach oszczędności aby byle kto nic nie mógł załatwić żadnej sprawy No i te budynki po zostały by do upłynnienia
Furmankami nikt dzisiaj nie jeździ wszyscy dojadą . Nie dajemy rady tylko z tą rozpasioną administracją
Panie Konkol powiaty nie przejęły żadnych z zadań, ani prerogatyw, czy jurysdykcji województwa.Fajnie, że kochacie Prezesa z Warszawy, ale on porządku w zambrowskim powiecie nie zrobi.Sympatykiem PiS-u nie jestem,ale zdążyłem się do was przyzwyczaić i szkoda mi, że tak dajecie po sobie jeździć.Pozdrawiam.
[cytat]Panie Konkol powiaty nie przejęły żadnych z zadań, ani prerogatyw, czy jurysdykcji województwa.Fajnie, że kochacie Prezesa z Warszawy, ale on porządku w zambrowskim powiecie nie zrobi.Sympatykiem PiS-u nie jestem,ale zdążyłem się do was przyzwyczaić i szkoda mi, że tak dajecie po sobie jeździć.Pozdrawiam. [/cytat] Słuchaj no reformatorze. Jeżeli jesteś Tuskowym reformatorem, to najpierw niech podobne Tobie towarzystwo przegłosuje likwidację senatu i zmniejszenie ilości posłów. Tusk to nam obiecał. Na samym dole mamy blisko i sami potrafimy zreformować nieposłusznych przedstawicieli.
Pata ty też kochasz PiS.Pozdrawiam.
Ja Ciebie też pozdrawiam, co nie oznacza, że jestem, lub będę bezkrytyczny. W pewnych sprawach doceniam PO, w innych jestem krytyczny. Do pisowców jestem wyłącznie krytyczny, nie dostrzegam u nich niczego pozytywnego. Mają piękną nazwę, a za nazwą fałsz i zakłamanie.
Z konkretnym człowiekiem konkretna rozmowa.Pozdrawiam.
Po co jest Powiat? By wydawać "lewe" pozwolenia na budowę. Za p. Miryna Kierownika Urzędu Rejonowego bez radnych i bez połowy urzędników, z pięcioma dodatkowymi gminami Andrzejowo, Boguty, Zaręby Kość. etc. było to nie do pomyślenia!!!
Z takimi wnioskami osobistymi zaczynałem ten temat,chciałbym jeszcze dodać (bez wywoływania dodatkowego wątku), nie wszystko z tej poprzedniej epoki było złe.Pozdrawiam.
Nie ma żadnego sensu w istnieniu powiatów. Moim zdaniem nikt mądry tego nie wymyślił.
Prywatyzacja chyliła się ku końcowi, a kolegów i działaczy coraz więcej, więc poszły reformy.Reforma szkolnictwa, która doprowadziła rodziców do czarnej rozpaczy każąc im płacić za książki i bezsensowne programy ogłupiające nasze dzieci.Tak samo udana była reforma służby zdrowia.Perełką tych reform była jednak reforma administracyjna.Degradacja byłych miast wojewódzkich, stworzenie szczebla jakim są powiaty bez konkretnych zadań. Powiat nie odciążył ani województwa, ani gminy, ani szarych ludzi, a zamieszania kompetycyjnego narobił co nie miara, bo to dzieje się z Galerią Pana Polakowskiego nie jest w Polsce wypadkiem odosobnionym.Pozdrawiam.
Powiaty to przechowalnia aktywu partyjnego,PSL,PIS,ZSL,PO,SLD zapomniałaś dodać genia
powiaty są zbyteczne podobnie jak urzędy marszałkowskie
Wow, skąd u Ciebie XYZ, tak radykalne poglądy w tej kwestii? [:-)]
Moi Kochani. Nie wiecie , z jakimi zasadniczymi problemami , z jaką werwą, z jaką zajadłością i z narażeniem zdrowia, nie wspominając o narażeniu życia, walczą oni o nasze wspólne dobra. Z konsomolskim pozdrowieniem Ja !!!
A jeśli jeszcze nie wiecie, moi Kochani, z jakimi problemami, nie do rozwiązania, boryka się zarząd powiatu i od czasu do czasu rada powiatu, to powiem Wam w zaufaniu, iż jest to kwestia (biorąc pod uwagę 4 lata kadencji), czy wykonac remont 100 m ( słownie sto metrów) drogi relacji Ul. Jana Pawła II w Zambrowie, czy też 123,00 m drogi Kołaki- Wiśniewo.
