co myślicie o przeznaczeniu jakiejś działki na cmentarz dla zwierząt ? Z tego co wiem to nie ma żadnego w okolicach. Przy okazji zapytam gdzie ewentualnie pochowalibyście swego psa, kota, świnkę morską / odpukać /
dużo osób uważa to za chore, ale wg mnie jest to dobry pomysł. Kto nie miał/ma psa ( tudzież innego zwierzaczka) i nie wie jak b.można się do niego przywiązać, nigdy tego nie zrozumie :) Ja mam ukochanego pieska i jest to najwierniejszy, b.oddany i najbardziej bezinteresowny przyjaciel [:-)]
Wg. mnie świetny pomysł na biznes. Rynek w tej dziedzinie jest jeszcze jałowy, a rasowych piesków coraz więcej. Jak ktoś wydaje 1500-2000PLN na zwierzaczka, to będzie tez potem gotów zapłacić kilka stówek na jego pochówek. Przecież ukochany York miniaturka nie może później ot tak trafić do śmietnika. ;)
Jak jedziesz do Białegostoku po lewej masz zjazd na cmentarz zwierząt.Średnio się to cieszy popularnością,mimo iż dużo ulotek jest rozdawanych np.na wystawach.Nawet jakby ktoś chciał pochować pupila,to przychodzą do głowy odrazu pytania: co powiedzą inni o mnie?Czy nie taniej po cichu gdzieś zakopać psa,kota?A może wywalić go do rowu-bo to taniej itd.Straszne ale prawdziwe.Tak samo kastracja powinna być wprowadzona i to darmowa.A nie potem topi się zwierzęta,albo wywozi do miasta.Bo np.psu nie tak łatwo wrócić do domu , a jakiś "miastowy" może go przygarnie,albo będą go dokarmiali.Jeszcze dużo musi się zmienić.A cmentarz dobry pomysł ;)
dokładnie najpierw musi się zmienić mentalność ludzi i ogólne nastawienie do tego typu spraw :) żeby nikt nie mówił, że jak ktoś chowa psa/kota na cmentarzu to ma coś z głową [:-[]
zgodnie z faszystowskim prawem obowiązującym w naszym tzw. kraju w ogródku zwierzaka nie można pochować, trzeba oddać do utylizacji lub ""pochować"" na cmentarzu dla zwierząt Na szczęście społeczeństwo na w wiadomym miejscu takie przepisy
Chudzielcu, to ty jesteś chory. Co twoim zdaniem należy zrobić z mniej lub bardziej kochanym psem, kotem itp.kiedy skończy żywot? Pewnie wyrzucić do rowu albo śmietnika? Mam nadzieję, że żaden zwierzak nie będzie miał pecha żeby trafić na takiego pana.[bad]
nikt tu nie mówi o pogrzebie takim jak dla ludzi, z księdzem i z kumplami z podwórka [:-D] chodzi o to, że zwierzętom również należy się szacunek. Szczególnie jeśli masz psa/kota , który towarzyszył Ci przez kawał Twojego życia. Jak już pisałam - kto nie miał zwierzaka - przyjaciela nigdy tego nie zrozumie .. Dlaczego "po" ma trafić byle gdzie, byle jak? Zresztą o czym tu mowa skoro w obecnych czasach człowiek do człowieka nie ma szacunku [bad]
co myślicie o przeznaczeniu jakiejś działki na cmentarz dla zwierząt ? Z tego co wiem to nie ma żadnego w okolicach.
