
"Przez te normy rolnicy nie będą mogli w sposób normalny użytkować swoich gruntów, gdyż będzie zakazana renowacja urządzeń melioracyjnych, będzie zakazana wykonywanie orki. Te tereny obejmują głównie łąki i pastwiska, czyli jak mamy zakaz orki, to można powiedzieć, że będzie praktycznie zakazana renowacja tych użytków zielonych" – mówił dzisiaj Karol Faszczewski z Ruchu Gospodarstw Rodzinnych.
Dzisiaj przed biurem poselskim Wiceministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Stefana Krajewskiego w Zambrowie odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez stowarzyszenie Ruch Gospodarstw Rodzinnych. Tematem przewodnim spotkania był sprzeciw rolników wobec normy GAEC2 dotyczącej torfowisk i terenów podmokłych.
W ostatnim czasie kwestia nowego podejścia do normy GAEC 2 wzbudza wiele emocji wśród rolników. Polska jako państwo członkowskie Unii Europejskiej od 2025 r. jest zobowiązane do stosowania normy GAEC 2, czyli do ochrony torfowisk i obszarów podmokłych.
- Konferencja odbywa się z powodu wprowadzenia normy GAEC2, którą ministerstwo rolnictwa - można powiedzieć, że z zaskoczenia – wzięło rolników, zwiększyło znacznie powierzchnie ze 146 tys. ha do praktycznie 400 tys. ha, które zostaną objęte tą normą. Przez te normy rolnicy nie będą mogli w sposób normalny użytkować swoich gruntów, gdyż będzie zakazana renowacja urządzeń melioracyjnych, będzie zakazana wykonywanie orki. Te tereny obejmują głównie łąki i pastwiska, czyli jak mamy zakaz orki, to można powiedzieć, że będzie praktycznie zakazana renowacja tych użytków zielonych. Trzeba też wskazać to, że znajdujemy się na Podlasiu, gdzie spośród tych 400 tys. ha praktycznie połowa będzie dotyczyć naszego województwa. Jak pan Stefan Krajewski - widziałem w mediach społecznościowych - napisał, że rzekomo te normy będą obejmowały tylko gospodarstwa powyżej 10 ha. Tak, zgadza się to w skali kraju tylko będzie obejmowało jakby te gospodarstwa. Ale nie wspomniał o tym, że spośród tych 400 tys. ha 50% znajduje się tylko w jednym województwie. Czyli tutaj, gdzie mamy wysoką produkcję mleka, wysoką koncentrację i zgromadzenie zwierząt, będzie wyłączone i na pewno ograniczy w znacznym stopniu użytkowanie tych użytków głównie zielonych – mówił dzisiaj Karol Faszczewski z Ruchu Gospodarstw Rodzinnych.
Rolnicy byli zbulwersowani tym, że w ostatniej chwili i bez żadnych konsultacji z nimi ilość hektarów została znacząco podniesiona.
- Jesteśmy tutaj dzisiaj, aby pokazać swoje niezadowolenie i można powiedzieć zniesmaczenie. Na początku norma GAEC2 - tak jak minister wspominał - weszła w ramach nowej wspólnej polityki rolnej. Jednak na początku miała objąć tak, jak kolega wspomniał, 140 tys. ha. Rzutem na taśmę tydzień przed wejściem kampanii dopłat bezpośrednich nagle okazuje się że jest tego 400 tys. Jako Ruch Gospodarstw Rodzinnych w imieniu rolników z Podlasia, bo tak naprawdę norma GAEC2 uderzy głównie w producentów mleka, wołowiny i producentów rolnych z Podlasia, aby ministerstwo i nasz wiceminister z Podlasia, zmienił kilka zapisów GAEC2, które pozwoliłyby rolnikom nadal produkować i pozyskiwać paszę z ich ziemi, którą mają w swoich zasobach w gospodarstwie – powiedział Konrad Krupiński z Ruchu Gospodarstw Rodzinnych.
Do tych zarzutów odniósł się wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Stefan Krajewski.
