Najgorszy w miescie pod wzledem obslugi klienta jest zaklad fotograficzny Panstwa Piotrowskich. Nieprofesjonala wlascicielka, ktora chce na kazdy kroku podejmuje probe "wyciagniecia "od klienta jak najwiekszej kwoty pieniedzy za średniej klasy produkty. Gorąco nie polecam!!!
To prawda ceny u Piotrowskich są stanowczo wygórowane, a jakość nie jest wcale taka najlepsza. Robiąc odbitki zdjęć slubnych w media markt ich jakość była lepsza niż w oryginale od Piotrowskich. A co do Pana Liżewskiego to rzeczywiście troche staroświeckie te zdjęcia robi.
Zakład Piotrowskich uważa się za najlepszych, ale w ogole tak nie jest! Mówią jedno robią drugie. Wciskają wszystko co idzie jeśli grzecznie zapytasz o dajmy na to klisze właścicielka od razu ci ją sprzedaje bez żadnego pytania. Zdecydowanie na minusie
Dziwie się ze tacy ludzie jak Pani Justyna chce pracowac u takich ludzi jak Piotrowscy. O jakosci zdjec juz nie wspominam bo nie ma o czym mowic cana i jakosc to dwie rzeczy nie idace w parze w przypadku uslug Piotrowskich.
to w podziękowaniu za trudy "wychowania" itp. mają za to płacone do tego jak w żadnym innym zawodzie najwięcej wolnego... łaski nie robią. powinna być faktura żeby wszystko było przejrzyste i nie było podejrzeń że ktoś $$ sobie przytula. to ta sama sytuacja dlaczego w Korytkach dlaczego u Piotrowskich ? ktoś powie bo zapewne dają nauczycielom zdjęcia za friko... a czy inny zakład by nie dał ? ale tego raczej my nie zmienimy :)
Dzisiejszym Piotrowskim to ja bym nawet rentgenowskiego wywołać nie dał! Ceny nieadekwatne do jakości i klasy produktu. Zwyczajny zakład fotograficzny o cienkim kunszcie artystycznym z przerostem własnego ego - ot co. :)
Zgadzam sie ze wszystkimi opiniami. Jak pokazałam swoje zdjęcie legitymacyjne (robione właśnie u Piotrowskich) u fotografa w łomży to przeżył szok, jak można tak wyretuszować zdjęcie. Zdjęcia od nich są nienaturalne, wyglądałam jak bym spędziła całą noc w solarium...;/;/;/;/ masakra!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I bardzo dobrze tym którzy nabieraja sie i beda nabiearali sie lipną jakosc wykonania fotek.Nie wspomnieliscie o fotkacj ze slubu gdzie 60zł za pozycje to wstyd i hańba za taka jakosc usług ale sami ich tego nauczyliscie.Mamusie wybieraja ich na komunie,mamusie wybieraja ich na studniówki.Mamy co chcemy wiec nie narzekac tylko płacze tzn płace.
Według mnie najlepszy jest fotograf na Al. Wojska Polskiego, naprzeciw wyjazdu z Fabrycznej. Zakład fotograficzny prowadzi młody chłopak, nazwisko tylko teraz pamiętam- Tymiński. Zdjęcia robi ciekawie,bardzo dobrej jakości. Potrzebne mi było zdjęcie do dokumentu, zrobił mi do godziny czasu, tzn. obrobił w specjalnym programie, wyrównał koloryt skóry, przyciął niesforne kosmyki, na moja prośbę "usunął" wyprysk z kataru, który miałam w okolicach ust. Czekając na gotowe zdjęcie mogłam obejrzeć inne jego prace. Powiem, że spodobały mi się sesje zdjęciowe i par ślubnych, i młodych dziewczyn. Bardzo pomysłowe i pełne artyzmu. Umie pokazać każdego, wydobyć jego atuty na zdjęciu.
To prawda. Młody chłopak jeszcze sobie nie wyrobił w regionie marki więc wciąż walczy o rynek, ale on przynajmniej robi to z pasją i widać, że wciąż sprawia mu to przyjemność. Do tego ceny ma na przyzwoitym poziomie. Polecam.
mi akurat się nie podobają te zdjęcia od fotografa... na naszej klasie na 1 rzut oka widać które ktoś sam robił a które fotograf. te 2 są takie nie naturalne.
