jest to aparat firmy kodak, jest problem w tym, że obiektyw nie wysuwa się z aparatu,nie wiem, czy warto płacić za naprawę, czy kupić coś lepszego, no ale szczerze mowiąc szkoda mi wyrzucić ten aparat ... hm..
naprawianie cyfrowki teraz chyba mija sie z celem gdyz za niewielkie pieniazki mozna kupic nowke z gwarancja a wiec doszlismy do tego ze aparaty fotograficzne staly sie jednorazowkami.uzywasz a jak sie zepsuje kupujesz nowy.chyba ze to model kolekcjonerski lub wlasciciel jest mocno do niego przywiazany. osoboscie mialem podobny przypadek.po co naprawiac przestarzaly sprzet gdy za podobna kase mozna kupic nowy.
ja chciałbym tylko nadmienic iz aparaty fotograficzne cyfrowe analgowych to kompletnie nie dotyczy
ludzie z powodzeniem uzywają aparatów powojennych a nawet przed wojennych. sam mam jeden z lat 50, i jeden w wieku mojego samochodu :P ( 90 rocznik ) i przezyje jeszcze okolo 10 waszych cyfrowek, zakladając ze sredni czas uzytkowania cyfry przez zwykłego niedbałego uzyszkodnika to 4 lata
Czas zycia aparatu zalezy od ilosci zrobionych zdjec, wiec nic dziwnego ze twoj analog przetrwa 10 cyfrowek bo watpie, ze analogiem zdjecia robisz w tysiącach
to fakt, bo zaden sznaujący sie analogowiec nie odwazy sie pstrykac tak jak kazdy uzyszkodnik cyfrowki :P
ale wyobraz sobie czlowieka ktory na jedno zdjecie poswiecil kilkadziesiąc rolek mikrofilmu ( 35mm, 36 klatek ) w ciagu paru godzin? niby tak jak pstrykacz z cyfrowką
ale innym faktem jest to iz body hasselblada jest rpzeznaczone na 40 lat użytkowania z CLA co pare lat.
weteran, pisalem juz raz. napisz jakis kontakt na [email protected].
Czy wiecie, gdzie naprawiają aparaty cyfrowe w okolicy ??
raczej nigdzie. najblizej masz pelno serwisów w warszawie
pozatym jaki aparat co sie zepsulo?
jest to aparat firmy kodak, jest problem w tym, że obiektyw nie wysuwa się z aparatu,nie wiem, czy warto płacić za naprawę, czy kupić coś lepszego, no ale szczerze mowiąc szkoda mi wyrzucić ten aparat ... hm..
naprawianie cyfrowki teraz chyba mija sie z celem gdyz za niewielkie pieniazki mozna kupic nowke z gwarancja a wiec doszlismy do tego ze aparaty fotograficzne staly sie jednorazowkami.uzywasz a jak sie zepsuje kupujesz nowy.chyba ze to model kolekcjonerski lub wlasciciel jest mocno do niego przywiazany.
osoboscie mialem podobny przypadek.po co naprawiac przestarzaly sprzet gdy za podobna kase mozna kupic nowy.
miałam to samo , nigdzie nie naprawiają. znajomi mój wysłali gdzieś poza granice zambrowa, zapłaciłam 200zł w ubieglym roku.
ja chciałbym tylko nadmienic iz aparaty fotograficzne cyfrowe
analgowych to kompletnie nie dotyczy
ludzie z powodzeniem uzywają aparatów powojennych a nawet przed wojennych. sam mam jeden z lat 50, i jeden w wieku mojego samochodu :P ( 90 rocznik )
i przezyje jeszcze okolo 10 waszych cyfrowek, zakladając ze sredni czas uzytkowania cyfry przez zwykłego niedbałego uzyszkodnika to 4 lata
malfas, fotografujesz tylko analogowo?
Czas zycia aparatu zalezy od ilosci zrobionych zdjec, wiec nic dziwnego ze twoj analog przetrwa 10 cyfrowek bo watpie, ze analogiem zdjecia robisz w tysiącach
to fakt, bo zaden sznaujący sie analogowiec nie odwazy sie pstrykac tak jak kazdy uzyszkodnik cyfrowki :P
ale wyobraz sobie czlowieka ktory na jedno zdjecie poswiecil kilkadziesiąc rolek mikrofilmu ( 35mm, 36 klatek ) w ciagu paru godzin? niby tak jak pstrykacz z cyfrowką
ale innym faktem jest to iz body hasselblada jest rpzeznaczone na 40 lat użytkowania z CLA co pare lat.
weteran, pisalem juz raz. napisz jakis kontakt na [email protected].