Nie ukrywajmy, to święto dla kobiet :) Pisze to, bo rozbawiły mnie ostatnie słowa artykułu o tym świecie w aktualnościach. Mianowicie: "[i](...) święto to jest jedyną okazją w roku do wyrażania swoich uczuć w sposób wyjątkowy i romantyczny.[/i]" Chciałbym to sprostować pisząc, że to jest wersja kobiet, bo dla faceta zazwyczaj jest to kolejny dzień w roku, w którym trzeba się wysilić na wykazanie się nie z własnej inicjatywy, tylko przez nacisk obcasa :) Cobyśmy nie wyszli na jedyne "ofiary" tego święta, to warto napisać, że obcasowy nacisk jest spowodowany innym naciskiem wywołanym datą i szumem wokół niej ;)
aa weź, ja mimo że jestem kobietą w tym wypadku stoję murem z wami facetami. nie chce mi się wcale nic. spędźmy ten dzień jak każdy inny, bez zbędnych romantycznych ekscesów :)
Ty Klamka jesteś "artystka", to i wełbie masz pokręcone, a więc i myslisz inaczej :) Fuckt fucktem, ze większość dziewczyn, nawet jeśli tego nie powie, to chciałaby doświadczyć czegos wyjątkowego w tym dniu.
Tak, tylko wytłumacz to tym naszym miłośniczkom białych kozaczków. Dla nich wartość ma tylko to, co pokaże im telewizja i internet. Jeśli czegoś tam nie ma, to znaczy, że to nie istnieje. :) Walentynki są dla nich najważniejszym świętem w roku, bo media wiele o tym trąbią. Jeśli nie dasz takiej w ten dzień prezentu to co ona powie koleżankom na GG i NK? :P
Walentynki, helołiny i inne bzdurne amerykańskie wymysły. A czy ktoś z Was pamięta może sobótkowe święto 24 czerwca i puszczanie wianków? Albo znane wszystkim ze szkoły topienie marzanny na pożegnanie zimy? To są fajne tradycyjne obyczaje... ahh, zachód z buciorami na głowy nam wchodzi..
ja mam faceta ktory nigdy nie okazuje uczuc nawet w walentynki tzn mialam... i wcale nie uwazam ze to fatalne swieto raz w roku mozna spedzic romantycznie wieczor ale kto co lubi
hmmm szczerze watpie ja mozna nie pokazywac ze ktos jest dla ciebie bardzo wazny? nie uwazasz ze ludzie potrzebuja milosci? chyba ze ktos ma serce z kamienia...
Jeżeli sie kogoś kocha, to mu sie okazuje miłość na co dzień, a nie tylko od święta...
W czsach gdy każdy ma swój dzień- bez papierosa, bez samochodu, chorych na raka, aids, kobiet, mamy, taty, babci, dziadka, nauczyciela, wagarowicza...itp. itd., to Walentynki są kolejnym dniem, gdzie trzeba wydać kasę na prezent. Za pare lat- każdego dnia będziemy coś świetować. To jest biznes:) hehehe Ludzie, nie dajmy sie zwariować medialnym nagonkom, a miłość okazujmy codziennie, a nie raz do roku...
o jeju, przeżywacie. zawsze można zrobić coś takiego, że np. wiesz, masz gdzieś te walentynki tu udajesz, że ci nie zależy, że to normalny dzień, itepe, panna nic nie oczekuje, aż tu nagle pif paf, jakaś niespodzianka z dupy, i jest fajnie od razu. mówcie co chcecie ale mimo wszystko, może to być wyjątkowy dzień. czemu nie? skoro okazujesz uczucia dzień w dzień, to w niczym nie przeszkadza, żebyś to okazał jeszcze lepiej, jeszcze mocniej w tym dniu, który się zaraz skończy. do następnego;)
Walentynki powstały w celu "załatania dziury" handlowej pomiędzy okresami Bożego Narodzenia, a Wielkanocą. I tyle z waszej romantyczności. Od początku chodziło tylko o kasę. Jak widać, (nie pierwszy raz...) Amerykanie świetnie się na tym znają.
