Reklama
  • Kianu2012-03-01 02:18:55

  • Kianu 2012-03-01 02:18:55

    Witam, Zakładam temat, bo nie chcę go ciągnąć w temacie o Topazie. Liczę na fajne obiektywne wypowiedzi.

  • PS 2012-03-01 13:27:55

    Spojrzenie obiektywne pracodawcy jest subiektywne dla pracownika i odwrotnie??? Dlatego założenie tego tematu jest tylko sztuką dla sztuki ( zaistnienia [oczy]) !?

  • Kianu 2012-03-02 00:51:08

    Widzę, że nie wszyscy umieją zinterpretować temat. Obiektywne....znaczy "myślę, że", "uważam, że" ...bez owijania w bawełnę. Wiem, że nie wszyscy potrafią wyjść na chwilę ze skóry pracodawcy czy pracownika i wypowiedzieć się nie broniąc przy tym swojego kupra.
    (teoretycznie)"Byłem pracownikiem a teraz to ja jestem szefem"..."Miałem wszystko a teraz nie mam nic"... i jak się teraz z tym czuję??? Po to założyłem ten temat. Dlatego niech pracodawca postawi się w roli pracownika a pracownik w roli pracodawcy, żeby zrozumieć !!! (biorąc przy tym pod uwagę z jednej strony liche przepisy tworzone przez kiepski rząd...a z drugiej strony po prostu to jakim jestem człowiekiem). " Daj komuś trochę władzy a zobaczysz jaki jest naprawdę".
    Uważam, że temat jest życiowy i normalni coś fajnego w nim popiszą. Nie muszę nigdzie i niczym istnieć, bo już dawno to zrobiłem. Ciężką pracą :)...nie założeniem jakiegoś tematu kolego. Pozdrawiam

  • Reklama
  • U96 2012-03-02 06:14:39

    " Daj komuś trochę władzy a zobaczysz jaki jest naprawdę". Najczęściej tę władzę, trzeba sobie wywalczyć. Władzę dają pracodawcy niektórym pracownikom, ale nie są to pracownicy przypadkowi. Muszą się nadawać - według pracodawcy i sami tej władzy muszą chcieć. Pracodawcami (a często i ich zarządcami) zostają ludzie o "specyficznej konstrukcji moralnej". Nikt dobry i uczciwy nie zostanie pracodawcą, bo zbankrutuje prowadząc interesy wśród oszustów i wyzyskiwaczy. Żaden pracodawca nie zapłaci pracownikom więcej niż musi - bo z zawyżonymi kosztami nie będzie konkurencyjny (zresztą po co dawać komuś, jak można wziąć dla siebie). To co piszę dotyczy pracodawców prywatnych, zatrudniających więcej osób i istniejących na rynku od dłuższego czasu. Na państwowych etatach proste prawa ekonomii mogą nie obowiązywać. Tam ważniejsze, kto kogo zna i popiera.

  • Jarcyk 2012-03-02 09:00:58

    Chyba przesadziłeś U 96
    "Pracodawcami (a często i ich zarządcami) zostają ludzie o "specyficznej konstrukcji moralnej". Nikt dobry i uczciwy nie zostanie pracodawcą, bo zbankrutuje prowadząc interesy wśród oszustów i wyzyskiwaczy."
    Obraziłeś mnie i wielu pracodawców i majstrów i brygadzistów. To ja mogę do Ciebie napisać że pracownikiem jest tylko leń i bałwan. Przepraszam.
    Ja swoim pracownikom zawsze powtarzam że firma nie jest moja tylko" nasza"ale ostatnim pracownikiem jeśli będzie żle straci pracę będe JA. Ale wizerunek firmy tworzą ludzie.
    Życzę Ci żebyś został pracodawcą i spróbował utrzymać się na rynku.
    Zmienisz radykalnie poglądy.
    I jestem pewien że nie sprawdzisz się jako pracodawca bo nie sprawdzasz się jako pracownik.
    Powodzenia [:-(]

