
W całej Polsce upamiętniono dziś bohaterskich Polaków, którzy podczas okupacji niemieckiej z narażeniem własnego życia ratowali Żydów. Jedną z takich osób był Piotr Kościelecki, którego upamiętniono w Grądach-Woniecku.
Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką został ustanowiony w 2017 roku, a obchodzony jest 24 marca. W tym roku w ramach akcji "Zawołani po imieniu” organizowanej przez Instytut Pileckiego w 24 miejscach w całej Polsce upamiętniono Polaków, którzy z narażeniem życia ratowali Żydów podczas okupacji niemieckiej. Jednym z tych miejsc były Grądy-Woniecko w gminie Rutki. Tam rok temu odsłonięto kamień upamiętniający Piotra Kościeleckiego.
Dzisiejsze uroczystości zaczęły się od krótkiej akademii w Szkole Podstawowej im. kpt. Władysława Raginisa w Grądach-Woniecku, podczas której uczniowie przedstawili losy niektórych z polskich bohaterów ratujących Żydów. Potem odśpiewano patriotyczne pieśni, w tym „Kol haolam kulo” (Jeden wąski most) po polsku i w języku jidysz.
Następnie Wójt Gminy Rutki Dariusz Modzelewski, Dariusz Wojtkowski - przedstawiciel rodziny Piotra Kościeleckiego, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Grądach-Woniecku ks. Krzysztof Krajewski, Sekretarz Gminy Rutki Agnieszka Bazydło, pracownicy Gminnego Ośrodka Kultury oraz nauczyciele i uczniowie udali się pod kamień upamiętniający bohatera. Tam złożono wieńce i zapalono znicze. Z dwóch stron kamienia zasadzono również symboliczne magnolie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jestem zdruzgotany. Nie było ani Zielińskiego, ani Komorowskiego. Czyżby uznali, że się nie opłaca?
Właśnie.. Gdzie nasz lokalny "manekin"? Nie było też żadnego przedstawiciela naszych braci? Ehh
Zielińskiego, Komorowskiego... ale że Cukiermana nie było?!
Zieliński, Komorowski, Cukierman, Jaworowski i Rykaczewski z Marchelską. Towarzystwo wzajemnego lansu.
Co do Pani Marchelskiej, to się z Panem, Geraldzie, nie zgodzę. Jedyny "polityk" z Zambrowa, który ma mój szacunek. Resztą jawnie gardzę - przepraszam.
Użycie słowa "polityk" jest mocno na wyrost. Mówiłem o towarzystwie wzajemnego lansu. I to dotyczy wszystkich wymienionych. Bez wyjątku.