
81,1% maturzystów z województwa podlaskiego zdało maturę. Zarówno w kraju, jak i powiecie zambrowskim zdawalność jest nieco niższa.
Do egzaminu dojrzałości w województwie podlaskim w tym roku przystąpiło 8470 tegorocznych absolwentów szkół średnich. W kraju - prawie 248 tys. osób. Po napisaniu egzaminów z przedmiotów obowiązkowych i dodatkowych okazało się, że maturę w tym roku w woj. podlaskim zdało 81,1% (6866 osób) przystępujących do egzaminu maturzystów. Jest to wynik lepszy o 1,4 punktu procentowego w porównaniu do całego kraju.
Spośród 18,9% maturzystów, którzy nie zdali egzaminu, 1209 osób będzie mogło poprawić egzamin w sierpniu, natomiast 395 maturzystów do egzaminu będzie mogło przystąpić dopiero za rok.
Najlepiej w tym roku wypadły licea ogólnokształcące. Maturę w tego typu szkołach zdało 86,8% absolwentów. W technikach natomiast egzamin dojrzałości zaliczyło 69,2% abiturientów.
Tradycyjnie najgorzej wypadła matura z matematyki. Średni wynik z tego przedmiotu na poziomie podstawowym to 56%, a na rozszerzonym – zaledwie 29%. W przypadku języka polskiego wynik z poziomu podstawowego wyniósł średnio 56%, z kolei na poziomie rozszerzonym – 54%. Z kolei średnie wyniki na poziomie podstawowym i rozszerzonym z języków obcych (angielskiego i rosyjskiego) wynosiły odpowiednio: 72 i 57% oraz 64 i 54%. Natomiast zdawalność języka niemieckiego zarówno na poziomie podstawowym, jak i rozszerzonym, wyniosła średnio 62%.
Z przedmiotów dodatkowych (będących wyłącznie na poziomie rozszerzonym) najgorzej w tym roku w województwie podlaskim wypadła wiedza o społeczeństwie. Z tego przedmiotu abiturienci osiągnęli średnio tylko 28%. Słabo wypadły też geografia i biologia. Tu maturzyści osiągnęli średnio odpowiednio 31% i 32%. Dalej są w tym zestawieniu: historia (34%), informatyka (35%), fizyka (36%), filozofia (41%), chemia (44%), historia muzyki (45%) i historia sztuki (46%).
Jak w powiatach?
Na terenie powiatu zambrowskiego do matury po raz pierwszy do wszystkich egzaminów obowiązkowych przystąpiło 275 absolwentów szkół średnich. Ze wstępnych informacji wynika, że spośród nich maturę otrzymało 79% zdających (wynik nieco niższy, niż średnia w województwie podlaskim). Zdecydowanie lepiej z egzaminami poradzili sobie uczniowie liceów, wśród których odsetek sukcesów wyniósł 83%. W technikach natomiast w powiecie zambrowskim maturę zdało 70% tegorocznych abiturientów.
Najgorzej w województwie podlaskim wypadły powiaty łomżyński i suwalski, gdzie maturę zaliczyło odpowiednio 33% i 44% uczniów. Warto jednak podkreślić, że egzaminy w powiecie suwalskim pisało jedynie 16 osób, a w powiecie łomżyńskim – 30 osób. Słabo wypadły także wyniki w powiecie białostockim, gdzie maturę zaliczyło 64% uczniów.
Z kolei najlepsze wyniki osiągnięto w powiecie augustowskim, gdzie do egzaminu przystąpiło 345 osób. Tam odsetek sukcesów wyniósł 87%. Tylko 2 punkty procentowe mniej osiągnięto w szkołach powiatu wysokomazowieckiego.
Warto dodać, że zdawalność tegorocznych matur na pewno podwyższy się po sierpniowych poprawkach. Trzymamy kciuki!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zambrow coraz gorzej...