  • aniulka 2012-03-02 09:06:22

    Dlaczego uważacie ,że pracodwacy są źli i wykorzystują pracowników . Spójrzcie na to z innej strony .Oceńcie sami siebie jacy są z Was pracownicy.Naprawdę jesteście tacy uczciwi i pracowici ? Jestem pracodawcą i wiem ,że dobrego i UCZCIWEGO PRACOWNIKA znaleźdz jest bardzooo trudno. Większość chce i owszem duzo zarabiać tylko nie pytają co mieliby robić . Pracodawcy to nie są jacyś tyrani a że nie dają się wykorzysywać legatom to chyba dobrze. Człowiek pracowity zawsze ma jakąś prace , czasem lepszą czasem gorszą ale ma . Ruszcie tyłki i poszukajcie zajęcia a nie tylko ubolewać jak to w Polsce jest żle . Serdecznie podrawiam wszystkich moich obecnych i przyszłych pracowników .

  • U96 2012-03-02 10:52:45

    Oczywiście, że przesadziłem i posunąłem się do daleko idących uogólnień. Trochę dla ożywienia wątku a trochę dla tego, że bez uogólnień w tym przypadku się nie da. Chyba nie usiłujesz mi wmówić, że szefowie i pracownicy funkcyjni są uczciwi. Wielu spośród tych, których znałem, miało w nosie prawa pracowników, przepisy BHP, świadomie łamali zalecenia PIP, starali się oszukać klientów, odbiorców, dostawców, wykorzystać i oszukać pracowników, oszukiwali Urząd skarbowy, nie płacili nadgodzin zgodnie z kodeksem pracy, zalegali z wypłatami lub je opóźniali, robili problemy w przypadku zwolnień chorobowych, niektórzy płacili część wynagrodzenia "pod stołem" itd itp. Co z wielkim pracodawcą zmuszającym od lat do pracy po 12 godzin, co z innym, który nie płacił przez wiele miesięcy wypłat, aż nie miał za co upaść (ale maszyny pracują nadal)? Co z pracodawcami, którzy sprzedawali i kupowali sól nie dopuszczoną do spożycia? Co z firmami i sklepami odświeżającymi produkty po terminie przydatności do spożycia? Co z komisami samochodowymi sprzedającymi "garażowane samochody od Niemca emeryta, nie bite itp. W tych wszystkich przypadkach pracodawcy to łobuzy a ich mistrzowie i kierownicy sprzedali się za kilka srebrników i biorą w tym czynny udział. Może są nieliczne, uczciwe wyjątki, ale jak mają konkurować z nieuczciwymi? Jak sprzedawać sól przeznaczoną do spożycia, kiedy ktoś zalewa rynek o wiele tańszą? Jak płacić uczciwie pensje, składki, nadgodziny i podatki, kiedy inni w twojej branży płacą grosze i "kredytują się" na pensjach pracowników? Jak zrobić karierę w firmie czy urzędzie nie "ryjąc" pod konkurencyjnymi pracownikami? Jak dostać się uczciwie do pracy, kiedy inni mają znajomości? Historie o uczciwych i dobrych pracodawcach są podobne do opowieści o Yeti - każdy o nich słyszał, nikt nie spotkał (znów przesadzam, może są nieliczne wyjątki, a może tylko za mało o nich wiemy). Problem w tym, że wolimy nie widzieć większości z tych niedociągnięć pracodawców, bo jedyne co możemy zrobić, to zwolnić się.

  • Reklama
  • aniulka 2012-03-02 12:33:33

    Świat nie jest ani czarny ani biały, może trafiłeś w życiu na złych ludzi ? Autorze poprzedniej wypowiedzi a Ty sam jesteś taki kryształowy ?!A może zacznij naprawiać świat od siebie !!!![:-)]

