Gratuluję świetnego pomysłu i dobrej oraganizacji Dnia Dziecka. To, że wystarczyło chęci na zorganizowanie placu zabaw świadczy tylko o dużym zaangazowaniu naszych księży i chęci wyjścia naprzeciw i większego zjednoczenia się z najmniejszymi parafianami i nie tylko. Brawo
Może i kler zmieni myślenie, że to nie jest pokolenie, czasy kiedy całowano plebana w pierścień i plebs bał się wyklęcia z ambony?!
Wierni są tak samo wykształceni, a wielokrotnie lepiej jak duchowni i to są tacy sami ludzie ani gorszy ani lepszy gatunek ludzi!
W każdej grupie są mądrzy i głupi, sa dobrzy i źli,...
[cite user="rosomakx" date="01.06.2012 11:30"]Może i kler zmieni myślenie, że to nie jest pokolenie, czasy kiedy całowano plebana w pierścień i plebs bał się wyklnięcia z ambony?!
Wierni są tak samo wykrztałceni, a wielokrotnie lepiej jak duchowni i to są tacy sami ludzie ani gorszy ani lepszy gatunek ludzi!
W każdej grupie są mądrzy i głupi, sa dobrzy i źli,...[/cite]
[cytat]Gratuluję świetnego pomysłu i dobrej oraganizacji Dnia Dziecka. To, że wystarczyło chęci na zorganizowanie placu zabaw świadczy tylko o dużym zaangazowaniu naszych księży i chęci wyjścia naprzeciw i większego zjednoczenia się z najmniejszymi parafianami i nie tylko. Brawo [/cytat]
Popieram.To ze księża i cala parafia Trójcy słynie z przytulnego kościola i wspaniałych księży to już chyba każdy w Zamie wie ale to co miało miejsce wczoraj przerosło moje oczekiwania.Bravo księże Dawidzie oraz dla gospodarza księdza prałata za udostępnienie miejsca. Brakowalo tylko jednej rzeczy-reszty księży wraz z dziekanem bo pociąg był ubogi.Oby tak dalej.
[cite user="rosomakx" date="01.06.2012 11:30"]
Wierni są tak samo wykształceni, a wielokrotnie lepiej jak duchowni i to są tacy sami ludzie ani gorszy ani lepszy gatunek ludzi! [/cite]
Trudno to co kler "wie" oraz "umie" nazwać w ogóle wykształceniem....A za prawdziwę wiedzę i chcęć myślenia kler jeszcze nie aż tak dawno palił na stosie...
Już zapomnieliście Galilesuszu czu Koperniku (ten uninknął śmierci, choć o włos).
Trudno to co kler "wie" oraz "umie" nazwać w ogóle wykształceniem....A za prawdziwę wiedzę i chcęć myślenia kler jeszcze nie aż tak dawno palił na stosie...
Już zapomnieliście Galilesuszu czu Koperniku (ten uninknął śmierci, choć o włos).
[/cite]
Może masz na myśli GALILEUSZA?
W innym dokumencie inkwizycji z datą 26 lutego 1616 stwierdzono:
„ "... rzeczony Galileo, wezwany i będący przed obliczem Pana Kardynała, został, w obecności Jego Przewielebności Michelangelo Seghizzi (...), przez rzeczonego Kardynała ostrzeżony, że wymieniona wyżej opinia jest błędna i upomniany, aby ją porzucił; natychmiast potem, w obecności mojej i świadków, podczas gdy Pan Kardynał był wciąż obecny, rzeczonemu Galileo nakazał i zobowiązał go rzeczony Komisarz, w imieniu Jego Świątobliwości Papieża i całej Kongregacji Urzędu Świętego, aby całkowicie wyrzekł się rzeczonej opinii, że Słońce jest środkiem świata i jest nieruchome, i że Ziemia porusza się; ani nadal jej nie wyznawał, nauczał, albo bronił w jakikolwiek sposób, ustnie albo na piśmie; w przeciwnym wypadku postępowanie będzie wszczęte przeciwko niemu przez Urząd Święty; z którym to nakazem rzeczony Galileo zgodził się i przyrzekł mu być posłusznym."
