Reklama
  • bizness2012-05-03 09:12:30

  • bizness 2012-05-03 09:12:29

    jak po wynikach ?wylosowal ktos z was green card ?

  • Manamanam 2012-05-03 21:19:59

    z tego co wiem, to chyba jeszcze nie ma mozliwosci sprawdzenia aktualnego stanu loterii.

  • dobermanka 2012-05-03 23:55:39

    do biznes-nie martw się,jeżeli wylosowałeś tzw.green card,to powiadomią Ciebie mailem,zadzwonią,porozmawiają z Toba po angielsku-zawsze tak robią i dostaniesz termin,w czasie którego należy dokonać wpłaty za kartę,wizę.Przypuszczam,że będziesz miał także wliczony bilet lotniczy w jedna stronę do USA.Powinni zapewnić Tobie free insurance(opieka medyczna) na rok +free accommodation(zakwaterowanie) na ok.3miesiące te pierwsze.Myślę,że nic sie nie zmieniło od dwóch lat w tym temacie.Ponadto,jeżeli masz rodzinę a zostałeś wylosowany tylko Ty,to też nic nie straciłeś,gdyż jadąc po wizę do stolicy zabierzesz swoich bliskich,opłacisz im wizy i wtedy w wyznaczonym już terminie wszyscy razem lecicie za ocean.Powodzenia !!!Aha-nie martw się ,jeśli nie znasz języka,lecz jest bardzo pomocny gdy nim dobrze ""władasz"",tam na miejscu wyślą Ciebie do szkoły językowej.[:-)]

  • Reklama
  • Jamada 2012-05-04 06:38:59

    A w jakim kraju to tak jest??? - -Bo na pewno nie w USA

  • Kazimiera1 2012-05-04 09:40:21

    A ktoś z was wylosował kiedyś tą karte ;)? Rzeczywiście jest tak jak opisuje dobermanka ?
    Następne losowanie chyba w 2014 ? [:-)]

  • dobermanka 2012-05-04 20:30:29

    Kazimiero-osoba bardzo mi bliska(rodzina) wylosowała taką kartę,dziewczyna miała ogromne szczęście,gdyż wysłała na chybił trafił do USA oraz do Australii.Traf chciał,że po roku(tyle zwykle trwa oczekiwanie na odpowiedż)odezwali się do niej zarówno ze Stanów jak i z Australi.Ta osoba zrezygnowała,gdyż już od kilku lat przebywa za granicą,gdzie pracuje zawodowo jako położna w jednym z dużych szpitali.Jednak jest tak ,jak napisałam-ponieważ zgłoszenia były wysyłane drogą online,po wylosowaniu-odzywają się do Ciebie,masz zapewnione tak jak napisałam wcześniej-czytaj mój tekst powyżej.Być może nie dotyczy to wszystkich,jednak w jej przypadku-chodziło o to,że dziewczyna mogła rozpocząć pracę w szpitalu już w pierwszym tygodniu(j.ang.perfect),zapewniali tej osobie zakwaterowanie na okres 3-miesięcy na początku,miała zapewnioną opiekę medyczną darmową,wszelkie benefity ,dodatki plus co najważniejsze mogła wybrać sobie miasto,w którym chciałaby się osiedlić,mało tego jadąc po wizę mogła zabrać rodzinę i cała reszta w tym samym czasie mogła otrzymać wizy,przy czym należało opłacić to wszystko od razu.Dziewczyna zrezygnowała,gdyż tam gdzie pracuje od kilku lat na stałe,chce pracować do emerytury.Ponadto,jak stwierdziła póżniej w rozmowie,do Polski jest znacznie bliżej z kraju ,w którym teraz pracuje ,gdyż tylko dwie i pół godziny lotu w jedną stronę.Decydując się na stany bądż Australię do Polski nie mogłaby przylatywać co miesiąc.

