
Już od rana podlascy policjanci sprawdzają przede wszystkim przestrzeganie obowiązujących ograniczeń prędkości.
Dziś w całym województwie podlaskim prowadzone są policyjne działania ph. "Prędkość". Już od wczesnych godzin porannych policjanci sprawdzają przede wszystkim przestrzeganie obowiązujących ograniczeń prędkości. Oczywiście mundurowi będą reagować na każde popełnione wykroczenie, jednak to prędkość jest dziś w ich głównym zainteresowaniu.
Jest to akcja ogólnopolska. Apelujemy do kierowców o rozsądek na drodze i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
PiSCzarnobyl - Odra. Polski Związek Wędkarski poinformował rząd, że w Odrze musi być jakaś trucizna, gdyż wędkarze znajdują śnięte ryby. Poinformował 3 tygodnie temu! Ale przecież nie po to spółka „Wody Polskie” kupiła kilkaset samochodów, aby nimi nie pojechać sobie na wakacje. Nie było więc nikogo kto zleciłby badania. Nikt nie zareagował. Trucizna spływała spokojnie w dół rzeki trując tysiące ryb, bobrów, ptaków, a pewnie i ludzi. W tym czasie nominaci z PiS spokojnie plażowali. Pewnie teść wicepremiera Sasina sprawujący funkcję dyrektora w „Wodach Polskich” również odpoczywał sobie błogo. Dopiero wczoraj, gdy niemieckie laboratorium poinformowało, że w wodzie znajduje się rtęć zaczęło coś się dziać. Jednak nawet teraz rząd nie wie co zabija w Odrze. Nie wie kto zrzucił truciznę. Nie wie czy wody pobierane z Odry do użytku przez ludność są bezpieczne. Nie wie czy i kiedy trucizna dopłynie do Bałtyku. Nie wie nic. Płacimy miliony ludziom, którzy dostali pracę w instytucjach zajmujących się poważnymi rzeczami tylko dlatego, że byli krewnymi polityków PiS, a oni są takimi partaczami jak Sasin. Czego się nie dotkną, to zniszczą. Dzisiaj zniszczyli Odrę. Brak poinformowania ludzi o skażeniu to sytuacja porównywalna wyłącznie z zachowaniem władz ZSRR, gdy nie informowano ludzi o śmiertelnym promieniowaniu z Czarnobyla. Zarówno wtedy jak i teraz władza bała się politycznych konsekwencji publicznego przyznania się, że jest niekompetentna. Nie wiemy kto doprowadził do skażenia. Jeśli jednak okaże się, jak sugerują niektóre media lokalne, że za skażeniem stoi koncern państwowy albo firma prywatna powiązana z PiS, to brak działania ze strony właściwych władz będzie wyjaśniony. Rak korupcji, kolesiostwa i krycia swoich zżera nasz kraj. Skoro wiemy, że prokuratura w Polsce zajmuje się kryciem pisowców, to mamy prawo przypuszczać, że podobny mechanizm funkcjonuje w innych instytucjach państwowych zobowiązanych do ścigania naruszeń prawa. Sprawa skażenia Odry pokazuje, że nasze państwo się rozpada. Autorytarne praktyki doprowadziły do tego, że wszystkie instytucje zostały opanowane przez rodziny działaczy PiS. Ponieważ większość z tych działaczy lotna nie jest, to członkowie ich rodzin również nie spełniają kryteriów kompetencyjnych. Stąd wynika, że również na poziomie technicznym rządzą nami najczęściej kretyni. Wczorajsza konferencja przedstawicieli rządu nad Odrą była tego oczywistym dowodem. Po wyborach sprawa skażenia Odry będzie wyjaśniona. Wszyscy winni trafią za kraty. Niestety szkody ekologiczne będziemy odrabiać przez lata. Roman Giertych
"Większość działaczy PIS oraz ich rodzin lotna nie jest". No nie jest, nie zaprzeczy temu nikt.
niech staną na wyszyńskiego koło stadionu na 40/km zobaczą jak tam wieczorem zapieprzają,że przejsć na pasach nie można.