Reklama

"Sześć wieków Wyszomierza, a w tle Rio de Janeiro" - historia wsi Wyszomierz spisana przez Grażynę Wosińską [FOTO]

22/08/2023 11:17

28 sierpnia 1423 roku książę mazowiecki Janusz Starszy nadał braciom Mirzonowi i Ściborowi de Załuski 30 włók ziemi w Wyszomierzu koło Ostrowi Mazowieckiej. Niebawem minie 600 lat od założenia Wyszomierza, wsi położonej w gminie Szumowo, na trasie Ostrów Mazowiecka – Zambrów.

Grażyna Wosińska postanowiła przytoczyć historię rodu, z którego wywodzi się jej mama - Wyszomierskich z Wyszomierza. Ponad dziesięć lat temu kobieta umieściła w Internecie artykuł na temat swojego dziadka i jego przodków. Siedem lat od tego wpisu skontaktowali się z nią potomkowie Wyszomierskich zamieszkali w Niemczech, którzy wydali książkę „Kronika rodziny Wyszomierskich. Skąd pochodzę” Wolfa Wernera Wyszomierskiego”. Za pośrednictwem pani Wosińskiej książka znajduje się w bibliotece w Szumowie, jako dar Pani Charlotte Hanke. Kobieta nawiązała także kontakt z Lechem Niepiekło, którego przodkowie także są związani z Wyszomierzem. Wydał on cenną publikację „Niepiekłowie", którą można znaleźć w Bibliotece Jagiellońskiej.

I tak poszerzyła się wiedza o historii rodziny Wyszomierskich, którą tą historią podzieliła się Grażyna Wosińska. Zapraszamy do lektury.

SZEŚĆ WIEKÓW WYSZOMIERZA, A W TLE RIO DE JANEIRO

Mija 600 lat od założenia Wyszomierza, wsi położonej na trasie Ostrów Mazowiecka – Zambrów. 28 sierpnia 1423 roku książę mazowiecki Janusz Starszy nadaje braciom Mirzonowi i Ściborowi de Załuski 30 włók ziemi w Wyszomierzu koło Ostrowi Mazowieckiej. Byli to pochodzący z Czech rycerze herbu Rawicz, wspominanego przez Długosza, jako jeden z najstarszych.

Nazywam się Grażyna Wosińska, a moja mama pochodzi z rodu Wyszomierskich z Wyszomierza. Mój dziadek Ludwik Mikołaj Wyszomierski widnieje w katalogu szlachty. Żona Anna pochodziła ze wsi Pęsy. Moim pradziadkiem jest Wawrzyniec Dionizy, urodzony 7 kwietnia 1858 roku. Z kolei jego ojcem, czyli moim prapradziadkiem jest Maciej, a praprababcią Marta z Wojtkowskich. Odnalazłam też prababcię, Anastazję z domu Kotowską. Dość szybko umarła. Pradziadek ożenił się ponownie z Zofią Łubnicką. O niej na stronie www.KatalogSzlachty.com była informacja, że urodziła się 7 września 1866 w Czosakach, parafia Kołaki. Mieli trzech ich synów: Jana Pawła ur. 1891 roku, Stefana ur. 1893 r. i Mieczysława ur. 1901 r. Nie podano, że na świat przyszły też córki.

Książę Janusz Starszy

Historia wsi Wyszomierz zaczęła się prawdopodobnie w dzień św. Augustyna w sobotę 28 sierpnia 1423 roku. Z Metryki Koronnej, której oryginał znajduje się w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie, można wyczytać, że książę mazowiecki Janusz Starszy nadaje Mirzonowi i Ściborowi de Załuski 30 włók ziemi (ok. 500 hektarów) w Wyszomierzu, koło Ostrowi. Siedem lat później ziemia zmieniła właściciela. W Metryce Księstwa Mazowieckiego napisano, że Ścibor z Wyszomierza sprzedał za 9 kop groszy 10 włók ziemi ze swojego działu braciom Mirzonowi i Wawrzyńcowi oraz synowi Mirzona Michałowi. Działo się to 20 kwietnia 1430 roku w oktawę Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.

Cena za ziemię wzrosła

Wyszomierscy są prawdopodobnie potomkami Ścibora i Mirzona. Jak podaje Lech Niepiekło w swojej książce „Niepiekłowie" Ścibor był rycerzem herbu Rawicz, niewykluczone, że jego brat również, a Wyszomierscy są „młodszą" gałęzią Niepiekłów. Stąd pewnie dlatego Pan Lech w korespondencji tytułuje mnie kuzynką, chyba trochę z przymrużeniem oka.