Wstyd.. coraz nizszy poziom nauczania, no i sa wyniki
A jaki ma być poziom skoro nauczycielem można zostać z mianowania? Była sobie Pani sklepowa i teraz jest nauczycielką. Albo Pani uczy plastyki, robi roczną podyplomówkę i uczy chemii. Pan radny co uczy w ogólniaku-ile to na niego skarg było że nie uczy młodzieży i co? NIC. Dzieci chodzą na korepetycje do żony starosty i jakoś tam zdają. Ale jakim kosztem? Więc nie ma się co dziwić że dzieci nic nie umieją.
Na bialostockiej jest super korepetytorka pani Tereska z matematyki, cos czuje ze nie bedzie miala wakacji :(
,,Warto jednak podkreślić, że egzaminy w powiecie suwalskim pisało jedynie 16 osób, a w powiecie łomżyńskim – 30 osób. " czy to nie jest błąd? tak mało.... aż nie do wiary.
Odnośnie Pana od jęz. polskiego na konopie : gdybyście zobaczyli jak poprawił pracę uczennicy liceum to włos by się Wam zjeżył ( napisane było - autorka jest znana ze słów...., poprawione na autorka jest AUTORKĄ.. ) .Co wy na to ????
Porazka, z roku na rok mlodziez coraz bardziej w dol spada pod wzgledem edukacji..
Większość komentarzy to "nie wiem, więc się wypowiem". Akurat dla maturzystów największym problemem jeśli chodzi o zdawalność jest matematyka i ze szkoły na Konopnickiej powinna wylecieć jedna nauczycielka, która mimo, że jest sympatyczną kobietą - jest chaotyczna, niezorganizowana i nie potrafi przekazać wiedzy uczniom. Spora część oblanych matur to jej zasługa. Jeśli chodzi o polonistę, o którym piszecie, to można się zdziwić... Jedyne co mu można zarzucić to, że nie do końca pasuje do pracy z młodzieżą - bo wiedzę ma, ale z jakiejś racji wszyscy wsiedli właśnie na niego. A błąd zdarzy się każdemu, za to w wypadku tego nauczyciela i uczniowie, i rodzice baaardzo to wylobrzymiają.
Nie rozumiem tego, co dzieje się na tym forum, czyli hejtu na ogólniak. Przecież to są wyniki że wszystkich szkół powiatowych, a " konop" co roku zdaje maturę najlepiej w powiecie. W tamtym roku miał 100%. Wystarczy wejść na OKE Łomża i to sprawdzić.
Faktycznie, wszystkiemu winni są nauczyciele. Gratuluję
A kto się przyzna, że olewał naukę przez 3 lata łatwiej zwalić winę na innych.
Ogólniak miał w tamtym roku 100% zdawalności, bo nie wszyscy podeszli do matury... W ten sposób szkoła uratowała statystyki. A w tym roku kilka osób czeka na poprawki. Czy to przypadek, że osoby, które w tym roku oblały to w znacznej większości osoby z jednej klasy, w której od dawna było wiadomo, że jest problem z jednym przedmiotem, a konkretniej jego nauczycielką? Mimo wielu próśb, dyrekcja zignorowała ten fakt. Teraz niech się wstydzą.
Cóż za "obiektywizm" tej dyskusji. Jak ogólniak ma 100% zdawalności, to " na pewno kombinacja i manipulacja statystyką". Jak ktoś nie zdaje, to "oczywiście wina nauczyciela". Ale inni ( i w dodatku większość) zdali. Może więc ktoś nie przykładał się wystarczająco do nauki?
Nie twierdzę, że to manipulacja statystyką, ale podaję fakty. Akurat w tym wypadku mogę być bardziej obiektywna niż ktokolwiek oceniający z zewnątrz, bo wiem jak sytuacja wyglądała od środka. Nie wmówisz mi, że wszyscy nauczyciele w ogólniaku nadają się do swojej pracy, ani, że wyniki maturalne zależą wyłącznie od ucznia. Gdyby tak było, to po co nam ci nauczyciele, przecież wystarczy się przyłożyć i robić zadanka z podręcznika. W końcu i tak niektórzy nauczyciele ich nie tłumaczą, więc co za różnica :)
Z resztą... opinie uczniów i ich rodziców z przynajmniej 3 ostatnich roczników mówią same za siebie. I to niekoniecznie rodziców właśnie tych dzieci, które miały duże kłopoty z przedmiotem, ale i tych, którzy nieźle sobie poradzili. Wystarczyło jedno spotkanie z nauczycielką, żeby zorientowali się jak chaotyczną jest osobą.