Jest to problem podobny do braku papieru toaletowego i sznurka do snopowiązałek za czasów ś.p. T. Gierka.
Z poważaniem - ja/
To jednak cię przyjęli o Komsomołu. Gratuluję.
[cite user="Abimelek" date="26.05.2014 17:41"]A jeśli jeszcze nie wiecie, moi Kochani, z jakimi problemami, nie do rozwiązania, boryka się zarząd powiatu i od czasu do czasu rada powiatu, to powiem Wam w zaufaniu, iż jest to kwestia (biorąc pod uwagę 4 lata kadencji), czy wykonac remont 100 m ( słownie sto metrów) drogi relacji Ul. Jana Pawła II w Zambrowie, czy też 123,00 m drogi Kołaki- Wiśniewo.
Jest to problem podobny do braku papieru toaletowego i sznurka do snopowiązałek za czasów ś.p. T. Gierka.
Z poważaniem - ja/[/cite] To nie największy problem,większym jest jak utrzymać się przy korycie na następne cztery lata.Powiatem rządzą teraz w praktyce....Stan.Rykaczewski, Mar Niewiński i Mar. Krajewski. Zobacz ich wykształcenie,przygotowanie zawodowe,doświadczenie zawodowe i wykonywane zajęcie./przynależność PARTYJNA---PIS / CZY MOŻNA WYMAGAC OD TYCH LUDZI WIĘCEJ ? Myślącym nie trzeba tłumaczyć. Za co co miesiąc bierze starosta pow.10.000 zł,a obaj Marki po 1800 zł ?--za przynależność do partii i blokowanie inwestycji burmistrza.
Jednym słowem bydło.
Jaki jest sens powiatów???? kapitalny...dla wszystkich zatrudnionych w starostwach
mniejsz troszeczkę dla podatników i szybkości procesów decyzyjnych...no i....gdzie lokować by aktyw wyborczy....
[cytat] To nie największy problem,większym jest jak utrzymać się przy korycie na następne cztery lata.Powiatem rządzą teraz w praktyce....Stan.Rykaczewski, Mar Niewiński i Mar. Krajewski. Zobacz ich wykształcenie,przygotowanie zawodowe,doświadczenie zawodowe i wykonywane zajęcie./przynależność PARTYJNA---PIS / CZY MOŻNA WYMAGAC OD TYCH LUDZI WIĘCEJ ? Myślącym nie trzeba tłumaczyć. Za co co miesiąc bierze starosta pow.10.000 zł,a obaj Marki po 1800 zł ?--za przynależność do partii i blokowanie inwestycji burmistrza.[/cytat] żeś strzeliła z tym wykształceniem Twego pracodawcy nikt nie przebije a te inwestycje to zaniechanie budowy trzech bloków przez burmistrza dla młodych ludzi którzy nie mają znajomości w urzędzie miasta przez co nie mogą dostać przydziału mieszkania socjalnego
Nie ma sens istnienia zambrowskiej rady powiatu moim zdaniem.
Samorząd terytorialny traci niezależność
Wtorek, 23 września (07:12)
Zbliżające się wybory lokalne i spory o janosikowe zintensyfikowały dyskusję o kondycji finansowej władz lokalnych. Samorządowcy skarżą się, że władze centralne narzucają im coraz więcej zadań, ale nie dają środków na ich realizację. Subwencja i dotacje celowe z budżetu państwa nie wystarczają na sfinansowanie zadań samorządów, dochody własne spadają, a wprowadzenie indywidualnego wskaźnika zadłużenia zablokowało lokalnym włodarzom także możliwość zaciągania kredytów.
Dochody własne, czyli gdzie płacisz podatek?
- Samorząd ma sens, jeżeli ma autonomię finansową. Tymczasem polskie samorządy coraz bardziej się zadłużają, coraz większa część ich budżetu idzie na spłacanie kredytów, a wydatki sztywne, tj. te, które nie podlegają modyfikacjom, sięgają już od 60 do 80 proc. - powiedział PAP ekspert od spraw samorządu z Uniwersytetu Warszawskiego i ekspert programu "Masz głos, masz wybór" Dawid Sześciło.
- Jeśli samorządy nie dostaną możliwości zwiększenia dochodów własnych, to ich autonomia będzie się stopniowo kurczyć - przestrzegał ekspert. Jak mówił, na trudną sytuację finansową samorządów składa się kilka tendencji.
