ja nie byłam mam starsze dzieci ale orientuję się w temacie badanie trwa ok 3-4 godz dziecko maluje ,odpowiada na pytania pani psycholog opowiada o sobie , badanie raczej oparte jest na obserwacji dziecka czy chętnie wykonuje ono polecenia jak je rozumie (to w dużym) skrócie ,jeśli nie ma wad wymowy lub innych ,,defektów,, kończy się na jednej wizycie.Zostaje wystawiona opinia o dziecku co skutkuje decyzją czy idzie od września jako przedszkolak czy jako uczeń pierwszej klasy-- ja optuję za tym aby nie odbierać sześciolatkom dzieciństwa tej beztroski
JA TEZ JESTEM ZA TYM ALE CO ZROBIC....MOJ SYN MUSI ISC I NIE MAMY WYJSCIA.JEDYNE WYJSCIE TO ODROCZENIE NA PODSTAWIE OPINI ALE SLYSZALAM ZE TO NIE JEST TAKIE PROSTE WIEC MUSIMY SIE POGODZIC ZE NASZE SZESCIOLATKI POJDA DO SZKOLY
Nawet o skróceniu dzieciom ich czasu na zabawy decyduje minister która nie ma pojęcia o życiu chyba chce ukarać nasze maluszki za swoje nie udane dzieciństwo bo np obecny premier to hasał po podwórkach z procą więc jemu była żadna różnica i tak lekcji nie odrabiał sam
[cytat]...-- ja optuję za tym aby nie odbierać sześciolatkom dzieciństwa tej beztroski [/cytat]
Ja myślę że głównie to rodzicom chodzi o wydłużenie czau ich beztroski. Głownie rodzicom zaczynają się większe obowiązki wraz z pójściem ich dziecka do szkoły.
To nie dziecko boi się pójścia do szkoły w wieku 6 lat !
Najpierw sprawdźcie przygotowanie szkół, program nauczania 6 latków, a właściwie programów zabaw, itd. itd.
Mądrzy rodzice nie słuchajcie oszołomów, sprawdźcie i przemyślcie sami co będzie lepsze dla Waszych pociech !!!!
Nareszcie ktoś zauważył że tylko rodzicom chodzi o dobro ich dzieci i tak być powinno. Dlatego normalnym jest protestowanie w obronie ich najdroższych skarbów
rodzice po takim badaniu dostajĄ obiektywna opinniĘ czy dziecko poradzi sobie z programem nauczania ,niestety nauczyciele i szkoŁa nie jest do tego przygotowana.Pójście do poradni polecam każdej mamie ,ponieważ może ona osobiście uczestniczyć w owym badaniu ,później ewentualnie popracować nad ,, brakami,, poprzez ćwiczenia w domu.
Co daje dzieciom wcześniejsze pójście do szkoły?
Uważam,że nic, te zdolne pewnie się zrealizują, nie ma problemu, rodzice mają z głowy, bo są ciągle zajęte kolejnymi zadaniami, kolejnymi pracami zadawanymi przez nauczyciela, a reszta dzieci potrzebująca wsparcia rodziców - zadania dla rodziców w domu. Niech nikt nie łudzi się,że ktoś Wam potem pomoże, potem to tylko trzeba nadążać z programem, bo pani już się nie zatrzyma, co najwyżej może zatrzymać dziecko, bo jednak się nie wyrabia, nie dojrzało, trzeba mu więcej uwagi poświęcać. A kto kiedykolwiek korzystał z takiej pomocy to pewnie wie, jak bywa...pani drąca się nad dzieckiem,że nie rozumie- wystarczy na lekcji ustać przed klasami, gdzie uczą się te maluchy, posłuchać. Zachęcam.
Zamiast wyjść z dzieckiem pograć w piłkę, na spacer czy pojeździć na rowerze, trzeba będzie prace odrabiać, przygotować materiały na lekcje, uczyć gry na flecie, czy odrabiać setki zadań z matematyki z dnia na dzień.