- GAEC2 jest częścią planu strategicznego, który został przyjęty przez Komisję Europejską i zatwierdzony przez rząd Polski w 2022 roku. GAEC2, tak jak warunkowość społeczna, weszły od 1 stycznia 2025 roku. W tej nowej kampanii 2025 roku będzie obowiązywać. Tak, dotyczy to w 9,5 procentach gruntów ornych, a 90% to są trwałe użytki zielone. Trwałe użytki zielone jak sama nazwa wskazuje nie podlegają corocznej orce, nie podlegają uprawie Dlatego też chcieliśmy, żeby można było raz na 4 lata dokonać zabiegu polegającego na uprawie płytkiej bądź podsianiu tej łąki. Więc to zostało zaakceptowane i przez ministerstwo klimatu i środowiska, i przez Komisję Europejską. Jeśli chodzi o grunty orne, chcieliśmy, by była też głębsza uprawa, jednak tu zgody na to nie było i jest uprawa do 15 centymetrów. To wynika z całościowego zapisu – tłumaczył wiceminister Stefan Krajewski.
Rolnicy ze stowarzyszenia Ruch Gospodarstw Rodzinnych przygotowali pismo do ministra rolnictwa, w którym przedstawili swoje propozycje wyjścia z tej dla nich trudnej sytuacji. Dokument wręczyli wiceministrowi Stefanowi Krajewskiemu.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało w tym tygodniu, że powierzchnia obszarów użytkowanych rolniczo do objęcia normą GAEC 2 w skali kraju wynosi ok. 399,9 tys. ha, na które składają się grunty orne – 9,58 proc. (tj. ok. 38,3 tys. ha) oraz trwałe użytki zielone – ok. 90,42 proc. (tj. ok. 361,6 tys. ha). Znaczna część tych obszarów pokrywa się z obszarami chronionymi w ramach NATURA 2000, co oznacza, że już obecnie podlegają one ochronie. Rolnicy, którzy mają w swoich gospodarstwach obszary podlegające ochronie w ramach tej normy, jeśli spełniają warunki i kryteria dostępu, mogą ubiegać się o wsparcie na tych obszarach w ramach płatności bezpośrednich, w tym m.in. o ekoschemat (Retencjonowanie wody na trwałych użytkach zielonych), praktykę (Ekstensywne użytkowanie trwałych użytków zielonych z obsadą zwierząt w ramach ekoschematu: Rolnictwo węglowe i zarządzanie składnikami odżywczymi), płatności rolno-środowiskowo-klimatyczne lub płatności dla ONW. Jeżeli rolnik nie zgadza się z wyznaczonymi obszarami objętymi normą GAEC 2, może zgłosić do ARiMR rozbieżność na etapie składania wniosku poprzez aplikację eWniosekPlus, złożyć odwołanie od decyzji w sprawie przyznawanej pomocy lub wystąpić do Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – Państwowego Instytutu Badawczego (IUNG-PIB) o weryfikację wyznaczonych obszarów objętych normą GAEC 2. ARiMR będzie weryfikować wniosek rolnika na podstawie opinii uzyskanej z IUNG-PIB.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czego Wy chłopki ciągle nie rozumiecie? Niemcy chcą sprzedawać swoje zacofane samochody do krajów ameryki południowej, jak się niedługo przekonacie czołgi też, w zamian oferując rynek zbytu i ograniczenie produkcji rolnej ( zgadza się, głównie mleka i wołowiny) w krajach europy wschodniej, czytaj w Polsce. Wszystko idzie zgodnie z planem
Dobrze Rolas powiedział ; nie tym was dojadą to nowym szczepem pryszczycy. Nikogo nie interesują Twoje kredyty. Ratuj sie chłopie nie bądź naiwny albo porzuć rolnictwo i albo posłuchaj się ukraińskiego oligarchy i zacznij uprawiać konopie włókniste na śrutę, żeby papier z tego produkować i liny. Mleko i wołowina to przegrany temat, nie uratujecie. Stefan mówi w wywiadzie wyraźnie " nie ma zgody na to, nie ma zgody na tamto". Czyjej zgody? Panów z brukseli? Przegrany temat. Uprawiajcie konopie
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.