  • krajcys 2012-03-02 15:36:13

    [cytat]Dlaczego uważacie ,że pracodwacy są źli i wykorzystują pracowników . Spójrzcie na to z innej strony .Oceńcie sami siebie jacy są z Was pracownicy.Naprawdę jesteście tacy uczciwi i pracowici ? Jestem pracodawcą i wiem ,że dobrego i UCZCIWEGO PRACOWNIKA znaleźdz jest bardzooo trudno. Większość chce i owszem duzo zarabiać tylko nie pytają co mieliby robić . Pracodawcy to nie są jacyś tyrani a że nie dają się wykorzysywać legatom to chyba dobrze. Człowiek pracowity zawsze ma jakąś prace , czasem lepszą czasem gorszą ale ma . Ruszcie tyłki i poszukajcie zajęcia a nie tylko ubolewać jak to w Polsce jest żle . Serdecznie podrawiam wszystkich moich obecnych i przyszłych pracowników .[/cytat]
    A gdy taki pracownik Ci się trafił to potrafiłaś to docenić? czy wręcz odwrotnie gdy dawał z siebie 100% oczekiwałaś od niego 200 i w twych oczach dalej był nierobem??czy któryś z nich spełnił Twoje oczekiwania to zasłużył na podwyżkę lub premię?? pewnie nie....każdy z was gada że szuka pracownika na medal gdy takiego znajdzie zawsze wam coś nie odpowiada więc nie koło się zatacza a pracownik nie doceniony z czasem docenia również szefa ja mam na to dobra odpowiedz TY UDAJESZ ŻE PŁACISZ JA UDAJE ŻE PRACUJE!!zarób tyle co ja i żyj na poziomie jak TY!

  • aniulka 2012-03-02 16:11:13

    Trafilo mi się nawet dużo takich ludzi solidnych .Dobrze pracują i dobrze zarabiają. Dostają premię i podwyżki , bo na to zaslugują . Dużo z nimi rozmawiam i nie slyszę jakoś narzekania . Są dobrymi pracownikami i często im to powtarzam , a ci nie uczciwi sam są sobie winni. W naszej firmie staramy się zachować zdrowe zasady. WSZYSCY JESTEŚMY TYLKO LUDZMI !!!!

  • Kianu 2012-03-02 16:18:53

    Widzę, że temat się rozwija. Mam nadzieję, że każda wypowiedź da ludziom do myślenia. Bo nawet w małej wojnie na słowa (której nie popieram nigdy), są jakieś argumenty, żeby wyciągnąć jakieś wnioski typu Ja-pracownik i Ja-pracodawca.
    Osobiście mam punkt widzenia i jako pracownik i jako kierownik. W moim przypadku nie dostałem pracy po znajomości a swój wizerunek budowałem używając głowy i osobowości a nie wyższości stanowiska. Z funkcji niedawno zrezygnowałem, bo dyrektor kazał mi zabierać ludziom premie za byle co albo wymagał "pomalowania nieba na różowo nie dając ani farby ani pędzla".
    Z radzeniem sobie z codziennością i problemami czułem się jak rybka w wodzie. Nie marudziłem chociaż faktycznie dyrektor wprowadził patologię i boi się o własny stołek. Ale z okradaniem ludzi i mobbingiem nie mogłem się pogodzić. Teraz dyrektor się wstydzi, bo klienci się pytają czemu Kierownik zrezygnował z pracy a zarządzał wszystkim jak trzeba. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w firmie w, której pracowałem kilka długich lat dożyłem czasów, gdzie musiałem zrezygnować z czegoś co lubiłem robić....a konkurencja więcej się zainteresowała moja osoba jak mój przełożony :).
    Ja wyciągnąłem mnóstwo wniosków, dobrych i złych. Ale nie zmieniłbym nic w swoim postępowaniu i zarządzaniu, bo mój zespół ludzi nadal jest za mną chociaż już mnie tam nie ma...
    Jak widać nie zawsze stanowisko jest po znajomości....a osoba funkcyjna z konieczności musi być kimś złym.
    Dobry pracownik zawsze będzie miał duże szanse na wybicie się w oczach szefa...a dobry pracodawca nigdy nie straci szacunku u swoich ludzi (i nie tylko swoich, bo fama o złym pracodawcy też robi swoje)

    Fajnie poczytać wypowiedzi ludzi, tylko bez prowadzenia wojny :)
    Pozdrawiam

  • Reklama
  • kamea 2012-03-02 19:43:49

    [cytat] ... dyrektor kazał mi zabierać ludziom premie za byle co albo wymagał "pomalowania nieba na różowo nie dając ani farby ani pędzla". [/cytat]
    Ech, jakie mi to bliskie! [:-)]