Najlepszy fotograf w naszym rejonie to moim zdaniem Karol z Łomży. Nie pamiętam nazwiska, ale pracuje w tv regionalnej przy rynku. Naprawdę jest profesjonalistą. Papier wysokiej jakości, ładnie opracowane zdjęcia bez chamskiego retuszu. Potem jak wywoływałam z płytki u innego fotografa, jakość bardzo się różniła.
Zambrów - Andrzej Tymiński, Marcin Radomski i Żaneta Zawistowska. Potem długo, długo nic. "Peniaka" pracy jeszcze nie widziałem, więc nie będę oceniał. Jeśli chodzi o Łomżę, to Mariusz Obrycki i Krzysiek Serafiński (duży szacun dla tego drugiego, którego prace są mocno cenione na profesjonalnych forach poświęconych fotografii ślubnej).
Pewnych barier w fotografii ślubnej przeskoczyć się nie da. Mam na myśli ograniczenia sprzętowe i znajomość szeroko pojętego "postprocesu". Fotograf ślubny, to ktoś z półki semi-profi i takowy sprzęt powinien posiadać. Na dziś pełna klatka i jasne szkła powinny być w tej dziedzinie standardem. Nie można zrobić dobrych zdjęć strzelając lampą centralnie w gęby pary młodej, robiąc całe wesele w trybie "auto" lub "P", trzymając w jednej ręce kamerę , a w drugiej aparat. To są po prostu podstawy. Takie same podstawy trzeba znać w dziedzinie postprocesu. Photoshop, czy C1 wymagają ciągłej nauki i doskonalenia swoich umiejętności. Nie można ograniczyć się do machania suwakami "brigthness" i "contrast", albo oddawać klientom 1000 zdjęć bez żadnej obróbki, wyplutych prosto z puszki w formacie "jpeg". To po prostu kpina z klienteli. Najgorsze, że rynek jest na tyle zepsuty, że tacy ludzie znajdują potencjalnych klientów za ciężką kasę, tłukąc w koło te same pozycje, robiąc nocne zdjęcia w krzakach z dopaleniem "lampy w gębę", eksponując "przepały", czy amputując na zdjęciach dowolne części ciała. Ślub, to niepowtarzalny moment w życiu i nie chciałbym komuś spieprzyć pamiątki z tego dnia swoimi gniotami.
Jeśli ktoś ma ochotę podpatrzeć krajową elitę, to może poszukać sobie w necie takich nazwisk, jak Adam Trzcionka, Kalina Ciesielska, czy Jarosław Grabek. Podstawowa sesja u w/w, to koszt od 4-5 tys. zł w górę.
Na elitę mało kogo stać,potencjalny klient organizujący swoje wesele bierze pod uwagę koszt całej imprezy.Natomiast fotograf który dostaje kasę jaką dostaje widzi że go nie stać na inwestowanie w sprzęt.Ceny aparatów i obiektywów niestety żądzą się innymi prawami,niema tam mowy o rejonizacji cen.
Popieram w całości trzy pierwsze propozycje pstrykaczy jeżeli chodzi o Zambrów, widziałam prace tych trzech osób i naparwdę jestem pod wrażeniem, chociaż kazdy z nich ma inny styl fotografowania. Jestem ciekawa kogo polecicie jeżeli chodzi o studio. Bo z tych prac ktore oglądałam, to wszytskie foty robione byly w plenerze. A mi bardziej zależy na równie dobrych zdjęciach studyjnych.
Ja również bardzo gorąco polecam Andrzeja Tymińskiego, bo to fotograf pierwsza klasa. Robił nam zdjęcia ślubne i są boskie, naturalne, pomysłowe i po prostu piękne, bez wymuszonych pozycji, itp., a ceny też ma przyzwoite. Ile razy czegoś potrzebujemy, to tylko do niego :)) Młody to fakt, ale za to z wielkim talentem. Widziałam wiele zdjęć u różnych fotografów, ale jak zobaczyłam jego fotki, to wiedziałam, że to jest to...
Najgorszy w miescie pod wzledem obslugi klienta jest zaklad fotograficzny Panstwa Piotrowskich. Nieprofesjonala wlascicielka, ktora chce na kazdy kroku podejmuje probe "wyciagniecia "od klienta jak najwiekszej kwoty pieniedzy za średniej klasy produkty.
Gorąco nie polecam!!!
DAWNO JUZ NIE KORZYSTALAM Z USŁUG FOTOGRAFA,ALE ZAWSZE MYSLALAM ZE NAJGORSZY JEST LIZEWSKI
To prawda ceny u Piotrowskich są stanowczo wygórowane, a jakość nie jest wcale taka najlepsza. Robiąc odbitki zdjęć slubnych w media markt ich jakość była lepsza niż w oryginale od Piotrowskich. A co do Pana Liżewskiego to rzeczywiście troche staroświeckie te zdjęcia robi.
