Sześciolatki z Akademii Malucha w Teatrze Muzycznym Roma

Każda kultura ma swojego Pana Kleksa, postać z lat dzieciństwa, która jest niekwestionowanym królem wyobraźni. Dla Włochów takim jest Pinokio, a dla Anglików - Kubuś Puchatek. Kleks zachwyca i porywa, zaraża wyobraźnią, kusi wiarą w tajemniczą Akademią. Akademia to niezwykła szkoła, taka, którą chce się kochać i której nie można porzucić nawet w dorosłym życiu. Nosi się ją w sobie jak cenny skarb. Każdy chciałby mieć takiego nauczyciela jak Kleks – życzliwego towarzysza i dobrego druha, na którym można polegać, mędrca, za którym można podążać przez zakamarki tajemnic w poszukiwaniu prawdy, dobra i piękna.

Aby dać dzieciom szansę spotkania oko w oko z uczniami tej niezwykłej Akademii i jego wspaniałym nauczycielem, Panem Ambrożym Kleksem, 25. marca sześciolatki z Miejskiego Przedszkola Nr 1 Akademia Malucha w Zambrowie wyjechały do Warszawy. W Teatrze Muzycznym Roma obejrzały musical „Akademia Pana Kleksa”. Spektakl zrobił na wszystkich ogromne wrażenie. Za sprawą specjalnych, niesamowitych efektów wszyscy przenieśliśmy się z Panem Kleksem w krainę fantazji. Były one efektem wspaniałych pomysłów scenograficznych na aranżację przestrzeni, której integralną częścią były projekcje animacji. Wszystko to sprawiło, że Akademia była magiczna, Filip demoniczny, Kleksolot unosił się nad publicznością a Abencja była pod wodą. Znane piosenki wtopiły się w nowy musical. Nie mogło zabraknąć „Kaczki Dziwaczki”, „Witajcie w naszej bajce”.

Kolejny walor musicalu to bogactwo języka -świat słów, absolutnie niepowtarzalnych. Było to 2,5 godziny wspaniałej zabawy. Aby w pełni zrozumieć ten rodzaj sztuki jakim jest musical, dzieci odbyły szereg spotkań muzycznych, na których poznały: operę, operetkę, balet i musical. Możliwe było to dzięki współpracy przedszkola ze Państwową Szkołą Muzyczną w Zambrowie, za co serdecznie dziękujemy Panu dyrektorowi Krzysztofowi Witkowskiemu.

Korzystając z pięknej pogody spacerowaliśmy uliczkami Starego Miasta, podziwiając Zamek Królewski, Barbakan, Syrenkę warszawską, Kolumnę Zygmunta i Pomnik Małego Powstańca. Był to fantastyczny, mile spędzony czas, który dostarczał dzieciom wielu przeżyć estetycznych.