Galileusz został wezwany do Rzymu by stanąć przed sądem, w skład którego wchodzili naukowcy zajmujący się tą samą dziedziną nauki co Galileusz. On sam zamieszkał na koszt Stolicy Apostolskiej w pięciopokojowym mieszkaniu z widokiem na ogrody watykańskie oraz osobą posługującą. W trakcie czterodniowego przesłuchania przedstawił tylko jeden dowód, który miał potwierdzić teorię głoszącą, że to Ziemia krąży wokół Słońca. Był to argument o przypływach i odpływach, który został przez jego sędziów uznany za niewiarygodny. Poza tym argumentem nie potrafił podać żadnego innego (kolejne dowody eksperymentalne pojawiały się później, w miarę doskonalenia technik obserwacyjnych). 22 czerwca 1633 roku Galileusz ubrany w białą koszulę (zwyczajowy strój ukaranych heretyków) został doprowadzony do sali dominikańskiego klasztoru Santa Maria Sopra Minerva. Klęcząc w obecności dziesięciu sędziów wysłuchał wyroku. Trybunał Rzymskiej Inkwizycji stosunkiem głosów 7 do 3[2] skazał 69-letniego wówczas uczonego na dożywotni areszt domowy, który spędził najpierw w willi Medyceuszów w Pincio, następnie przeniósł się jako gość do pałacu arcybiskupiego w Siennie, by ostatecznie zamieszkać w willi Arcetri „Il gioiello” (”Perła”). W czasie pobytu w niej był odwiedzany zarówno przez naukowców jak i przez dostojników kościelnych, z którymi prowadził dysputy. Ostatecznie zakaz opuszczania willi został mu uchylony. Drugą częścią kary Galileusza było cotygodniowe odmawianie siedmiu psalmów pokutnych przez trzy lata, co czynił nadal po jej zakończeniu z własnej woli. Uczony w czasie procesu wyrecytował formułę odwołującą i przeklinającą swoje "błędy", określającą je jako "obrzydliwe" unikając surowszej kary; wydrukowany już nakład Dialogu Inkwizycja nakazała spalić, a samo dzieło zostało przez Kościół wpisane na indeks ksiąg zakazanych.
Inkwizycja, Inquisitio haeretica pravitatis, Sanctum officium[1]. (łac. Inquisitio – śledztwo, badanie) – nazwa systemu śledczo-sądowniczego Kościoła katolickiego działającego od XIII do XIX wieku, utworzonego w celu wyszukiwania, nawracania i karania heretyków w oparciu o postanowienia ujęte w dokumentach soborowych, synodalnych oraz bullach papieskich.
W skład systemu wchodziły trybunały biskupie i urzędy inkwizytorów mianowanych bezpośrednio przez papieża, oraz współpracujące z nimi władze świeckie. W ściślejszym sensie termin ten oznacza procedurę śledczą, którą posługiwali się inkwizytorzy i która oparta była na oskarżeniu publicznym, starannym śledztwie prowadzonym z urzędu i archiwizowaniu wyników dochodzeń. W czasach nowożytnych zbiorcza nazwa osobnych, zorganizowanych instytucji kościelnych działających w monarchii hiszpańskiej (inkwizycja hiszpańska) i portugalskiej (inkwizycja portugalska) oraz na terenie państw włoskich (inkwizycja rzymska), których głównym zadaniem było zwalczanie herezji i pilnowanie ortodoksji katolików mieszkających na obszarze podlegających ich jurysdykcji.
