Uważajmy na kleszcze. Nowe dane dot. boreliozy

Są kolejne tegoroczne dane dotyczące przypadków boreliozy. Swoje statystyki przedstawił sanepid z Białegostoku: do połowy czerwca w podlaskiem odnotowano 71 przypadków choroby roznoszonej przez kleszcze. Lekarze nie mają złudzeń, że zarażonych będzie więcej, bo pajęczaki nadal są bardzo aktywne.

Są tak małe, że niekiedy trudno je dostrzec. Nie mają żadnych naturalnych wrogów. Mogą pół roku nie jeść, czekając na ofiarę. Potrafią się dobrze regenerować i błyskawicznie dostosowują się do zmian w środowisku. W dodatku mnożą się na potęgę. Najgorsze jednak, że spotkanie z nimi może być śmiertelnie niebezpieczne i to zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt...

Kleszcze są od co najmniej kilku lat postrachem lasów, łąk, parków, a nawet przydomowych ogródków. Na świecie jest ich około 800 gatunków, z czego 21 oznaczono na terenie Polski.

Kleszcze przenoszą groźne choroby. W Polsce najgroźniejsze są dwie: kleszczowe zapalenie mózgu (KZM) oraz borelioza, na którą nie ma szczepionki. Niestety, z roku na rok notuje się coraz więcej zachorowań na te choroby, które mogą dawać bardzo groźne powikłania, między innymi, zaburzenia neurologiczne.

Jednym z najbardziej charakterystycznych objawów boreliozy jest rumień wędrujący. Występuje on w miejscu ukąszenia kleszcza od trzech dni do trzech tygodni po zarażeniu się boreliozą. Szacuje się, że ok. 20% kleszczy jest nosicielami tej choroby.

Kleszczowe zapalenie mózgu to bardzo ciężka i ostra choroba centralnego układu nerwowego wywoływana zakażeniem wirusowym. Do infekcji dochodzi w wyniku ukłucia człowieka przez zakażonego kleszcza. Objawy pojawiają najczęściej w ciągu dwóch tygodni i przypominają grypę.

Województwo podlaskie jest terenem endemicznym, czyli obszarem zwiększonego ryzyka jeśli chodzi o choroby odkleszczowe. Tylko w okresie od 1 do 15 czerwca tego roku zarejestrowano 62 zachorowania na boreliozę i 9 zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu. Dla porównania w analogicznym okresie ubiegłego roku odnotowano o 4 przypadki boreliozy mniej, a kleszczowego zapalenia mózgu zarejestrowano w sumie 5 przypadków.

Lepiej zapobiegać niż leczyć
Idąc do lasu należy pamiętać o odpowiednim ubiorze. Najlepiej założyć długie spodnie, skarpety i bluzę z długim rękawem. Dodatkowo najlepiej spryskać się środkiem odstraszającym insekty. Po powrocie trzeba dokładnie sprawdzić całe ciało.

Jeśli znajdziemy kleszcza, trzeba go usunąć najlepiej przy pomocy pęsety. Należy złapać pasożyta przy samej skórze i zdecydowanym ruchem wyciągnąć, nie wykręcając w jedną lub drugą stronę, by go nie uszkodzić. Uwaga! Smarowanie masłem, ani olejem nie pomaga. Kleszcza nie powinno się stresować, np. smarując tłuszczem czy przypalając, bo wtedy może zwymiotować i przekazać nam do krwi różne patogeny, które ma w śliniankach czy jelitach. O tym, że został wyciągnięty w całości świadczy to, że się rusza. Trzeba go wówczas zabić, a miejsce, z którego został wyjęty zdezynfekować.

Miejsce po ukłuciu kleszcza trzeba obserwować. Gdy pojawi się okrągłe zaczerwienienie, które się rozszerza, tzw. rumień wędrujący, należy natychmiast udać się do lekarza, bo może to być oznaka boreliozy. Ponieważ rumień nie występuje u wszystkich osób zakażonych krętkami, warto też zwracać uwagę na takie objawy, jak ogólne rozbicie, bóle mięśni, głowy, gorączka lub stan podgorączkowy czy senność.

Najskuteczniejszą i najlepszą metodą zabezpieczenia przed zachorowaniem na kleszczowe zapalenie mózgu i jego następstwami jest przeprowadzenie pełnego cyklu szczepień ochronnych. Nie ma natomiast dostępnej szczepionki przeciwko boreliozie. Można ją jednak skutecznie leczyć antybiotykami.

Polecamy:
:: Zambrowski sanepid przestrzega przed zażywaniem dopalaczy
:: Tytoń - zagrożenie dla rozwoju!
:: Depresja motywem przewodnim Światowego Dnia Zdrowia
:: Uwaga na kleszcze!
:: Rośnie liczba zachorowań na grypę
:: Bezpieczne i zdrowe ferie zimowe. Inspektor sanitarny radzi
:: Europejski Dzień Wiedzy o Antybiotykach
:: Pomieszano leki - Główny Inspektor Farmaceutyczny ostrzega!
:: Nie daj się kleszczom!
:: Coraz więcej zachorowań na boreliozę
:: Uwaga upały!
:: Ruszyła kampania „Walcz o siebie”