No to masz dylemat... Siłownia na Wyszyńskiego ma wszystko czego napewno potrzeba. To samo jest na Ostrowskiej. W tym, że niestety na Ostrowskiej sala jest przestarzała, ale maszyne są cały czas badzo dobre. Jeśli chcesz czuć dobrą atmosferę przyjdź na Ostrowską, lecz jeśli chcesz czuć się wygodnie i nie martwić się o ciężar, że Ci zabraknie idź na Wyszyńskiego.
Niestety jakby nie było kryzys dotknął także siłownie na ul. Ostrowskiej gdyż karnet miesięczny kosztuje teraz 60zł, a nie tak jak było poprzednio 50zł, coś mnie słuchy doszły, że podobno ma być remont, więc podrożało.
Na Ostrowskiej zawsze byl najlepszy sprzet i atmosfera do cwiczenia,a obciazenia nie zauwazylem zeby brakowalo,nawet jak cwiczy konkretna ekipa.Szefostwo super,tylko muzyka czasami za cicho leci. A co do ceny karnetow,to cena nie zmieniala sie od poczatku istnienia silowni z tego co pamietam od 11 lat,wiec to raczej nie wina kryzysu...PoZdRo
Szef mowil,ze w maju przyjedzie w odwiedziny Waldemar Nol,wielokrotny Mistrz Polski,Mistrz Europy 2005 i Mistrz Swiata 2004 i bedzie robil trening.Bedę wiedział więcej dam dokladną date Pzdr[:-D]
Jak dla faceta to obydwie siłownie są mocne, choć na Ostrowskiej przyszło mi gościć jeden raz. Jako mężczyźni nie zwracacie pewnie uwagi na walory estetyczne, jednak pozwolę sobie zauważyć, że na Wyszyńskiego jest ładniejsza toaleta i PRYSZNIC.
Najlepiej zeby silownia byla GRATIS,tak jak twoj login. Mysle ze wiecej wydajesz w sobote na piwo w barze,wiec nie wypisuj glupot,ze 70zl na caly miesiac silowni to drogo.
gówno cie obchodzi na co ja pieniądze wydaje a jesli chodzi o te 70zł to miałem na myśli debilu ze ten sprzęt co tam jest nie jest tego wart bo troche mu brakuje
Halo kolego, co to za odzywki na forum? Masz prawo wyrażać odmienne zdanie, ale prosimy bez chamskich pyskówek. Brak argumentów w czystym języku = zerowy argument. "Gówno" i "Debil" zachowaj na inne okazje.
Gratis ma rację, 70zł to za dużo.
Po pierwsze to trzeba zadbać o sprzęt (zepsuty powinno się wymieniać), a po drugie otworzyć siłownie normalnie od rana do wieczora, a nie robić jakieś przerwy kilkugodzinne w środku dnia
Debilem to ty jestes ,,gratis,, co widac po twoich odzywkach,pozatym widac,ze duzo silowni nie widziales w swoim zyciu na oczy,skoro nie pasuje Ci sprzet.Pewnie chodzisz tylko do takich GRATIS,piwnicznych.
[cytat]Debilem to ty jestes ,,gratis,, co widac po twoich odzywkach,pozatym widac,ze duzo silowni nie widziales w swoim zyciu na oczy,skoro nie pasuje Ci sprzet.Pewnie chodzisz tylko do takich GRATIS,piwnicznych.[/cytat]
dużo siłowni nie musiałem widzieć ale myślę ze skoro drożeje karnet to powinno być coś w zamian przynajmniej powinna ogarnąć sprzęt żeby funkcjonował i wyglądał jako tako a nic się nie dzieje i widać ze ty się w piwnicach wychowałeś skoro pasuje ci taki sprzęt
godząc tutaj zwaśnione strony ( a mam nadzieję, że może te posty czytają zarówno właściciele jak i użytkownicy siłowni i wyciągną wnioski) : że za drogo, że słaby sprzęt, czy niski standard ..........śmiem twierdzić, że obecnie cena jest adekwatna do warunków jakie na dzień dzisiejszy nam proponują właściciele tych siłowni.