Zakład Piotrowskich uważa się za najlepszych, ale w ogole tak nie jest! Mówią jedno robią drugie. Wciskają wszystko co idzie jeśli grzecznie zapytasz o dajmy na to klisze właścicielka od razu ci ją sprzedaje bez żadnego pytania. Zdecydowanie na minusie
Dziwie się ze tacy ludzie jak Pani Justyna chce pracowac u takich ludzi jak Piotrowscy. O jakosci zdjec juz nie wspominam bo nie ma o czym mowic cana i jakosc to dwie rzeczy nie idace w parze w przypadku uslug Piotrowskich.
a wiesz ile Pan Liżewski ma lat?
napewno duzo...
Darek Pęski ,który pracował wiele lat u Piotrowskich otwiera salon fotograficzny na ul Świętokrzyskiej 3 wejście od szczytu.
Juz otworzyl :) I bardzo mnie to cieszy!
a w czerwoniaku co roku wybierają Piotrowiaków żeby zdjęcia na studniówki porobili... ;-)
Tak samo jak salę w Korytkach. Rzecz jasna uczniowie mają do powiedzenia baaaaaardzo niewiele w obu sprawach, a finansują całość :-)
to w podziękowaniu za trudy "wychowania" itp.
mają za to płacone do tego jak w żadnym innym zawodzie najwięcej wolnego... łaski nie robią.
powinna być faktura żeby wszystko było przejrzyste i nie było podejrzeń że ktoś $$ sobie przytula.
to ta sama sytuacja dlaczego w Korytkach dlaczego u Piotrowskich ? ktoś powie bo zapewne dają nauczycielom zdjęcia za friko... a czy inny zakład by nie dał ? ale tego raczej my nie zmienimy :)
Dzisiejszym Piotrowskim to ja bym nawet rentgenowskiego wywołać nie dał! Ceny nieadekwatne do jakości i klasy produktu. Zwyczajny zakład fotograficzny o cienkim kunszcie artystycznym z przerostem własnego ego - ot co. :)
pomijajac fakt ze rentgenowskich raczej nie mają w czym i nie wiedzieli by jak wywołac
a ja tam sam wołam swoje filmy w zaciszu mojej łazienki :)
Zgadzam sie ze wszystkimi opiniami. Jak pokazałam swoje zdjęcie legitymacyjne (robione właśnie u Piotrowskich) u fotografa w łomży to przeżył szok, jak można tak wyretuszować zdjęcie. Zdjęcia od nich są nienaturalne, wyglądałam jak bym spędziła całą noc w solarium...;/;/;/;/ masakra!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I bardzo dobrze tym którzy nabieraja sie i beda nabiearali sie lipną jakosc wykonania fotek.Nie wspomnieliscie o fotkacj ze slubu gdzie 60zł za pozycje to wstyd i hańba za taka jakosc usług ale sami ich tego nauczyliscie.Mamusie wybieraja ich na komunie,mamusie wybieraja ich na studniówki.Mamy co chcemy wiec nie narzekac tylko płacze tzn płace.
Według mnie najlepszy jest fotograf na Al. Wojska Polskiego, naprzeciw wyjazdu z Fabrycznej. Zakład fotograficzny prowadzi młody chłopak, nazwisko tylko teraz pamiętam- Tymiński. Zdjęcia robi ciekawie,bardzo dobrej jakości. Potrzebne mi było zdjęcie do dokumentu, zrobił mi do godziny czasu, tzn. obrobił w specjalnym programie, wyrównał koloryt skóry, przyciął niesforne kosmyki, na moja prośbę "usunął" wyprysk z kataru, który miałam w okolicach ust. Czekając na gotowe zdjęcie mogłam obejrzeć inne jego prace. Powiem, że spodobały mi się sesje zdjęciowe i par ślubnych, i młodych dziewczyn. Bardzo pomysłowe i pełne artyzmu. Umie pokazać każdego, wydobyć jego atuty na zdjęciu.
