Reklama

Most do przeszłości – Wacław von Horoch

22/08/2005 00:00
Dziś kolejna część tomiku opowiadań „Most do Przeszłości” autorstwa Janusza Kuleszy z ilustracjami Wojciecha Rusieckiego. Tomik został wydany przez Miejski Ośrodek Kultury z okazji IX Dni Zambrowa. Na Zambrowskim Portalu www.zambrow.org, cyklicznie co poniedziałek publikujemy poszczególne opowiadania o znanej i nieznanej historii Zambrowa z lat 30-tych.

Wacław von Horoch
Do dziś funkcjonuje wśród zambrowiaków następujące określenie "za domem Horocha" czy też "obok domu Horocha". Zaciekawiony historią rodziny Horochów zacząłem poznawać jej dzieje, które okazały się tragiczne.

Wacław von Horoch był potomkiem zubożałej pruskiej szlachty. Wywodził się z Tykocina, ożenił się z córką znanego zambrowskiego rejenta Edmunda Kowalewskiego. Katolik, uczciwy, zawsze opanowany, taka opinia do dnia dzisiejszego pozostała wśród tych, którzy go pamiętają. Janina, bo tak miała na imię jego żona, wniosła mu w posagu dom przy ulicy Przykoszarowej 7 (Aleja Wojska Polskiego) oraz duży plac, który obejmuje dzisiejszy plac ZDZ i dworzec PKS. Z małżeństwa tego doczekali się oboje trzech chłopców: Witolda, Tadeusza, Janusza, który był dzieckiem niepełnosprawnym, oraz córki o imieniu Irena. Przed wybuchem II Wojny Światowej Wacław von Horoch prowadził coś w rodzaju klubu brydżowego dla oficerów. Większą część ziemi, jak chociażby duży sad, wydzierżawił miejscowym Żydom. II wojna światowa odcisnęła piętno na tej rodzinie. W lipcu 1941 r. Niemcy, na żydowskim cmentarzu, rozstrzelali jego syna Tadeusza. Powodem była współpraca z NKWD.

Sam Wacław Horoch podczas okupacji był dwa razy wysiedlany ze swojego domu. W tym czasie w jego budynku mieścił się posterunek żandarmerii. 17 stycznia 1944 r., wraz z córką Ireną, która byłą w ciąży, został zastrzelony przez miejscowych partyzantów w domu przy ulicy Świętokrzyskiej. Żona, Janina, zmarła w grudniu 1945 r. Wojnę przeżył też Witold i niepełnosprawny Janusz, którzy jeszcze przed jej zakończeniem opuścili Zambrów.

Po kapitulacji Niemiec wrócili na krótko, ale ich mienie było już upaństwowione. Wyjechali do Olsztyna, gdzie Witold zginął, prawdopodobnie w wypadku samochodowym.

Aplikacja zambrow.org

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Zambrow.org




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama