Reklama
  • henriques2010-03-02 15:26:47

  • henriques 2010-03-02 15:26:47

    Co sądzicie o tym brytjskim trio? Według mnie prawdziwy geniusze muzycy rockowej, którzy na każdej płycie udawadniają,że z muzyki rockowej można wycisnąć więcej. Zespół budzi skrajne emocje, jedni ich kochają, drudzy nienawidzą, ale po zapoznaniu się z ich sztuką, zapewniam żadne z was nie przejdzie obok was obok tego zespołu obojętnie. Dużo osób(krytyków) zarzuca im ściąganie od Queen czy Radiohead, no ale jak wzorować się, to chyba właśnie na najlepszych:) Ode mnie mała trakclista zespołu, żeby łatwiej "wejść" w ich klimat:

    [u]Z cyklu Rockowe:[/u]

    Hysteria, Stokcholm Syndrome, Exo-Politics, Supermassive Black Hole, Uprising

    [u]Z cyklu patetyczne [/u](chłopcy są megalonomami i sami siebie nazywają geniuszami):

    Knights Of Cydonia, The Resistance, Time Is Running Out

    [u]Z cyklu spokojniejsze[/u]

    Undisclosed Desires, Starlight, Falling Down.

    Polecam.

  • Frodo200 2010-03-02 19:33:54

    ogólnie dają rade[:-D] ja polecam unberlin[ok]

  • 2010-03-10 16:40:55

    a ja tam lubię brudne, naćpane Babyshambles z "Down in Albion" :)
    Ale Muse trochę znam i szanuję.

  • Reklama
  • 9cy3ybtp 2010-04-05 01:57:23

    stare muse jak najbardziej, a teraz ... co tu duzo mówić, flaki z olejem dla pryszczatych gimnazjalistów ;-)

  • henriques 2010-04-05 19:06:55

    Hmmm...pokaż mi chociaż jednego gimnazjaliste z naszego miasta który nie tylko słucha, ale chociaż zna MUSE?:) A co do starego MUSE ,a nowego fakt kiedyś napieprzali perełki, teraz są troszkę inni:). Ale Black Holes And Revelations żadnym albumem nie przebiją:P

  • 9cy3ybtp 2010-04-05 22:23:21

    wiem, wiem henriques... czasy się zmieniają, pojęcia zmieniają definicje itd., ale moim zdaniem najlepsze plyty to: showbiz i origin of symmetry.

  • henriques 2010-04-09 09:04:16

    plus monika (8-04-2010 15:57)
    Dyskusja na temat która płyta jest najlepsza przypomina dyskusje na temat wyższości masła nad margaryną:). Jeśli cofnąć się o płytę do tyłu to śmiało można powiedzieć, że im wcześniejszy album, tym więcej rocka na nim było. W Polsce MUSE znany jest za sprawą kiepskiej ekranizacji jeszcze gorszej książki, czyli zmierzchu. Nagle każda fanka-kochanka zaczęła lubić MUSE i ich muzykę, poznając pewnie tylko 4, może 5 kawałków które puszczają/li w MTV czy w radiu. A tak naprawdę siła tercetu z Wielkiej Brytanii tkwi w ich kompozycjach, całości albumów, które są spójne niczym najpiękniejszy gwiazdozbiór. Wielki Wóz nie byłby tak samo piękny bez choćby jednej gwiazdy, tak samo albumy Showbiz, Origin Of Symmetry, Absolution, Black Holes And Revelations czy The Resistance wiele tracą gdy słuchamy tylko pojedynczych kawałków. Na pocieszenie powiem, że na koncertach grają bardziej te czadowe kawałki, więc każdy ich koncert to niepowtarzalne przeżycie. Może do Queen im trochę brakuje, ale chyba śmiało możemy nazwać ich Queenem XXI wieku:)

  • Reklama
  • c45per 2010-04-09 10:21:17

    Szczyt formy to black holes.....

    Generalnie zespół świetny, gdyż żadna płyta nie zeszła poniżej określonego, wysokiego poziomu.

    Uwielbiam partie basowe (gdzie basista, którego nazwiska nie pamiętam, a nie będę teraz wyszukiwał w wikipedii, nauczył się grać dopiero w zespole). Intro do Hysterii oraz partia basowa z Plug in Baby jest mega.

  • henriques 2010-04-09 10:29:46

    Dokładnie to samo mówiłem, BH&R nie przebiją żadnym albumem, jest po prostu arcydziełem MUSE SPACE ROCKA. Co do basu, to prawada, ich basista przed MUSE grał na perkusji:) Ale jak widać, zdolności muzyczne każdego z nich są ponad przeciętne:)

  • GOsek 2010-04-09 11:14:10

    Niesamowicie grają. Szczerze polecam

  • 9cy3ybtp 2010-04-09 21:58:02

    henriques widać, że sluchasz muse od niedawna. Ja zaczynałem z raczej z takimi kawałkami jak sober, muscle museum, czy sunburn. Według mnie szyt formy przypadł na album absolution. Black holes to dobry album, ale na nim "widać" już tendencje spadkową. Takie jest moje zdanie, może już ten zespoł m isie po prostu znudził. Najnowszą płytę znam tylko z radia, szczerze to nawet mam mdłości jak słyszę gloś bellamiego :P mógłby coś z nim zrobić, bo jego "maniera" wokalna od lat w ogole sie nie zmienia.

  • Reklama
  • henriques 2010-04-15 12:58:57

    Porównując moją znajomość z MUSE do życia towarzyskiego, to tak, znam ich stosunkowo krótko, ale za to bardzo intensywnie (you know what i mean). Co do maniery wokalnej to za bardzo chce być Queenish;> a dokładnie to Fredish;P



Reklama
Reklama
Wróć do