To prawda. Młody chłopak jeszcze sobie nie wyrobił w regionie marki więc wciąż walczy o rynek, ale on przynajmniej robi to z pasją i widać, że wciąż sprawia mu to przyjemność. Do tego ceny ma na przyzwoitym poziomie. Polecam.
również go polecam , robiliśmy u niego zdjęcia ślubne, bardzo ładne i pomysłowe a ceny bardzo korzystne
Tego to nawet najstarsi górale nie wiedzą.. :)
mi akurat się nie podobają te zdjęcia od fotografa... na naszej klasie na 1 rzut oka widać które ktoś sam robił a które fotograf. te 2 są takie nie naturalne.
na szczescie ja gorolem nie jestem i wiem ;), ale nie zdradze tej malutkiej tajemnicy
Najlepszy fotograf w naszym rejonie to moim zdaniem Karol z Łomży. Nie pamiętam nazwiska, ale pracuje w tv regionalnej przy rynku. Naprawdę jest profesjonalistą. Papier wysokiej jakości, ładnie opracowane zdjęcia bez chamskiego retuszu. Potem jak wywoływałam z płytki u innego fotografa, jakość bardzo się różniła.
ale po co jechać do Łomży wywoływać zdjęcia, jeśli mamy w Zambrowie dobrego fotografa?
Zambrów - Andrzej Tymiński, Marcin Radomski i Żaneta Zawistowska. Potem długo, długo nic. "Peniaka" pracy jeszcze nie widziałem, więc nie będę oceniał. Jeśli chodzi o Łomżę, to Mariusz Obrycki i Krzysiek Serafiński (duży szacun dla tego drugiego, którego prace są mocno cenione na profesjonalnych forach poświęconych fotografii ślubnej).
Pewnych barier w fotografii ślubnej przeskoczyć się nie da. Mam na myśli ograniczenia sprzętowe i znajomość szeroko pojętego "postprocesu". Fotograf ślubny, to ktoś z półki semi-profi i takowy sprzęt powinien posiadać. Na dziś pełna klatka i jasne szkła powinny być w tej dziedzinie standardem. Nie można zrobić dobrych zdjęć strzelając lampą centralnie w gęby pary młodej, robiąc całe wesele w trybie "auto" lub "P", trzymając w jednej ręce kamerę , a w drugiej aparat. To są po prostu podstawy. Takie same podstawy trzeba znać w dziedzinie postprocesu. Photoshop, czy C1 wymagają ciągłej nauki i doskonalenia swoich umiejętności. Nie można ograniczyć się do machania suwakami "brigthness" i "contrast", albo oddawać klientom 1000 zdjęć bez żadnej obróbki, wyplutych prosto z puszki w formacie "jpeg". To po prostu kpina z klienteli. Najgorsze, że rynek jest na tyle zepsuty, że tacy ludzie znajdują potencjalnych klientów za ciężką kasę, tłukąc w koło te same pozycje, robiąc nocne zdjęcia w krzakach z dopaleniem "lampy w gębę", eksponując "przepały", czy amputując na zdjęciach dowolne części ciała. Ślub, to niepowtarzalny moment w życiu i nie chciałbym komuś spieprzyć pamiątki z tego dnia swoimi gniotami.
Jeśli ktoś ma ochotę podpatrzeć krajową elitę, to może poszukać sobie w necie takich nazwisk, jak Adam Trzcionka, Kalina Ciesielska, czy Jarosław Grabek. Podstawowa sesja u w/w, to koszt od 4-5 tys. zł w górę.
Na elitę mało kogo stać,potencjalny klient organizujący swoje wesele bierze pod uwagę koszt całej imprezy.Natomiast fotograf który dostaje kasę jaką dostaje widzi że go nie stać na inwestowanie w sprzęt.Ceny aparatów i obiektywów niestety żądzą się innymi prawami,niema tam mowy o rejonizacji cen.
Popieram w całości trzy pierwsze propozycje pstrykaczy jeżeli chodzi o Zambrów, widziałam prace tych trzech osób i naparwdę jestem pod wrażeniem, chociaż kazdy z nich ma inny styl fotografowania. Jestem ciekawa kogo polecicie jeżeli chodzi o studio. Bo z tych prac ktore oglądałam, to wszytskie foty robione byly w plenerze. A mi bardziej zależy na równie dobrych zdjęciach studyjnych.
Ja również bardzo gorąco polecam Andrzeja Tymińskiego, bo to fotograf pierwsza klasa. Robił nam zdjęcia ślubne i są boskie, naturalne, pomysłowe i po prostu piękne, bez wymuszonych pozycji, itp., a ceny też ma przyzwoite. Ile razy czegoś potrzebujemy, to tylko do niego :)) Młody to fakt, ale za to z wielkim talentem. Widziałam wiele zdjęć u różnych fotografów, ale jak zobaczyłam jego fotki, to wiedziałam, że to jest to...