    Niestety, generalnie wygląda to tak, jak opisał U96. Nie uważam nawet, by przesadził. Oczywiście, świat ma więcej barw i dlatego wśród pracodawców są chlubne wyjątki, ale właśnie… to tylko wyjątki.
    Czy firmy, o których wspomniał U96, to uczciwi pracodawcy? A ci zatrudniający "na czarno"? Bez wątpienia nie! Maksymalnie naginają przepisy prawa i wykorzystują pracowników. Druga sprawa, że prawo na to pozwala, bo ewentualne kary są niższe niż korzyści wynikające z łamania przepisów.
    Tutaj nie chodzi o to, czy ktoś jest kryształowy, bo takich ludzi, bez względu do której grupy należą, zwyczajnie nie ma. Świat pracodawcy też nie jest bajką. Punkt widzenia zazwyczaj zależy od punktu siedzenia, ale… Żeby osiągnąć sukces trzeba być konkurencyjnym, więc stosuje się różne triki. Inaczej trudno przetrwać na rynku. Nie zapłacisz pracownikowi więcej, jak dobrze wiesz, że będzie pracował za mniej. Czy umowy – zlecenia, o dzieło, nie są w wielu przypadkach omijaniem przepisów? Kto ma z nich większe korzyści? Zdecydowanie pracodawca. W większości przypadków te śmieciowe umowy spełniają warunki umowy o pracę i gdyby taki pracownik poszedł do sądu, to niewykluczone, że sprawę o ustalenie stosunku pracy wygrałby. Tylko kto się będzie w to bawił, jak z pracą ciężko? W takich małych miasteczkach, kto później zatrudni jeszcze takiego pracownika, świadomego swoich praw, który nie dał się rolować?
    Nie ma co przerzucać się, kto jest gorszy, bo prawda jest taka, że decyzyjny wpływ na firmę ma jej właściciel. To on dobiera sobie załogę, ustala warunki pracy i wymagania. Taki zwykły pracownik ma w większości niewiele do powiedzenia, bo szef, jaki by nie był, zawsze ma rację, choćby faktycznie jej nie miał. Rola pracownika sprowadza się w wielu przypadkach tylko do wykonywania poleceń, bo inaczej pracownik może usłyszeć: "Jak się nie podoba, to droga wolna! Na Twoje miejsce jest kilku chętnych!". Niezbyt motywujące do pracy i nie służy firmie. Firma to przecież cały zespół, tylko mało który z pracodawców o tym pamięta, a przykład zawsze idzie z góry. Oszukiwany, poniżany pracownik nigdy nie będzie dobrym pracownikiem. Najczęściej pracodawca ma ogromne wymagania odnośnie pracownika, ale chciałby mu płacić możliwie jak najmniej. Pracownik mądrzejszy od przełożonego nie zagrzeje długo miejsca, bo stanowi dla niego zagrożenie.

    "Pracodawcami (a często i ich zarządcami) zostają ludzie o specyficznej konstrukcji moralnej". Pomijając wyjątki, coś w tym jest i dotyczy nie tylko pracodawców, ale wszystkich przełożonych. Bez tego "wyposażenia" bywa jak w przypadku założyciela tematu.

  • Kianu 2012-03-04 00:35:07

    Bez tego "wyposażenia" bywa jak w przypadku założyciela tematu.


    Osoba funkcyjna nie musi być dupkiem, żeby dobrze prowadziła swój zespół w pracy. Uważam, że " wyposażenie " osób funkcyjnych to używanie głowy, psychologia i doświadczenie. Jak ktoś nie ma tych atutów to jest zwykłym zgniłym człowiekiem, który nie jest prawdziwym Alfa w swoim "stadzie" lecz sztuczną marionetką próbującą wejść swojemu szefowi w ........ .

    Definicja Kierownik ([B]wg zgniłych szefów i pseudo kierowników[/B]) to osoba funkcyjna, która dużo i głośno krzyczy w celu zastraszenia swojego zespołu i podlizania się przełożonemu. Często brak doświadczenia w kierowaniu grupą ludzi.

    Definicja Kierownik ([B]wg mnie[/B] ) to osoba funkcyjna, która swoja pozycję zbudowała ciężką pracą. Doświadczenie zdobyte przy pracy na poszczególnych szczeblach kariery zawodowej pozwala na zastąpienie " pękniętego ogniwa". Cechy osobowości: konsekwentny, obyty miedzy ludźmi, inteligentny, mentor dla zespołu w chwilach słabości, pewny siebie. Bycie zwykłym dupkiem i krzykaczem...NIEPOTRZEBNE!!!


