Reklama
  • radet2011-09-02 16:28:40

  • radet 2011-09-02 16:28:23

    Czekamy na otwarcie a tymczasem nowobudowane centrum kultury paradoksalnie topi fundusze na remont nowych pomieszczeń z powodu zalania piwnic. Sceny niczym z serialu ,,alternatywy 4,,. Zastanawiam się na co teraz zostaną przeznaczone zagrzybione pomieszczenia? Poprzednio miała znajdować się tam regionalna izba historyczna i pracownie. Piękna wizytówka miasta- jedyna placówka historyczna z dala witać będzie gości stęchlizną i spuchniętymi ścianami a pracownie zaoszczędzą na płótnie pozwalając z przyczyn estetycznych na malowanie po ścianach. Może warto byłoby w tych pomieszczeniach ulokować kółko miłośników zbieractwa runa leśnego bądź urządzić tężnię solankową? (na wzór naszej groty solnej). Nie wyobrażam sobie nowoczesnej placówki historycznej w takich warunkach. Co myślicie ? Może warto zgłosić społeczne veto wobec planów pani dyrektor? wszyscy płacimy więc powinniśmy wymagać.

  • paluszek 2011-09-02 16:54:31

    hmmmmm ale o co Ci chodzi?? masz pretensje do Konopkowej, że zalało nowy budynek??? to już chyba wina architekta i wykonawcy albo niestety pogody. lepiej byloby gdyby nie remontwala tych pomieszczeń i zostawila je tak jak są??? ja również nie jestem wielbicielem p. dyrektor ale kurde czepiajmy się rzeczy na które ma ona jakiś wpływ....

  • robi262 2011-09-03 23:58:02

    Ani wykonawca,ani projektant,grunt w części stal się nieprzewidywalny i podchodzi nieznacznie woda,dodatkowa robota,ale biurokracja nieunikniona,aby nie było posądzeń o kombinacje.Izba historyczna ---? to lepsze miejcse w gnijącym budynku na Cmentarnej? Kiedy coś będzie dobrego w Zambrowie,zawsze jest żle,to żeby było dobrze,to nic nie róbmy ...no i też będzie żle.Czas leci szybko ,za trzy lata wybieramy burmistrza i Kazimierz znów zostanie,Stanisław idzie w Posły,Baran nie zmienia nazwiska na Baranowski,a z obecnym ma małe szanse,bo wielu mowi że na burmistrza nie można wolać ""baran"a PSL rozegral zle karty po wyborach i nadal będziemy jęczeli ,że żle.

  • Reklama
  • xyz 2011-09-04 10:03:49

    ewidentna wina projektanta i inwestora

  • Mickey 2011-09-05 14:16:21

    xyz na jakiej podstawie tak uważasz? Jesteś architektem? Wina INWESTORA? Chyba żartujesz.

    Po pierwsze architekt projektując jakikolwiek obiekt, poświęca się projektowaniu rozmieszczenia, OGÓLNEJ konstrukcji, wykończenia i przede wszystkim wyglądu oraz ergonomii użytkowania. Sprawy ścisłej konstrukcji należą do konstruktora (osoby z uprawnieniami budowlanymi, zazwyczaj inż. mgr budownictwa). Architekt mając wykształcenie i uprawnienia wie jak rozmieścić dane obciążenia, ale przykładowo głębokość/wysokość podciągu opartego na słupach wylicza już konstruktor.

    Przy całym projekcie pracuje jeszcze inżynier środowiska (kanalizacja, wentylacja, gazownictwo, ogrzewanie), elektryk (wiadomo), a cały projekt konsultowany jest ze specem od przepisów BHP.

    Nie piszcie więc głupot, bo nad projektem jednego budynku czuwają specjaliści od wielu bardzo szczegółowych dziedzin i życzę wam wszystkim, by stać was kiedyś było na postawienie własnego budynku abyście mogli przekonać się jak wielu wykształconych ludzi potrzeba, żeby postawić budynek, bez względu na to czy banda małomiasteczkowych prostaków nazwie go bohomazem czy nie.