  • Kazimiera1 2012-05-04 21:18:30

    W takim razie warto próbować [:-)]dziękuje za informacje [:-)]

  • Reklama
  • dobermanka 2012-05-04 22:12:38

    Kazimiero- odwagi,powodzenia życzę [:-)]

  • Jamada 2012-05-05 08:06:06

    No wlasnie. To była Europa, a nie USA.
    Dostaniesz papiery które wypełnisz i im odsyłasz. Musiasz spełniac warunki. Czyli musisz być zdrowy - bedziesz robił badania. Nie możesz miec AIDS- bedziesz robil testy. Musisz miec zagwarantowano prace w USA. I musisz mieć zawód który ich interesuje. Musisz mieć na piśmie, że bedziesz zatrudniony w USA. Skladasz podpis, ze pójdziesz do wojska jak cie powołają. (Bo jak nie pójdziesz to 250 tys dolarów, lub 5 lat więzienia federalnego z czarnymi braćmi w jednej celi). Jak bedziesz kierowco - czyli to twój zawód - to na pewno nie dostaniesz pozwolenia na wiazd. Nie możesz byc karany- musisz miec na to papier z Ministerstwa Sprawiedliwości. Nie możesz być terrorystą - u nas w Polsce jest kupa?!??!?!?. Jak juz to wszystko osiągniesz. Jestes zaproszony na rozmowe. Oczywiscie jak cos nakłamiesz - odpadsz. Oczywiwscie to wszystko kosztuje. Lecisz do stanów. Na lotnisku masz kolejną rozmowe - juz na pewno nie po POlsku. Tam dostajesz kolejna papiery. Po paru dniach pobytu zglaszasz sie po SS czyli polski NIP. I czekasz spokojnie na zielono karte która przychodzi po kilku miesiącach. To ze bedziesz miał ubezpieczenie to wybij sobie z głowy. A tam na początek bedzie robil sobie prawo jazdy - bo bez tego jak bez butów. Szukał godnej pracy. Czyli na dachach lub na domkach. Obie to kanał. Bedziesz mieszkał na strychu lub w piwnicy. I walczył z polaczkami którzy bedzo chcieli cie wydy...... ć na każdym kroku. A jeszce jedno angielski dobrze znać. Powodzenia.

  • Kazimiera1 2012-05-05 09:57:21

    Jeśli ma się znajomych lub rodzine w stanach to nikt nie mówi o spaniu w piwnicy czy gdziekolwiek indziej. Warto spróbować jak się nie uda to trudno a jak nawet się dostanie tą karte zawsze można wrócić jak się nie spodoba [:-)]

  • brevill 2012-05-05 10:51:34

    Jamanda mylisz sponsorowanie z losowaniem to sa dwa rozne kryyteria wojsko czysty absurd kazdy w usa idzie dobrowolnie z przyczyn czysto ekonomicznych co do pracy wszedzie sa czarne owce na ktora mozna trafic praca jak praca na calym swiecie taka sama wszystko zalezy od szczescia i to co umiesz czas integracij wszystko zalezy od ciebie nie jest tak rozowo ale idzie zapewniam Cie tu zyc pozdrawiam

  • Reklama
  • ig21352 2012-05-05 13:35:35

    Sprawdzic wyniki mozna bylo juz 2 maja, bo 1 maja serwer byl przeciązony. Poza tym w instrukcji z ambasady amerykanskiej jasno wynika,ze mozna to sprawdzic tylko on-line. Nikt do ciebie nie zadzwoni ani nie napisze listu!! Co za bzdury piszesz Dobermanka-te rzeczy o ktorych napisalas na pewno nie dotyczą USA,a przynajmniej nie w tym roku. Jak wylosujesz zielona karte, to trzeba spelniac wymogi,typu zdrowie itd. i przede wszystkim trzeba jechac na rozmowe do konsula i sie dobrze skręcać[:-)]

  • Jamada 2012-05-05 15:10:43

    Na pewno nie myle sponsorowania od losowania, a to co pisze to na podstawie wlasnego doświadczenia.

  • dobermanka 2012-05-05 17:15:08

    do Ig21... posłuchaj żadnych bzdur tutaj nie piszę i nie wciskam nikomu ""kitu"".Piszę to,co widziałam na własne oczy -czytałam jej email i jak byk wynikało z niego,to co opisywałam wcześniej.Fakt pozostaje faktem,że ta osoba składała aplikację online z kraju,gdzie pracuje od kilku lat jako położna-być może to też miało jakiś wpływ,co nie zmienia faktu,że jest Polką.Drugą sprawą mogło być to,że w takim kraju jak USA nadal potrzebują osób z wykształceniem medycznym i zapewniają im wiele(wspomniałam o tym wcześniej).Nie twierdzę,że TY nie masz racji,bardzo prawdopodobne jest także to,o czym sama wspomniałaś-dotyczy stricte Polski i aplikacji stąd wysłanych.
    ps. Życzę powodzenia wszystkim,którzy aplikowali o zieloną kartę w tamtym roku [:-)]



Reklama
Reklama
Wróć do