Po pierwsze, w budżetach systematycznie spada udział tzw. dochodów własnych, który w latach 2006-2007 sięgał 55 proc., a teraz zmalał poniżej połowy.
Dochody własne samorządów pochodzą przede wszystkim z udziału w podatkach dochodowych od osób fizycznych (PIT) i osób prawnych (CIT). Do gminy, w której składamy zeznanie, wpływa nieco ponad jedna trzecia wszystkich wpływów z PIT i około 7 proc. wpływów z CIT. Większą część wpływów z CIT - ponad 15 proc. - dostaje województwo, które z kolei niewiele korzysta na naszych PIT-ach. Dostaje z nich tylko niewiele ponad jeden procent.
- Najgorzej sytuacja wygląda w powiatach. Mają one prawo do uzyskiwania ograniczonych dochodów z podatków - ok. 10 proc. z PIT i 1,4 proc. z CIT i ich baza dochodowa jest bardzo słaba. Przez to władze powiatowe są wyjątkowo uzależnione od transferów z budżetu centralnego - mówił Sześciło.
Więcej na ten temat
Katastralna sprawiedliwość
Z Jackiem Kolibskim, prezesem zarządu Europejskiego Instytutu Nieruchomości, rozmawia Andrzej Stawiarski. Do wprowadzenia podatku katastralnego trzeba się organizacyjnie przygotować. Jakie działania należy podjąć? więcej »
Co więcej, jak dodaje ekspert od spraw samorządowych z Uniwersytetu Gdańskiego, autorka książki "Finanse jednostek samorządowych" Maria Jastrzębska, samorządy nie mają wpływu na poziom stawek z tych podatków.
- Stawki PIT i CIT są ustalane na szczeblu centralnym. Podobnie jak to, kto ma płacić, jakie będą zwolnienia, ulgi, etc. Zmiany, jakie dokonywały się w systemie podatkowym w ciągu ostatnich 10 lat były niekorzystne dla budżetu samorządów, a straty te nie są wyrównywane. Podobnie jak straty wywołane przez dekoniunkturę gospodarczą - powiedziała PAP Jastrzębska.
Podatki regionalne
Do tych wpływów dochodzą wprawdzie wpływy z podatków i opłat lokalnych (czyli przede wszystkim podatku od nieruchomości, ale także podatku leśnego, rolnego, od czynności cywilno-prawnych, opłaty skarbowej, uzdrowiskowej, za psa, czy parkowanie), ale prawo do ich nakładania mają tylko gminy; powiaty i województwa nie.
- To jest kolejna bolączka naszemu systemu finansowania samorządów, dlatego samorządowcy od lat postulują, by powiaty, a przede wszystkim województwa, miały swoje podatki regionalne - dodaje Jastrzębska.
Dla niektórych gmin wpływy z tych podatków mogą stanowić ważne źródło dochodu. - Jeśli gmina ma na swoim terenie kopalnię w dobrej kondycji ekonomicznej, np. Turów, gdzie od razu jest jeszcze elektrownia, to będzie miała bardzo duże dochody własne z podatku od nieruchomości i z tzw. opłaty eksploatacyjnej za wydobywanie kopalin - powiedział PAP ekspert od finansów samorządowych z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie Krzysztof Surówka.
Najbogatsza gmina w Polsce - Kleszczów - ma na swoim terytorium kopalnię odkrywkową węgla brunatnego i elektrownię Bełchatów. W niezłej sytuacji są też tzw. sypialnie dużych miast i miejscowości bardzo atrakcyjne turystycznie.
Do 2020 roku jakoś pociągniemy
Jednak, jak zauważa Dawid Sześciło, generalnie podatki i opłaty lokalne nie przynoszą na tyle dużych wpływów, by załatać dziurę w budżecie przeciętnej gminy.
- Na dodatek samorządy nie mogą ustalać ich w dowolnej wysokości, a w ściśle określonych widełkach. Stawki w większości gmin zbliżyły się już do maksymalnego poziomu - powiedział ekspert.
Samorządy próbują się więc ratować środkami unijnymi, które choć nie sięgają 10 proc. dochodów samorządów, to - jak mówił Sześciło - zagospodarowują cały budżet inwestycyjny samorządów.