    A osoba, która założyła ten wątek wypowiada się jakby tam była i widziała. Z jednej strony sprzeciwiasz się wydawaniu pieniędzy na remont, a z drugiej biadolisz, ze ściany będą spuchnięte i czuć będzie stęchlizną. Zdecyduj się, chyba po to ten remont jest, żeby było dobrze, tak? Byłeś tam? Widziałeś? Skończonego się nie ocenia, a takie rzeczy jak zalanie zawsze mogą się zdarzyć. Pewnych kwestii się nie przewidzi, a i trudno wśród projektatnów szukać winnego, bo równie dobrze może to być wykonawca jak sam Pan Bóg i kaprysy osoby decydującej o przeznaczeniu pieniędzy na poszczególne materiały wykończeniowe co często wpływa negatywnie na jakość.

  • radet 2011-09-05 15:36:21

    [cite user="Mickey" date="05.09.2011 14:16"]xyz na jakiej podstawie tak uważasz? Jesteś architektem? Wina INWESTORA? Chyba żartujesz.

    Po pierwsze architekt projektując jakikolwiek obiekt, poświęca się projektowaniu rozmieszczenia, OGÓLNEJ konstrukcji, wykończenia i przede wszystkim wyglądu oraz ergonomii użytkowania. Sprawy ścisłej konstrukcji należą do konstruktora (osoby z uprawnieniami budowlanymi, zazwyczaj inż. mgr budownictwa). Architekt mając wykształcenie i uprawnienia wie jak rozmieścić dane obciążenia, ale przykładowo głębokość/wysokość podciągu opartego na słupach wylicza już konstruktor.

    Przy całym projekcie pracuje jeszcze inżynier środowiska (kanalizacja, wentylacja, gazownictwo, ogrzewanie), elektryk (wiadomo), a cały projekt konsultowany jest ze specem od przepisów BHP.

    Nie piszcie więc głupot, bo nad projektem jednego budynku czuwają specjaliści od wielu bardzo szczegółowych dziedzin i życzę wam wszystkim, by stać was kiedyś było na postawienie własnego budynku abyście mogli przekonać się jak wielu wykształconych ludzi potrzeba, żeby postawić budynek, bez względu na to czy banda małomiasteczkowych prostaków nazwie go bohomazem czy nie.

    A osoba, która założyła ten wątek wypowiada się jakby tam była i widziała. Z jednej strony sprzeciwiasz się wydawaniu pieniędzy na remont, a z drugiej biadolisz, ze ściany będą spuchnięte i czuć będzie stęchlizną. Zdecyduj się, chyba po to ten remont jest, żeby było dobrze, tak? Byłeś tam? Widziałeś? Skończonego się nie ocenia, a takie rzeczy jak zalanie zawsze mogą się zdarzyć. Pewnych kwestii się nie przewidzi, a i trudno wśród projektatnów szukać winnego, bo równie dobrze może to być wykonawca jak sam Pan Bóg i kaprysy osoby decydującej o przeznaczeniu pieniędzy na poszczególne materiały wykończeniowe co często wpływa negatywnie na jakość.[/cite]

    Mickey wykształcony człowieku, pamietaj że wśród tej ,,bandy małomiasteczkowych prostaków,, znajdują się ludzie którzy kończyli wyższe uczelnie technicze . Daruj sobie typowo białostocki bełkot na temat procesu inwestycyjnego i zacznij używać szarych komórek do czytania ze zrozumieniem.Domyślam się że stajesz w obronie osławionej pracowni projektowej która popełniła projekt zambrowskiego centrum po czym została dotkliwie ukarana za brak legalnego oprogramowania :) Problemem poruszanym przeze mnie jest lokowanie placówki muzealnej ,posiadającej rzadkie zabytki, w zawilgoconych piwnicach .Doprowadzi to do powolnego niszczenia i co za tym idzie do utraty częsci zbiorów. Temat budynku przy ul cmentarnej był wielokrotnie poruszany. Moim zdaniem jedna z najlepszych lokalizacji... historyczne wnetrza,klimat oraz spora odległość od ,,bohomaza,,(określenie kol. Mickey) którego ktoś jednak musiał spier...ić projektując/wykonując ściany fundamentowe z bloczków gazobetonowych !!! :)

  • r23 2011-09-05 16:00:22

    [cite user="Mickey" date="05.09.2011 14:16"]xyz na jakiej podstawie tak uważasz? Jesteś architektem? Wina INWESTORA? Chyba żartujesz.

