dlaczego nasi zambrowscy lekarze nie przepisuja leków na 50% jak jest mozliwość tylko walą 100% recepty ??????
dziś wykupiłąm leki dla dziecka za 150 zł, a po powrocie do domu okazuje sie ze mogłam zapłącić 1/2 tego
Lekarze usilnie pracują na utratę swego prestiżu. Chcą być biznesmenami. Tylko jest pytanie : dlaczego płacimy przymusowe ubezpieczenia i dlaczego pozwala się na okradanie / plucie w twarze / biednych ludzi.
[cite user="misia78" date="19.11.2013 12:16"] dlaczego nasi zambrowscy lekarze nie przepisuja leków na 50% jak jest mozliwość tylko walą 100% recepty ??????
dziś wykupiłąm leki dla dziecka za 150 zł, a po powrocie do domu okazuje sie ze mogłam zapłącić 1/2 tego
[/cite]
dlaczego dopiero w domu to zauważyłaś? i skąd takie informacje?
Jeśli jest to choroba przewlekła , to masz prawo do zniżki. Mój kuzyn lekarz za bycie dobrym dla chorych został ukarany kwotą 20 tys. przez NFZ. Odwołanie pomogło. Wszystko ustalane jest wyżej.
Zniżki przysługują tylko na niektóre leki, wpisane na listę leków refundowanych, a ta lista zmienia się często - jest aktualizowana co kilka miesięcy.
Czasem lekarz może wybrać jaki lek zaordynować - refundowany, czy nie. A czasem lekarz jest też zainteresowany finansowo, żeby wcisnąć nam lek najdroższy z możliwych, bo przedstawiciel producenta leku zachęcił go do tego.
podam przykłąd. mówicie ze NFZ co pare miesiecy aktualizuje liste leków refundowanych tak wiem ze Antybiotyk Klacid jest włąsnie refundowany a nasze Panie z Białostockiej wypisuja na 100% a jesli jedziesz do innego lekarza to bez problemu wypisuje na 50% ale nie wszystkich stac na zmiane lekarza lub na prywatne wizyty niestety. dla czego w domu? wystarczy wpisac nazwe leku i ci wyskoczy czy jest refundowany a po zatym nikt ci sie w aptece nie przyzna ze moze byc na 50% tak.?!
może trzeba było dać w łapę!, ja jak nie dałam na czas lekarzowi w Zambrowie w łapę, to lekarstwa dla ojca wyniosły mnie prawie 250 zł, następnym razem pojechaliśmy prywatnie do jego przepięknego domu w Z-owie dostał 200 stówy i te same leki wyniosły mnie 16 zł z groszami!!!
Dokładnie banda złodziei. Mi dopiero Pani w aptece powiedziała oczywiście jak przyszło do płacenia, że dlaczego lekarz rodzinny nie dał zniżki tylko na 100 % !!!
Trzeba sprawdzać , czy lekarz ma podpisaną umowę z NFZ. Jeśli nie ,to recepta na 100 %. W innym przypadku to :
" Wiele wątpliwości budzi też obowiązek wypisywania recept z refundacją zgodnie z Charakterystykami Produktu Leczniczego zatwierdzonymi przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych. Nakładają one na lekarzy obowiązek zapisywania danego leku tylko na określone choroby. O dowolności nie ma mowy "
[cite user="Blogerka" date="20.11.2013 15:21"]Trzeba sprawdzać , czy lekarz ma podpisaną umowę z NFZ. Jeśli nie ,to recepta na 100 %. W innym przypadku to :
" Wiele wątpliwości budzi też obowiązek wypisywania recept z refundacją zgodnie z Charakterystykami Produktu Leczniczego zatwierdzonymi przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych. Nakładają one na lekarzy obowiązek zapisywania danego leku tylko na określone choroby. O dowolności nie ma mowy "
[/cite] W takim razie, kto jest szachrajem, minister zdrowia, czy lekarze. Kto nie zna leków i ich zastosowania w leczeniu chorób. Co stanowi o przewlekłości choroby. We wszystkim widzę jedno, PRZEKRĘT.
jest rozporzadzenie NFZ jeżeli żle wystawi receptę lekarz płaci lekarz a nie ty żebyś ty to byś mogła im nafiukać a tak cicho trzeba wiedzieć bo NFZ ma taką zasadę płać i płacz
Wkrótce udając się do lekarza trzeba będzie zabierać ze sobą radcę prawnego, wyspecjalizowanego w lecznictwie. Nikt inny nie połapie się w tym rozgardiaszu. Może w końcu dojść do takiego stanu, że przez pół roku będziemy się sądzić o prawo wizyty lekarskiej i dopiero oczekiwać dwa lata na przyjęcie przez specjalistę. Zauważyliście, jak chętnie prywatne firmy medyczne chcą nas badać profilaktycznie, jak chętnie nas zapraszają różne prywatne firmy medyczne. To jest wyciąganie kasy z naszych składek. Brakuje jednak chętnych, żeby nas leczyć i współfinansować leki.
