Kontrowersje wokół siedziby Regionalnej Izby Historycznej

W grudniu 2004 roku Regionalna Izba Historyczna w Zambrowie przeniosła się do nowego lokalu na I piętrze w budynku po dawnym biurowcu Zamtexu przy Alei Wojska Polskiego. Część tego budynku zajmuje Biuro Powiatowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz punkt kasowy Banku Spółdzielczego w Zambrowie. Adaptacja pomieszczeń o powierzchni 170 m2 pod potrzeby Regionalnej Izby Historycznej trwała dość długo. Na podłączenie centralnego ogrzewania Izba Historyczna otrzymała dotację w wysokości 6 tys. złotych z Urzędu Miasta. W pomieszczeniach RIH zainstalowany został system monitoringu, telefon, poprawiono oświetlenie, zabezpieczono okna oraz oblistwowano sale na potrzeby ekspozycji. Większość prac wykonano we własnym zakresie, dzięki czemu całość udało się wykonać przy minimalnych nakładach finansowych, jednak kosztem dużego nakładu pracy pracowników RIH oraz Miejskiego Ośrodka Kultury.

Budynek, w którym znajduje się obecnie Regionalna Izba Historyczna jest własnością Skarbu Państwa. Pomieszczenia zostały pozyskane dzięki pomocy starosty zambrowskiego, który pod koniec 2004 roku podpisał 10-letnią umowę dzierżawy, zastrzegając jednocześnie, że wcześniej może wymówić dzierżawę, jeżeli znajdzie kupca na budynek. W lutym 2005 roku zostały otwarte dwie pierwsze wystawy RIH w nowym lokalu.

Jarosław Strenkowski z Regionalnej Izby Historycznej podkreśla jednak, że od samego początku pojawiły się problemy z sąsiadującą instytucją – ARiMR. Twierdzi, że kierownictwo Agencji przez długi czas zwlekało z podpisaniem porozumienia w sprawie korzystania z energii elektrycznej. Kierownik Agencji odciął dopływ prądu do pomieszczeń RIH, co bardzo utrudniało podjęcie jakichkolwiek prac mających na celu dostosowanie sal do działalności ekspozycyjnej, ponieważ RIH nie miała jeszcze podlicznika. - „Musieliśmy pożyczać wiertarkę akumulatorową, aby oblistwować pomieszczenia.” – wspomina Jarosław Strenkowski z RIH – „Nie można było także włączać oświetlenia (...).”

Obecnie Regionalna Izba Historyczna posiada własny licznik i z prądem nie ma problemu. – „Nie kończy to jednak konfliktu, bowiem kierownik ARiMR nie zaprzestał działań zmierzających do usunięcia RIH z budynku.” – ocenia Strenkowski, dodając dalej, że – „W trakcie prac przygotowawczych kierownik ARiMR złożył doniesienie do nadzoru budowlanego o samowoli budowlanej, której rzekomo się dopuściłem. Motywował to obywatelskim obowiązkiem, jednak nie był w stanie sprecyzować zarzutów. Widocznie słyszał wiertarkę.”

Jak udało nam się dowiedzieć, kontrolujący pomieszczenia RIH inspektorzy nadzoru budowlanego nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości.

- „Kilka dni temu do Zambrowa przyjechali przedstawiciele ARiMR z Warszawy, którzy obejrzeli pomieszczenia pod kątem przygotowania ich do działalności biurowej. Równocześnie dowiedzieliśmy się, że starosta skierował pismo do wojewody w sprawie wykupienia przez ARiMR całego piętra budynku” – mówi Jarosław Strenkowski. – „wcześniej dowiedziałem się, że kierownik Agencji proponował zambrowskiej prokuraturze wynajęcie tych sal”.

W rozmowie z reporterką Gazety Wyborczej kierownik Łąka tłumaczy swoje postępowanie faktem, iż na wystawy do RIH przychodzi duża ilość osób, co przeszkadza w działalności Agencji, ponieważ jego firma dysponuje wysokimi funduszami i bywają tam poważni kontrahenci. – „Z kontekstu wypowiedzi wnioskuję, że wg pana kierownika ARiMR, osoby zwiedzające wystawy w RIH nie są poważne” – ocenia Strenkowski – „Równocześnie zastanawiam się w jakim sensie zwiedzający mogą przeszkadzać w funkcjonowaniu ARiMR, jeżeli klatka schodowa znajduje się w centralnej części budynku, a pomieszczenia Agecji oddzielone są od tej klatki drzwiami. Zwiedzający wystawy RIH wchodzą do budynku głównym wejściem przy punkcie kasowym Banku Spółdzielczego. Chciałbym także podkreślić, że ARiMR podobnie jak RIH obecnie dzierżawi pomieszczenia bezpłatnie, a ruch interesantów jest bardzo niewielki. W związku z tym zastanawia mnie jako obywatela RP i podatnika zasadność wydania przez ARiMR bardzo dużej kwoty na zakup całego piętra budynku”.

Jarosław Strenkowski z RIH, w rozmowie z nami podkreślił, że jemu w niczym Agencja nie przeszkadza, mimo tego, że w korytarzu należącym do Izby znajduje się wejście do jednego z gabinetów Agencji. Strenkowski nigdy nie zabraniał korzystania z tej części korytarza, mimo że jak sam podkreśla – korytarz sprzątany jest tylko przez niego.

W związku z zaistniałą sytuacją wytworzyło się spore zamieszanie, bowiem prawdopodobnie zatwierdzony zostanie projekt powołania muzeum w Zambrowie. Niestety sytuacja z lokalem może przekreślić kilkuletnie starania. RIH istnieje od roku 2000. Założycielami Izby byli panowie Tomasz Piórkowski i Jarosław Strenkowski. Przez dwa lata placówka prowadzona była społecznie. Od samego początku RIH podpięta jest pod struktury Miejskiego Ośrodka Kultury, jednak dopiero od 3 lat stworzony został etat – młodszego instruktora, który zajmuje się działalnością badawczą i historyczną RIH. Przez prawie 4 lata działania Regionalna Izba Historyczna swoją siedzibę miała na ul. Wyszyńskiego w budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej. Do dyspozycji miała 2 niewielkie salki, które przez ostatnie dwa lata pobytu RIH w budynku biblioteki były wykorzystywane jako magazyn materiałów budowlanych w związku z remontem budynku. Dlatego pod koniec 2004 roku Jarosław Strenkowski zaczął szukać nowego lokalu.

Co dalej będzie z RIH? Kto pokryje koszty dostosowania pomieszczeń i przeprowadzek? Gdzie RIH będzie mogła funkcjonować jeżeli trafi na bruk? I czy przypadkiem, przez problemy lokalowe RIH, nie zostanie wstrzymany projekt otwarcia muzeum w Zambrowie? Na te pytanie na razie nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Mamy jednak nadzieję, że kierownictwu Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Zambrowie oraz Regionalnej Izby Historycznej uda się dojść do porozumienia, albo w przeciwnym wypadku RIH będzie musiała sobie szukać nowej lokalizacji.