    Po pierwsze architekt projektując jakikolwiek obiekt, poświęca się projektowaniu rozmieszczenia, OGÓLNEJ konstrukcji, wykończenia i przede wszystkim wyglądu oraz ergonomii użytkowania. Sprawy ścisłej konstrukcji należą do konstruktora (osoby z uprawnieniami budowlanymi, zazwyczaj inż. mgr budownictwa). Architekt mając wykształcenie i uprawnienia wie jak rozmieścić dane obciążenia, ale przykładowo głębokość/wysokość podciągu opartego na słupach wylicza już konstruktor.

    Przy całym projekcie pracuje jeszcze inżynier środowiska (kanalizacja, wentylacja, gazownictwo, ogrzewanie), elektryk (wiadomo), a cały projekt konsultowany jest ze specem od przepisów BHP.

    Nie piszcie więc głupot, bo nad projektem jednego budynku czuwają specjaliści od wielu bardzo szczegółowych dziedzin i życzę wam wszystkim, by stać was kiedyś było na postawienie własnego budynku abyście mogli przekonać się jak wielu wykształconych ludzi potrzeba, żeby postawić budynek, bez względu na to czy banda małomiasteczkowych prostaków nazwie go bohomazem czy nie.

    A osoba, która założyła ten wątek wypowiada się jakby tam była i widziała. Z jednej strony sprzeciwiasz się wydawaniu pieniędzy na remont, a z drugiej biadolisz, ze ściany będą spuchnięte i czuć będzie stęchlizną. Zdecyduj się, chyba po to ten remont jest, żeby było dobrze, tak? Byłeś tam? Widziałeś? Skończonego się nie ocenia, a takie rzeczy jak zalanie zawsze mogą się zdarzyć. Pewnych kwestii się nie przewidzi, a i trudno wśród projektatnów szukać winnego, bo równie dobrze może to być wykonawca jak sam Pan Bóg i kaprysy osoby decydującej o przeznaczeniu pieniędzy na poszczególne materiały wykończeniowe co często wpływa negatywnie na jakość.[/cite]

    ja, sie nie znam, ale czasem fajnie jest przeczytać wypowiedz osoby, która ma o tym pojęcie, i wie co napisać, by z komuś twarzy, dupska nie zrobić ...

    gdyby był to FB, zaznaczyłbym Lubie To! :)

  • Reklama
  • xyz 2011-09-05 21:13:13

    ""xyz na jakiej podstawie tak uważasz? Jesteś architektem? Wina INWESTORA? Chyba żartujesz.""

    mam kilkunastoletnie doświadczenie w eksploatacji pomieszczeń zwanych piwnicami i wiem dlaczego do piwnic dostaje się woda, a dostaje się gdy piwnica nie ma odpowiedniej izolacji.

    Inwestor zamawia projekt odbiera go od projektanta, jeśli źle zamówił lub źle odebrał, to jego wina jest oczywista

    Za techniczną stronę projektu odpowiada osoba z budowlanymi
    uprawnieniami projektowymi, co do architekta to jest taki gościu od szlaczków i innych pierdół, jeśli projektant źle zaprojektował będą piwnice przeciekały i tu wina jest oczywista

    Co prawda morze być winny też wykonawca, spaprał robotę i nadzór budowlany że takie partactwo przepuścił.

    Generalnie na pewno nie jest winny deszcz jak to genialnie opisano na tym portalu

  • Griff 2011-09-05 21:28:06

    Rzeczywiście bardzo źle by się stało gdyby umieszczono w takiej piwnicy placówkę historyczną posiadającą unikatowe zbiory muzealne. takie zbiory są bardzo wrażliwe na wilgoć. przecież bardzo dużo wysiłku i pieniędzy kosztuje ratowanie takich obiektów, często odgrzybia się je, odsala, czyści się z korozji. Nie ma sensu eksponowania ich w pomieszczeniach narażonych na wilgoć. Ryzyko, że pomieszczenia z czasem znów zostaną zalane jest bardzo duże.