Nie przesadzaj z tymi walentynkami. To jeden wielki kicz nic więcej. Po przejściu się po ul. Kościuszki oczy aż bolą od tego różu i czerwieni. Nie wiem po co ściągamy te ""święto"" od Amerykanów. Mamy dzień kobiet, chłopaka i to wystarczy ;)
Dziewczyna ---> właśnie o TYM pisałem w pierwszym poście :)
Ibracadabra ---> sory, ale trzeba być ślepym, głuchym i do tego wyjątkowo tępym, by zostać zaskoczonym walentynką w walentynki ;) Zaskoczenie jest wtedy, gdy się niczego nie spodziewasz, a 14 lutego każda dziewczyna może się spodziewać prezentu, świec itp. "nieoczekiwanych" "niespodzianek". Zaskoczenie jest największe wtedy, gdy nie jest związane z żadną datą, gdy przychodzi niespodziewanie. Dodatkowo gdy niespodzianka jest efektem niepokalanie poczętego pomysłu, wolnego od nacisku, to ma znacznie większą moc działania. Pomysł rodzący się z czystej, niczym niezakłóconej chęci sprawienia komus przyjemności, jest znacznie efektowniejszy od pomysłu zrodzonego z chęci sprawienia komuś przyjemności skażonej oczekiwaniem tego pomysłu.
Koneser ---> Pamiętaj, że to święta czysto pogańskie, zatem w kraju pełnym katolików skazane były na zatracenie. Chociaż większość świąt przetrwała, ale wszyscy obchodzą je myśląc, że są chrześcijańskie. Jeśli zaś chodzi o Noc Kupały, to ostatni raz obchodziłem ją bodaj 2 lata temu, ale NIESTETY nie w tak tradycyjny sposób jakbym tego chciał... :D Niestety ciężko zorganizować taką rozpustę :)
tak, jestem wyjątkowo smutnym człowiekiem. Czuję się porzucony i samotny, a zwłaszcza w walęwtyłki. Tak okrutnie cierpię widząc róż na ulicach i te wszystkie pary zakochane bardziej niz zwykle, że sól wydobywająca się z mych oczu w postaci łez, wzmacnia ból, który czuje na pociętych żyletką nadgarstkach... :_)
Jałokim, nie słuchaj marty, bo to typiara w trybie "wsistkiego naj i całuski, z bogiem", nie słuchaj też przemka, który jest pewnie kapturnikiem i słucha ich troje. przekrój społeczny. a nawiązując do tego co napisałeś to okey. masz rację. w zupełności. tylko i co z tego? wiesz... trzeba się pogodzić z tym, że ludzie są różni. ja np. jakbym miał dupeczkę (widzisz jak o niej mówię...) to nie zawiódłbym jej w ten 14 luty. tak z zasady, chociaż to pewnie jest nudne, mało kreatywne i tak jak napisałeś. niech ma dzieciak, nie? zauważ bronię tego dnia, a nawet nie widziałbym co jej dać? drażni to moje nerwy... no nic, jedni się bardziej znają na tych kwestiach, drudzy mniej, ja trochę taki prosty jestem, nieśmiały, wiesz. trochę tępy jestem, ale przecież... nie no, nie ma przecież. i dlatego nie mam panny. przemek, chodź się napijemy hehehe ;)
Ibra ---> W sumie również zgadzam się z tym co piszesz. Jeno po prostu od tak w niedzielny poranek, będący przedłużeniem soboty, pozwoliłem se walnąć wywoda na temat absurdu tego dnia. Tak, nie ma to sensu. To, co tu napisałem, to ot zwykłe stwierdzenie fucktu. Na szczęście jednak nie wszystkie oczekują fajerwerków. Szkoda tylko, że ich tak mało, bo tu nie chodzi o samo to święto, a ogólnie o autohipnozę.
Zgadzam się co do tego że to kobiety bardziej emocjonalnie traktują te święto.. Ale nie możemy genaralizować, osobiście uważam je za normalny dzień. Okazywanie sobie uczuć w wyznaczonym do tego dniu jest czymś maksymalnie sztucznym i nieprawdziwym. To jest jak pewnego rodzaju nakaz by tego dnia z ukochaną osobę spędzić wiecej czasu, kupić jej prezent.. A przecież o osobę na której nam zależy nie powinniśmy dbać tylko jeden dzień w roku?!