Przy okazji zapytam gdzie ewentualnie pochowalibyście swego psa, kota, świnkę morską / odpukać /
dużo osób uważa to za chore, ale wg mnie jest to dobry pomysł. Kto nie miał/ma psa ( tudzież innego zwierzaczka) i nie wie jak b.można się do niego przywiązać, nigdy tego nie zrozumie :) Ja mam ukochanego pieska i jest to najwierniejszy, b.oddany i najbardziej bezinteresowny przyjaciel [:-)]
jest to IMO inwestycja bardzo długoterminowa, gdyż jeszcze się to w Polsce nie rozpowszecghniło az na tak duża skalę..
najbliższy jest po trasie do Białegostoku w okolicach Rzędzian
http://www.cmentarz-zwierzat.pl/
Wg. mnie świetny pomysł na biznes. Rynek w tej dziedzinie jest jeszcze jałowy, a rasowych piesków coraz więcej. Jak ktoś wydaje 1500-2000PLN na zwierzaczka, to będzie tez potem gotów zapłacić kilka stówek na jego pochówek. Przecież ukochany York miniaturka nie może później ot tak trafić do śmietnika. ;)
w ogródku sobie możesz pochować :P
A jeśli ktoś mieszka w blokowisku i nie posiada własnego gruntu na pochówek "pupilka"? ;)
Jak jedziesz do Białegostoku po lewej masz zjazd na cmentarz zwierząt.Średnio się to cieszy popularnością,mimo iż dużo ulotek jest rozdawanych np.na wystawach.Nawet jakby ktoś chciał pochować pupila,to przychodzą do głowy odrazu pytania: co powiedzą inni o mnie?Czy nie taniej po cichu gdzieś zakopać psa,kota?A może wywalić go do rowu-bo to taniej itd.Straszne ale prawdziwe.Tak samo kastracja powinna być wprowadzona i to darmowa.A nie potem topi się zwierzęta,albo wywozi do miasta.Bo np.psu nie tak łatwo wrócić do domu , a jakiś "miastowy" może go przygarnie,albo będą go dokarmiali.Jeszcze dużo musi się zmienić.A cmentarz dobry pomysł ;)
dokładnie najpierw musi się zmienić mentalność ludzi i ogólne nastawienie do tego typu spraw :) żeby nikt nie mówił, że jak ktoś chowa psa/kota na cmentarzu to ma coś z głową [:-[]
Najlepiej swojego pieska/kotka ugotować i zjeść :P
no cóż ile ludzi, tyle upodobań kulinarnych [:-P]
w ogródku sobie możesz pochować
zgodnie z faszystowskim prawem obowiązującym w naszym tzw. kraju
w ogródku zwierzaka nie można pochować, trzeba oddać do utylizacji lub ""pochować"" na cmentarzu dla zwierząt
Na szczęście społeczeństwo na w wiadomym miejscu takie przepisy
OSOBA KTÓRA TO NAPISAŁA CHYBA JEST CHORA, BEZ URAZY ALE ROBIĆ POGRZEBY ZWIERZĘTOM
czachulec Złociutki przeczytaj sobie netykiete(nic złośliwego,ja też jestem nowa i też mi to ktoś poradził.Przydało się mnie przyda się itobie)
Chudzielcu, to ty jesteś chory. Co twoim zdaniem należy zrobić z mniej lub bardziej kochanym psem, kotem itp.kiedy skończy żywot? Pewnie wyrzucić do rowu albo śmietnika? Mam nadzieję, że żaden zwierzak nie będzie miał pecha żeby trafić na takiego pana.[bad]
nikt tu nie mówi o pogrzebie takim jak dla ludzi, z księdzem i z kumplami z podwórka [:-D] chodzi o to, że zwierzętom również należy się szacunek. Szczególnie jeśli masz psa/kota , który towarzyszył Ci przez kawał Twojego życia. Jak już pisałam - kto nie miał zwierzaka - przyjaciela nigdy tego nie zrozumie .. Dlaczego "po" ma trafić byle gdzie, byle jak?
Zresztą o czym tu mowa skoro w obecnych czasach człowiek do człowieka nie ma szacunku [bad]
"kto nie miał zwierzaka - przyjaciela nigdy tego nie zrozumie"
Święte słowa.
świnkie do smietnika jak zdechnie a psa lub kota za dom pochowac ja tak pochowalem swoje 3 psy :)
a jak ktoś mieszka w blokowisku?
To ze świnką lub chomikiem nie ma problemu.Jeden "sztych" i po pochówku, ale z psem owszem nie da rady.