Może Ci uczniowie, którzy nie zdali nie powinni byli przystępować do matury? Nauczyciel nie jest przecież cudotwórcą. Mówię to jako rodzic, którego dziecko uczyła ta właśnie nauczycielka i nie było wobec niej żadnych skarg, a klasa zdała maturę naprawdę dobrze. Droga maturzystom, czy naprawdę zrobiłaś wszystko, żeby przygotować się do matury? Nie przerzuca całej odpowiedzialności na innych, tylko zacznij intensywnie uczyć się do poprawki, a gwarantuję, że ją zdasz.
Jeśli wyższy post jest skierowany do mnie to od razu wyprowadzam z błędu - maturę zdałam z bardzo dobrym wynikiem, więc jestem jedną z tych osób, która ma już wakacje. Może i część nie powinna przystąpić do matury, w to nie będę mocno wchodzić, ale po ogólniaku nie pisać matury to 3 lata w plecy. Niektórzy za to w ogóle nie powinni ukończyć klasy, a przepuszczono ich dla świętego spokoju. ||| Poprawkowiczom życzę powodzenia, ale matma to przedmiot, którego nie można wkuć - matematykę trzeba rozumieć, a w tym zrozumieniu ma pomóc nauczyciel.
Kochani uczniowie, rodzice i nauczyciele. Jak coś pójdzie nie tak to szuka się winnych. A to każdy sam jest kowalem swojego losu. Najlepiej to jest tylko narzekać. A to zły uczeń, a to wina nauczyciela, a może rodzic niewydolny? Prawda i praca broni się sama. ,,Każdy chyba zapomniał jak cielęciem był". Rodzice ślepo wierzą dzieciom, które nie zawsze chcą się uczyć, albo poszli do LO bo nie ma egzaminów, a ich poziom to ZSZ, ale duma nie pozwala (rodziców) i tam się męczą ich dzieci, a potem się na szkołę zwala całą winę. Część nauczycieli też jest winna, ale zawsze można szkołę zmienić. Pamiętacie Kochani, Matura to inaczej Egzamin Dojrzałości, a nie przelewki. Znam szkoły, niby bardzo słabe, a uczniowie bez korków na medycynie studiowali, ale i niby bardzo dobre, a uczniowie w domu siedzą. ,,Nie matura, a chęć szczera zrobi z ciebie oficera". Pozdrawiam
Nie rozumiem rodziców, którzy wysyłają dzieci na korepetycje a potem narzekają. To podobnie jak z lekarzami. Daje się im łapówki, wciska na siłę, a potem się oczekuje cudów i na dodatek się ich obgaduje. Znam wielu rodziców, którzy szanują swoje dzieci i nauczycieli którzy chcą udzielać korepetycji. A ci pozostali, co narzekają, to albo sami się źle uczyli, albo są za głupi żeby zrozumieć świat, albo za dużo kasy mają i w d... się im przewraca. Wiedzy za kasę się nie kupi. Papier można kupić, ale nie wiedzę.
Dla psora polonisty G. uczniowie i rodzice sprawe cywilna powinni zalozyc. Nagrac te jego puste gadanie do podlogi i roscic rekompensaty. Zmarnowal wiele pokolen w tym liceum... juz 40 lat temu powinni go wyslac na metodyke nauczania. Albo niech pracuje za korekte, nie bedzie mial do czynienia z ludzmi. Pasjonata cudzym kosztem.
Psorzy od siedmiu bolesci, 3/4 to byli absolwenci, ktorym bardzo slabo szlo na studiach (ba! Juz w samym liceum!) i szukali ostatniej szansy w edukacji. Wstyd, kadro w LO, wstyd.
Niektórzy zapominają, że w obecnych czasach nikt nie jest anonimowy. Są łatwo dostępne programy pozwalające sprawdzić kto pisze te komentarze. Proszę wziąć to pod uwagę.