
W przyszły piątek przypada Narodowe Święto Niepodległości. Dlatego wszystkim wiernym diecezji łomżyńskiej, a także innym osobom przebywającym w tym dniu na terenie naszej diecezji, biskup udzielił dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych.
Biskup łomżyński Janusz Stepnowski udzielił dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek, 11 listopada, kiedy to będziemy świętować Narodowe Święto Niepodległości.
Jak czytamy w komunikacie kurii, kierując się dobrem duchowym wiernych oraz wychodząc naprzeciw oczekiwaniom duszpasterzy, biskup pozwolił na spożywanie pokarmów mięsnych tego dnia wszystkim wiernym diecezji łomżyńskiej, a także innym osobom przebywającym w tym dniu na terenie naszej diecezji,
- "W bieżącym roku Narodowe Święto Niepodległości przypada w piątek, który to dzień, zgodnie z obowiązującymi przepisami Kościoła, posiada charakter pokutny (por. kan. 1250 i 1251 KPK). Święto to jest obchodzone uroczyście i dlatego kierując się dobrem duchowym Wiernych oraz wychodząc naprzeciw oczekiwaniom Duszpasterzy, udzielam, zgodnie z kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wszystkim wiernym Diecezji Łomżyńskiej, a także innym osobom przebywającym w tym dniu na terenie Diecezji, dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych" - przekazał biskup Janusz Stepnowski.
Biskup zachęcił wiernych do zastąpienia wstrzemięźliwości innymi formami pokuty, zwłaszcza uczynkami miłości i pobożności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kto pytał? Tylko Bóg osądzi mnie!
Dzięki Janusz jesteś wielki.czekałem na taką wyżerkę cały rok.
Dobry Pan, pozwala jeść.
Dziś 90% katolików nie przestrzega żadnego postu,wiec dlaczego te pozostałe 10% ma mieć słabe samopoczucie.Jak jest wielki piątek i staramy się serwować postne obiady to i tak około 10 % zamawia danie typowo mięsne,czego nie możemy odmówić a nie wolno nam pytać o wyznanie.
Polak nie równa się katolik. Polacy wyznają jeszcze inne religie. Wcale nie muszą zachowywać katolickich postów.
Jeszcze celibat powinni znieść. Przecież to głupota, w imię czego? Paranoja
Czarodziej w sukience pozwala na ograniczonym obszarze jeść mięso - hurra!