Spójrz na martę. Najpierw nazywa nas od pedałów, a później życzy nam szczęśliwych walentynek, w temacie, gdzie walentynki na wstępie są krytykowane. Wyobraź sobie. Można głowę złamać na niektórych;)
Dzień Kobiet jest radziecki? Skąd taka informacja? http://ladne.pl/cms/artykuly/dzien_kobiet_historia doczytaj
Co do walentynek... Nie jestem za traktowaniem tego dnia jako "jedynej okazji do okazywania uczuć". Każdy dzień w roku powinien być taki. Okazje zazwyczaj sami sobie stwarzamy. Jednak... czemu nie poddać się choć trochę tej atmosferze, być może i sztucznie stworzonej? Nie zaszkodzi przecież po prostu spędzić tego dnia razem, może trochę inaczej niż zwykle, a może tak samo. Nie uda się go zbojkotować, przejść obojętnie trudno, jeśli co krok rzuca się w oczy jakieś pluszowe serce czy inne LOVE....
Nie ukrywajmy, to święto dla kobiet :) Pisze to, bo rozbawiły mnie ostatnie słowa artykułu o tym świecie w aktualnościach. Mianowicie: "[i](...) święto to jest jedyną okazją w roku do wyrażania swoich uczuć w sposób wyjątkowy i romantyczny.[/i]" Chciałbym to sprostować pisząc, że to jest wersja kobiet, bo dla faceta zazwyczaj jest to kolejny dzień w roku, w którym trzeba się wysilić na wykazanie się nie z własnej inicjatywy, tylko przez nacisk obcasa :) Cobyśmy nie wyszli na jedyne "ofiary" tego święta, to warto napisać, że obcasowy nacisk jest spowodowany innym naciskiem wywołanym datą i szumem wokół niej ;)
aa weź, ja mimo że jestem kobietą w tym wypadku stoję murem z wami facetami.
nie chce mi się wcale nic. spędźmy ten dzień jak każdy inny, bez zbędnych romantycznych ekscesów :)
Ty Klamka jesteś "artystka", to i wełbie masz pokręcone, a więc i myslisz inaczej :) Fuckt fucktem, ze większość dziewczyn, nawet jeśli tego nie powie, to chciałaby doświadczyć czegos wyjątkowego w tym dniu.
aha, no dzięki. teraz wszystko będę sobie tym tłumaczyć ;P buduj arkę, a nie myślisz o durnych walentynkach! ; )
zaraz lece na hale nanieść 2 warstwę podkładu na wszystkie elementy. Za tydzień pierwsze wódowanie :)
chwali sie takie podejscie, chwali... :)
to tak, jakby w normalny dzien nie mozna zrobic nic romantycznego, tylko trzeba czekac do 14 lutego :>
Tak, tylko wytłumacz to tym naszym miłośniczkom białych kozaczków. Dla nich wartość ma tylko to, co pokaże im telewizja i internet. Jeśli czegoś tam nie ma, to znaczy, że to nie istnieje. :)
Walentynki są dla nich najważniejszym świętem w roku, bo media wiele o tym trąbią. Jeśli nie dasz takiej w ten dzień prezentu to co ona powie koleżankom na GG i NK? :P
No... I te przestrzenie sklepowe zawalone czerwono-różowo-pluszowym kiczem oraz brokatowe kartki z gotową "poezją". Nie ma co, magia miłości jak nic.
zakochani maja swieto, samotni też w tym samym dniu tylko ze jedni są szczesliwi a Ci drudzy musza sie z tego wszystkiego napic...[:-(]
aj gadacie głupoty;P okazujcie nam miłość przez cały rok, a nie jednego dnia;) też nie lubię walentynek. jedna wielka ściema;D
Walentynki, helołiny i inne bzdurne amerykańskie wymysły. A czy ktoś z Was pamięta może sobótkowe święto 24 czerwca i puszczanie wianków? Albo znane wszystkim ze szkoły topienie marzanny na pożegnanie zimy?
To są fajne tradycyjne obyczaje... ahh, zachód z buciorami na głowy nam wchodzi..