Jeżeli "użytkownicy" chcecie mieć lepsze sprzęty, szatnie, prysznic itp itd, to niestety ale uważam, że cena musiała by pójść w górę w okolicach 100-120zł i wtedy powinniście wymagać ekstra warunków od właścicieli.
Bo licząc tylko prostym sposobem sytuację na dzień dzisiejszy ( a jestem też mikro przedsiębiorcą :) i coś na temat mogę powiedzieć ) to zakładając że siłownia ma 50 stałych abonentów ( nie wydaje mi się że ma więcej) to 50x70zł = 3500zł dochodu który trzeba pomniejszyć o prąd ( myślę że ze 200zł), woda (prysznic, łazienka, ubikacja ze 150-200zł) , odliczając ZUS 900zł , nie wliczam najmu lokalu bo obaj właściciele są na swoim :), a pewnie innych drobnych kosztów wyjdzie jeszcze więcej.....nie wspomnę o podatkach.........to tak naprawdę mało co zostaje na życie..........nie wspomnę już o inwestowaniu w nowe sprzęty czy remonty i modernizacje..........
Tak więc każdemu narzekającemu proponuję .........niech otwiera własną siłownię ......:) i zobaczy jak to jest ;)
Siłownia na Wyszyńskiego dla mnie kozak. Wszystko to czego potrzebuję. Bieżnia i ciężarki. Tylko dla mnie jeden minus. Godziny otwarcia. Od 10. :( Kiedyś za innych właścicieli była siłownia od 7. I jak ja mam na 9 do pracy to rano odpykałem siłownię i z bani. A jak wracam teraz po 18 to mi się nie chce dupy ruszyć bo zjeb.... po robocie
odpowiadając na post kolegi wyżej.........znowu wracamy do tematu.........że temu pasuje rano.........a innemu wieczorem...........chcąc, żeby siłownia była czynna od 7.00 do 21.00 ( 14 godz dziennie )........ siłą rzeczy potrzeba minimum dwie osoby do pracy na zmianę ( nie wspomnę o urlopie czy zwolnieniu lekarskim) co wiąże się z dodatkowymi kosztami zatrudnienia........a co za tym idzie zwiększeniem kwoty za karnet :)
No taka jest prawda, że te sprzęty kosztują, lokal i personel też. Ja przyznam, że obecnie korzystam z karnetu na siłownię w warszawskim Mariocie, takie "world class helthy" bla bla a jest beznadziejnie, za karnet chcą 300zł (ewentualnie w promocji 99zł) i są sprzęty ok ale i jakieś niezłe starocie...(no dobra jest tam mini basen, żadna atrakcja), muzyki brak, słychać maszyny i sapiących ludzi, szara sala, no niby wszystko jest a dla mnie porażka za taką cenę, no jedyne co to szatnie mają fajne no i ręczniki dają... Więc jeśli chodzi o kobiety to polecam tą siłownię na basenie(bo to tylko kobieca) i na prawdę kompetentnego trenera(taki ciemny - nie wiem jak się nazywa). Dodam, że uwielbiam zambrowskie ceny, wszystkiego...
gdzie lepiej ostroska czy wyszyńskiego?
A co chce na siłce robić?
jak to co Cwiczyć i miec duze bicepsy heheh
No to masz dylemat...
Siłownia na Wyszyńskiego ma wszystko czego napewno potrzeba. To samo jest na Ostrowskiej. W tym, że niestety na Ostrowskiej sala jest przestarzała, ale maszyne są cały czas badzo dobre. Jeśli chcesz czuć dobrą atmosferę przyjdź na Ostrowską, lecz jeśli chcesz czuć się wygodnie i nie martwić się o ciężar, że Ci zabraknie idź na Wyszyńskiego.