    Chciałbym dodać, że na zastraszanie ludzi w pracy, wywieranie niezdrowych presji psychicznej są paragrafy i to już z kodeksu KARNEGO.
    Mądry kierownik i pracodawca, który go powołał do pracy nie musi martwic się takimi sprawami i wszyscy mogą skupić się na rzetelnej pracy i budowaniu wizerunku firmy w świecie biznesu.

    Pozdrawiam :)

  • kamea 2012-03-04 17:43:17

    Kianu, w pełni się z Tobą zgadzam i szanuję, że "bagienko" Cię nie wciągnęło, że wraz z awansem "sodówa" do głowy nie uderzyła, jak to się często zdarza, że w pewnym momencie potrafiłeś powiedzieś NIE, zostając przy swoich zasadach nawet kosztem kariery[:-)] Ale... niestety taka postawa nie jest zbyt częsta, ze szkodą dla ogółu.
    Specyficzne wyposażenie to dla mnie m.in. brak skrupułów i wszystko to, co przedstawiłeś jako naganne. Gdybyś nie był pozbawiony tych cech i "wchodził w tyłek" dyrektorowi, pewnie nadal pracowałbyś i tylko to miałam na myśli.

    Pozdrawiam również [:-)]

  • Kianu 2012-03-06 02:21:54

    Hej Kamea :). Na co dzień jestem bardzo charakternym facetem. W życiu prywatnym i zawodowym. W tyłek nie wchodziłem nigdy i nikomu a tym bardziej dyrektorowi hehe. Ja szacunek wypracowałem u ludzi swoim postępowaniem, działaniem i szacunkiem dla nich. Uważam, że można być konsekwentnym i nieugiętym kierownikiem, który też jak trzeba wymierzy karę...zachowując przy tym szacunek do ludzi. Tak właśnie było w moim przypadku. Gdy karałem za coś to mówiłem za co i rozmawiałem z pracownikiem o tym. Najbardziej wkurzają mnie ludzie na stołkach, którym wydaje się, że mogą bezkarnie zabierać ludziom premie za nic...." Zabrałem raz i nic nie mówili to zabiorę i następnym razem". Sami zarabiają po kilka tysięcy a okradają w ten sposób tych co muszą pracować kilka miesięcy na taką dyrektorską wypłatę. Myślę, że prędzej czy później kara spotka takiego egoistę czy to w życiu prywatnym, czy zawodowym. Ja gdy spotykam "na mieście "ludzi, z którymi pracowałem dostaję uśmiech i zaproszenie na piwo...i nie chodzę z duszą na ramieniu jak co niektórzy :). No ale cóż...chamem i prostakiem też trzeba się urodzić :)

    Pozdrawiam :)

  • kamea 2012-03-06 14:31:11

    Fajnie! Trzymaj tak dalej, Kianu! Widzę, że w tej kwestii mamy podobne spojrzenie… i w związku z tym masz u mnie plusa [;-P]
    Oby było więcej takich szefów!

    Powodzenia i wytrwałości życzę! [:-)]

  • Reklama
  • GIENIO 2012-03-09 03:23:50

    Moim zdaniem jest wielu dobrych pracowników jak i pracodawców,ale o wiele więcej jest tych złych, nieuczciwych zarówno po jednej jak i drugiej stronie.Aby być dobrym,trzeba do tego dojrzeć,zapracować i do tego mieć dobry wzór.We wszystkim są jakieś granice,takie jest życie.

  • 2012-03-09 09:13:40

    Gienio a ja mam takie pytanie , moze zdradzisz mi kim jesteś bardzo bym prosił

  • Cosmo29 2012-03-09 09:15:31

    [cytat]Moim zdaniem jest wielu dobrych pracowników jak i pracodawców,ale o wiele więcej jest tych złych, nieuczciwych zarówno po jednej jak i drugiej stronie.Aby być dobrym,trzeba do tego dojrzeć,zapracować i do tego mieć dobry wzór.We wszystkim są jakieś granice,takie jest życie.[/cytat]

    Tak jest Panie Gieniu [:-)] Różni sa ludzie tak bylo , jest i bedzie .