Globalizacja wchodzi z buciorami nawet w sfery kultury Panie. :)
Wszystko bez te komputry i tylywizury Panie. [:-P]
Myślę, że dla ludzi którzy czują się samotni walentynki to nie dzień do świętowania.
ja mam faceta ktory nigdy nie okazuje uczuc nawet w walentynki tzn mialam... i wcale nie uwazam ze to fatalne swieto raz w roku mozna spedzic romantycznie wieczor ale kto co lubi
a wiesz ze takie osoby które nie lubia okazywac uczuc, sa bardziej wartościowe niż tacy którzy za duzo uczuc okazują..
hmmm szczerze watpie ja mozna nie pokazywac ze ktos jest dla ciebie bardzo wazny? nie uwazasz ze ludzie potrzebuja milosci? chyba ze ktos ma serce z kamienia...
kazdy okazuje uczucia w inny sposób, ale ludzie którzy maja ,,serce z kamienia,, .. raczej nie lataja z kwiatka na kwiatek, tylko sa zdecydowani..
Jeżeli sie kogoś kocha, to mu sie okazuje miłość na co dzień, a nie tylko od święta...
W czsach gdy każdy ma swój dzień- bez papierosa, bez samochodu, chorych na raka, aids, kobiet, mamy, taty, babci, dziadka, nauczyciela, wagarowicza...itp. itd., to Walentynki są kolejnym dniem, gdzie trzeba wydać kasę na prezent. Za pare lat- każdego dnia będziemy coś świetować. To jest biznes:) hehehe Ludzie, nie dajmy sie zwariować medialnym nagonkom, a miłość okazujmy codziennie, a nie raz do roku...
o jeju, przeżywacie. zawsze można zrobić coś takiego, że np. wiesz, masz gdzieś te walentynki tu udajesz, że ci nie zależy, że to normalny dzień, itepe, panna nic nie oczekuje, aż tu nagle pif paf, jakaś niespodzianka z dupy, i jest fajnie od razu. mówcie co chcecie ale mimo wszystko, może to być wyjątkowy dzień. czemu nie? skoro okazujesz uczucia dzień w dzień, to w niczym nie przeszkadza, żebyś to okazał jeszcze lepiej, jeszcze mocniej w tym dniu, który się zaraz skończy. do następnego;)
Walentynki powstały w celu "załatania dziury" handlowej pomiędzy okresami Bożego Narodzenia, a Wielkanocą.
I tyle z waszej romantyczności.
Od początku chodziło tylko o kasę.
Jak widać, (nie pierwszy raz...) Amerykanie świetnie się na tym znają.
A ja Wam życzę wszystkiego NAJ.Nie dlatego,że czegoś oczekuję,tylko dlatego,że jesteście.
a ja wam tego nie życze.. nie jestem taki zyczliwy i nie lubię ludzi...[:-D]
Nie przesadzaj z tymi walentynkami. To jeden wielki kicz nic więcej. Po przejściu się po ul. Kościuszki oczy aż bolą od tego różu i czerwieni. Nie wiem po co ściągamy te ""święto"" od Amerykanów. Mamy dzień kobiet, chłopaka i to wystarczy ;)
anetka
Skoro "walentynki" są takie amerykańskie,to pamiętaj,że dzień kobiet jest radziecki
Przeemek20
Daj radę chłopie,nie takie góry się zdobywało
Przemek ---> jak zwykle pie***lisz.
Dziewczyna ---> właśnie o TYM pisałem w pierwszym poście :)
Ibracadabra ---> sory, ale trzeba być ślepym, głuchym i do tego wyjątkowo tępym, by zostać zaskoczonym walentynką w walentynki ;) Zaskoczenie jest wtedy, gdy się niczego nie spodziewasz, a 14 lutego każda dziewczyna może się spodziewać prezentu, świec itp. "nieoczekiwanych" "niespodzianek".
Zaskoczenie jest największe wtedy, gdy nie jest związane z żadną datą, gdy przychodzi niespodziewanie. Dodatkowo gdy niespodzianka jest efektem niepokalanie poczętego pomysłu, wolnego od nacisku, to ma znacznie większą moc działania. Pomysł rodzący się z czystej, niczym niezakłóconej chęci sprawienia komus przyjemności, jest znacznie efektowniejszy od pomysłu zrodzonego z chęci sprawienia komuś przyjemności skażonej oczekiwaniem tego pomysłu.
Koneser ---> Pamiętaj, że to święta czysto pogańskie, zatem w kraju pełnym katolików skazane były na zatracenie. Chociaż większość świąt przetrwała, ale wszyscy obchodzą je myśląc, że są chrześcijańskie.