Niestety jakby nie było kryzys dotknął także siłownie na ul. Ostrowskiej gdyż karnet miesięczny kosztuje teraz 60zł, a nie tak jak było poprzednio 50zł, coś mnie słuchy doszły, że podobno ma być remont, więc podrożało.
Pozdro
Na Ostrowskiej zawsze byl najlepszy sprzet i atmosfera do cwiczenia,a obciazenia nie zauwazylem zeby brakowalo,nawet jak cwiczy konkretna ekipa.Szefostwo super,tylko muzyka czasami za cicho leci.
A co do ceny karnetow,to cena nie zmieniala sie od poczatku istnienia silowni z tego co pamietam od 11 lat,wiec to raczej nie wina kryzysu...PoZdRo
Szef mowil,ze w maju przyjedzie w odwiedziny Waldemar Nol,wielokrotny Mistrz Polski,Mistrz Europy 2005 i Mistrz Swiata 2004 i bedzie robil trening.Bedę wiedział więcej dam dokladną date Pzdr[:-D]
Jak dla faceta to obydwie siłownie są mocne, choć na Ostrowskiej przyszło mi gościć jeden raz. Jako mężczyźni nie zwracacie pewnie uwagi na walory estetyczne, jednak pozwolę sobie zauważyć, że na Wyszyńskiego jest ładniejsza toaleta i PRYSZNIC.
tylko ze na wyszyńskiego z tego co slyszałem karnet ma wynosić 70zł szokkk jak na Zambrów
Najlepiej zeby silownia byla GRATIS,tak jak twoj login. Mysle ze wiecej wydajesz w sobote na piwo w barze,wiec nie wypisuj glupot,ze 70zl na caly miesiac silowni to drogo.
gówno cie obchodzi na co ja pieniądze wydaje a jesli chodzi o te 70zł to miałem na myśli debilu ze ten sprzęt co tam jest nie jest tego wart bo troche mu brakuje
Halo kolego, co to za odzywki na forum? Masz prawo wyrażać odmienne zdanie, ale prosimy bez chamskich pyskówek. Brak argumentów w czystym języku = zerowy argument. "Gówno" i "Debil" zachowaj na inne okazje.
Albo dzieciak, albo jakiś znerwicowany.
Gratis ma rację, 70zł to za dużo.
Po pierwsze to trzeba zadbać o sprzęt (zepsuty powinno się wymieniać), a po drugie otworzyć siłownie normalnie od rana do wieczora, a nie robić jakieś przerwy kilkugodzinne w środku dnia
Debilem to ty jestes ,,gratis,, co widac po twoich odzywkach,pozatym widac,ze duzo silowni nie widziales w swoim zyciu na oczy,skoro nie pasuje Ci sprzet.Pewnie chodzisz tylko do takich GRATIS,piwnicznych.
Duracell, nie słyszłem żeby ktoś zamykał siłownię w środku dnia, sprzedaj mi jakieś szczegóły, bo - poważnie - zaciekawiłeś mnie.
[cytat]Debilem to ty jestes ,,gratis,, co widac po twoich odzywkach,pozatym widac,ze duzo silowni nie widziales w swoim zyciu na oczy,skoro nie pasuje Ci sprzet.Pewnie chodzisz tylko do takich GRATIS,piwnicznych.[/cytat]
dużo siłowni nie musiałem widzieć ale myślę ze skoro drożeje karnet to powinno być coś w zamian przynajmniej powinna ogarnąć sprzęt żeby funkcjonował i wyglądał jako tako a nic się nie dzieje i widać ze ty się w piwnicach wychowałeś skoro pasuje ci taki sprzęt
[cytat]Duracell, nie słyszłem żeby ktoś zamykał siłownię w środku dnia, sprzedaj mi jakieś szczegóły, bo - poważnie - zaciekawiłeś mnie.[/cytat]
he poważnie tak jest otwarta jest w godz. od 10 do 13 chyba a później jest otwierana drugi raz o 16
No way. Chodziłem na Wyszyńskiego. nie ma opcji, ze tak robią.