  • koralikowypan 2011-09-06 12:01:24

    to wina osób które ten budynek tu usytuowali czyli wiadomo pana ... i pani... że tu ulokowali taki obiekt blisko rzeki i spływ wody gruntowej i tak zatrzymuje się w budynku

  • Bartek 2011-09-06 12:47:08

    Hahaha, śmieszny jesteś nadal :) Podziwiam.

  • Reklama
  • Mickey 2011-09-06 14:24:00

    Do radet"a :

    Nie napisałem, że na społeczność Zambrowską składają się sami małomiasteczkowi prostacy, a zuważyłem, że bardzo często takim właśnie osobom przychodzi krytykowanie - czyli tym którzy się nie znają, a pogadać lubią.

    Ty z kolei kolego daruj sobie zgrywania głupio-mądrego i doszukiwania się spisku. Po pierwsze nie napisałem nic o organizacji procesu inwestycyjnego, bo to kolejny bardzo złożony temat. Nie nazywaj moich słów bełkotem, bo w konkretny i logiczny sposób zawarłem przekaz. Jakieś kompleksy odnośnie Białegostoku? Sam pochodzę z Zambrowa i jakoś nigdy nie czułem się z tego powodu gorszy.

    Nie wiem, kto zaprojektował ten budynek, ale chętnie się dowiem, bo choć nie powalił mnie na kolana to jak na zambrowską architekturę, wizualnie poszliśmy bardzo do przodu. Myślałem, że to projekt Goska, ale niestety nie, więc śmiało możesz mnie oświecić "wykształcony człowieku".

    Skąd wiesz w jakim stanie będą piwnice po oddaniu do użytku? Posiadasz wechikuł czasu? Byłeś w przyszłości?

    Określenie "bohomaz" nie jest mojego "autorstwa", bo nie uważam że budynek prezentuje się źle.

    Oh really jesteś pewien, że ściany fundamentowe wykonano z bloczków gazobetonowych? I don"t think so :)


    Do r23:

    Dziękuję za - jak to powiedział radet - czytanie ze zrozumieniem.

    Do xyz:

    Niestety inwestor nie zamawia projektu w ten sposób, ze wybiera sobie czy dana izolacja ma być, czy nie, bo o tym mówią już ścisłe wytyczne budowlane i tabele, gdzie izolacja dostosowana jest do użytej technologii i warunków glebowych. Nad procesem całej budowy czuwa nie inwestor - który nie ma obowiązku znać się na budowlance - a kierownik budowy. Rzadko kiedy specjaliści zgadzają się na chęć "niższych kosztów" ze strony inwestora jeśli ma to zaszkodzić stanowi budynku. Dlatego też przed rozpoczęciem budowy zatrudnia się kosztorysanta, dzięki któremu przy najlepszych rozwiązaniach zaprojektuje się bezpiczny obiekt, na który wystarczy funduszy. Idzie się wtedy w jakość a nie ilość/wielkość.

    Jeśli nazywasz architekta gościem "od szlaczków i innych pierdół" to nie pozostaje mi nic innego jak odeswać Cię do lektury programów ramowych studiów architektonicznych oraz przebiegu zdobywania praktyki i uprawnień związanych z tym zawodem. Wydawało mi się, że wyraźnie okresliłem, że ogólna konstrukcja i propozycja rozwiązania wychodzi spod ręki architetekta, zaś szczeółowe obliczenia mające pozwolić na osiągnięcie zamierzonego efektu należą do konstruktora.

    "Morze" to jest głębokie i szerokie.

    Z pewnością konserwatorzy zabytków i specjaliści od antyków będą w stanie ocenić, czy lokum po remoncie nada się ku przechowywaniu zbiorów. Ale to pewnie już wie nasz pan od wechikułu...

    do koralikowypan:

    A co powiesz o budnkach, które w ogóle stawiane są na wodzie, lub bagnach? Budynek da się postawić wszędzie.