  • U96 2012-03-09 13:02:58

    Ludzie są różni zarówno na górze i na dole, ale na górę zazwyczaj wspinają się ci bez skrupułów. Uczciwy świętoszek ma marne szanse na zrobienie kariery - nawet w Watykanie. Żeby wejść wysoko albo osiągnąć dużo, zazwyczaj trzeba iść na układy z silniejszymi, naginać prawo, gnębić słabszych a konkurentów rozdeptywać. Jak ktoś chce być uczciwy i dobry, biznesmenem ani człowiekiem sukcesu raczej nie zostanie.

  • tom sawyer 2012-03-09 14:53:05

    być albo mieć ? to wymaga zastanowienia i odwagi

  • tom sawyer 2012-03-09 15:09:51

    być albo mieć ? to wymaga zastanowienia i odwagi

  • ccc 2012-03-10 10:40:57

    pracownik chce jak najwięcej zarobić a pracodawca chce na niego najmniej wydać.Trzeba znaleźć kompromis aby "był wilk syty i owca cała" a też pracownik w pracy powinien być pracowity,uczciwy i sumienny a pracodawca wypłacać wszystkie pieniądze jakie ustalił z pracownikiem bez żadnego cwaniactwa i płacić za pełny czas pracy.Przerwa na posiłek zalicza się też do czasu pracy.Pracodawca jak i pracownik powinni być do siebie uczciwi.

  • Reklama
  • Kianu 2012-03-10 10:49:38

    [cytat]Moim zdaniem jest wielu dobrych pracowników jak i pracodawców,ale o wiele więcej jest tych złych, nieuczciwych zarówno po jednej jak i drugiej stronie.Aby być dobrym,trzeba do tego dojrzeć,zapracować i do tego mieć dobry wzór.We wszystkim są jakieś granice,takie jest życie.[/cytat]


    Zgadzam się z tym w 100%. Każdy człowiek jest inny i jest zbyt wiele charakterów, żeby było idealnie...."Trzeba dojrzeć, zapracować i mieć dobry wzór".

  • Kianu 2012-03-10 10:56:20

    [cite user="tom sawyer" date="09.03.2012 14:53"]być albo mieć ? to wymaga zastanowienia i odwagi
    [/cite]

    podoba mi się ta myśl.....jakkolwiek ją zinterpretować :)

