Co ma znaczenie w znalezieniu pracy w Zambrowie? Znajomości czy kwalifikacje? Jak traktowane są osoby nie mające znajomości, szukające pracy w państwowych instytucjach?
Czy znacie przypadki nepotyzmu w Zambrowie? A może w Zambrowie nie ma takich przypadków?
W państwowych instytucjach to chyba w całym kraju jest tak samo i Zambrów nie jest wyjątkiem pod żadnym względem.
A reszta? Zależy jaki zawód. Jak stanowisko, gdzie przyuczysz się w tydzień, to rodzina/znajomy/znajomy znajomego ma pierwszeństwo. A jeśli bardziej wymagający zawód, wymagający konkretnych umiejętności to dostaniesz pracę, ale za psie pieniądze.
Pod stołem idzie to wszystko na całego. Zambrów o tym huczy nikt z tym nic nie robi. Gdzie jest prokuratura, gdzie nasza wspaniała Policja. Nasi śledczy powinni się zająć poważnymi sprawami, a nie głupotami. Ale cóż można przez przypadek natknąć się na swojego i co wtedy? Należałoby utworzyć listę pokrewieństwa między różnymi osobami wtedy byłoby wszystko jasne.
[cite user="jozek202" date="22.11.2012 21:59"] W znalezieniu pracy /w miarę/przyzwoitej w Z-mie liczy się po 1.znajomości
po 2. znajomości
po 3 . niestety też znajomości
i wszystko na ten temat.
Znajomości znajomościami. Ale czy to nie jest czasem tak, że bezrobotni powtarzają jak mantrę, że w Zambrowie da radę znaleźć pracę tylko po znajomości i częstokroć na tym kończą swoje starania? Jeżeli chodzi o państwowe stanowiska to trzeba mieć więcej szczęścia niż rozumu, ewentualnie aplikować na takie stanowisko, na które nie ma już "idealnego kandydata", pod którego napisany jest konkurs. W całym kraju łatwiej jest tym ze "znajomościami", ale nikt nikomu nie broni ich zawierać :-) Pracy trochę jest, zdecydowana większość za minimum. Cóż...
[cytat]Pracy trochę jest, zdecydowana większość za minimum. Cóż...[/cytat]
I to jest właśnie problem. "Zdecydowana większość za minimum". A nie każdy się godzi na takie warunki. Niestety - jedni muszą, bo nie mają wyjscia, zaś drudzy wolą pobierać zasiłki i siedzieć na bezrobociu.
Jednym słowem nie jest dobrze, jeśli chodzi o pracę w Zambrowie. Bo ta oczywiście jest, kto chce, to znajdzie, ale za jakie wynagrodzenie? Minimalna krajowa.
Tak czy siak bardziej się opłaca pracować niż pobierać zasiłki, to raczej kwestia bezdyskusyjna. Aczkolwiek nie dla wszystkich to takie oczywiste. Niestety od narzekania jeszcze nic się nie poprawiło, a los jest wyłącznie w naszych rękach :)
Co ma znaczenie w znalezieniu pracy w Zambrowie? Znajomości czy kwalifikacje? Jak traktowane są osoby nie mające znajomości, szukające pracy w państwowych instytucjach?
Czy znacie przypadki nepotyzmu w Zambrowie? A może w Zambrowie nie ma takich przypadków?
Kwalifikacje, kwalifikacje i jeszcze raz znajomości ... ;]
W państwowych instytucjach to chyba w całym kraju jest tak samo i Zambrów nie jest wyjątkiem pod żadnym względem.
A reszta? Zależy jaki zawód. Jak stanowisko, gdzie przyuczysz się w tydzień, to rodzina/znajomy/znajomy znajomego ma pierwszeństwo. A jeśli bardziej wymagający zawód, wymagający konkretnych umiejętności to dostaniesz pracę, ale za psie pieniądze.
urkami
Pod stołem idzie to wszystko na całego. Zambrów o tym huczy nikt z tym nic nie robi. Gdzie jest prokuratura, gdzie nasza wspaniała Policja. Nasi śledczy powinni się zająć poważnymi sprawami, a nie głupotami. Ale cóż można przez przypadek natknąć się na swojego i co wtedy? Należałoby utworzyć listę pokrewieństwa między różnymi osobami wtedy byłoby wszystko jasne.
Myślę, że wszędzie biorą pod uwagę znajomość języków obcych
W znalezieniu pracy /w miarę/przyzwoitej w Z-mie liczy się po 1.znajomości
po 2. znajomości
po 3 . niestety też znajomości
i wszystko na ten temat.
[cite user="jozek202" date="22.11.2012 21:59"] W znalezieniu pracy /w miarę/przyzwoitej w Z-mie liczy się po 1.znajomości
po 2. znajomości
po 3 . niestety też znajomości
i wszystko na ten temat.
[/cite]
popieram Cie w 100%
[cite user="girlsss" date="23.11.2012 01:06"]
popieram Cie w 100% normalnie jakbys z ust mi to wyjął :D [/cite]
3x znajomości i jeszcze raz ł...ówka
Znajomości znajomościami. Ale czy to nie jest czasem tak, że bezrobotni powtarzają jak mantrę, że w Zambrowie da radę znaleźć pracę tylko po znajomości i częstokroć na tym kończą swoje starania? Jeżeli chodzi o państwowe stanowiska to trzeba mieć więcej szczęścia niż rozumu, ewentualnie aplikować na takie stanowisko, na które nie ma już "idealnego kandydata", pod którego napisany jest konkurs. W całym kraju łatwiej jest tym ze "znajomościami", ale nikt nikomu nie broni ich zawierać :-) Pracy trochę jest, zdecydowana większość za minimum. Cóż...
Znajomości nic nie dadzą jak w głowie pusto i myślec się nie potrafi
[cytat]Pracy trochę jest, zdecydowana większość za minimum. Cóż...[/cytat]
I to jest właśnie problem. "Zdecydowana większość za minimum". A nie każdy się godzi na takie warunki. Niestety - jedni muszą, bo nie mają wyjscia, zaś drudzy wolą pobierać zasiłki i siedzieć na bezrobociu.
Jednym słowem nie jest dobrze, jeśli chodzi o pracę w Zambrowie. Bo ta oczywiście jest, kto chce, to znajdzie, ale za jakie wynagrodzenie? Minimalna krajowa.
Tak czy siak bardziej się opłaca pracować niż pobierać zasiłki, to raczej kwestia bezdyskusyjna. Aczkolwiek nie dla wszystkich to takie oczywiste. Niestety od narzekania jeszcze nic się nie poprawiło, a los jest wyłącznie w naszych rękach :)