[b]W ciągu przeszło 600 lat działalności sądy inkwizycyjne skazały na różne kary kilkaset tysięcy osób, z czego prawdopodobnie kilkanaście tysięcy zostało straconych.[/b]
[cytat]baks no wlasnie pytam co tam moglo byc fajnego [/cytat]
odpowiem, bo widziałam: duże zjeżdżalnie, trampoliny, wielkie piłki, rozmiarem przewyższające młodsze dzieci, muzyka, wata cukrowa, napoje, słodkości - i to wszystko do woli; przede wszystkim dużo przestrzeni, bezpiecznej - bo trawa, ogrodzenie;
nie wiem, czy masz dzieci, bo ja mam (szkoda,że już urosły) i wiem, że każde wyjście poza przedszkole to dla dzieciaków wielkie przeżycie i atrakcja
obserwowałam te zabawy i widziałam czyste szaleństwo dzieci w zabawie, a to chodziło w tej imprezie
nie ma to jak być dzieciakiem, szkoda, że tak szybko się dorasta...
Ja bym ostrożnie podchodził do spraw moje dziecko i ksiądz mało już płakało?, nie wierze tym co w kieckach chodzą .Normalny zakłada rodzinę i pracuje a szemrany kombinuje.
dobrze że coś zorganizowali [:-)]
są księża dobrzy i źli ale nie należy wrzucać ich do jednego worka.Ważne coś robią,przecież są zwykłymi ludźmi. Brawo za inicjatywę,oby więcej takiego podejścia u księży.[:-)]
[cytat] Ja bym ostrożnie podchodził do spraw moje dziecko i ksiądz mało już płakało?, nie wierze tym co w kieckach chodzą .Normalny zakłada rodzinę i pracuje a szemrany kombinuje.[/cytat]
szemrany albo taki, któremu się wydaje, że posiadł wiedzę na temat tego skąd przyszliśmy i dokąd idziemy, który lubi mieć władzę nad duszami i umysłami prostego ludu
mimo wszystko uwierz mi, że i tacy ludzie są nam potrzebni
prostu lud zawsze potrzebował przewodnika
Gratuluję świetnego pomysłu i dobrej oraganizacji Dnia Dziecka. To, że wystarczyło chęci na zorganizowanie placu zabaw świadczy tylko o dużym zaangazowaniu naszych księży i chęci wyjścia naprzeciw i większego zjednoczenia się z najmniejszymi parafianami i nie tylko. Brawo
Może i kler zmieni myślenie, że to nie jest pokolenie, czasy kiedy całowano plebana w pierścień i plebs bał się wyklęcia z ambony?!
Wierni są tak samo wykształceni, a wielokrotnie lepiej jak duchowni i to są tacy sami ludzie ani gorszy ani lepszy gatunek ludzi!
W każdej grupie są mądrzy i głupi, sa dobrzy i źli,...
[cite user="rosomakx" date="01.06.2012 11:30"]Może i kler zmieni myślenie, że to nie jest pokolenie, czasy kiedy całowano plebana w pierścień i plebs bał się wyklnięcia z ambony?!
Wierni są tak samo wykrztałceni, a wielokrotnie lepiej jak duchowni i to są tacy sami ludzie ani gorszy ani lepszy gatunek ludzi!
W każdej grupie są mądrzy i głupi, sa dobrzy i źli,...[/cite]
Tak samo "wykrztałceni" jak Ty ?
...
[cytat]Gratuluję świetnego pomysłu i dobrej oraganizacji Dnia Dziecka. To, że wystarczyło chęci na zorganizowanie placu zabaw świadczy tylko o dużym zaangazowaniu naszych księży i chęci wyjścia naprzeciw i większego zjednoczenia się z najmniejszymi parafianami i nie tylko. Brawo [/cytat]
Popieram.To ze księża i cala parafia Trójcy słynie z przytulnego kościola i wspaniałych księży to już chyba każdy w Zamie wie ale to co miało miejsce wczoraj przerosło moje oczekiwania.Bravo księże Dawidzie oraz dla gospodarza księdza prałata za udostępnienie miejsca. Brakowalo tylko jednej rzeczy-reszty księży wraz z dziekanem bo pociąg był ubogi.Oby tak dalej.
SUPER POMYSŁ!!!:)
miłe zaskoczenie.BRAWA [serce]
a co tam bylo takiego fajnego
[cytat]a co tam bylo takiego fajnego[/cytat]
pytasz czy krytykujesz?
