
Na terenie powiatu coraz częściej zdarzają się przypadki kradzieży paliwa bezpośrednio z baku samochodu. Dlatego widząc podejrzane osoby z kanistrami przy zaparkowanych pojazdach, warto zgłosić to na policję.
Nasilają się kradzieże paliwa z samochodów. Złodzieje nocą z zaparkowanych aut spuszczają benzynę, przy okazji niszcząc bak lub wyłamując klapkę zabezpieczającą dostęp do niego. W Komendzie Powiatowej Policji w Zambrowie dowiedzieliśmy się, że w ostatnim czasie na terenie powiatu zambrowskiego zgłoszono kilka tego typu kradzieży.
- „Odnotowaliśmy kilka zgłoszeń kradzieży, kradzieży z włamaniem lub usiłowania kradzieży paliwa z pojazdów na terenie powiatu. Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawców. Ze względu na dobro postępowania nie chcemy ujawniać szczegółów.” - powiedziała nam oficer prasowa KPP w Zambrowie mł. asp. Agnieszka Predko.
Jeśli chodzi o kradzieże paliwa, w większości przypadków są to wykroczenia. Jeśli straty poszkodowanego wynoszą powyżej 420 zł, wówczas policja kwalifikuje kradzież jako przestępstwo.
Udało nam się skontaktować z jedną z poszkodowanych osób w Zambrowie. Jak mówi, paliwo z jej pojazdu zostało spuszczone na jednym z parkingów przy ul. Pileckiego / Konopnickiej. Do kradzieży miało dojść w miniony weekend. Nasza rozmówczyni podkreśla, że podobne przypadki zdarzyły się ok. trzech tygodni temu, a łupem złodziei padło paliwo z pojazdów jej sąsiadów.
- „Przed weekendem zatankowałam i paliwa było dużo, a dziś wsiadłam do samochodu, zaczęłam jechać i zauważyłam, że pali mi się rezerwa. W związku z tym, że ze trzy tygodnie temu był podobny przypadek na naszym parkingu, gdzie było spuszczone z samochodów paliwo, od razu mi się to skojarzyło, że coś się zadziało. Korek w aucie nie jest u mnie na żaden zamek i bez problemu złodzieje mogą go otworzyć. Nie otwierałam wlewu, żeby sprawdzić, czy coś jest uszkodzone, bo chcę zgłosić to na policję i nie chcę niczego zatrzeć.” - powiedziała nam jedna z osób poszkodowanych. - „Wiem o jeszcze jednym przypadku, gdzie zostało spuszczone paliwo, ponieważ ta pani mieszka w mojej klatce i tylko cofnęła autem i dalej nie pojechała. Drugi przypadek dotyczył mojej koleżanki, której złodzieje próbowali dostać się do auta. To było zgłoszone na policji.” - dodaje.
Skradzione paliwo to jednak dla kierowcy najmniejsza strata. Mechanicy zwracają uwagę, że jazda na oparach może doprowadzić do zapowietrzenia układu paliwowego, co skończy się przymusowym postojem na trasie i wezwaniem pomocy drogowej, która odholuje takiego pechowca do serwisu. A to dopiero początek wydatków. Ceny nowego zbiornika zaczynają się od około 200 złotych (plus robocizna). Z kupnem samego przewodu może być problem, więc trzeba od razu kupić kilka dodatkowych elementów układu paliwowego.
Aby uchronić się przed tego typu kradzieżami, policjanci apelują do właścicieli o ostrożność i większy nadzór nad swoimi pojazdami. Jeśli nie mamy garażu, zainwestujmy w alarm. On skutecznie odstraszy złodziei. Jeśli nie stać nas na alarm, to starajmy się parkować w miejscach dobrze oświetlonych i często uczęszczanych. Zwracajmy też uwagę na osoby obce, które interesują się zaparkowanym pojazdem. Jeśli mamy podejrzenia co do próby dokonania przestępstwa, informujmy o tym policję – można zgłaszać takie podejrzenia na numer 112.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Od kiedy to się kupuje nowy zbiornik i przewody jak się układ zapowietrzy? W wolnossącej benzynie wystarczy kilka razy zapłonem przekręcić żeby cisnienie nabiło a w dieslach podpompować pompką, ale żeby coś kupować to chyba kogoś poniosło.
A co nie wspomnieć o katalizatorach ludzie zwracajcie uwagę na Parkingi i auta bo być może Ty zostaniesz okradziony z uszkodzonym autem