To co wiemy nie kończy się na roku 1430. Rok później, też w Metryce Księstwa Mazowieckiego można wyczytać, że ten sam Ścibor, ale już z Niepiekłów wraz z synami Pawłem Jakubem, Janem, Prędotą i Goworkiem sprzedał znów 10 włók ziemi na Wyszomierzu - Rynołtowi (inaczej Rejnoldowi) i Bartłomiejowi z Załusek, swoim bratankom. Co ciekawe cena była dużo wyższa - 20 kop groszy, a nie dziewięć, jak poprzednio, za ten sam areał.

Pozostał Mirzon z synem Michałem i Wawrzyniec

Ścibor z synami po sprzedaży ziemi zamieszkał w parafii Skibniew na Ziemi Drohickiej (część Podlasia). Tam rządził już Wielki Książę Witold. Ścibor założył dwie wsie Wyszomierz i Niepiekło. Dlaczego Wyszomierz nie trzeba tłumaczyć. Natomiast jeśli chodzi o Niepiekło powody są te same. Ścibor był właścicielem ziemi w Wyszomierzu, wsi Załuski ( w pierwszym dokumencie występuje Ścibor de Załuski), ale i Niepiekła w powiecie zakroczymskim.

W Wyszomierzu pozostali więc Mirzon z synem Michałem i Wawrzyniec. Przez wieki, aż do dzisiaj nadal żyją tam Wyszomierscy. Podobnie jest w Rynołtach, zwanych wcześniej Małym Wyszomierzem. Nazwa Rynołty, od jej pierwszego właściciela Rynołta. Znana jest jej druga nazwa Wyszomierz Mały, w odróżnieniu od Wyszomierza Wielkiego, dziś „tylko" Wyszomierz.

Opuścili rodzinną wieś

Z Wyszomierza w szeroki świat z sentymentem do tej wsi udał się nie tylko Ścibor, ale Wojtek (Wojciech) Wyszomierski lub raczej jego jakiś przodek. Prawdopodobnie opuścił Wyszomierz i szukał szczęścia w rejonie dzisiejszego Szczytna i Pasymia w miejscowości Mensguth, dziś Dźwierzuty. Jak zapisano w kronice jako „kölmischer Freier", czyli zgodnie z prawem zaprojektowanym początkowo dla miasta Kulm, a potem prawem zwanym Kulmish. Osadnicy byli wolnymi właścicielami majątku, którym Krzyżacy pozwolili się osiedlić i obdarzyli wieloma przywilejami, oczywiście nie za darmo. Musieli brać udział w obronie kraju oraz uiszczać „podatki" w formie pieniężnej i dostaw w naturze.

Wiadomo, że Wyszomierscy osiedlili się także na Litwie i w okolicy Królewca.

Potomkowie emigrantów z Wyszomierza nie zapomnieli o wsi, z której się wywodzili. Zbierali informacje w różnych archiwach. Tę tytaniczną pracę rozpoczął Wolf Werner Wyszomirski w 1925 roku, zakończył w 1962 roku w Rio de Janerio. Tak skomentował swój trud:

"Mam satysfakcję, że poświęciłem się tym studiom i, że spędziłem z nimi wolny czas, aby zostawić moim bezpośrednim potomkom i najbliższym krewnym coś, co - mam nadzieję - będzie źródłem radości i dumy." (tłumaczenie autorki)

Dzieło Wolfa Wernera Wyszomirskiego kontynuowali Charlotte Hanke, Jan Lewerenz i Thomas Jäkel, Olaf Gobeler. Ich przodkami byli Wyszomierscy. Jedna osoba była spoza rodziny - Marek Plessa. I tak powstała publikacja „Kronika rodziny Wyszomierskich. Skąd pochodzę". Dzięki internetowi autorzy odnaleźli mnie.

Z autorów (napisałam polskie streszczenie i jeden krótki rozdział) tylko ja pochodzę z gałęzi Wyszomierskich, która została przy wierze przodków i mieszkała w Wyszomierzu. Mój dziadek Ludwik żył tam do śmierci w 1974 roku i nadal jego potomkowie gospodarują w rodzinnej wsi. Córka Ludwika Wyszomierskiego – Honorata jest moją mamą. Naszym rodzinnym miastem stał się Elbląg, nie tak znów odległy od Pasymia i Szczytna (teraz to samo województwo warmińsko-mazurskie).

Grażyna Wosińska

 

Zdjęcia:

1. Zdjęcie wykonano w latach trzydziestych przed domem w Wyszomierzu. Honorata Wosińska (wówczas Wyszomierska) oraz jej brat Eugeniusz Wyszomierski, dzieci Ludwika Wyszomierskiego, fot. archiwum Grażyny Wosińskiej

2. Akt nadania ziemi przez Janusza Starszego, księcia mazowieckiego, fot. AAD ze strony www.niepieklo.pl

3. Ludwik Wyszomierski, fot. archiwum Grażyny Wosińskiej

4. Okładka książki o rodzie Wyszomierskich, fot. Grażyna Wosińska

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do