Mam tylko nadzieję, że nikt nie związany z organizacją tego przedsięwzięcia nie wpisze sobie tego do kalendarza imprez.
Cieszę się że księża stwarzają młodym warunki do aktywnego spędzenia wolnego czasu:) tak trzymać!!!:)
MOK nie wpisze, bo to była impreza tylko dla dzieci z przedszkola nr6
[cite user="rosomakx" date="01.06.2012 11:30"]
Wierni są tak samo wykształceni, a wielokrotnie lepiej jak duchowni i to są tacy sami ludzie ani gorszy ani lepszy gatunek ludzi! [/cite]
Trudno to co kler "wie" oraz "umie" nazwać w ogóle wykształceniem....A za prawdziwę wiedzę i chcęć myślenia kler jeszcze nie aż tak dawno palił na stosie...
Już zapomnieliście Galilesuszu czu Koperniku (ten uninknął śmierci, choć o włos).
baks no wlasnie pytam co tam moglo byc fajnego
[cite user="ena2012" date="02.06.2012 15:26"]
Trudno to co kler "wie" oraz "umie" nazwać w ogóle wykształceniem....A za prawdziwę wiedzę i chcęć myślenia kler jeszcze nie aż tak dawno palił na stosie...
Już zapomnieliście Galilesuszu czu Koperniku (ten uninknął śmierci, choć o włos).
[/cite]
Może masz na myśli GALILEUSZA?
W innym dokumencie inkwizycji z datą 26 lutego 1616 stwierdzono:
„ "... rzeczony Galileo, wezwany i będący przed obliczem Pana Kardynała, został, w obecności Jego Przewielebności Michelangelo Seghizzi (...), przez rzeczonego Kardynała ostrzeżony, że wymieniona wyżej opinia jest błędna i upomniany, aby ją porzucił; natychmiast potem, w obecności mojej i świadków, podczas gdy Pan Kardynał był wciąż obecny, rzeczonemu Galileo nakazał i zobowiązał go rzeczony Komisarz, w imieniu Jego Świątobliwości Papieża i całej Kongregacji Urzędu Świętego, aby całkowicie wyrzekł się rzeczonej opinii, że Słońce jest środkiem świata i jest nieruchome, i że Ziemia porusza się; ani nadal jej nie wyznawał, nauczał, albo bronił w jakikolwiek sposób, ustnie albo na piśmie; w przeciwnym wypadku postępowanie będzie wszczęte przeciwko niemu przez Urząd Święty; z którym to nakazem rzeczony Galileo zgodził się i przyrzekł mu być posłusznym."
Galileusz został wezwany do Rzymu by stanąć przed sądem, w skład którego wchodzili naukowcy zajmujący się tą samą dziedziną nauki co Galileusz. On sam zamieszkał na koszt Stolicy Apostolskiej w pięciopokojowym mieszkaniu z widokiem na ogrody watykańskie oraz osobą posługującą. W trakcie czterodniowego przesłuchania przedstawił tylko jeden dowód, który miał potwierdzić teorię głoszącą, że to Ziemia krąży wokół Słońca. Był to argument o przypływach i odpływach, który został przez jego sędziów uznany za niewiarygodny. Poza tym argumentem nie potrafił podać żadnego innego (kolejne dowody eksperymentalne pojawiały się później, w miarę doskonalenia technik obserwacyjnych). 22 czerwca 1633 roku Galileusz ubrany w białą koszulę (zwyczajowy strój ukaranych heretyków) został doprowadzony do sali dominikańskiego klasztoru Santa Maria Sopra Minerva. Klęcząc w obecności dziesięciu sędziów wysłuchał wyroku. Trybunał Rzymskiej Inkwizycji stosunkiem głosów 7 do 3[2] skazał 69-letniego wówczas uczonego na dożywotni areszt domowy, który spędził najpierw w willi Medyceuszów w Pincio, następnie przeniósł się jako gość do pałacu arcybiskupiego w Siennie, by ostatecznie zamieszkać w willi Arcetri „Il gioiello” (”Perła”). W czasie pobytu w niej był odwiedzany zarówno przez naukowców jak i przez dostojników kościelnych, z którymi prowadził dysputy. Ostatecznie zakaz opuszczania willi został mu uchylony. Drugą częścią kary Galileusza było cotygodniowe odmawianie siedmiu psalmów pokutnych przez trzy lata, co czynił nadal po jej zakończeniu z własnej woli. Uczony w czasie procesu wyrecytował formułę odwołującą i przeklinającą swoje "błędy", określającą je jako "obrzydliwe" unikając surowszej kary; wydrukowany już nakład Dialogu Inkwizycja nakazała spalić, a samo dzieło zostało przez Kościół wpisane na indeks ksiąg zakazanych.