    pozdrawiam

  • minxi22 2012-03-13 13:11:07

    Czasami jest tak ze czlowiek flaki z siebie wyprowa robi 10 rzeczy na raz zeby sie ze wszystkim wyrobic ja tak mam na dzien dobry dostaje wytyczne mniej wiecej 15 zadan w nich 35podzadan a w miedzyczasie dochodza jeszcze te niezaplanowane. Staje na glowie robota pali mu sie w rekach ibraz sie dwoi pot po du**plynie....koniec pracy praktycznie wszystko zrobione no moze tam jakas mala drobnostka ale to minuta roboty jak jutro przyjde zrobie dzis juz no kontakt.........next day.... Zaczynasz dzien od zjebki bo tego nie zrobilas tego nie zrobilas a co to kogo obchodzi masz byc robot masz dac rade bo inne to.....bla bla bla gowno tam wiecie ...kierownicy i kierowniczki....wam sie wydaje ze wasza praca jest ciezka ze to zadna frajda siedziec w biurze na dupie??? A zeby wam przyszlo przepie**** pol tira ciezkich kartonow z towarem poustawiac wszystko przy linijce i caly czas uzupelniac ubytki w miedzyczasie pomagac innym bo sie nie wyrabiaja, zjesc przelamana bulke bo nie ma czasu nozem przekroic bez masla z kawalkiem wedliny bo za dlugo by ja robic a pozniej polknac bo masz tylko 15 min a i do lazienki trzeba zdarzyc a jak ktos pali?? To juz wogole.... Nieee wy siedzicie w biurach opychacie sie salatkami pijecie kawki na spokojnie plotkujecie i kombinujecie komu by tu jeszcze humor popsuc....macie swoich pupilkow wsrod pracownikow a osoby ktore potencjalnie moga wam zagrazac traktujecie jak niz spoleczny, margines ktos madry tutaj napisal DAJ CZLOWIEKOWI WLADZE A DOWIESZ SIE JAKI JEST NAPRAWDE. Swiete slowa!!! Kiedys jakas kier. Powiedziala ja tez jestem takim samym pracownikiem jak wy otoz NIE! Nie takim samym....wy mozecie nas opiep*** z byle powodu wy za nas decydujecie co dzis bedziemy robic wy zawsze wiecie lepiej chociaz nigdy nie wykladacie towaru nie przebieracie warzyw nie martwicie sie co traci termin..... Wy mozecie wszystko!!! Wystarczyloby zeby raz porozmawiac z wami takim tonem jak wy z nami powiedziec wam jacy jestescie "tempi", "bezczelni" "leniwi" niezaradni i co.......dyscyplinarka albo w morde....znam jedna taka co byla pracownikiem fizycznym a zostala kierowniczka...woda sodowa uderzyla do glowy wielka pani kierownik bo znajomosci miala a skonczyla tylko srednia z matura na 3 no ale co pyskata uparta derta.....a p1zeciez to nie o to w tym chodzi...kierownik powinien byc wyrozumialy oczywisice stanowczy nie uparty powinien umiec zorganizowac prace sobie i innym i przede wszystkim zaginac rekawy i pomagac a nie wymagac cudow....w koncu jego sklep to jego wizytowka jak sobie poscielesz tak sie wyspisz.....-KIEROWNIK POWINIEN MIEC TO COS....HARYZME, OSOBOWOSC I DUZO ZAPRZYJAZNIONYCH PRACOWNIKOW WOKOL SIEBIE A NIE POD SOBA....

  • ccc 2012-03-13 14:47:36

    brak pracy powoduje że normalny szef,właściciel staje się.............Gdy jest dużo pracy i jest duża konkurencja właściciele/kierownicy są inni.Jeśli się ktoś stara i dobrze pracuje to należy go pochwalić a nie dołować.LUDZIE ZDZICZELI.[zly]

  • Kianu 2012-03-13 15:57:05

    [cytat][/cytat]

    Mądry przełożony subtelnie pochwali pracownika, który dobrze pracuje. Nie będzie go codziennie głaskał po głowie za to, bo nie o to chodzi ale zawsze doceni. Czasem pracownik wolałby usłyszeć raz na rok coś miłego.... nie tylko dostawać reprymendy za nic, a co gorsze...milczenie podparte dziwnie groźną miną.

    Wiem, że w następnej firmie, w której będę pracował jako kierownik...mój zespół będzie motywowany na "+" a nie ma "-" a z kolei mój przełożony będzie zadowolony z pracy całego zespołu :) I gdzieś tam w głębi duszy cieszę się z tego powodu bo lubię podejmować się trudnych zadań albo rozkręcać jakiś interes od podstaw. Może to dziwne, ale lubię obserwować jak ludzie się rozwijają (najczęściej ludzi drażnią sukcesy innych...) i osobiście pragnę się nadal rozwijać.
    Mój były dyrektor teraz sobie pluje w brodę, bo swoim postępowaniem zraził mnie do siebie i pracy. A, że to trwało 1,5 roku to mu podziękowałem.

    Cenna uwaga dla pracodawców! " Gdy odchodzi dobry pracownik...to razem z nim jego doświadczenie, umiejętności i pieniądze, które w niego wsadziliście na jakieś szkolenia i poszerzanie uprawnień. Pracownik pójdzie do innej firmy i może bardziej docenią jego pracę. Więc kto jest bardziej stratny... Ja czy TY!!!!

  • jacunia 2012-03-14 20:31:05

    Kiniu nie oglądaj już króla Lwa[lol] a może obejrzyj go z innej perspektywy niż Simba [;-b]

  • Kianu 2012-03-14 20:36:39

    [cytat][/cytat]

    :P za dużo świecę. Pozdrawiam :)))

  • jacunia 2012-03-14 20:48:17

    wiesz troszkę to infantylne[>D]
    idealistyczno-romantyczne[;-b]



Reklama
Reklama
Wróć do