Problem z antybiotykami i lekarzami jest taki,że lekarz powinien wcześniej zrobić antybiogram lub prześwietlenie a niewielu lekarzy zleca jakiekolwiek badania tylko wystawiaja Rp na 100% bo wtedy nie musi się tłumaczyć przed NFZ czy pacjent faktycznie chorował na chorobę, na którą zarejestrowany jest dany lek. Ten problem nie dotyczy tylko antybiotyków.
BYĆ MOŻE NIEKTÓRZY LEKARZE NIE TROSZCZĄ SIĘ O PACJENTA ELE GŁÓWNYM WINOWAJCA JEST N F O Z I MINISTER ZDROWIA NIGDY NIE ZDARZYŁO SIĘ MI SŁYSZEĆ ABY LEWICA I PO PODCHODZILI DO SWOICH OBOWIĄZKÓW MAJĄC NA UWADZE DOBRO NARODU
"Problem z antybiotykami i lekarzami jest taki,że lekarz powinien wcześniej zrobić antybiogram lub prześwietlenie a niewielu lekarzy zleca jakiekolwiek badania tylko wystawiaja Rp na 100% bo wtedy nie musi się tłumaczyć przed NFZ czy pacjent faktycznie chorował na chorobę, na którą zarejestrowany jest dany lek. Ten problem nie dotyczy tylko antybiotyków."
cytuj
wniosek z tego ze im sie nie chce tego robic i walą 100% recepty a nie powinno tak być!!!
CZY TO JEST W PORZĄDKU ŻE LEKARZ MUSI SIĘ TŁUMACZYĆ Z WYDANEGO ZLECENIA PACJENTOWI NA WYNIKI CHOCIAŻ WG OSTATNIO WYDANYCH USTAW TO NIE PACJENT A KLIENT
Dodatkowe ubezpieczenie i nie ma problemu. Lekarz pierwszego kontaktu i zlecenia na badania z datą , godziną i ustaloną godziną u specjalisty. Wyniki badań przesłane do pacjenta i do specjalisty. Przypomnienie dzień wcześniej o wizycie u lekarza. Zupełnie inne podejście do pacjenta. Całe zło to NFZ i przyzwyczajenia pracowników.
dlaczego nasi zambrowscy lekarze nie przepisuja leków na 50% jak jest mozliwość tylko walą 100% recepty ??????
dziś wykupiłąm leki dla dziecka za 150 zł, a po powrocie do domu okazuje sie ze mogłam zapłącić 1/2 tego
To jest powszechna praktyka. W tym kraju "walą" nas przy każdej nadażającej się okazji.
Lekarze usilnie pracują na utratę swego prestiżu. Chcą być biznesmenami. Tylko jest pytanie : dlaczego płacimy przymusowe ubezpieczenia i dlaczego pozwala się na okradanie / plucie w twarze / biednych ludzi.
[cite user="misia78" date="19.11.2013 12:16"] dlaczego nasi zambrowscy lekarze nie przepisuja leków na 50% jak jest mozliwość tylko walą 100% recepty ??????
dziś wykupiłąm leki dla dziecka za 150 zł, a po powrocie do domu okazuje sie ze mogłam zapłącić 1/2 tego
[/cite]
dlaczego dopiero w domu to zauważyłaś? i skąd takie informacje?
Jeśli jest to choroba przewlekła , to masz prawo do zniżki. Mój kuzyn lekarz za bycie dobrym dla chorych został ukarany kwotą 20 tys. przez NFZ. Odwołanie pomogło. Wszystko ustalane jest wyżej.
Zniżki przysługują tylko na niektóre leki, wpisane na listę leków refundowanych, a ta lista zmienia się często - jest aktualizowana co kilka miesięcy.
Czasem lekarz może wybrać jaki lek zaordynować - refundowany, czy nie. A czasem lekarz jest też zainteresowany finansowo, żeby wcisnąć nam lek najdroższy z możliwych, bo przedstawiciel producenta leku zachęcił go do tego.
podam przykłąd. mówicie ze NFZ co pare miesiecy aktualizuje liste leków refundowanych tak wiem ze Antybiotyk Klacid jest włąsnie refundowany a nasze Panie z Białostockiej wypisuja na 100% a jesli jedziesz do innego lekarza to bez problemu wypisuje na 50% ale nie wszystkich stac na zmiane lekarza lub na prywatne wizyty niestety. dla czego w domu? wystarczy wpisac nazwe leku i ci wyskoczy czy jest refundowany a po zatym nikt ci sie w aptece nie przyzna ze moze byc na 50% tak.?!
TEN SAM LEK ZALEŻNIE OD NR CHOROBY MOŻE BYĆ REFUNDOWANY ALBO NIE .TO JEST SPRAWA MINISTRA ZDROWIA .LEKARZE RACZEJ MAJĄ MAŁO DO POWIEDZENIA.
może trzeba było dać w łapę!, ja jak nie dałam na czas lekarzowi w Zambrowie w łapę, to lekarstwa dla ojca wyniosły mnie prawie 250 zł, następnym razem pojechaliśmy prywatnie do jego przepięknego domu w Z-owie dostał 200 stówy i te same leki wyniosły mnie 16 zł z groszami!!!