Jeśli zaś chodzi o Noc Kupały, to ostatni raz obchodziłem ją bodaj 2 lata temu, ale NIESTETY nie w tak tradycyjny sposób jakbym tego chciał... :D Niestety ciężko zorganizować taką rozpustę :)
Jaokim
Mogę się założyć,że nie masz dziewczyny.I nie ściemniaj,że Ty nie chcesz,bo to Ty jesteś porzucony
ale o co Ci chodzi gościu blady ??
tak, jestem wyjątkowo smutnym człowiekiem. Czuję się porzucony i samotny, a zwłaszcza w walęwtyłki. Tak okrutnie cierpię widząc róż na ulicach i te wszystkie pary zakochane bardziej niz zwykle, że sól wydobywająca się z mych oczu w postaci łez, wzmacnia ból, który czuje na pociętych żyletką nadgarstkach...
:_)
koszarek
Wszystkiego NAJ W WALENTYNKI
Przepraszam,że chwilę po te życzenia
Jałokim, nie słuchaj marty, bo to typiara w trybie "wsistkiego naj i całuski, z bogiem", nie słuchaj też przemka, który jest pewnie kapturnikiem i słucha ich troje. przekrój społeczny. a nawiązując do tego co napisałeś to okey. masz rację. w zupełności. tylko i co z tego? wiesz... trzeba się pogodzić z tym, że ludzie są różni. ja np. jakbym miał dupeczkę (widzisz jak o niej mówię...) to nie zawiódłbym jej w ten 14 luty. tak z zasady, chociaż to pewnie jest nudne, mało kreatywne i tak jak napisałeś. niech ma dzieciak, nie? zauważ bronię tego dnia, a nawet nie widziałbym co jej dać? drażni to moje nerwy... no nic, jedni się bardziej znają na tych kwestiach, drudzy mniej, ja trochę taki prosty jestem, nieśmiały, wiesz. trochę tępy jestem, ale przecież... nie no, nie ma przecież. i dlatego nie mam panny. przemek, chodź się napijemy hehehe ;)
Ibra ---> W sumie również zgadzam się z tym co piszesz. Jeno po prostu od tak w niedzielny poranek, będący przedłużeniem soboty, pozwoliłem se walnąć wywoda na temat absurdu tego dnia.
Tak, nie ma to sensu. To, co tu napisałem, to ot zwykłe stwierdzenie fucktu.
Na szczęście jednak nie wszystkie oczekują fajerwerków. Szkoda tylko, że ich tak mało, bo tu nie chodzi o samo to święto, a ogólnie o autohipnozę.
Ibracadabra Jalokim
Panowie jesteście sisbie warci,więc pomożecie sobie nawzajem. Powodzenia
Zgadzam się co do tego że to kobiety bardziej emocjonalnie traktują te święto.. Ale nie możemy genaralizować, osobiście uważam je za normalny dzień. Okazywanie sobie uczuć w wyznaczonym do tego dniu jest czymś maksymalnie sztucznym i nieprawdziwym. To jest jak pewnego rodzaju nakaz by tego dnia z ukochaną osobę spędzić wiecej czasu, kupić jej prezent.. A przecież o osobę na której nam zależy nie powinniśmy dbać tylko jeden dzień w roku?!
A ja życzę zarowno facetom,jak i babkom HAPPY WALENTAIS DAY[ok]
Spójrz na martę. Najpierw nazywa nas od pedałów, a później życzy nam szczęśliwych walentynek, w temacie, gdzie walentynki na wstępie są krytykowane. Wyobraź sobie. Można głowę złamać na niektórych;)
Dzień Kobiet jest radziecki? Skąd taka informacja?
http://ladne.pl/cms/artykuly/dzien_kobiet_historia
doczytaj
Co do walentynek... Nie jestem za traktowaniem tego dnia jako "jedynej okazji do okazywania uczuć". Każdy dzień w roku powinien być taki. Okazje zazwyczaj sami sobie stwarzamy. Jednak... czemu nie poddać się choć trochę tej atmosferze, być może i sztucznie stworzonej? Nie zaszkodzi przecież po prostu spędzić tego dnia razem, może trochę inaczej niż zwykle, a może tak samo. Nie uda się go zbojkotować, przejść obojętnie trudno, jeśli co krok rzuca się w oczy jakieś pluszowe serce czy inne LOVE....