Inkwizycja, Inquisitio haeretica pravitatis, Sanctum officium[1]. (łac. Inquisitio – śledztwo, badanie) – nazwa systemu śledczo-sądowniczego Kościoła katolickiego działającego od XIII do XIX wieku, utworzonego w celu wyszukiwania, nawracania i karania heretyków w oparciu o postanowienia ujęte w dokumentach soborowych, synodalnych oraz bullach papieskich.
W skład systemu wchodziły trybunały biskupie i urzędy inkwizytorów mianowanych bezpośrednio przez papieża, oraz współpracujące z nimi władze świeckie. W ściślejszym sensie termin ten oznacza procedurę śledczą, którą posługiwali się inkwizytorzy i która oparta była na oskarżeniu publicznym, starannym śledztwie prowadzonym z urzędu i archiwizowaniu wyników dochodzeń. W czasach nowożytnych zbiorcza nazwa osobnych, zorganizowanych instytucji kościelnych działających w monarchii hiszpańskiej (inkwizycja hiszpańska) i portugalskiej (inkwizycja portugalska) oraz na terenie państw włoskich (inkwizycja rzymska), których głównym zadaniem było zwalczanie herezji i pilnowanie ortodoksji katolików mieszkających na obszarze podlegających ich jurysdykcji.
[b]W ciągu przeszło 600 lat działalności sądy inkwizycyjne skazały na różne kary kilkaset tysięcy osób, z czego prawdopodobnie kilkanaście tysięcy zostało straconych.[/b]
[cytat]baks no wlasnie pytam co tam moglo byc fajnego [/cytat]
odpowiem, bo widziałam: duże zjeżdżalnie, trampoliny, wielkie piłki, rozmiarem przewyższające młodsze dzieci, muzyka, wata cukrowa, napoje, słodkości - i to wszystko do woli; przede wszystkim dużo przestrzeni, bezpiecznej - bo trawa, ogrodzenie;
nie wiem, czy masz dzieci, bo ja mam (szkoda,że już urosły) i wiem, że każde wyjście poza przedszkole to dla dzieciaków wielkie przeżycie i atrakcja
obserwowałam te zabawy i widziałam czyste szaleństwo dzieci w zabawie, a to chodziło w tej imprezie
nie ma to jak być dzieciakiem, szkoda, że tak szybko się dorasta...
Ja bym ostrożnie podchodził do spraw moje dziecko i ksiądz mało już płakało?, nie wierze tym co w kieckach chodzą .Normalny zakłada rodzinę i pracuje a szemrany kombinuje.
dobrze że coś zorganizowali [:-)]
są księża dobrzy i źli ale nie należy wrzucać ich do jednego worka.Ważne coś robią,przecież są zwykłymi ludźmi. Brawo za inicjatywę,oby więcej takiego podejścia u księży.[:-)]
[cytat] Ja bym ostrożnie podchodził do spraw moje dziecko i ksiądz mało już płakało?, nie wierze tym co w kieckach chodzą .Normalny zakłada rodzinę i pracuje a szemrany kombinuje.[/cytat]
szemrany albo taki, któremu się wydaje, że posiadł wiedzę na temat tego skąd przyszliśmy i dokąd idziemy, który lubi mieć władzę nad duszami i umysłami prostego ludu
mimo wszystko uwierz mi, że i tacy ludzie są nam potrzebni
prostu lud zawsze potrzebował przewodnika