Zapraszam tu za kilka lat, kiedy zadacie sobie pytanie, po co to wszystko? Jak wiele zmienił ten jeden rok w życiu mojego dziecka?
Czyje ambicje realizuje, swoje, czy rodziców ?
[cite user="askaxx25" date="17.03.2014 09:16"]JA TEZ JESTEM ZA TYM ALE CO ZROBIC....MOJ SYN MUSI ISC I NIE MAMY WYJSCIA.JEDYNE WYJSCIE TO ODROCZENIE NA PODSTAWIE OPINI ALE SLYSZALAM ZE TO NIE JEST TAKIE PROSTE WIEC MUSIMY SIE POGODZIC ZE NASZE SZESCIOLATKI POJDA DO SZKOLY
[/cite]
[cytat]szkoda tylko ze nie liczą sie z rodzicami [/cytat]
GÓRA naciska na poradnie, aby nie odraczały sześciolatków. Poniżejcytat z darmowego podręcznika Elbanowskich:Czytanka- Halo! Tu kuratorium.- A tu poradnia.- Proszę nie odraczać w tym rokusześciolatków.- Dlaczego? Przecież to dzieciprzedszkolne.- Dlatego, że stracicie pracę.- Aha, zrozumiałam.- Do widzenia.
Jak można to jak najdłużej niech dziecko siedzi w domu w pierwszej klasie to dzieci okropnie dużo mają pracy muszą już pisać czytać całymi zdaniami mają dyktanda prawie co tydzień tak jak na dzień dzisiejszy to piszą całymi zdaniami czytać muszą już płynnie całe zdanie co się mówi ze w pierwszej klasie to uczą się literek itp BZDURA
CZY KTOS BYL Z DZIECKIEM NA BADANIU W PORADNI PEDAGOGICZNO PSYCHOLOGICZNEJ?NA CZYM POLEGA?
ja nie byłam mam starsze dzieci ale orientuję się w temacie badanie trwa ok 3-4 godz dziecko maluje ,odpowiada na pytania pani psycholog opowiada o sobie , badanie raczej oparte jest na obserwacji dziecka czy chętnie wykonuje ono polecenia jak je rozumie (to w dużym) skrócie ,jeśli nie ma wad wymowy lub innych ,,defektów,, kończy się na jednej wizycie.Zostaje wystawiona opinia o dziecku co skutkuje decyzją czy idzie od września jako przedszkolak czy jako uczeń pierwszej klasy-- ja optuję za tym aby nie odbierać sześciolatkom dzieciństwa tej beztroski
JA TEZ JESTEM ZA TYM ALE CO ZROBIC....MOJ SYN MUSI ISC I NIE MAMY WYJSCIA.JEDYNE WYJSCIE TO ODROCZENIE NA PODSTAWIE OPINI ALE SLYSZALAM ZE TO NIE JEST TAKIE PROSTE WIEC MUSIMY SIE POGODZIC ZE NASZE SZESCIOLATKI POJDA DO SZKOLY
za wszystkim stoi kasa , warto poczytać różne artykuły
szkoda tylko ze nie liczą sie z rodzicami
Nawet o skróceniu dzieciom ich czasu na zabawy decyduje minister która nie ma pojęcia o życiu chyba chce ukarać nasze maluszki za swoje nie udane dzieciństwo bo np obecny premier to hasał po podwórkach z procą więc jemu była żadna różnica i tak lekcji nie odrabiał sam
a potem narzekaja ze dzieci tak szybko chca byc dorosli
[cytat]...-- ja optuję za tym aby nie odbierać sześciolatkom dzieciństwa tej beztroski [/cytat]
Ja myślę że głównie to rodzicom chodzi o wydłużenie czau ich beztroski. Głownie rodzicom zaczynają się większe obowiązki wraz z pójściem ich dziecka do szkoły.