Nawet jeśli tak jest, to najwyraźniej od 13 do 16 nikt nie chodził (szkoła-praca), choć wakacje to inna sprawa.
[cytat]No way. Chodziłem na Wyszyńskiego. nie ma opcji, ze tak robią.[/cytat]
A jednak
godząc tutaj zwaśnione strony ( a mam nadzieję, że może te posty czytają zarówno właściciele jak i użytkownicy siłowni i wyciągną wnioski) : że za drogo, że słaby sprzęt, czy niski standard ..........śmiem twierdzić, że obecnie cena jest adekwatna do warunków jakie na dzień dzisiejszy nam proponują właściciele tych siłowni.
Jeżeli "użytkownicy" chcecie mieć lepsze sprzęty, szatnie, prysznic itp itd, to niestety ale uważam, że cena musiała by pójść w górę w okolicach 100-120zł i wtedy powinniście wymagać ekstra warunków od właścicieli.
Bo licząc tylko prostym sposobem sytuację na dzień dzisiejszy ( a jestem też mikro przedsiębiorcą :) i coś na temat mogę powiedzieć ) to zakładając że siłownia ma 50 stałych abonentów ( nie wydaje mi się że ma więcej) to 50x70zł = 3500zł dochodu który trzeba pomniejszyć o prąd ( myślę że ze 200zł), woda (prysznic, łazienka, ubikacja ze 150-200zł) , odliczając ZUS 900zł , nie wliczam najmu lokalu bo obaj właściciele są na swoim :), a pewnie innych drobnych kosztów wyjdzie jeszcze więcej.....nie wspomnę o podatkach.........to tak naprawdę mało co zostaje na życie..........nie wspomnę już o inwestowaniu w nowe sprzęty czy remonty i modernizacje..........
Tak więc każdemu narzekającemu proponuję .........niech otwiera własną siłownię ......:) i zobaczy jak to jest ;)
w 100% zgadzam sie z przedmowca
Siłownia na Wyszyńskiego dla mnie kozak. Wszystko to czego potrzebuję. Bieżnia i ciężarki. Tylko dla mnie jeden minus. Godziny otwarcia. Od 10. :( Kiedyś za innych właścicieli była siłownia od 7. I jak ja mam na 9 do pracy to rano odpykałem siłownię i z bani. A jak wracam teraz po 18 to mi się nie chce dupy ruszyć bo zjeb.... po robocie
odpowiadając na post kolegi wyżej.........znowu wracamy do tematu.........że temu pasuje rano.........a innemu wieczorem...........chcąc, żeby siłownia była czynna od 7.00 do 21.00 ( 14 godz dziennie )........ siłą rzeczy potrzeba minimum dwie osoby do pracy na zmianę ( nie wspomnę o urlopie czy zwolnieniu lekarskim) co wiąże się z dodatkowymi kosztami zatrudnienia........a co za tym idzie zwiększeniem kwoty za karnet :)
No taka jest prawda, że te sprzęty kosztują, lokal i personel też. Ja przyznam, że obecnie korzystam z karnetu na siłownię w warszawskim Mariocie, takie "world class helthy" bla bla a jest beznadziejnie, za karnet chcą 300zł (ewentualnie w promocji 99zł) i są sprzęty ok ale i jakieś niezłe starocie...(no dobra jest tam mini basen, żadna atrakcja), muzyki brak, słychać maszyny i sapiących ludzi, szara sala, no niby wszystko jest a dla mnie porażka za taką cenę, no jedyne co to szatnie mają fajne no i ręczniki dają... Więc jeśli chodzi o kobiety to polecam tą siłownię na basenie(bo to tylko kobieca) i na prawdę kompetentnego trenera(taki ciemny - nie wiem jak się nazywa). Dodam, że uwielbiam zambrowskie ceny, wszystkiego...