- Środki te trafiają w ok. 80 proc. do samorządów województw. Wszelkie inwestycje, przynajmniej do 2020 r., realizowane przez samorządy będą współfinansowane z pieniędzy unijnych. Jeśli nic się nie zmieni, to po 2020 r., gdy ta kroplówka pieniędzy unijnych się skończy, budżet inwestycyjny, zwłaszcza województw będzie wyglądał krucho - ocenił ekspert.
Oświata i pomoc społeczna na kredyt
Tymczasem zadania samorządów są coraz bardziej rozszerzane przez władze centralne, za czym często nie idą środki na realizację tych zadań.
- Jednostki samorządu terytorialnego (poza województwami) od 40 do 60 proc. swoich budżetów wydają na oświatę: gminy na żłobki, przedszkola, szkoły podstawowe i gimnazja, a powiaty na licea i szkolnictwo specjalne. Teoretycznie na realizację tego zadania otrzymują z budżetu centralnego tzw. subwencję ogólną, która w większości przeznaczona jest na finansowanie oświaty, ale te pieniądze nie wystarczają - mówił Surówka.
Jak oceniają eksperci, wydatki na oświatę sięgają przeciętnie 110 proc. subwencji oświatowej, a bogatsze gminy wydają nawet dwukrotność tejże subwencji.
Druga w kolejce największych wydatków jest pomoc społeczna; na nią z kolei samorządy dostają pieniądze z tzw. dotacji celowych z budżetu państwa, gdyż wypłata świadczeń zagwarantowana jest ustawą o pomocy społecznej. Jednak także w tym wypadku, pieniądze z transferów nie wystarczają i samorządy dokładają pieniądze z własnych środków.
- W praktyce to dochody własne decydują o tym, jaką zdolność ma samorząd do realizacji swoich zadań. Dotyczy to zwłaszcza gmin, których kondycja finansowa ma największy wpływ na codzienne życie mieszkańców - ocenił Sześciło.
- Samorządy muszą sobie jakoś radzić, więc zaczynają coraz bardziej się zadłużać - uzupełniła Jastrzębska. Jak powiedziała, w tej chwili głównym źródłem finasowania inwestycji gmin staje się właśnie kredyt.
Granice długu
Dług samorządów jest bardzo wysoki, a warunkiem skorzystania ze środków unijnych jest wkład własny, także przeważnie pozyskiwany z kredytów.
- Pojawiły się nawet naganne praktyki zaciągania długu przez samorządy w firmach spoza sektora bankowego, lichwiarskich na bardzo wysoki procent - dodała Jastrzębska.
Chcąc ograniczyć długi samorządów, wprowadzono od 1 stycznia 2014 r. tzw. indywidualny wskaźnik zadłużenia, czyli granicę długu, którego lokalne władze nie mogą przekroczyć.
- Wskaźnik ten jest bardzo rygorystyczny, do jego obliczenia bierze się pod uwagę dane sprzed trzech lat. Jeżeli gmina ma dużo rat kredytu do spłacenia plus odsetki, to praktycznie zostaje pozbawiona możliwości dalszego zaciągania zadłużenia - powiedział Krzysztof Surówka. Tymczasem, jak mówił, zwłaszcza duże miasta mają olbrzymie potrzeby w zakresie rozwoju infrastruktury komunalnej, a ograniczenie dostępu do kredytu może negatywnie odbić się na poziomie usług dla mieszkańców.
Poluzowanie poziomu długu ma jednak także przeciwników. Zdaniem Dawida Sześciły, dotychczasowe doświadczenia nakazują tu ostrożność.
- Poluzowanie wskaźnika stwarzałoby zbyt dużą pokusę bombastycznych inwestycji, po których musiałby sprzątać budżet państwa. Przykładem jest Hiszpania, gdzie poluzowanie reguł fiskalnych dla samorządów miało fatalne skutki - powiedział.
Janosik, podatek lokalny lub katastralny
Jak mówią eksperci, to właśnie kiepska sytuacja finansowa samorządów podważa solidaryzm samorządów i stała się przyczyną protestów w związku z tzw. janosikowym, czyli systemem wyrównywania dochodów pomiędzy samorządami, który polega na tym, że gminy, powiaty i województwa, które mają dochody podatkowe powyżej średniej przekazują część nadwyżek najbiedniejszym odpowiednikom. Fundusze są przekazywane za pośrednictwem budżetu centralnego i stanowią część subwencji ogólnej.
Więcej na ten temat
Jakie mogą być konsekwencje wprowadzenia podatku katastralnego?