To nie dziecko boi się pójścia do szkoły w wieku 6 lat !
Najpierw sprawdźcie przygotowanie szkół, program nauczania 6 latków, a właściwie programów zabaw, itd. itd.
Mądrzy rodzice nie słuchajcie oszołomów, sprawdźcie i przemyślcie sami co będzie lepsze dla Waszych pociech !!!!
Nareszcie ktoś zauważył że tylko rodzicom chodzi o dobro ich dzieci i tak być powinno. Dlatego normalnym jest protestowanie w obronie ich najdroższych skarbów
rodzice po takim badaniu dostajĄ obiektywna opinniĘ czy dziecko poradzi sobie z programem nauczania ,niestety nauczyciele i szkoŁa nie jest do tego przygotowana.Pójście do poradni polecam każdej mamie ,ponieważ może ona osobiście uczestniczyć w owym badaniu ,później ewentualnie popracować nad ,, brakami,, poprzez ćwiczenia w domu.
Co daje dzieciom wcześniejsze pójście do szkoły?
Uważam,że nic, te zdolne pewnie się zrealizują, nie ma problemu, rodzice mają z głowy, bo są ciągle zajęte kolejnymi zadaniami, kolejnymi pracami zadawanymi przez nauczyciela, a reszta dzieci potrzebująca wsparcia rodziców - zadania dla rodziców w domu. Niech nikt nie łudzi się,że ktoś Wam potem pomoże, potem to tylko trzeba nadążać z programem, bo pani już się nie zatrzyma, co najwyżej może zatrzymać dziecko, bo jednak się nie wyrabia, nie dojrzało, trzeba mu więcej uwagi poświęcać. A kto kiedykolwiek korzystał z takiej pomocy to pewnie wie, jak bywa...pani drąca się nad dzieckiem,że nie rozumie- wystarczy na lekcji ustać przed klasami, gdzie uczą się te maluchy, posłuchać. Zachęcam.
Zamiast wyjść z dzieckiem pograć w piłkę, na spacer czy pojeździć na rowerze, trzeba będzie prace odrabiać, przygotować materiały na lekcje, uczyć gry na flecie, czy odrabiać setki zadań z matematyki z dnia na dzień.
Zapraszam tu za kilka lat, kiedy zadacie sobie pytanie, po co to wszystko? Jak wiele zmienił ten jeden rok w życiu mojego dziecka?
Czyje ambicje realizuje, swoje, czy rodziców ?
[cite user="askaxx25" date="17.03.2014 09:16"]JA TEZ JESTEM ZA TYM ALE CO ZROBIC....MOJ SYN MUSI ISC I NIE MAMY WYJSCIA.JEDYNE WYJSCIE TO ODROCZENIE NA PODSTAWIE OPINI ALE SLYSZALAM ZE TO NIE JEST TAKIE PROSTE WIEC MUSIMY SIE POGODZIC ZE NASZE SZESCIOLATKI POJDA DO SZKOLY
[/cite]
Proponuję zajrzeć na stronę RATUJ MALUCHY.
[cytat]szkoda tylko ze nie liczą sie z rodzicami [/cytat]
GÓRA naciska na poradnie, aby nie odraczały sześciolatków. Poniżejcytat z darmowego podręcznika Elbanowskich:Czytanka- Halo! Tu kuratorium.- A tu poradnia.- Proszę nie odraczać w tym rokusześciolatków.- Dlaczego? Przecież to dzieciprzedszkolne.- Dlatego, że stracicie pracę.- Aha, zrozumiałam.- Do widzenia.
Jak można to jak najdłużej niech dziecko siedzi w domu w pierwszej klasie to dzieci okropnie dużo mają pracy muszą już pisać czytać całymi zdaniami mają dyktanda prawie co tydzień tak jak na dzień dzisiejszy to piszą całymi zdaniami czytać muszą już płynnie całe zdanie co się mówi ze w pierwszej klasie to uczą się literek itp BZDURA