Przecież już dla odległych terenów takicj jak Australia i jeszcze dalej ten koniec świata miał się zacząć gdzieś o 8.00 polskiego czasu... ;] Czym tu się emocjonować? Biorąc przykład z tego, który to przepowiedział, każdy z nas może wyjść na ulicę i wykrzykiwać o końcu świat podpierając się byle czym do jutra! :)
uffff...w poniedziałek znowu do roboty....dobrze że to sobota. Buteleczka dobrego whisky w lodówce.. lód też się znajdzie... to panowie i panie.. Do następnego końca świata. Myślę że to będzie z rana jak obalę te whisky..
Właśnie kościół produkuje takie wypowiedzi i plotki próbując zastraszyć swych wiernych"niewiernych" aby trochę dali więcej na tacę. Żal tych opętanych(inaczej mówiąc, słabych emocjonalnie ludzi) przez wiarę. Wierzyć trzeba ale tylko posługując się własnym rozumem nie nakierowanym przez panów w czarnych sukienkach. Radzę korzystać z własnych półkul mózgowych.
Ja myślę że u mnie po drugiej flaszce(którą kończę) nastąpi jutro koniec świata lub mocne pragnienie. Przeżyłam już ze dwadzieścia(ho ho ho albo i więcej) tych (końców świata) i nic. Jutro wstanę i dalej będę czytać on następnych datach "końca świata". Pozdrawiam trzeźwo i rozsądnie myślących.
asta lavista bejbe.....
Robiąc taki temat, wiem że nie chodzisz do kościoła.
Rodzicu crhz"a wiedz, że coś się z nim dzieje
Przestańcie komentować użytkowników tylko wypowiedzcie się na temat.
To nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekac.
Czego ludzie nie zrobia zeby zwrócic na siebie uwage w mediach.. ajjj.[:-)]
Ehhh ile tych końców świata żeśmy przeżyli..... Złego diabli nie biorą
"Zaprawdę powiadam wam, nie znam was. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny, o której Syn Człowieczy przyjdzie"
Jaki tam koniec świata KSW dzisiaj :)
Przecież już dla odległych terenów takicj jak Australia i jeszcze dalej ten koniec świata miał się zacząć gdzieś o 8.00 polskiego czasu... ;]
Czym tu się emocjonować? Biorąc przykład z tego, który to przepowiedział, każdy z nas może wyjść na ulicę i wykrzykiwać o końcu świat podpierając się byle czym
do jutra! :)
to znak ze trzeba sie napic ;D [ok]
ee jednak to ściema była [:-P]
uffff...w poniedziałek znowu do roboty....dobrze że to sobota. Buteleczka dobrego whisky w lodówce.. lód też się znajdzie... to panowie i panie.. Do następnego końca świata. Myślę że to będzie z rana jak obalę te whisky..
musimy poczekac do północy bo to nie chodzi o nasz czas tylko w USA
hehe od razu widać, ze światopogląd co niektórych jest zdominowany przez wiodącą "filozofię" chrześcijańską
Tam od razu zdominowany, wolę wierzyć w to, niż w zabawę w "proroków" :P
Jeśli zapowiadają koniec świata i nic się nie dzieje... to wiedz, że coś się dzieje.
Właśnie kościół produkuje takie wypowiedzi i plotki próbując zastraszyć swych wiernych"niewiernych" aby trochę dali więcej na tacę.
Żal tych opętanych(inaczej mówiąc, słabych emocjonalnie ludzi) przez wiarę.
Wierzyć trzeba ale tylko posługując się własnym rozumem nie nakierowanym przez panów w czarnych sukienkach.
Radzę korzystać z własnych półkul mózgowych.
A wiec mamy amerykański "koniec świata".
Gratuluję "pozytywnego"? myślenia.
Ja myślę że u mnie po drugiej flaszce(którą kończę) nastąpi jutro koniec świata lub mocne pragnienie.
Przeżyłam już ze dwadzieścia(ho ho ho albo i więcej) tych (końców świata) i nic.
Jutro wstanę i dalej będę czytać on następnych datach "końca świata".
Pozdrawiam trzeźwo i rozsądnie myślących.
KATOLIKI Z******E NIE ZNACIE KOŃCA ŚWIATA A TAKIE BREDNIE PISZECIE KSIĘDZU POKAZAĆ TO BY ZMAR Z WRAŻENIA ALBO SAM KLĄŁ JAK SZEWEC
Harold Camping wyznaczył już nową datę końca świata[:-P]
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110524/ERA_WODNIKA/192162052