Młodzież z „Czerwoniaka” pomaga zwierzakom

Piękna inicjatywa. Gratuluję i życzę powodzenia w dalszym działaniu.

Znam fundację. Na prośby o pomoc dla bezpańskich, porzuconych zwierzaków odpowiadają, że nie mają gdzie ich przyjąć, nie mają czasu, mają już ich za dużo pod opieką. W przypadku psów radzą podrzucić do schroniska w Łomży, udać, że się psa znalazło na terenie Łomży, a w przypadku dzikich kotów można nawet usłyszeć sugestię, że lepiej uśpić tzn. zabić zastrzykiem. Nie rozumiem, dlaczego nie szukają wolontariuszy i domów tymczasowych, żeby faktycznie móc pomagać skutecznie zwierzakom potrzebującym pomocy. Mnie i inne znane mi osoby, które zwracały się do nich o pomoc w sprawie bezdomnych piesków, zrazili do siebie skutecznie.

Również znam fundację i wiem jak pomaga. Fundacja nie ma schroniska, trzyma zwierzęta w swoich domach. Ich domy nie są z gumy, więc temu nie są w stanie pomóc wszystkim - to do osoby powyżej ! Proszę pomóc fundacji i zostać w takim razie domem tymczasowym, skoro zarzucasz że nie szuka domów i wolontariuszy. Co do schroniska w Łomży i usypiania kotów - bez komentarza :) rozbawiło mnie to proszę Pana. To dowodzi tego, że nie zna Pan działalności powyżej tylko pewnie dzwonił Pan i fundacja nie miała jak pomóc i temu teraz są beeee :)

A ja nie znam fundacji, śledzę ich profil na FB i widzę jak prężnie działają. Są małą fundacją, a teren podlaskiego to studnia bez dna, bieda i dramat zwierząt. Niech każdy da coś od siebie to będzie mniej zwierząt w potrzebie.

Fundacja to najlepsze źródło kasy ale dla siebie .

Dobry gość ten co napisał że fundacja to dobre źródło kasy dla siebie. Na jakim Ty świecie chłopie żyjesz, mało wiesz, coś nie halo z tobą skoro piszesz takie głupoty. Każda fundacja rozlicza się przed urzędami, każda. Nie ma od tego wyjątku więc i ta fundacja również. Sprawdź a potem klep w klawiaturę.