Zgodnie z obecnymi przepisami prawa wysokość podatku od nieruchomości zależy od jej powierzchni oraz stawki podatkowej ustalanej na poziomie gminy. W praktyce oznacza to taką samą wysokość podatku od analogicznego mieszkania zlokalizowanego w ścisłym centrum Warszawy i tuż przy jej administracyjnych granicach. Wprowadzenie podatku katastralnego byłoby w stosunku do obecnego porządku prawnego rozwiązaniem rewolucyjnym. więcej »
- Nie byłoby problemu janosikowego, gdyby samorządy dysponowały większymi dochodami - uważa Maria Jastrzębska.
Niewystarczające dochody własne i ograniczenia związane z długiem sprawiają, że samorządy coraz częściej nie mogą decydować o swoich wydatkach, a stają się po prostu administratorami funduszy przekazywanych z budżetu centralnego.
- Prędzej czy później staniemy np. przed pytaniem, czy potrzebny nam jest powiat, który jest tylko przedłużeniem administracji rządowej. Między rządem i samorządem trwa regularne przeciąganie liny, żeby poszerzyć autonomię, władztwo podatkowe, żeby samorządy mogły na większą skalę samodzielnie decydować o lokalnych podatkach i w ten sposób szukać dodatkowych dochodów - powiedział Dawid Sześciło.
Samorządowcy od dawna zabiegają o wprowadzenie tzw. lokalnego PIT, czyli podatku dochodowego płaconego na rzecz samorządu. Taki podatek istnieje np. w Szwecji, gdzie samorząd jest oparty przede wszystkim na finansowaniu z dochodów własnych.
Zdaniem Marii Jastrzębskiej, najbardziej efektywnym lokalnym podatkiem jest jednak podatek katastralny, czyli podatek od nieruchomości liczony od jej wartości, a nie powierzchni.
- Poza tym, podobnie jak w Niemczech szczebel centralny powinien dzielić się z samorządami, a przynajmniej z województwem wpływami z podatku VAT - dodała Jastrzębska.
- Lokalne podatki to także większe połączenie społeczności lokalnej z władzami, na zasadzie płacę i wymagam. Dzięki temu samorząd ma nie tylko więcej pieniędzy, ale też lepiej się organizuje - konkluduje ekspertka.
PAP
[cytat] żeś strzeliła z tym wykształceniem Twego pracodawcy nikt nie przebije a te inwestycje to zaniechanie budowy trzech bloków przez burmistrza dla młodych ludzi którzy nie mają znajomości w urzędzie miasta przez co nie mogą dostać przydziału mieszkania socjalnego[/cytat]
Chyba mieszkania komunalne miał Pan na myśli. Urząd nie rozdaje mieszkań. Od tego jest społeczna komisja mieszkaniowa. Mieszkania socjalne są dla ludzi o gorszym statusie majątkowym i gorszymi warunkami mieszkaniowymi np. bez centralnego i ciepłej wody. Więc proszę nie pisać, głupot i celowo nie wprowadzać zamętu oraz nie prawdziwych informacji w obieg. Radziłbym przed pisaniem zasięgnąć informacji nawet z wujka google. Pozdrawiam.
""Zobacz ich wykształcenie,przygotowanie zawodowe,doświadczenie zawodowe i wykonywane zajęcie./przynależność PARTYJNA---PIS""
pewnie podobne jak jednego radnego który jest byłym badylarzem i hodowcą owiec i gdyby jego partja wygrała wybory w powiecie zajmował by jakieś znaczące stanowisko w powiecie
[cytat]Nie ma sens istnienia zambrowskiej rady powiatu moim zdaniem. [/cytat] a Ja Pana spytam,gdzie by była przechowalnia padłych polityków i działaczy partyjnych. Przed 15 laty rządy solidarnościowe utworzyły urzędy powiatowe i marszałkowskie tylko w tym celu. W Lomży jest dwa powiaty jeden dla ludu miasta,drugi dla ludu wioskowego i po co ,a gdzie by usadzano partyjną wierchuszkę ? W Zambrowie jest dwóch w-ce starostów etatowy i honorowy. Honorowym tylko o diecie radnego 1800 zł jest Pan Marek Niewiński,niby rolnik niby bezrobotny. Gdyby w radzie nie było P. Kaczyńskiego, Jacha i kilku gospodarnych radnych,byłby stworzony dla niego etat geodezyjny,co planowano 4 lata wstecz. Ci radni wyśmieli potrzebę budowy pomnika Lechowi Kaczyńskiemu.Zalożony komitet budowy pomnika z radnych PIS i PSL do tej pory nawet nie uzgodnił lokalizacji.
Większość ludzi uważa że to urząd miasta jest zbyt rozbudowany a załatwić żadnej sprawy od ręki nie idzie
[cytat]Powiat jest bardzo potrzebny , ale nie dla mieszkańców tylko dla starostwa.[/cytat]Swięta racja,komu oni służą?nam nie.
powiaty podobnie jak urzędy marszałkowskie, 80% ministerstw są zbyteczne
[cytat]Powiaty miały by sens przy bardzo dużych województwach, przejęłyby część uprawnień tychże.W obecnej sytuacji są marnotrawieniem pieniędzy, nerwów obywateli i ich potencjału.Tak samo rzecz ma się z gimnazjami,normalnie młody człowiek po "małej maturze" jest przygotowany do pracy, a co za tym idzie do dorosłego życia, dzisiaj przygotowani są do....,no właśnie,nawet tego nie można określić do czego są przygotowani.Pozdrawiam.[/cytat]
Jeżeli, chodzi o gimnazja, to PIS opowiada się za ich likwidacją, tak przynajmniej powiedział pan Mariusz Błaszczak w jednych ze swoich wywiadów, mniej więcej w tym czasie,gdy Pan rozpoczął ten temat. Uważa, Pan, że powiaty miałyby sens przy bardzo dużych województwach, to ile według Pana powinno ich być tych województw, jeżeli 16 to zbyt duża liczba?
Jeżeli natomiast chodzi o likwidację senatu i zmniejszenie liczby posłów, o czym pisały inne osoby to moje zdanie jest takie: Zmniejszyć liczbę posłów do 320, uważam, że powinno być po 20 z każdego województwa, bo według mnie każde województwo powinno mieć taką samą liczbę reprezentantów bez względu na liczbę ludności. Jeżeli chodzi o Senat to jestem przeciwny jego likwidacji, Senat zawsze może nanieść jakieś poprawki do ustawy, może również ją odrzucić, czyli można powiedzieć, że dysponuje czymś podobnym do veta prezydenckiego. Ale można na przykład zmniejszyć liczbę jego członków do 32 albo 48( po 2 lub 3 z każdego województwa, powód taki sam jak w przypadku Sejmu), można również podnieść również wiek który umożliwia ubieganie się o ten urząd, (żeby dana osoba miała duże doświadczenie jeżeli nie polityczne to może jakieś inne, w konkretnej branży) ale nie więcej niż do 50 lat. Dobrze by było, żeby zasiadały tam tylko osoby bezpartyjne, co moim zdaniem przyczyniło się by do tego, że Senat nie uchwalał by wszystkiego, co chce większość sejmowa, mogłaby by to być w jakimś sensie Izba ekspertów, mających pojęcie o czymkolwiek.
A dla tych,którzy łudzą się, że jak zmniejszymy liczbę urzędników , to mniej pieniędzy będzie szło na korupcję nie mam dobrych wieści. Na przykład: jeżeli 2 urzędników kradnie załóżmy 100 tysięcy złotych i dzielą się po połowie, czyli 50 tysięcy, to jeżeli te same 100 tysięcy będzie dla jednej osoby to weźmie nie tylko "swoją" część, ale i część kolegi. Pozdrawiam.
[cytat]powiaty podobnie jak urzędy marszałkowskie, 80% ministerstw są zbyteczne [/cytat] Ma Pan rację,zdarza się Panu coś madrego napisać raz na rok.Powiat miał pomnik Lechowi pobudować , jest cisza.
trzeba zagadać z obecnym prezydentem .Ten ma dostęp do szwedzkiego marmuru A może zostało towaru jak robił dla ruskich to do Zambrowa podrzuci
[cytat]trzeba zagadać z obecnym prezydentem .Ten ma dostęp do szwedzkiego marmuru A może zostało towaru jak robił dla ruskich to do Zambrowa podrzuci [/cytat] To działaj szybko,komitet budowy jest w komplecie,szybko,bo rozkradną ,a sprawiedliwości jak nie było tak nie ma.
[cytat]powiaty podobnie jak urzędy marszałkowskie, 80% ministerstw są zbyteczne [/cytat]
Nie ma żadnego sensu w istnieniu powiatów ;/ TO marnotrawienie naszych pieniędzy.