  • tektura 2011-09-08 19:22:54

    Mickey

  • robi262 2011-09-08 23:11:53

    W pełni popieram przeddmówcę,inwestor wcale nie musi się znać na budowie i nigdy nie odpowiada za sztukę budowlaną.Inwestor ma teren,musi wiedzieć czego chce,ma mieć kasę, ma przekonać architekta do swoich oczekiwań,końcowo ma odebrać wybudowany obiekt ,a reszta należy do zespołu projektującego,kierownika budowy i inspektora nadzoru działającego z ramienia inwestora Wszystkich znawców budownictwa zapraszam na ul. Cmentarną,róg Łąkowej,zobaczciejak wygląda budynek we dwa lata po remoncie w którym chcieliście umieścić IZBĘ HISTORYCZNĄ.Zagrzybiony nieodwracalnie,,dopiero tam zbiory hist.sięgnęłaby stęchlizna,a kto by dopuścił ten budynek do użytku,podjazd dla niepełnosprawnych,schody,miejsca parkowania itd,itd a duch historii,to nie na Cmentarnej w tej budzie ,a na koszarach.Jest budynek do kupienia po WKR,budynek BGŻ róg Fabrycznej w nich jest duch historii ale nie na Cmentarnej.Odezwie się za moment znawca,że nie ma kasy na kupno któregoś z budynków,kasa jest w zasięgu ręki,sciągnąć należne podatki,oraz dopilnować właściwego opodatkowania burmistrza,wszystkich radnych i innych mieszkańców Zambrowa z tytułu posiadanych psow i garaży ,ale w Centrum Kultury conajmiej będzie większe zainteresowanie historią ziemi zambrowskiej jak w osobnych budynkach na koszarach, a na dziś przedwcześnie znawcy przejmują się stęchlizną w nowym obiekcie.

  • fhrania 2012-08-27 12:18:55

    [cytat][/cytat]

    A jednak nie przedwczesna była ta troska o eksponaty historyczne, które miały być umieszczone w piwnicach. Dzisiejszy artykuł we Współczesnej potwierdza, że Izbie Historycznej trzeba znaleźć lepsze miejsce, gdzie warunki lokalowe nie niszczyłyby eksponatów.

    http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120827/REG24/120829740

  • xyz 2012-08-27 17:47:36

    ""kasa jest w zasięgu ręki,sciągnąć należne podatki,oraz dopilnować właściwego opodatkowania burmistrza,wszystkich radnych i innych mieszkańców Zambrowa z tytułu posiadanych psow i garaży""

    a niby dlaczego posiadaczy psów i garaży, są jeszcze posiadacze kotów, chomików, papug, kanarków i innych ptaków egzotycznych, gadów i oczywiście ryb szczególnie akwariowych, pająków i innych stawonogów a dlaczego nie opodatkować posiadaczy futer, biżuterii,

    Jak widać głupota ludzka nie ma granic.



  • Reklama
  • deon 2012-08-27 18:34:27

    xyz. Lepiej sie nie wypowiadaj bo g-no wiesz i na g-nie sie znasz.

  • panda 2012-08-27 19:06:38

    Jest jeszcze jedno dobre z klimatem miejsce - po siedzibie BGŻ

  • xyz 2012-08-28 02:37:17

    tylko kto to sfinansuje?
    wybudowano molocha pt. centrum kultury
    i miejsce na para muzeum tam powinno się wygospodarować.

  • xyz 2012-08-28 02:43:57

    ""xyz. Lepiej sie nie wypowiadaj""

    nie twierdze że na wszystkim się znam ale szukanie pieniędzy na para muzemu w podatkach jest co najmniej kretyńskie
    A za zamówienie wadliwego projektu i odebranie budynku z wadami odpowiadają konkretni ludzie z urzędu miasta

  • 2012-08-28 07:45:45

    jak dla mnie to dyrektorke CK pogonić i nową osobę na jej stanowisko zatrudnić wtedy może i CK inaczej będzie funkcjonować i lepiej ruszy

  • Griff 2012-08-28 21:37:29

    [cytat]jak dla mnie to dyrektorke CK pogonić i nową osobę na jej stanowisko zatrudnić wtedy może i CK inaczej będzie funkcjonować i lepiej ruszy[/cytat]

    Popieram w 100%!!!
    ale kto inny by za stołek miał chęć wdzięki swe udostępniać...?
    Nie daj boże jeszcze facet by ją zastąpił...
    Brrr... wtedy to już zero korzyści [|-()]



Reklama
Reklama
Wróć do