Łamać prawo, żeby oszczędzić 34zł?
Dokładnie banda złodziei. Mi dopiero Pani w aptece powiedziała oczywiście jak przyszło do płacenia, że dlaczego lekarz rodzinny nie dał zniżki tylko na 100 % !!!
Trzeba sprawdzać , czy lekarz ma podpisaną umowę z NFZ. Jeśli nie ,to recepta na 100 %. W innym przypadku to :
" Wiele wątpliwości budzi też obowiązek wypisywania recept z refundacją zgodnie z Charakterystykami Produktu Leczniczego zatwierdzonymi przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych. Nakładają one na lekarzy obowiązek zapisywania danego leku tylko na określone choroby. O dowolności nie ma mowy "
[cite user="Blogerka" date="20.11.2013 15:21"]Trzeba sprawdzać , czy lekarz ma podpisaną umowę z NFZ. Jeśli nie ,to recepta na 100 %. W innym przypadku to :
" Wiele wątpliwości budzi też obowiązek wypisywania recept z refundacją zgodnie z Charakterystykami Produktu Leczniczego zatwierdzonymi przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych. Nakładają one na lekarzy obowiązek zapisywania danego leku tylko na określone choroby. O dowolności nie ma mowy "
[/cite] W takim razie, kto jest szachrajem, minister zdrowia, czy lekarze. Kto nie zna leków i ich zastosowania w leczeniu chorób. Co stanowi o przewlekłości choroby. We wszystkim widzę jedno, PRZEKRĘT.
jest rozporzadzenie NFZ jeżeli żle wystawi receptę lekarz płaci lekarz a nie ty żebyś ty to byś mogła im nafiukać a tak cicho trzeba wiedzieć bo NFZ ma taką zasadę płać i płacz
Wkrótce udając się do lekarza trzeba będzie zabierać ze sobą radcę prawnego, wyspecjalizowanego w lecznictwie. Nikt inny nie połapie się w tym rozgardiaszu. Może w końcu dojść do takiego stanu, że przez pół roku będziemy się sądzić o prawo wizyty lekarskiej i dopiero oczekiwać dwa lata na przyjęcie przez specjalistę. Zauważyliście, jak chętnie prywatne firmy medyczne chcą nas badać profilaktycznie, jak chętnie nas zapraszają różne prywatne firmy medyczne. To jest wyciąganie kasy z naszych składek. Brakuje jednak chętnych, żeby nas leczyć i współfinansować leki.
Problem z antybiotykami i lekarzami jest taki,że lekarz powinien wcześniej zrobić antybiogram lub prześwietlenie a niewielu lekarzy zleca jakiekolwiek badania tylko wystawiaja Rp na 100% bo wtedy nie musi się tłumaczyć przed NFZ czy pacjent faktycznie chorował na chorobę, na którą zarejestrowany jest dany lek. Ten problem nie dotyczy tylko antybiotyków.
BYĆ MOŻE NIEKTÓRZY LEKARZE NIE TROSZCZĄ SIĘ O PACJENTA ELE GŁÓWNYM WINOWAJCA JEST N F O Z I MINISTER ZDROWIA NIGDY NIE ZDARZYŁO SIĘ MI SŁYSZEĆ ABY LEWICA I PO PODCHODZILI DO SWOICH OBOWIĄZKÓW MAJĄC NA UWADZE DOBRO NARODU
"Problem z antybiotykami i lekarzami jest taki,że lekarz powinien wcześniej zrobić antybiogram lub prześwietlenie a niewielu lekarzy zleca jakiekolwiek badania tylko wystawiaja Rp na 100% bo wtedy nie musi się tłumaczyć przed NFZ czy pacjent faktycznie chorował na chorobę, na którą zarejestrowany jest dany lek. Ten problem nie dotyczy tylko antybiotyków."
cytuj
wniosek z tego ze im sie nie chce tego robic i walą 100% recepty a nie powinno tak być!!!
CZY TO JEST W PORZĄDKU ŻE LEKARZ MUSI SIĘ TŁUMACZYĆ Z WYDANEGO ZLECENIA PACJENTOWI NA WYNIKI CHOCIAŻ WG OSTATNIO WYDANYCH USTAW TO NIE PACJENT A KLIENT
Oczywiście uzyskać skierowanie na cokolwiek graniczy z cudem !!
Dodatkowe ubezpieczenie i nie ma problemu. Lekarz pierwszego kontaktu i zlecenia na badania z datą , godziną i ustaloną godziną u specjalisty. Wyniki badań przesłane do pacjenta i do specjalisty. Przypomnienie dzień wcześniej o wizycie u lekarza. Zupełnie inne podejście do pacjenta. Całe zło to NFZ i przyzwyczajenia pracowników.